Hela 1 962 Opublikowano 12 lipca 2009 Opublikowano 12 lipca 2009 Civic 2000r. 1.4, czy Ibiza 2000r. 1,9tdi (90km)? Cytuj
Yacek 852 Opublikowano 12 lipca 2009 Opublikowano 12 lipca 2009 Ibiza ze wzgledu na silnik i jego potencjal przy podkrecaniu. Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 12 lipca 2009 Opublikowano 12 lipca 2009 Ibiza ze wzgledu na silnik i jego potencjal przy podkrecaniu. Nie zamierzam pakować kasy na żadne tuningi, podkręcanie i inne bzdury, bo nie będę auta trzymał dłużej niż rok, dwa. Jak jest z wygodą/jakością wykonania wnętrza Ibizy i Civica? Cytuj
Gość Oran Opublikowano 12 lipca 2009 Opublikowano 12 lipca 2009 Syfic jest lepszy i ładniejszy, bo ibiza to kpina jakaś, jeżeli to ta o której myśle czyli bodaj II po FL. Cytuj
Yacek 852 Opublikowano 12 lipca 2009 Opublikowano 12 lipca 2009 Ibiza ze wzgledu na silnik i jego potencjal przy podkrecaniu. Nie zamierzam pakować kasy na żadne tuningi, podkręcanie i inne bzdury, bo nie będę auta trzymał dłużej niż rok, dwa. Jak jest z wygodą/jakością wykonania wnętrza Ibizy i Civica? To bierz japonca. Dluzej pozyje. Cytuj
Haro 78 Opublikowano 12 lipca 2009 Opublikowano 12 lipca 2009 Ale wygoda zdecydowanie ustepuje Ibizie. Cytuj
sznurek 10 Opublikowano 13 lipca 2009 Opublikowano 13 lipca 2009 Czy to możliwe aby radio miało jakąś dziwną wadę i wyładowywało mi cały akumulator? Dzieje się tak od czasu montażu radia. Na początku myślałem, że to może przez to, że auto cały czas pobierało prąd podczas montażu. Teraz już akumulator dwa razy ładowałem, dużo jeżdziłem, teraz chcę odpalić a tu du.pa. Auto jest w sumie "nowe" z 2002r, po dziadku, przejechane ma może 20 000 km. Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 13 lipca 2009 Opublikowano 13 lipca 2009 Czemu dziwną? Masz gdzieś zwarcie pewnie i prąd (pipi). U mnie powodem takiego samego problemu byla zepsuta kostka od immobilizera. Cytuj
sznurek 10 Opublikowano 13 lipca 2009 Opublikowano 13 lipca 2009 Nie znam się na tym. Radio kupiłem używane na allegro i tak pomyślałem, "aha gosć sprzedał, bo rozładowuje akumulator". Jak to sprawdzić gdize jest to zwarcie, wołać elektryka? Czyli w sumie nie wina radia, a pewnie tej źle zrobionej instalacji.(?) Cytuj
Yacek 852 Opublikowano 13 lipca 2009 Opublikowano 13 lipca 2009 Moze byc tez zle zrobiona instalacja. Najprosciej to zlokalizowac kable power i battery (podtrzymanie pamieci) wychodzace z radia i jesli sa podpiete to miernik i mierzymy pobor pradu. To samo mierzymy w skrzynce z bezpiecznikami. Szukamy miernikiem i ewentualnie w ten sposob rozwiazujemy problem jesli jest taka mozliwosc. Cytuj
TeBe 142 Opublikowano 19 lipca 2009 Opublikowano 19 lipca 2009 Niedawno zdałem prawko, za kilka miesięcy chcę sobie kupić jakąś furkę, a jako że jestem totalnym laikiem w temacie fur i nigdy się motoryzacją nie interesowałem, mam takie pytanko: Czy jest jakaś książka, poradnik, strona internetowa zawierająca podstawową wiedzę na temat samochodów, jazdy itd.? Chodzi mi o informacje typu: kiedy i co należy wymieniać (płyny, paski itd.), jak ekonomicznie jeździć, jakieś porady (np. żeby w mrozie zostawiać samochód na jedynce, nie na luzie, tego typu rzeczy). Żeby wszystko od A do Z było w jednym miejscu. Cytuj
