Yacek 852 Opublikowano 16 sierpnia 2008 Opublikowano 16 sierpnia 2008 (edytowane) Jak mam dyskutowac na przyzwoitym poziomie skoro ow przyzwoity poziom w twoim wykonaniu to bycie snobem i szpanerem kupujac auto za 350tys. Probojesz sie bornic piszac, ze dwadziescia lat temu tez byla skora i bajerki i zeby dodac swojej hondzie kilka punkcikow, piszesz, ze merol to masowka i w rankingu niezawodnosci przoduja japonce No prosze cie, nie osmieszaj sie. Kiedy merol nie byl masowka ? 20 lat temu kiedu tlukli ile sie da w124 ? Skad wiesz, ze to mit, skoro nie kupiles nowego mercedesa i nie przejezdziles nim 5 lat ? Koledze sie e klasa popsula ? Czy moze twoje ziomale od respektu ci tak mowia ? I nie gadaj o niezawodnosci, bo nie ma 15 letniej hondy ktora sie nie psuje. Albo byle robiona, albo sam musisz zrobic, proste. Nie bede sie nabijal z rupieci jesli ty powaznie podejdziesz do sprawy bo jak narazie to pier dolisz czy-po-czy. Proponuje wydzielic posty do jakiegos osobnego tematu gdzie bedziemy opisywac swoje ustawki na kreskach z nowymi vtecami. Edytowane 16 sierpnia 2008 przez Yacek Cytuj
Stoki Chan 1 Opublikowano 16 sierpnia 2008 Opublikowano 16 sierpnia 2008 Jak mam dyskutowac na przyzwoitym poziomie skoro ow przyzwoity poziom w twoim wykonaniu to bycie snobem i szpanerem kupujac auto za 350tys. Probojesz sie bornic piszac, ze dwadziescia lat temu tez byla skora i bajerki i zeby dodac swojej hondzie kilka punkcikow, piszesz, ze merol to masowka i w rankingu niezawodnosci przoduja japonce No prosze cie, nie osmieszaj sie. Kiedy merol nie byl masowka ? 20 lat temu kiedu tlukli ile sie da w124 ? Skad wiesz, ze to mit, skoro nie kupiles nowego mercedesa i nie przejezdziles nim 5 lat ? Koledze sie e klasa popsula ? Czy moze twoje ziomale od respektu ci tak mowia ? I nie gadaj o niezawodnosci, bo nie ma 15 letniej hondy ktora sie nie psuje. Albo byle robiona, albo sam musisz zrobic, proste. Nie bede sie nabijal z rupieci jesli ty powaznie podejdziesz do sprawy bo jak narazie to pier dolisz czy-po-czy. Looz, niech Ci będzie . Nie będę sztucznie przedłużać tej rozmowy bo to nie ma sensu i co by nie mówic jest to OT . Napiszę jeszcze tylko,że należę do dwóch klubów w bydgoszczy i naprawdę mam do czynienia z szybkimi ,wolnymi , nowymi i starymi , tanimi i drogimi autami . Więc jako takie pojęcie mam co jak wygląda , i czym jak się jeździ . Uwiezmi ,największe zainteresowanie sprawiają takie CRXy z silnikiem B20Vtec niż jakies tam Audi S3 (które notabene dostaje od niego baty aż miło ) . A co do mojej Hondy ... fakt , ładuję w nią kasę ,ale nie muszę tego robić. Spokojnie mogłem sobie kupić 6g z vteciem ,ale po co ?? Gdybym jeszcze poczekał z kilka miesięcy to nawet 7g Type-r byłby w moim zasięgu ... ale nie chciałem go. Tak to przynajmiej mam jakieś zajęcie na długi czas i moim celem jest zrobienie najbardziej wypasionego 4g w Polsce (konkurencja jest spora,szczególnie w 3mieście ). Może jak skończę projekt ,to kupię sobie inne nowsze auto ,ale nie śpieszy mi się ... Wy może po prostu tego nie rozumiecie ... trudno ... pozdro i bez odbioru ! Cytuj
mj 13 Opublikowano 16 sierpnia 2008 Opublikowano 16 sierpnia 2008 lol. wolalbym kupic 3000 gt i sie z nim pobawic, zamiast robic starego civick'a, no ale co kto lubi. pozdro Cytuj
Silny 0 Opublikowano 16 sierpnia 2008 Opublikowano 16 sierpnia 2008 ej ato prawda ze kompakty nie odbijajoł promjeni radaru bo kumpel mi ostanio powiedzial ze jednak nie to ja jusz nie wiem Cytuj
