Skocz do zawartości

Pytania różne, różniste


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kolega z pracy mi mowil ze w jego aucie spalanie jest mniejsze jak sie cisnie gaz do oporu, z tego co wiem to ma na to wplyw moment obrotowy. Wytlumaczcie mi to dokladniej.

Opublikowano
Kolega z pracy mi mowil ze w jego aucie spalanie jest mniejsze jak sie cisnie gaz do oporu, z tego co wiem to ma na to wplyw moment obrotowy. Wytlumaczcie mi to dokladniej.

 

Moge opisac sytuacje majaca cos z tym wspolnego. Znajomy ma mondeo MK1. Slnik 1.8 Zetec. Gosc jezdzi na 300 obrotach. 1500rpm przyspiesza i 1800rpm i zmiana biegu na wyzszy. Tym oto sposobem przez 2 lata jazdy zamulil silnik na amen. Przyspiesza na trzecim, czwartym biegu z 1500 obrotow, paliwo leje sie z wtryskow litrami na cylindry, ktore nawet nie maja sily sie ruszac i ch uj wielki z jazdy. No i wpier dala mu 12 litrow dzieki temu. Silnbik benzynowy nie zyje w niskim zakresie brotow i mozna dawac mu w pedal, paliwo sie leje, ale zanim to sie ruszy to minie kupa czasu. Oczywiscie paliwo dalej sie leje.

 

Juz bezposrednio do tego o co pytasz. Cerb juz ladnego posta napisal odnosnie momentu obrotowego i generalnie chodzi o to, ze moment pomaga silnikowi, odciaza go od pracy jaka musza wykonywac same konie mechaniczne. Najlepiej widac to dieslu, gdzie moment jest niziutko, auto od razu przyspiesza i malo spala bo nie trzeba zwiekszac dawki paliwa aby krecic silnik na poziomie 4-5tys rpm. W benzynie jest inaczej, moment jest wysoko dlatego trzeba krecic silnik, ale juz jazda na momencie obrotowym w benzyniaku niekoniecznie jest ekonomiczna. Generalnie miedzy 2tys a 3tys rpm to taki zakres spokojnej jazdy na benzynie, mocno uogolniajac. U mnie w golfie, auto ponizej 2tys jest zupelnym trupem, biegi zmieniam kolo 2,8tys aby normalnie jezdzic, a maksymalny moment mam dopiero przy 3500rpm. Gdybym jezdzil u siebie na momencie to spalanie by wzroslo. Wystarczy zrobic 100km ciagajac auto na biegach do 4tys aby organoleptycznie sie przekonac, ze spalanie jest wieksze.

Opublikowano

Jak długo przeciętnie zajmuje przestawienie się z pojazdu z elką do normalnego samochodu? Dzisiaj pierwszy raz sam jechałem i padaka totalna, czułem się jakbym od nowa się uczył jeździć, szczególnie z drącą twarz matką w fotelu obok i chciałbym wiedzieć, czy tylko ja taki ułomny jestem czy to reguła jest.

Opublikowano

Jak wczesniej nie jezdziles autem to raczej normalka. Wystrzegaj sier pasazerow typu mama/ciocia oraz generalnie lasek, ktore juz maja prawko bo i tak ch uja umieja jezdzic a jezdzij sam badz z jakims normalnym doswiadczonym kierowca, ktory na spokojnie potlumaczy Ci kilka rzeczy. Nie od razu Rzym zbudowano.

Opublikowano

Dzisiaj jechalem ze znajomym samochodem i on powiedzial mi o tym, ze silnika nie powinienem zapalac od razu po zalaczeniu zaplonu, tylko poczekac az ustanie "buczenie" pompy paliwowej (tak mowil). W sumie nigdy o takim czyms nie slyszalem. Nawet u instruktora zawsze zapalalem od razu i takze bez czekania zawsze zapalal moj ojciec. Oczywiscie mowa o silnikach benzynowych. Dodam ze czekac musze dosc dlugo, i ze byl to zimny silnik 1.6 golfa z 2001 na mrozie. Ktooo ma racjeeee?

