Skocz do zawartości

Champions League


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

A kto by ich chciał? Większość ma już za sobą eksapady po różnych klubach, więc nikt się nie łudzi, że w innym klubie graliby porównywalnie dobrze. Odejdzie pewnie Diego Costa za jakieś 40 mln euro i może Koke za tyleż (chociaż on powiedział, że zamierza zostać na długo i podpisał niedawno kontrakt na 4 lata z wysoką klauzulą). Nie sądzę, żeby Chelsea nagle pomyślała "o kurde, Tiago to faktycznie czołowy defensywny pomocnik na świecie, trochę tego nie widzieliśmy jak był u nas, musimy go mieć, 50 milionów leci do Madrytu".

 

 

Ramos, kto wie, może kandydat do Złotej Piłki. Bardzo dobra gra, ważne gole plus obecność w silnej reprezentacji - myślę, że ma szanse, pytanie, czy Real odważy się go promować, ryzykując płacz Cristiano jak rok temu zanim się zabrali za wpychanie jego kandydatury każdemu do gardła.

 

 

 

Cristiano ostatecznie zagrał ok. Gdyby nie gol Ramosa, to trzeba by powiedzieć, że słabiutko, jak każdy ofensywny piłkarz Realu poza Di Marią. Gra się, jak przeciwnik pozwala. Strzelił gola będącego kropką nad "i" do zdobycia tytułu, o który starał się od lat, to się cieszył. Dajcie spokój.

Edytowane przez ogqozo
  • Odpowiedzi 22,2 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano (edytowane)

Ronaldo może nie rozegrał najlepszego meczu w swoim życiu, ale i tak było poprawnie :) A przyznam szczerze, że pod względem widowiska to chyba najlepszy finał jaki w życiu widziałem (od czasów pamiętnego finału Milan - Liverpool na pewno). Chociaż całym sercem kibicuje Manchesterowi United, to w tym przypadku byłem za fajnym meczem i emocjami (chociaż gdzieś tam bliżej mi do fana Realu). Wybrałem się z panną do Multikina, a tam kilku kibiców Atletico i niemal pełen komplet fanów Realu.

 

Rewelacyjny mecz, gdzie do samego końca czuć było emocje. Genialny obrót wydarzeń, Di Maria dzisiaj niszczył, wspaniała zmiana Marcelo i koszmarny błąd Simeone, który zdecydował się na wprowadzenie Diego Costy. Po co? Za szybko po kontuzji, bez sensu, zmarnował tylko "slot" który mógłby dać wiele w takich okolicznościach. Tak czy inaczej - wybuch radości po golu Ramosa nie do opisania. Cała sala wyskoczyła w górę tak bardzo, że czułem się jak na stadionie.

 

No i nie zgodzę się, że Ronaldo sodówa uderzyła do głowy - co za wierutna bzdura. Oddał po meczu koszulkę jednemu z kibiców, kupi całego sztabowi fizjoterapeutów po nowym samochodzie (w podzięce za kosmiczną pracę) i pozostałą część kasy z premii, którą dostanie za wygraną w LM, przeznaczy na cele charytatywne. To wielki człowiek o równie wielkim sercu, który wkłada je całe w każdy mecz i dziś było widać, jak bardzo się emocjonował i jak psychologicznie wspierał całą drużynę.

Edytowane przez Maciomaniak
  • Plusik 1
  • Minusik 1
Opublikowano (edytowane)

Imo finał raczej przeciętny, dopiero od dogrywki coś zaczęło się dziać. Ale mówi to osoba, której raczej było wszystko jedno kto wygra, dla kibiców gra nerwów i to się mogło podobać.

 

Ronaldo po latach porażek i ciągłego przegrywania z Messim w końcu odreagował, wiec mu się nie dziwię, no i widzę, że podpatrzył to i owo u Balotelliego.

Edytowane przez Moldar
Opublikowano

niesamowity jest futbol, ogolnie sport - niecale 120sekund, tyle dzielilo real od pokladow beki - od miliarda gifow i demotywatorow jak to cassilas popelnil blad, jak to ancellotti znowu dal du.py doborem stategii i skladu na najwazniejszy mecz sezonu, jak to znowu ronaldo sie spalil psychicznie i szukal zelu na murawie zamiast grac w pilke - co by nie mowic - po 93min byloby to prawda. jednak stalo sie inaczej i w przekroju calego meczu wygral zespol zdecydowanie lepszy, oczywiscie tez mi zal atletico, MEGA zal, bo za caly sezon, za ich serca, za postawe trenera, za wszystko - zasluguja na doslownie wszystko. I choc sa usprawiedliwieni - wczorajszy mecz zagrali juz nawet nie na rezerwach mocy, to jednak trzeba oddac sprawiedliwie - nie da sie wygrac meczu nie stwarzajac w nim ani jednej sytuacji. 

  • Plusik 1
Opublikowano

Ramos od kilku tyg dzieli i rzadzi w obronie jak i w ataku.
Beda mieli z niego pozytek na Mundialu.

Di Maria jednoosobowa armia, ciagnal real do przodu.

 

Coentrao gunwo.

Marcelo wszedl i sie zaczely wjazdy + brameczka.

 

Ronaldo nie dojechal na mecz, wszystko gral na alibi, zaczal swoja typowa pajacerke przy wyniku 3;1.
Dostal oegazmu po strzeleniu przepieknej urody bramki.