Yacek 852 Opublikowano 16 sierpnia 2008 Opublikowano 16 sierpnia 2008 Jak mam dyskutowac na przyzwoitym poziomie skoro ow przyzwoity poziom w twoim wykonaniu to bycie snobem i szpanerem kupujac auto za 350tys. Probojesz sie bornic piszac, ze dwadziescia lat temu tez byla skora i bajerki i zeby dodac swojej hondzie kilka punkcikow, piszesz, ze merol to masowka i w rankingu niezawodnosci przoduja japonce No prosze cie, nie osmieszaj sie. Kiedy merol nie byl masowka ? 20 lat temu kiedu tlukli ile sie da w124 ? Skad wiesz, ze to mit, skoro nie kupiles nowego mercedesa i nie przejezdziles nim 5 lat ? Koledze sie e klasa popsula ? Czy moze twoje ziomale od respektu ci tak mowia ? I nie gadaj o niezawodnosci, bo nie ma 15 letniej hondy ktora sie nie psuje. Albo byle robiona, albo sam musisz zrobic, proste. Nie bede sie nabijal z rupieci jesli ty powaznie podejdziesz do sprawy bo jak narazie to pier dolisz czy-po-czy. Looz, niech Ci będzie . Nie będę sztucznie przedłużać tej rozmowy bo to nie ma sensu i co by nie mówic jest to OT . Napiszę jeszcze tylko,że należę do dwóch klubów w bydgoszczy i naprawdę mam do czynienia z szybkimi ,wolnymi , nowymi i starymi , tanimi i drogimi autami . Więc jako takie pojęcie mam co jak wygląda , i czym jak się jeździ . Uwiezmi ,największe zainteresowanie sprawiają takie CRXy z silnikiem B20Vtec niż jakies tam Audi S3 (które notabene dostaje od niego baty aż miło ) . A co do mojej Hondy ... fakt , ładuję w nią kasę ,ale nie muszę tego robić. Spokojnie mogłem sobie kupić 6g z vteciem ,ale po co ?? Gdybym jeszcze poczekał z kilka miesięcy to nawet 7g Type-r byłby w moim zasięgu ... ale nie chciałem go. Tak to przynajmiej mam jakieś zajęcie na długi czas i moim celem jest zrobienie najbardziej wypasionego 4g w Polsce (konkurencja jest spora,szczególnie w 3mieście ). Może jak skończę projekt ,to kupię sobie inne nowsze auto ,ale nie śpieszy mi się ... Wy może po prostu tego nie rozumiecie ... trudno ... pozdro i bez odbioru ! Mialem odpisac na ten post ale moja cala koncepcja wlasnie runela. Bozia mnie pokarala za moje bazgroly i roz(pipi)alem golfa. Drzwi, prog i felgi do wymiany. Ale bede mial cie na oku. Cytuj
rinzen 966 Opublikowano 16 sierpnia 2008 Opublikowano 16 sierpnia 2008 (edytowane) Wy może po prostu tego nie rozumiecie ... trudno ... pozdro i bez odbioru !Są ludzie, którzy samochód traktują jako narzędzie pracy bądź zwyczajną maszynę do jeżdżenia i albo nie mają czasu alboz wyczajnie nie widzi im się grzebać w silniku czy zmieniać jakieś blaszki. Czy auto jest "dla szpanu" zależy tylko i wyłącznie od kierowcy. Jeden bryluje jakimś zabytkiem z pierwszej połowy lat 90, robi podmianki, poleruje bębny, z wydechu robi rurę kanalizacyjną fi 150 a drugi kupuje L200 i używa go do tego aby dowozić kostkę brukową pracownikom na budowie. Czy to jest szpan? Edytowane 16 sierpnia 2008 przez greah Cytuj
