Skocz do zawartości

Champions League


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No i Liga Mistrzów przed nami. Mbappe miał ogłosić decyzję przed, ale podobno jest rozczarowany relatywnie niską ofertą Realu i jednak się zastanawia. Tak więc, niepewność w PSG trwa.

 

Dzisiaj jednak na początek to Real zagra swój mecz, z w miarę niebezpiecznym Lipskiem. Mimo wszystko, Real jakoś zawsze wygrywa, i odpadnięcie z Lipskiem byłoby niesamowitą sensacją. A w to, że Kopenhaga postraszy Man City, to już raczej w ogóle nikt nie wierzy. Najłatwiej to uwierzyć w tym tygodniu tylko w porażkę PSG...

 

 

  • Odpowiedzi 22,2 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

W Monachium pewnie odrobią, ale trzeba przyznać, że dzisiaj w Rzymie wyjątkowo kiepsko. Natomiast PSG raczej ogarnęło i spokojnie dowiezie zwycięstwo z Sociedad. 

Opublikowano

W tym tygodniu dużo ciekawsze mecze.

 

Inter-Atletico. Dwie ekipy, które mało kogo grzeją. Inter jednak już praktycznie zapewnił sobie mistrza we Włoszech, a i jest finalistą LM. Są teraz mocni od stóp do głów, od bramkarza po Lautaro Martineza. Teoretycznie, powinni być wśród mocnych kandydatów w LM obecnie. Atletico od tylu lat robi swoje, że nie da się nic powiedzieć. Masa piłkarzy jest tam od lat, i wyniki dalej są. Podziwiam, że Atletico bierze nawet graczy porażkowych, i oni zazwyczaj nie przestają być porażkowi, ale coś tam grają (Saul po powrocie, Lemar, Witsel, Azpilicueta, Depay itd.). Atletico właśnie wygrało 5-0 bez Griezmanna i Moraty, a Griezmann to po powrocie znowu jeden z najlepszych piłkarzy świata. Inter wydaje się wyższą półką, ale może nie? Serie A musi ciągle coś udowodnić w Europie.

 

PSV-Dortmund, to taka próba, co może znaczyć historyczna dominacja PSV w Holandii. Podejrzewam, że niewiele. PSV dostało 4-0 z Arsenalem, chociaż w rewanżu o prestiż wyglądało już znacznie lepiej. Dortmund wygląda po prostu solidnie, mimo rozpaczy ich fanów nie jest wcale tak źle, dawno nie przegrał, nieźle wygląda Jadon Sancho (nie jak stary Sancho, ale też nie jak Sancho z Manchesteru), ale przede wszystkim świetnym wzmocnieniem okazał się Ian Maatsen, wypożyczony z Chelsea, który niegdyś spędził kilka lat w juniorach PSV. 

 

 

 

Porto-Arsenal to jedyna para, która wydaje się mieć łatwego faworyta. Napoli-Barcelona to niby starcie kryzysu z większym kryzysem, ale ja wcale nie wierzę w Barcelonę w żadnym starciu. Szkoda, że bez Zielińskiego, ale Napoli i tak ma w tym sezonie tylko jednego gracza, który nie zawodzi, Kvaradonę. Ten to by mógł pójść do Barcelony... Barsa jednak też nie ma czymś szpanować. Lewandowski wygląda cienko, ale szczerze mówiąc, czasami myślę, że jest najgorszym zawodnikiem Barcelony, a czasami że jest jednym z najlepszych, bo reszta też tak bardzo nie ma się czym pochwalić. Forma Polaka w Lidze Mistrzów w tym sezonie to jednak dramat. 

Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, ogqozo napisał:

W tym tygodniu dużo ciekawsze mecze.