Bale, trafil glowka do pustaka kiedy Alderwielerd czy jak mu tam robil wslizg.
Prawda jest taka, ze gdyby sedzia nie doliczyl 28min i Ramos nie strzelil bramy to Real przegralby ten mecz dzieki utalentowanemu Walijczykowi,

ktory lecac 2x sam na sam nie trafil w bramke ani razu.

 

Teraz Barcelona moze sie ladnie usprawiedliwiac, przegrala lige ze zwycięzca ligii,  przegrala Copa del Rey ze zwyciezca tego pucharu. ;p
Ogolnie w tym roku Hiszpania zdominowala Europejska pilke, ciekawe jak bedzie na mundialu..

Opublikowano (edytowane)

Prawda jest taka, ze gdyby Casillas nie popełnił błędu, to Atletico by nie strzeliło bramki, bo celnych strzałów (które mogły jakkolwiek zagrozić) było mało z ich strony. Sędzia słusznie doliczył 5 minut, bo zawodnicy Atletico faulowali na potęgę, a Ramos zdobył tego gola w trzeciej minucie - normalnej z punktu widzenia każdego meczu.

 

Bale schrzanił kilka setek, ale ostatecznie był tam gdzie być powinien i dobił wcale nie taką łatwą piłkę. Atletico z pewnością zmęczył cały ten sezon i tak myslałem, ze w dogrywce opadną z sił - pod koniec meczu wyraźnie było widać, ze Real ich całkowicie zdominował, nie mieli sił biegać.

 

Tak czy siak należy im się szacunek i wielkie gratulacje, mieli wspaniały sezon i grali rewelacyjnie. Mają niezwykle utalentowanych piłkarzy, a Simeone nakreślił świetną taktykę. No i co robił Gabi, albo Godin na obronie, to jakieś mistrzostwo świata.

Edytowane przez Maciomaniak
Opublikowano

Ronaldo grał ok, widać że nie miał żadnego sposobu na grę 1 na 1 z rywalami (to nie Marian), więc skupił się na zgrywaniu lepiej dysponowanym kolegom (a to, że ma osobowość jaką ma...). Takim jak Bale, który fatalnie pudłował, ale mimo wszystko stwarzał zagrożenie. Najlepszy ofkors w ofensywnie Marian, ale ten facet umie grać w ważnych meczach z trudnymi rywalami ( do tego spektakularnie) i obok Modrica (ten akurat w kwestii kreowania gry wczoraj wypadł tak sobie, ale nadrabiał w innych aspektach) najlepszy piłkarz na przestrzeni całego sezonu. Ramos genialny, miło że leci z formą na mundial, Varane też kapitalne zawody.

 

Szkoda mi Villi, chyba najlepszy mecz w Atletico, grał jak profesor. Co do przebiegu spotkania, to do momentu aż Atletico nie został odcięty tlen (czyli tak do 60min) to oni kontrolowali spotkanie i to oni napierali na Real. Późniejsze całkowite zejście do defensywy, to nie kwestia bycia drugą Chelsea (którą zniszczyli ładną grą w ofensywie), skupiania się przez 90 minut na wykopywaniu piłki z własnego pola karnego, ale zwykłego wyczerpania. Jeszcze z Barcą ufarciło im się w ostatnim meczu, bo tam też już nikt nie miał siły biegać pod koniec, ale w finale LM remis oznacza dogrywkę.

Opublikowano

Prawda jest taka, ze gdyby sedzia nie doliczyl 28min i Ramos nie strzelil bramy to Real przegralby ten mecz dzieki utalentowanemu Walijczykowi,

ktory lecac 2x sam na sam nie trafil w bramke ani razu.

 

Sam na sam? Jaki mecz oglądałeś?

Opublikowano

Kasmirski schodzący pół godziny, Gabi i jego teatrzyk ala CdR z zeszłego sezonu, ale co tam sędzia powinien doliczyć minutę  :teehee:  Zresztą-92:48 pada bramka na 1:1 więc nawet w przypadku doliczenia minimalnych,biorąc pod uwagę teatrzyk materacy, 3 minut i tak doliczony czas byłby wystarczający.

Opublikowano

 

Prawda jest taka, ze gdyby sedzia nie doliczyl 28min i Ramos nie strzelil bramy to Real przegralby ten mecz dzieki utalentowanemu Walijczykowi,

ktory lecac 2x sam na sam nie trafil w bramke ani razu.

 

Sam na sam? Jaki mecz oglądałeś?

 

 

Slaby.

  • Minusik 1
Opublikowano

tak patrzac przez pryzmat ostatnich kilku sezonow to real tak jak chelsea - zasluzylo na puchar, niekoniecznie pojedynczym sezonem, ale samym faktem jak w ostatnich sezonach byli blisko i jak bardzo niektorym pilkarzom zalezalo (taki ramos mysle dalby sie pokroic za wygranie LM).

 

pytanie co dalej - czy zejdzie z nich napiecie i zaczna grac bez stresu jadac wszystkich i moze obronia tytul, czy tak jak bajern - skonczy sie ten glod pucharu i sportowa zlosc (rok temu pilkarze bajernu powtarzali, ze nakreca ich wspomnienie meczu z chelsea) i po prostu oklapna? beda grac dobrze, ale w najwazniejszym momencie okaze sie, ze juz wygrali i nikt pokroic sie nie da.

 

ciekawe.

Opublikowano (edytowane)

Pewnie nie obronią bo już nie będzie tej samej motywacji co wcześniej, ale przynajmniej skończyła się ta obsesja na punkcie decimy to i ciśnienie w najbliższych latach będzie zdecydowanie mniejsze.

Edytowane przez MYSZa7

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...