Opublikowano

Lepiej jest poczekać bo... Szybciej zaskoczy, nie będzie kręcił na marne bez paliwa.

Opublikowano

Ja musze czekac chyba z 10. Kolega mowil, ze to dlatego, ze nigdy nie czekalem. Ale czy to by sie zdazylo zepsuc przez 2 miesiace jezdzenia? Co sie przez to zlego moze stac?

Opublikowano

Jak wytargam sprzet z garazu i mam czas to tez czekam (jakies 3 sekundy to trwa - wskaznik na predkosciomierzu "zamknie szafe" i wroci na zero) ale jak np. tankuje paliwo to odpalam od razu i ruszam zeby nie blokowac stanowiska.

Opublikowano

Znaczy się ja robie tak: gdy odpalam rano to czekam, czasem nawet kilka razy przekrecam tak jakbym świece grzał w dieslu czy ki ch.uj, a jak na stacji, to już silnik rozgrzany, paliwko już było we wtrysku itepe więc se tlumacze, że wtedy nie trzeba bo ogólnie pompa nabiła ciśnienie wcześniej i jest git - bo taka prawda, przynajmniej u mnie tak jest (a mam nie oryginalną pompe bo zmieniałem, i musze czasem dwa razy przekrecić zapłon, żeby "nabiła" pompa, właśnie rano, bo inaczej to rozrusznik kręci z 3, 4 sekundy, a jak dobrze pompka sie spisze to zajmuje to mu sekunde, a może nawet mniej, "na dotyk" pali właściwie - więc dobrze to u mnie widać).

Opublikowano

Mozliwe ze to prawda, a naszym aucie (Fiat Siena) trzeba wlaczyc silnik po zgasnieciu kontrolki wtrysku paliwa na desce rozdzielczej, wtedy od razu odpala, przynajmniej tak w instrukcji jest napisane.

 

Pieczara - przeciez elka sie niczym nie rozni od innego auta poza tym, ze ma napis L na dachu ;] Chyba ze masz problem z przestawienia sie z Punta (czy czym tam jezdziles podczas kursu) na jakas blisko 5 metrowa limuzyne czy SUVa, wtedy rozumialbym Twoje obawy.

Opublikowano
Kolega z pracy mi mowil ze w jego aucie spalanie jest mniejsze jak sie cisnie gaz do oporu, z tego co wiem to ma na to wplyw moment obrotowy. Wytlumaczcie mi to dokladniej.

 

Moge opisac sytuacje majaca cos z tym wspolnego. Znajomy ma mondeo MK1. Slnik 1.8 Zetec. Gosc jezdzi na 300 obrotach. 1500rpm przyspiesza i 1800rpm i zmiana biegu na wyzszy. Tym oto sposobem przez 2 lata jazdy zamulil silnik na amen. Przyspiesza na trzecim, czwartym biegu z 1500 obrotow, paliwo leje sie z wtryskow litrami na cylindry, ktore nawet nie maja sily sie ruszac i ch uj wielki z jazdy. No i wpier dala mu 12 litrow dzieki temu. Silnbik benzynowy nie zyje w niskim zakresie brotow i mozna dawac mu w pedal, paliwo sie leje, ale zanim to sie ruszy to minie kupa czasu. Oczywiscie paliwo dalej sie leje.

 

Juz bezposrednio do tego o co pytasz. Cerb juz ladnego posta napisal odnosnie momentu obrotowego i generalnie chodzi o to, ze moment pomaga silnikowi, odciaza go od pracy jaka musza wykonywac same konie mechaniczne. Najlepiej widac to dieslu, gdzie moment jest niziutko, auto od razu przyspiesza i malo spala bo nie trzeba zwiekszac dawki paliwa aby krecic silnik na poziomie 4-5tys rpm. W benzynie jest inaczej, moment jest wysoko dlatego trzeba krecic silnik, ale juz jazda na momencie obrotowym w benzyniaku niekoniecznie jest ekonomiczna. Generalnie miedzy 2tys a 3tys rpm to taki zakres spokojnej jazdy na benzynie, mocno uogolniajac. U mnie w golfie, auto ponizej 2tys jest zupelnym trupem, biegi zmieniam kolo 2,8tys aby normalnie jezdzic, a maksymalny moment mam dopiero przy 3500rpm. Gdybym jezdzil u siebie na momencie to spalanie by wzroslo. Wystarczy zrobic 100km ciagajac auto na biegach do 4tys aby organoleptycznie sie przekonac, ze spalanie jest wieksze.