Yacek 852 Opublikowano 19 lipca 2009 Opublikowano 19 lipca 2009 Kiedy i co sie wymienia to zalezy od samochodu. Jak ekonomicznie jezdzic bylo juz na tym forum. Cytuj
szeni 114 Opublikowano 19 lipca 2009 Opublikowano 19 lipca 2009 Ja takiego poradnika nawet nie szukalem. Najwiecej ucze sie od bardziej doswiadczonych znajomych, kiedy nie wiem czegos, spytam kilku i mam poglad na sytuacje z roznych stron. Oczywiscie zawsze mozesz pytac tez o wszystko tutaj albo na innym forum. To wlasnie polecam. Oprocz tego czytam tez czasopisma motoryzacyjne, AŚ i Motor, naprawde wiele sie z nich ucze. Identyczna sytuacja jak gdybys po kupnie komputera zaczal kupowac "Komputer Swiat". EDIT Pare podstawowych porad znajdziesz tez w "instrukcji obslugi" danego samochodu. Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 20 lipca 2009 Opublikowano 20 lipca 2009 np. żeby w mrozie zostawiać samochód na jedynce, nie na luzie Nigdy nie zostawiaj samochodu na luzie. Cytuj
Gość Oran Opublikowano 20 lipca 2009 Opublikowano 20 lipca 2009 A czemu? Ja zostawiałem na biegu zawsze ale tylko dlatego, żeby ręcznego nie zaciągać. Cytuj
Desser 35 Opublikowano 20 lipca 2009 Opublikowano 20 lipca 2009 Ja tam zawsze zostawiam na biegu i na recznym... To zle? Btw, mam pytanie niekoniecznie stricte motoryzacyjne. Czy mozna (a jesli tak, to jak sie to nazywa) kupic w Polsce nakladki przeciwsloneczne dla okularników? Musze nosic okulary do jazdy autem, a w sloneczne dni swiatlo walace mi po galach mocno mi uprzykrza zycie. Kolega mowil, ze ma takie 'nakladki' (?) na okulary, ale siostra mu je przywiozla z Afganistanu i watpie, zeby takie cos bylo dostepne u nas Z gory dzieki! Cytuj
ojejcu 86 Opublikowano 20 lipca 2009 Opublikowano 20 lipca 2009 Niejednokrotnie widziałem coś takiego w Polsce. Jedyna słuszna rada - poszukaj na allegro. Cytuj
django 549 Opublikowano 20 lipca 2009 Opublikowano 20 lipca 2009 http://www.allegro.pl/search.php?string=pr...=Mozilla-search w sumie to tez by mi sie przydalo takie kupic, ciekawo tylko jak z jakoscia takich szkiel Cytuj
Gość Grzegosz Opublikowano 20 lipca 2009 Opublikowano 20 lipca 2009 A czemu? Ja zostawiałem na biegu zawsze ale tylko dlatego, żeby ręcznego nie zaciągać. Ja jeszcze czytałem w jednym z polskich czasopism (AŚ lub MOTOR), że zimą nie należy ręcznego zaciągać (wiadomo, linka może się skurczyć i pęknąć), ale auto trzeba zostawić na wysokim biegu, co najmniej na trzecim. Niech ktoś mądry wytłumaczy dlaczego. Cytuj