Alec 2 Opublikowano 16 sierpnia 2008 Opublikowano 16 sierpnia 2008 a pier.dolenie o tym czy auto jest dla snobistyczne czy jest starym "rupciem" kazdy szuka czegos innego w aucie ktore kupuje, olewam ze ktos mowi mi ze Golf to syf i w ogole wioska tym jezdzic, nie wiem co kieruje tymi ludzmi ze mowia takie rzeczy , to ze kupilem go za okazyjna cene? to ze jest tani w eksploatacji (spalanie nie bardzo a gazu nie mam i nie zaloze ), i czesci jest sporo, jakby mnie bylo stac na cos lepszego (w moim przypadku szybszego; bo to jest to czego szukam w aucie ktore kupie) to pewnie bym kupil; ale poki nie zarabiam kokosow to spokojnie jezdze sobie moim GTIkiem robiac przy nim to co musze ale tez nie wydaje na niego kroci, jest dobrze ^_^ Stoki nie mowilem ze masz klapki na oczach, po twoich wypowiedziach widze ze taki nie jestes i dobrze kazdy ma inne zdanie w spr. aut i tyle powiem ci ze tez nie jestem wielkim fanem nowych samochodow, moze nie chodzi o to ze niby masowka czy cos ale jakos bardziej podobaly mi sie auta z lat 70-80 i poczatek 90 ale jest pare fajnych autek produkowanych obecnie Cytuj
mj 13 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 honda hornet czy yamaha fazer bo mam dylemat ;] pozdro Cytuj
Cerb 7 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Wersje z mini owiewkami czy golasy ? Trasa czy miasto - okresl mniej wiecej procentowo czego wiecej. Ktore roczniki ? Cytuj
MeL 34 Opublikowano 6 września 2008 Opublikowano 6 września 2008 fazer fazer i jeszcze raz fazer miałem tego co szedł do 2003 a teraz mam 2004. I jak dla mnie ogień. chyba że wolisz nakeda. to albo hornet albo Fz6n Cytuj
QBH 246 Opublikowano 6 września 2008 Opublikowano 6 września 2008 wie ktos moze dokladnie jak bedzie wygladala sprawa prawka na motor?? w internecie czytam jedno, od kumpli slyszle drugie. wyjdzie na to, ze jak nie zdam w tym roku to nastepna szanse na pojezdzenie czyms lepszym od skutera bede mial w 2012 O_o. Cytuj
mj 13 Opublikowano 6 września 2008 Opublikowano 6 września 2008 fazer fazer i jeszcze raz fazer miałem tego co szedł do 2003 a teraz mam 2004. I jak dla mnie ogień. chyba że wolisz nakeda. to albo hornet albo Fz6n po jezdzie probnej chyba fazer ;] a co do prawka to trudno powiedziec bo kazdy mowi co innego. najlepiej zrobic jak najszybciej mozesz. pozdrawiam ;p Cytuj
Cerb 7 Opublikowano 6 września 2008 Opublikowano 6 września 2008 wie ktos moze dokladnie jak bedzie wygladala sprawa prawka na motor?? Tu mozesz przeczytac co i jak, to juz raczej pewne ze dostep do mocnych motocykli bedzie do 24 lat : http://www.scigacz.pl/Nowe,kategorie,prawa...owego,6593.html po jezdzie probnej chyba fazer ;] Jezeli mowisz o nowych motocyklach i zalezy ci na owiewce i motocyklu do turystyki to bierz Fazera. Ale jak chcesz konkretnie posmigac i obedziesz sie bez owiewki to zdecydowanie nowy Hornet, lepszy dół, zawiechy, hamulce, wszystko ma lepsze no i silnik od CBR600RR przy ktorym piecyk od Fazera nie ma startu. No i nie da sie ukryc ze Fazer stal sie mocno uniwersalny a jak wprowadzili te wykastrowane wersje to juz w ogole nie ma o czym gadac, zwyczajnie musieli czym zastapic Yamahe XJ600. Cytuj
MeL 34 Opublikowano 6 września 2008 Opublikowano 6 września 2008 wie ktos moze dokladnie jak bedzie wygladala sprawa prawka na motor?? Tu mozesz przeczytac co i jak, to juz raczej pewne ze dostep do mocnych motocykli bedzie do 24 lat : http://www.scigacz.pl/Nowe,kategorie,prawa...owego,6593.html po jezdzie probnej chyba fazer ;] Jezeli mowisz o nowych motocyklach i zalezy ci na owiewce i motocyklu do turystyki to bierz Fazera. Ale jak chcesz konkretnie posmigac i obedziesz sie bez owiewki to zdecydowanie nowy Hornet, lepszy dół, zawiechy, hamulce, wszystko ma lepsze no i silnik od CBR600RR przy ktorym piecyk od Fazera nie ma startu. No i nie da sie ukryc ze Fazer stal sie mocno uniwersalny a jak wprowadzili te wykastrowane wersje to juz w ogole nie ma o czym gadac, zwyczajnie musieli czym zastapic Yamahe XJ600. Fz6 ma silnik z R6 więc wcale nie jest źle. Nie mówimy o starym fazerze co miał silnik z fzr. Fz6 ma charakterystyczną dla sportowych motocykli krzywą. Do 7 000 nic się nie dzieję. Ale jak przekroczysz 8 000 to zaczyna zap'eirdalać Tu juz chyba liczy się tylko gust. Obydwa motocykle to udane mopiki Cytuj