dzieki, w ktorym temacie ten post Cerba ? chetnie przeczytam

Opublikowano

w tym - http://www.psxextreme.info/index.php?showt...6231&st=180

 

Ogolnie jest tak ze im silnik generuje wyzszy moment obrotowy tym lepiej, a jeszcze lepiej jak charakterystyka jego przebiegu jest jak najbardziej plaska, bez skokow i załamań. Wazne jest tez zeby wysokie wartosci momentu obrotowego uzyskac w jak najnizszym zakresie obrotow. Do czego sluzy moment obrotowy ? Glownie do przyspieszania to w duzej mierze od niego zalezy jak szybko przyspieszy sprzet ktorym jezdzisz. Oprocz przyspieszen produkuje tez sile ktora pozwala ruszyc pojazd z miejsca, ciezarowka, samochod osobowy z rodzinka w srodku. Z reguly jest tak ze nie da sie uzyskac wysokiego momentu obrotowego bez ciecia mocy pojazdu. Czyli jak masz duzo momentu to masz mniej koni mechanicznych i vice versa.

 

A w skrocie to bedzie tak - moment obrotowy odpowiada za przyspieszenia a konie mechaniczne za osiaganie maksymalnych predkosci. Chociaz skrajnie wieksze ilosci moga te roznice odwrocic, na przykladzie :

 

Kawasaki Z1000 :

 

Moc maksymalna - 128 KM przy 10000 obr/min

Moment obrotowy - 96 Nm przy 8000 obr/min

 

Osiaga predkosc maksymalna - 250 km/h

 

 

Yamaha MT-01 :

 

Moc maksymalna - 90 KM uzyskiwana przy 4 750 obr.

Moment obrotowy - 150 Nm uzyskiwany przy 3 750 obr.

 

Osiaga predkosc maksymalna - 240 km/h - przy okazji mozna nia wyrywac kostke brukowa przy ostrym przyspieszaniu.

 

 

Kawasaki ZX6R :

 

Moc maksymalna - 128 KM przy 14,000 rpm

Maksymalny moment obrotowy 66.7 Nm uzyskiwany przy 11,800 rpm

 

Osiagana predkosc maksymalna - 280 km/h

 

 

Jeszcze jednym decydujacych czynnikow jest waga pojazdu i na przykladzie :

 

ZX6R - 191 kg

Z1000 - 221 kg

Yamaha MT-01 - 265 kg

 

Masa motocykli gotowych do jazdy czyli z paliwem po korek, olejami, plynem w chlodnicy i akumulatorem.

 

EDIT :

 

Teraz popatrzmy na zaleznosci miedzy moca a momentem - bierzemy na warsztat Z1000 (bo z nim mam doswiadcznie). Wedlug tego co pisalem to nie warto go krecic wyzej niz te 8000 obrotow bo osiaga w tym momencie swoj maksymalny moment obrotowy, jednak patrzac na ilosc koni mechnicznych i na to ze ich maksymalna ilosc osiagana jest 2000 tys obrotow wyzej niz momentu to wiadomo ze warto go jeszcze pociagnac. Po prostu za przyspieszanie a raczej rozpedzanie biora sie wtedy konie mechaniczne. Po przekroczeniu 8 tys obrotow dopiero zaczyna sie prawdziwy sajgon co mozna zaobserwowac na tym filmiku :

 

 

Wlasciwie sam poczatek jak juz wylatuja na autostrade. W 40 sekundzie jedzie na dwojce i dociaga tylko do 8 tys, jednak po zapieciu trzeciego biegu co nastepuje w 45 sekundzie dokreca juz do odcinki co zreszta bardzo ladnie widac i slychac - z chcia bym sie teraz z nim zamienil.

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...