7 minut temu, ogqozo napisał:

Roma na spokoju, przerwanie im passy to też jakieś trofeum.

raczej nie będą się tym chwalić mówiąc o swojej historii, no ale siłą rzeczy będą wymieniani przy okazji wspominania wyczynu leverkusen, jako drużyna na której się skończyło

 

tak samo wygrana w lidze konfernecji, sama w sobie nieistotna, no ale są pierwszymi zdobywcami

 

nie będą

Edytowane 9 maja 20249 maj przez krzysiek923

Nie ma takiego przerywania serii 

I po ptokach

kurwa przecież takie coś to nie sposób w fifie odtworzyć

Messiemu to wychodziło czasami, jakemuś randomowego rezerwowemu obrońcy wypożyczonemu z Bayernu w ostatniej minucie meczu Leverkusen - zawsze.

Kurva płaczę, nie było nigdy takiej ekipy.

można by pomyśleć: gol w końcówce, mega emocje... no nie całkiem, tak średnio bym powiedział

Nigdy nie było drużyny grającej i zdobywającej tak bramki jak Leverkusen w tym sezonie 

 

To nawet na scenariusze bajek/anime piłkarskich byliby zbyt przegięte, a tu się dzieje na żywo praktycznie co tydzień xddd

Przygoda i tak była zacna, było dużo emocji, był wybitny mecz z Brighton, świetny dwumecz z Milanem. Niestety, mając Karsdorpów, Abrahamów, Zalewskich, grając na Europejski fenomen to ciężko o dobry rezultat, było blisko dogrywki ale niestety nie wyszło.

jeszcze niech w przyszłym sezonie pokażą faka i wygrają ligę mistrzów to przeszli piłkę nożną i można kończyć ten sport

To jest niemożliwe, i takie śmiesznie OP - przecież oni nawet nie mają jakoś specjalnie ciśnienia na tę serię, od dawna rotują skład, ligę i tak wygrali, te remisy są głównie symboliczne, ale i tak muszą się zdarzyć.

 

To ile okazji potrzebują, żeby to zrobić, jest czasami rozwalające, dzisiaj mieli pewnie ponad 30 okazji do bramki, strach pomyśleć co by było, gdyby ta ekipa miała jakiegoś Kane'a, Musialę czy coś, oni nie mają nawet ćwierci budżetu Bayernu i jak przychodzi do wykańczania okazji to to widać najbardziej.

Przeciwnicy muszą się tak srać nie po to, żeby wygrać z Leverkusen, tylko żeby mniej historycznie dominowało lol.

I i tak im się to nie udaje.

Teraz, ogqozo napisał:

strach pomyśleć co by było, gdyby ta ekipa miała jakiegoś Kane'a

11 godzin temu, ogqozo napisał:

gdyby ta ekipa miała jakiegoś Kane'a

To wtedy mogliby co najwyżej walczyć o:

 

Mógłby odejść już ten mem "Harry Kane nie wygrał HE HE". Koleś grał w Tottenhamie. 99,9% klubów na świecie nic nie wygrywa i Tottenham jest jednym z nich. Teraz Leverkusen pobiło rekord wszech czasów i ludzie tak ryją ryją z tego Kane'a, ale śmieszny ten Kane, ciągle Kane śmieszny. W internecie najważniejszy temat sezonu, że Kane. Nie wiem no, nadal nie zczaiłem co w tym wyjątkowego.

 

 

Najlepsze, że ludzie krytykują cynicznie piłkarzy, że nie ma lojalności, wszyscy tylko gwiazdorzą, nie ma wiernych wojowników jak to niegdyś, sami karierowicze i forsa, itd., a jak raz jakiś piłkarz ewidentnie powinien pójść wyżej, ale został w klubie, który na niego postawił, w którym był od 10. roku życia - to może go proposują w takim razie? Lol nie XD, ryją z niego non stop jak z nikogo innego że nie wygrywa trofeów. 