Tori 12 Opublikowano 22 lipca 2009 Opublikowano 22 lipca 2009 Mam problem, który mnie wku*&^ Na dłuższych trasach (po przejechaniu juz ok. 20km) słyszę w tylnim kole ciągłe piszczenie (niezbyt głośne). Byłem z tym u mechanika, powiedział, że układ hamulcowy miałem już trochę zjechany i mi powymieniał jakieś sprężynki i inne drobiazgi (nie znam się). Problem jednak się powtarza, byłem u mechanika z reklamacją, przeczyścił mi wszystko, jeździł, sprawdzał itd. Dalej mi jednak dziadostwo piszczy, a dawałem auto już do dwóch mechaników. Bez jaj. Problem ustępuje dopiero wtedy, gdy lekko nacisnę hamulec, wtedy całe piszczenie idzie w zapomnienie i w końcu jest cisza. Obawiam się, że ciche popiskiwanie w końcu zamieni się w ryk, że będę wstydził się wyjechać po mleko do biedronki ;( PS. Mechanik sugerował, że jedyne co mu jeszcze przychodzi do głowy to łożyska (że na dłuższych trasach się mogą luzować), ale byłem już tak wku.wiony, że nie chciało mi się znowu zostawiać auta. Cytuj
Gość Oran Opublikowano 22 lipca 2009 Opublikowano 22 lipca 2009 No łożyska tak ale... Jak hamujesz to przestaje piszczeć? No bez sensu, może jakoś klocek Ci się blokuje albo coś. Chyba, że masz bębny to tam może być coś naj.ebane ale ja o nich nie wiem nic. Gdyby nie ten hamulec to wszystko by wskazywało na łożysko. Cytuj
Hubi. 39 Opublikowano 22 lipca 2009 Opublikowano 22 lipca 2009 1) Możliwe, że kończą Ci się klocki hamulcowe. 2) Klocek może być źle założony i obciera. Cytuj
Yacek 852 Opublikowano 22 lipca 2009 Opublikowano 22 lipca 2009 (edytowane) Ja mam swieze klocki, zrobione na nich 3tys km i tez piszcza. Moze to byc wina klockow. Mam tarcze z przodu i bebny z tylu. Wymienialem sam oraz pod okie mdobrego fachowca i moge powiedziec tyle: Jesli wykluczamy klocki to musimy zdiagnozowac tarcze. Jesli jest juz troche zjechana i ma na brzegu maly rancik to moze on powodowac piszczenie. Rozwiazanie: nowa tarcza (zalecane) lub jej zeszlifowanie. Do tego inspekcja calego zacisku, wymiana sprezyn trzymajacych klocki czyli blaszek, ktore tam sa na nowe, diagnoza pracy tloczka/tloczkow. W przypadku bebnow: diagnoza bebna, czy nie wyciekl do niego plyn z cylinderka; jesli jest caly to jego odtluszczenie. Jesli mechanizm szczek hamulcowych jest nowy i poprawnie zamontowany nie ma prawa nic piszczec ani ocierac. Moga szumiec pracujace okladziny szczek hamulcowych. Diagnoza i wymiana sprezyn mechanizmu hamulcow bebnowych. No i najwazniejsze: zle odpowietrzony uklad wplywa na zla prace tloczkow, ktore moga zle byc wypychane lub cofane. To oddzialuje bezposrednio na klocek, ktory moze nierowno sie scierac. Niektorzy zakladaja klocki Ferodo i narzekaja na ich piszczenie - opinie sie powtarzaja. Ja robilem u siebie hamulce i wszystko bylo wzorowo oprocz gownianych klockow jakie zalozylem (Raicam). Ostatnio zrobilem sobie kilka awaryjnych hamowan ze 150km/h i spalilem klocki. Jak wysiadlem z auta to prawie wzialem gasnice bo myslalem, ze sie zapala. Dym bym niesamowity. Testowalem ich zachowanie i granice zablokowania kol (nie mam absu) i troche je zmordowalem. Tarcza tak sie rozgrzala, ze az stal sie przebarwila. Auto hamuje na tych klockach dalej tak samo czyli srednio. W przyszlosci zagoszcza standardowe, zamienne tarcze ebc i ich klocki. Edytowane 22 lipca 2009 przez Yacek Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.