MYSZa7 8 920 Opublikowano 12 grudnia 2016 Opublikowano 12 grudnia 2016 Mecz będzie na przełomie Lutego i Marca więc nie wykluczyłbym, że Arek do tego czasu wróci, chociaż na wejście z ławki.. Cytuj
michal 558 Opublikowano 12 grudnia 2016 Opublikowano 12 grudnia 2016 może zagra. We włoszech nie ma miejsca na polską s(pipi)oną fizjoterapię gdzie dają taśmy rozciągające dla kontuzji mięśnia czworogłowego uda xD Cytuj
Gość ragus Opublikowano 12 grudnia 2016 Opublikowano 12 grudnia 2016 Ten zespół co roku losuje Bayern. Inne zespoły go nienawidzą. Zobacz, jak to robi [MEMY] [+18] Cytuj
michal 558 Opublikowano 12 grudnia 2016 Opublikowano 12 grudnia 2016 nie za bardzo oglądam Premiership ale Bayern w tej chwili to żaden kozak i maszynka do niszczenia rywali. Jeden z czołowych strzelców zespołu Bayernu w poprzednim sezonnie Mueller po raz pierwszy strzela gola w bundeslidze dopiero w 14 kolejce, Lewandowski nie strzela już tak regularnie jak w poprzednim rekordowym sezonie a obrona potrafi przespać jeden mecz tracąc trzy bramki z Rostowem. Arsenal ma trudniejszych rywali w swojej lidze dlatego powinien być dobrze przygotowany do tego meczu i niewykluczone że ich przejdą. Cytuj
El Loco Chocko 2 029 Opublikowano 12 grudnia 2016 Opublikowano 12 grudnia 2016 (edytowane) Czy mi sie wydaje czy barca non stop z tym psg gra ;/ Edytowane 12 grudnia 2016 przez El Loco Chocko Cytuj
Gość ragus Opublikowano 12 grudnia 2016 Opublikowano 12 grudnia 2016 nie za bardzo oglądam Premiership ale Bayern w tej chwili to żaden kozak i maszynka do niszczenia rywali. Jeden z czołowych strzelców zespołu Bayernu w poprzednim sezonnie Mueller po raz pierwszy strzela gola w bundeslidze dopiero w 14 kolejce, Lewandowski nie strzela już tak regularnie jak w poprzednim rekordowym sezonie a obrona potrafi przespać jeden mecz tracąc trzy bramki z Rostowem. Arsenal ma trudniejszych rywali w swojej lidze dlatego powinien być dobrze przygotowany do tego meczu i niewykluczone że ich przejdą. Ancelotti oddycha Ligą Mistrzów, już ty się o Bayern nie bój. A, no i którzy to są ci trudniejsi rywale w Premier League (nie ma czegoś takiego jak Premiership)? Cytuj
Bartg 5 456 Opublikowano 12 grudnia 2016 Opublikowano 12 grudnia 2016 No masz w PL przecież taki Watford, West Ham, Stoke czy inne West Bromwich, w Bundeslidze same leszcze jakieś Red Bulle czy inne Augsburgi anonimowe! Cytuj
michal 558 Opublikowano 12 grudnia 2016 Opublikowano 12 grudnia 2016 no Chelsea, ManU, ManCity, Tottenham,Liverpool vs Dortmund, Bayer i koniec. Cytuj
Bartg 5 456 Opublikowano 12 grudnia 2016 Opublikowano 12 grudnia 2016 Patrząc na tabele obu lig wychodzi, że PL jest zdecydowanie mniej wyrównana, bo Arsenal nad ManU chociazby ma 10 pktów. Cytuj
michal 558 Opublikowano 12 grudnia 2016 Opublikowano 12 grudnia 2016 PL liga to dziwoląg na skalę Europy. Termalicy, Lechie i jeszcze coś w pierwszej trójce xD Cytuj
michal 558 Opublikowano 12 grudnia 2016 Opublikowano 12 grudnia 2016 PL = Premier League... PL TO POLSKA PRZECIEŻ Cytuj
Bartg 5 456 Opublikowano 12 grudnia 2016 Opublikowano 12 grudnia 2016 Polska to Lotto Midget Ekstraklasa. Cytuj
Yakubu 3 047 Opublikowano 12 grudnia 2016 Opublikowano 12 grudnia 2016 PL liga to Polska Liga liga Cytuj
ogqozo 6 542 Opublikowano 18 grudnia 2016 Opublikowano 18 grudnia 2016 (edytowane) Patrząc na historię jestem wręcz pewien, że niestety eldorado jechania po Legii się skończyło i w fazie grupowej reakcja Polski będzie: "o wow, te mecze nie są takie jednostronne". Pewnie jakieś 5-0 się trafi, ale pewnie i jakiś remis, czy nawet 1-2 z Barceloną, które długo będzie miało postać 1-1. Napoli, Arsenal, Porto - remis z kimś takim mogę sobie wyobrazić. A nawet jak będzie 3-0, to "styl" będzie dużo lepszy, bo tak to działa. Przypomniałem sobie ten post. Może musimy poczekać do jakiegoś spotkania, kiedy faktycznie będziemy mogli zareagować w ten oczywisty sposób. Przypomniałem sobie ten post. Przejrzałem reakcje internetu po każdym z meczów Legii i faktycznie, były dokładnie takie same jak po meczu z Dundalk. Żadnego chwalenia stylu po kilkubramkowych porażkach, "zabrakło szczęścia", "najlepsze 1-5 w historii", "świetna gra", doskonała walka, taktyka, nieustępliwość, ambicja, rozwój, chce im się biegać przez 90 minut itp. W ogóle nie było takich komentarzy nawet na stronach, które po Dundalk uruchamiały "w(pipi)ometr" i pisały, że Legia ma 0% szans na zdobycie punktów, i "4,76%" na zdobycie gola (innymi słowy, jeśli dobrze liczę, szansa na strzelenie 4 goli Realowi wynosiła jakieś 1 na 200 000 - taka była wtedy atmosfera wokół Legii). Styl Legii jest taki sam jak przed rozpoczęciem Ligi Mistrzów, a opinie o niej są tak samo pozytywne, jak wtedy (gdy, przypomnę, tak naprawdę była lepsza, a nie gorsza, od rywala, i osiągnęła dobry, a nie zły, wynik, jak w fazie grupowej LM). Jak zawsze słusznie zebrane plusiki od forumkowej elity i pewnie Kanabis sobie wpisał do listy strasznych kompromitacji Jarka, obok tekstu że kibice Liverpoolu nienawidzą Lovrena (też zupełnie trafna uwaga). Ale tak serio, z braku sensownych krytyków chciałem sam się odnieść. Zaznaczmy, że losowanie było dla Legii bardzo niekorzystne. Pisząc przed losowaniem, spodziewałem się grupy, gdzie jeden lub dwóch rywali będzie zdecydowanie bardziej "w zasięgu". Z perspektywy cieniasa, ta grupa była wręcz najgorsza. Z drugiej strony, terminarz był łaskawy, na czele z meczem o pietruszkę na zakończenie, którego w innej grupie mogłoby nie być. Dla osoby, która nie ogląda polskiej ligi - jednak te mecze to było dobitne przypomnienie, że futbol klubowy skaluje się inaczej, niż reprezentacyjny. W kadrach jest kilkadziesiąt drużyn, które mogą o coś walczyć, przynajmniej jak im się poszczęści. W klubach niby też, tyle że jednak Polska może być 20. krajem futbolowym, ale mistrz Polski nie jest 20. najlepszym klubem, tylko może najwyżej setnym. Legia to taki, kto jest na 100. miejscu w FIFA... to taki Swaziland europejskiej piłki. Niby to oczywiste, każdy to wie. Wiemy, że np. większość reprezentantów Polski jest klubowo totalnie poza zasięgiem Legii - i nie może być inaczej. Ale jednak działa to na emocje, jak się porównuje "naszą" drużynę do najlepszych. Jest dużo, dużo dalej. Co gorsza (albo lepsza), Legia kompletnie nie umie grać z silnymi drużynami. Na swój sposób było to urocze, acz ostatecznie raczej gorsze, niż gdyby umieli. To być może kwestia doświadczenia. Regularni słabeusze (np. słabe kadry narodowe, kluby w ligach) uczą się naturalnie grać w odpowiedni sposób, by zabić mecz - Legia próbowała tego raczej pierwszy raz i oczywiście efekt był inny. Przynajmniej był Malarz. Chociaż więc ogólnie teoria się sprawdziła, bo zawsze się sprawdza bo jest logiczne skonstruowana z faktów, to tak swoją drogą chyba nie doceniałem, jak słaba jest Legia. A jednak żadnych rekordów nie było, ot, typowy słabiak. Czasem mu się dobrze mecz ułoży, i niemało widzów uzna, że zagrano świetny mecz. Lepiej chyba być nie może. Edytowane 20 grudnia 2016 przez ogqozo 4 Cytuj
michal 558 Opublikowano 18 grudnia 2016 Opublikowano 18 grudnia 2016 Legia na dzień 18 grudnia 2016 roku jest na miejscu 74 w rankingu klubowym UEFA co w przypadku zdobycia mistrzostwa Polski w sezonie 2016/2017 - wbrew zapewnieniom Michała Żewłakowa, który twierdzi na łamach PN ''[...]Jeśli się nie mylę, to 2 zwycięstwa pozwalałyby przeskoczyć BATE Borysów w rankingu UEFA co skutkowałoby rozstawieniem Legii nawet w fazie play-off eliminacji Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie[...]'' - nie zapewni rozstawienia jeśli mistrzostwo w swoich krajach zdobędą Łudogorec oraz Fc Kopenhaga. Cytuj
Kaczi 821 Opublikowano 19 grudnia 2016 Opublikowano 19 grudnia 2016 Co nie zmienia faktu że doświadczenie jakie wyciągnęli z tych kilku meczy LM, pozwoli im dominować w lidze, wystarczy spojrzeć na ostatnie wyniki, i jako najbogatszy klub polski powinien tak grać. Szkoda że to zabija i tak słaba ekstraklasę. Cytuj
michal 558 Opublikowano 31 grudnia 2016 Opublikowano 31 grudnia 2016 no Chelsea, ManU, ManCity, Tottenham,Liverpool vs Dortmund, Bayer i koniec. Dochodzi jeszcze Arsenal i mamy najbardziej wymagającą ligę w Europie. Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 14 lutego 2017 Opublikowano 14 lutego 2017 (edytowane) ehhhh mecz już leci, myślałem że o 21:00 :[ znowu nie zdążę na pierwsza połowę Edytowane 14 lutego 2017 przez c0r Cytuj
hav7n 5 936 Opublikowano 14 lutego 2017 Opublikowano 14 lutego 2017 (edytowane) Cavani nie wykorzystal juz jednej sytuacji, spoko bedzie wiecej. PSG juz druga szansa na gola i nic xd Edytowane 14 lutego 2017 przez hav7n Cytuj
Gość ragus Opublikowano 14 lutego 2017 Opublikowano 14 lutego 2017 Ciekawe, jak sobie dzisiaj będzie radził nasz rodak w Paryżu. Oczywiście pan Marciniak, a nie Grzesiu hohoho. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.