 

 

Po części samo tak wyszło, bo Tottenham stawiał mocne warunki, ale jakoś został w tym Tottenhamie tyle lat. Ktoś wątpi, że gdyby się udało dopiąć transfer do Man City, to Kane miałby nie mniej goli i nagród i trofeów niż Haaland? 

wiesz czym są memy, czym jest beka w internecie? powinieneś chyba trochę wyluzować, bo spore grono żartujących z kane'a doskonale zdaje sobie sprawę z tego, o czym piszesz i docenia jego klasę. niefart kane'a jest tak samo zabawny jak zabawne jest to strzelanie goli leverkusen w doliczonym czasie, tylko no w trochę inny sposób, a że mniej korzystny dla samego kane'a... no cóż, on sam pewnie martwi się tym mniej niż ty o niego. sama jego gra w tottenhamie nie wykluczała trofeów, bo gdyby nie ten jego specyficzny pech, to JAKIEKOLWIEK trofeum by mógł mieć w tym Tottenhamie (poza Audi Cup hehe). Może jakby zostawili Mourinho na ten jeden mecz.

 

"99,9% klubów na świecie nic nie wygrywa" - no ale znowu zabawnie to wygląda, jak przechodzi do Bayernu Kane, który w pierwszym sezonie ma pobić rekord Lewandowskiego i mieć chociaż to jedno trofeum, a Bayern nie zdobywa nic... pierwszy raz od 12 lat. Całkiem wyjątkowe. Akurat teraz. No to jest zabawne i tyle, sam Kane zetrze łzy tymi milionami euro i leci dalej, a my się pośmiejemy z Kane'a i wracamy do pracy zapierdalać całą resztę życia za psie pieniądze, jak Harry będzie miał ochotę się pośmiać to śmiało. I wciąż śmieszy bardziej niż tekst "pewnie przejdzie do Wieczystej", bo to autentyczna historia, jak ta Leverkusen

No jest zabawne, nie powiem, albo inaczej - było zabawne, za pierwszymi dziesięcioma razami. Jednak widziałem ten komentarz nie 10, a 10 milionów razy, i żart trochę się jakby mniej śmieszny zrobił. Prawie nikt nic nie wygrywa, wśród nich Harry Kane. 

 

Kim też przyszedł wygrywać, nikt nie przyszedł do Bayernu przegrywać lol, sam go chwaliłem, ale sami widzimy, jak się skończyło. Gdyby nie fenomen Alphonso Davisa, Kim byłby chyba najbardziej krytykowanym zawodnikiem Bayernu obecnie (w ogóle kto by w Anglii powiedził, że Eric Dier HEHE będzie zbierał lepsze opinie, niż Kim, Upamecano, a może nawet de Ligt). Fani rozpaczają nad stanem środka i defensywy bardziej niż kiedykolwiek, Bayern stracił prawie 2x tyle goli, co Leverkusen. Neuer dobrze bronił mimo 3-1 ze Stuttgartem, a to jest jeszcze gorsze niż samo przegranie z Leverkusen, bo na dziś Bayern jest trzeci w tabeli i to w sumie zasłużenie. 

 

 

Rekord jeszcze DO KOŃCA bezpieczny nie jest, 5 goli w dwóch meczach o kompletną pietruszkę to nie jest niemożliwe dla Kane'a. 

14 minut temu, ogqozo napisał:

No jest zabawne, nie powiem, albo inaczej - było zabawne, za pierwszymi dziesięcioma razami. Jednak widziałem ten komentarz nie 10, a 10 milionów razy, i żart trochę się jakby mniej śmieszny zrobił. Prawie nikt nic nie wygrywa, wśród nich Harry Kane.

będzie zabawne tak długo, jak długo harry kane PRAWIE coś wygra, tak długo jak kolejny raz OTRZE się o puchar, będzie się dwoił i troił, zdobywał milion bramek, a na koniec jakiś jeden karny, jakaś ostatnia minuta i nne fatum ciążące na nim przeszkodzie mu przed samą metą

 

Cytat

Kim też przyszedł wygrywać

ale Kim tuż przed przejściem do Bayernu wygrał ligę z Napoli, taki szczegół

LEVERKUSEN W TARAPATACH

Ma dzień konia Lookman.

To co z 0-2 na 2-2 w doliczonym i wygrana w karnych?

Klopoty, klopoty Xabiego Alonso. Pytanie do ekspertow - czy jak zwykle wystarczy wlaczyc mecz B04 na ostatnie 10 minut by zobaczyc jak miazdza?

Sent from my Pixel 7 Pro using Tapatalk

Pewnie tak, albo się skończy na 5-0 z kontr, w sumie kto wie.

Mamy chyba przełamanie schematu 

Na pewno zaraz się rozkręcą. xd

Jak kończyć serię to z przytupem :). 

No to jest jakaś szansa na 6 włoskich klubów w lidze mistrzów, nieźle.