Cerb 7 Opublikowano 6 września 2008 Opublikowano 6 września 2008 Fazerowi nic zarzucic nie mozna ale nawet nowa wersja z silnikiem od R6 jest slabsza od nowego Horneta no i juz troche sie zestarzala technologicznie (na 2009 ma wyjsc nowy model). Honda w 2007/2008 roku ostro dolozyla do pieca i chyba w kazdej klasie ma co wystawic do walki z innymi producentami. Proponuje jeszcze przyjzec sie Suzuki GSR600 - kumpel kupil ostatnio nowke sztuke, jeszcze na dotarciu ale smigal na jezdzie testowej i z malych nakedow wybral wlasnie GSR6000. To co go urzeklo to silnik prosto z GSXR6000 w dodatku w porownaiu z innymi malymi nakedami stracil najmniej na tym przeszczepie. Fajny jest tez Triumph Street Triple - testowali go ostatnio na torze w Wiadomosciach Motocyklowych i praktycznie same superlatywy, tylko ze to sprzet typowo do dzikowania po miescie. No i Kawasaki Z750S czyli wersja z polowiewka, mialem ostatnio mozliwosc poznac 3 gosci odemnie z forum smigajace tym wlasnie modelem i kazdy jest zadowolony. Wygoda, dobra ochrona przed wiatrem, mozliwosc dokupienia kufrow itp. no i przede wszystkim silnik, mocny i elastyczny - tutaj szescsetki po prostu nie maja czego szukac. Sam mialem zreszta okazje przejechac sie Z750 chwilke po jezdzie na moim tysiacu i duzej roznicy nie zauwazylem. Co do obrotow to praktycznie kazda rzedowka w motocyklu dobrze jedzie od 7 tys, taka charakterystyka silnika jednym to pasuje drugim nie. Dla mnie troche za maly moment dlatego wybralem litra (przy 4 tys juz mozna zaczac odmawiac zdrowaśkę) ale nie obrazilbym sie jakby krecil sie do tych 13 tys . Jak bede zostawial mojego Zeta na przyszly sezon to chyba zainwestuje w amortyzator skretu bo przy ostrzejszym lataniu czesto lapie shimmi. Na poczatku myslalem ze moze jest krzywy ale nie jest bo jedzie prosto, lozyska ok, kola i opony tez - na szczescie zalozylem szeroka fajere to da sie nad tym zapanowac. Zreszta rozmawialem z kilkoma osobami i podobno ten typ tak ma. Moglby jeszcze tak tylnej opony nie lykac, na poczatku sezonu zalozylem nowego Dunlopa D208 i po 6.5 tys km nadaje sie praktycznie do utylizacji, skonczyl sie od normalnej codziennej jazdy. Cytuj
QBH 246 Opublikowano 22 września 2008 Opublikowano 22 września 2008 miał ktoś do czynienia z hondami? konkretnie civic VI generacji i Prelude. jakies opinie? Cytuj
Hubi. 39 Opublikowano 23 września 2008 Opublikowano 23 września 2008 Ostatnio byłem na rajdzie Orlenu, akurat przy hopce ubezpieczałem i w niektórych lecących samochodach z rury strzelał ogień. DLaczego tak się dzieje? To kwestia obrotów? Cytuj