 

Inter-Atletico. Dwie ekipy, które mało kogo grzeją. Inter jednak już praktycznie zapewnił sobie mistrza we Włoszech, a i jest finalistą LM. Są teraz mocni od stóp do głów, od bramkarza po Lautaro Martineza. Teoretycznie, powinni być wśród mocnych kandydatów w LM obecnie. Atletico od tylu lat robi swoje, że nie da się nic powiedzieć. Masa piłkarzy jest tam od lat, i wyniki dalej są. Podziwiam, że Atletico bierze nawet graczy porażkowych, i oni zazwyczaj nie przestają być porażkowi, ale coś tam grają (Saul po powrocie, Lemar, Witsel, Azpilicueta, Depay itd.). Atletico właśnie wygrało 5-0 bez Griezmanna i Moraty, a Griezmann to po powrocie znowu jeden z najlepszych piłkarzy świata. Inter wydaje się wyższą półką, ale może nie? Serie A musi ciągle coś udowodnić w Europie.

 

PSV-Dortmund, to taka próba, co może znaczyć historyczna dominacja PSV w Holandii. Podejrzewam, że niewiele. PSV dostało 4-0 z Arsenalem, chociaż w rewanżu o prestiż wyglądało już znacznie lepiej. Dortmund wygląda po prostu solidnie, mimo rozpaczy ich fanów nie jest wcale tak źle, dawno nie przegrał, nieźle wygląda Jadon Sancho (nie jak stary Sancho, ale też nie jak Sancho z Manchesteru), ale przede wszystkim świetnym wzmocnieniem okazał się Ian Maatsen, wypożyczony z Chelsea, który niegdyś spędził kilka lat w juniorach PSV. 

 

 

 

Porto-Arsenal to jedyna para, która wydaje się mieć łatwego faworyta. Napoli-Barcelona to niby starcie kryzysu z większym kryzysem, ale ja wcale nie wierzę w Barcelonę w żadnym starciu. Szkoda, że bez Zielińskiego, ale Napoli i tak ma w tym sezonie tylko jednego gracza, który nie zawodzi, Kvaradonę. Ten to by mógł pójść do Barcelony... Barsa jednak też nie ma czymś szpanować. Lewandowski wygląda cienko, ale szczerze mówiąc, czasami myślę, że jest najgorszym zawodnikiem Barcelony, a czasami że jest jednym z najlepszych, bo reszta też tak bardzo nie ma się czym pochwalić. Forma Polaka w Lidze Mistrzów w tym sezonie to jednak dramat. 

Co do Napoli- Barca, Lewy już złapał optymalną (jak na swój wiek) formę. Do Napoli z kolei wraca Osimhen.

 

Często tak jest, że w LM drużyna łapie nowy oddech i ma inne oblicze niż w lidze, tym bardziej będąc teoretycznie na straconej pozycji, jak Napoli, stawiam, że będzie mocna walka, do tego wczoraj zmienili na szybkensa trenera :).

 

Chelsea po takim zabiegu zrobiła kiedyś puchar (nomen omen po porażce w 1/8 1:3 z Napoli , objął ją w rewanżu i potem wygrali całość:)), z kolei Schalke będąc w grupie spadkowej z ligi zrobiło 1/2 finału, różnie to bywa z tym LM :).  Szkoda, tylko tego Ziela, no ale prezes Napoli to niezły gbur. 

Edytowane przez KrYcHu_89
Opublikowano

Do trzech razy sztuka z trenerem w tym sezonie hehe. Calzona całe życie był asystentem Sarriego, pierwszą pracę trenera jaką dostał, to kadra Słowacji. W sumie Słowacja wyciągnęła dobry wynik, wyszła z grupy, a przecież była w piątym koszyku. Nawet z Portugalią przegrywała jednym golem, a nie 5-0 czy 9-0 jak reszta. 

 

Słowacja zgodziła się na razie na łączenie, Calzona nie opuszcza reprezentacji i ma "dochować wszystkich wymagań kontraktu i być stale dostępny". Rzadki przypadek, zobaczymy jak wyjdzie obu stronom na zdrowie.

  • Plusik 1
Opublikowano

Inter wygląda mocno, no bardzo fajnie pogrywają, płynnie, ładnie, solidnie, dużo stworzonych szans zarazem, ale to 1-0...

No ale hej, Atletico mało kto pokonuje wyżej. W tym sezonie tylko Bilbao i Valencia. Bardzo wysoki poziom. Ponadto Inter bardzo dobrze gra z kontry, a Atletico w lidze często atakuje, więc rewanż też może być intensywny.

Opublikowano

No i zaraz 55-letni Francesco Calzona poprowadzi pierwszy mecz jako pierwszy trener klubu w swoim życiu. Bez ciśnienia. 

 

 

Jak przystało na futbolową potęgę, Polska ma reprezentantów w obu meczach, bo i Kiwior kotynuuje grę w podstawce. Ostatnio zagrał dwa razy po 90 minut w wygranych 6-0 i 5-0 na wyjeździe - nie najgorszy tydzień za nim.

Lamine Yamal jest najmłodszym graczem w historii, który zagra w fazie pucharowej LM. Co najgorsze, Yamal może już teraz jest najlepszym graczem Barcelony. Na jego błysk liczą mocno. A w obronie, któż to wie, czego się spodziewać po obu tych ekipach...

Opublikowano (edytowane)

Fakt że Porto grało dzisiaj antyfutbol i więcej leżeli na ziemi niż grali w piłkę, ale trzeba przyznać, że podziałało. Arsenal zbyt zachowawczo - widać brak ogrania w LM :reggie:

Raczej jestem spokojny, że na Emirates wyjaśnią sytuację, ale póki co to Porto ma wynik.

 

Aa, no i Ramsdale by to wyjął :leo:

 

Edytowane przez ginn
Opublikowano

Ja wiem, no cienko to wyglądało. W sensie Lewandowski. Z drugiej strony, ta Barca jest taka, że sam znowu nie wiem, czy nie był jej najlepszym piłkarzem. Ale wielkiej jakości tam nie było widać. Straszna kopanina jak na mecz mistrzów Hiszpanii z mistrzami Włoch. Tak niewiele zostało z legendarnego charakteru gry Barsy.

 

 

 

Arsenal za to spore zaskoczenie, jakoś nie spodziewałem się takiej nędzy. Nie było co mówić, a jeszcze gola stracili. Ale cóż, pierwsze mecze w dwumeczu nieraz takie są. Granie na remis. Jak w rewanżu jednak nie zaczną grać to dopiero się zdziwię.

Opublikowano

De Jong jednak chyba najlepszy był, ale to takie wybieranie najlepszego z najgorszych, więc jeden chuj w sumie. 

 

Pierwsze 30 minut całkiem niezłe w wykonaniu Barcelony, później już jednak coraz gorzej. W sumie to może lepiej by było, gdyby odpadli po wyrównanym dwumeczu juz teraz, niż jakby mieli dostać wpierdol w następnej rundzie. 

Opublikowano
12 godzin temu, Ludwes napisał:

De Jong jednak chyba najlepszy był, ale to takie wybieranie najlepszego z najgorszych, więc jeden chuj w sumie. 

 

Pierwsze 30 minut całkiem niezłe w wykonaniu Barcelony, później już jednak coraz gorzej. W sumie to może lepiej by było, gdyby odpadli po wyrównanym dwumeczu juz teraz, niż jakby mieli dostać wpierdol w następnej rundzie. 

De Jong najlepszy?

 

Według mnie nie, typ cały sezon jak gra, to holuje tą piłkę za długo i robi straty, czasami fajnie dogra, ale 17 mln Euro rocznie to on warty nie jest, zbyt duże ego ma i to jego główny problem.

 

Najlepszy wczoraj było dziwo Lewy, dziadek wiózł zespół w ataku, a w obronie też kilka razu był widoczny. Brameczkę zrobił piękną, podobnie jak jego odpowiednik w Napoli. 

 

Gry Barcy też bym tak nie demonizował, Napoli wyraźnie podniosło się w swojej grze po zmianie trenera, taki krótki wyrzut dopaminy, wątpię, żeby jednak starczyło im skilla na rewanż w Hiszpanii. 

  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...