Alec 2 Opublikowano 23 września 2008 Opublikowano 23 września 2008 (edytowane) jezeli auto leci na odcieciu to ogien to normalka, rajdowki jak to rajdowki maja przelot zamiast ukl. wydechowego lecac na odcieciu nie spala calego paliwa przez co idzie ono wydechem i daje nam ogien, (przy zmianie biegow tez mozliwe ze wystapi jezeli bardzo szybko zmieni sie bieg) (mialem przelot w Pugu 205 i przy zmianie z 1 na 2 bieg i z 2 na 3 ogien az milo ) jest tez inna mozliwosc, auto moze miec opozniony albo przyspieszony zaplon (ciezko zapala ale zbiera sie super), jezeli nic wiecej nie bylo kombinowane z wtryskami ani kompem to iskra nie bedzie idealnie zgrana z faza wtrysku i tez male ilosci paliwa beda szly w wydech; jezeli jest KAT i jakies tlumiki to beda raczej tylko strzaly (no ale zadko sie zdarza zeby nie bylo przelotu) a jak przelot to tez beda "marchewy" lataly 8) Edytowane 23 września 2008 przez Alec Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 24 września 2008 Autor Opublikowano 24 września 2008 Ile kosztuje przekładka samochodu z angli? Chodzi o typowe auto (Volvo V40) więc z częściami nie powinno być problemów. Czy po takim zabiegu w dowodzie jest wpisana jakaś adnotacja? Cytuj
Baqś 0 Opublikowano 24 września 2008 Opublikowano 24 września 2008 Ile kosztuje przekładka samochodu z angli? Chodzi o typowe auto (Volvo V40) więc z częściami nie powinno być problemów. Czy po takim zabiegu w dowodzie jest wpisana jakaś adnotacja? Znajomy kiedys przekładał w S60 i płacił chyba 6000zł, tak przeciez po takim czyms musisz jechac do stacji diagnostycznej... Cytuj
QBH 246 Opublikowano 24 września 2008 Opublikowano 24 września 2008 Ile kosztuje przekładka samochodu z angli? Chodzi o typowe auto (Volvo V40) więc z częściami nie powinno być problemów. Czy po takim zabiegu w dowodzie jest wpisana jakaś adnotacja? koszty kosztami, lepiej sie zastanowic czy warto. bo wg mnie nie. Cytuj
Stoki Chan 1 Opublikowano 24 września 2008 Opublikowano 24 września 2008 Ile kosztuje przekładka samochodu z angli? Chodzi o typowe auto (Volvo V40) więc z częściami nie powinno być problemów. Czy po takim zabiegu w dowodzie jest wpisana jakaś adnotacja? 5-6 tysiaków to minimum . Trzeba sie liczyć z wydatkiem nawet 9-10 tysiaków . Wiem bo kupel robił coś takiego ... Cytuj
Alec 2 Opublikowano 24 września 2008 Opublikowano 24 września 2008 (edytowane) przekladka to nieoplacalny interes; jezeli ktos ma mozliwosc sciagnac auto z kiera po prawej str. za male pieniadze, to warto jezeli komus zalezy na silniku,skrzyni(nie zawsze) zawieszeniu i niektore inne czesci, to co jest uniwersalne; duzo biegania po urzedach i co wazne warsztat musi miec uprawnienia na taka przekladke bo jak zrobimy to u jakiegos "pana zenka" albo sami w garazu to potem mozemy miec problemy ze zmiana w dowodzie rej. Edytowane 24 września 2008 przez Alec Cytuj
wilku00034 11 Opublikowano 24 września 2008 Opublikowano 24 września 2008 Ile kosztuje przekładka samochodu z angli? Chodzi o typowe auto (Volvo V40) więc z częściami nie powinno być problemów. Czy po takim zabiegu w dowodzie jest wpisana jakaś adnotacja? Przekładka w samochodzie wartym 5-10k jest całkowicie nieopłacalna, ale jeśli uda Ci się wyrwać tani samochodzik z anglii i do tego znajdziesz tanią przekładkę do niego... Jest też dodatkowy problem z tym związany. Mianowicie, nie zawsze wszystko uda się pasować i różne elemanty mogą lekko odstawać/trzeszczeć co nie sprawia najlepszego wrażenia Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 24 września 2008 Autor Opublikowano 24 września 2008 Faktycznie nieopłacalny interes, po podliczeniu kosztów (kupno angola, rejestracja,przekładka) wyjdzie na to samo jakbym kupił normalny samochód w Polsce, do tego dochodzi świadomość, że jakiś Zenek majstrował przy układzie kierowniczym. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.