Skocz do zawartości

Wypadki


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzisiaj elegancko pojechałem sobie na korki z matmy samochodem, zaparkowałem prawie przed placem mojej korepetytorki. Po dwóch godzinach chce wracać do domu, wsiadam w samochód i jade, jednak coś nbyło nie tak. Wysiadam, patrze i mam flaka w prawej przedniej oponie (wcześniej nie widziałem różnocy poziomów bo stałem na krawężniku). Wymieniam opone i zabieram do wulkanizacji gdzie okazało się, że jakiś chu.j podziurawił mi opone. 4 małe dziurki, jedna obok drugiej. Opona do wyrzucenia, trza kupić dwie nowe. Za(pipi)ałby.m tego żartownisia.

Opublikowano

Joł, mozliwe jest zeby podczas mroznej nocy peklo lusterko od strony kierowcy? Pytam, bo szklo wydaje sie dosyc solidne. Nie wiem wiec, czy ktos czycha na moje zycie, czy sa to po prostu sprawy natury.

Opublikowano

ja ostatnio jak wyjezdzalem od szwagra cofalem u niego przed kamienica i za huja nie zauwazylem slupa za soba, nie wiem jakim cudem moze ktos go przesunal jak cofalem :) szkoday to leciutko wgnieciona klapa bagaznika i peknieta lampka pod rejestracja, wie ktosczy mozna kupic taka lampke do clio 99r

Opublikowano

Eee tam.

 

Pewnego pieknego dnia jadę se motorkiem i myślę.... o jak pięknie się jedzie. Mój nowy wydech tak fajnie gada :) Zrobiłem motorem "AŻ" prawie 200km.... ledwo go kupiłem. Byłem taki zadowolony. Pan w Audi stwierdził że motor jest brzydki i postanowił spłatać mi figla ...

 

 

efekty...

 

11042008468.jpg

 

i reszta :

 

http://i68.photobucket.com/albums/i32/melr...11042008469.jpg

http://i68.photobucket.com/albums/i32/melr...11042008470.jpg

http://i68.photobucket.com/albums/i32/melr...11042008473.jpg

http://i68.photobucket.com/albums/i32/melr...11042008474.jpg

 

 

Moje bejbe się zepsuło i musiałem szukać nowego :D

Opublikowano (edytowane)

Na Kozielskiej takie sytuacje to chleb powszedni... Nic Ci sie nie stalo, bo strzal wygladal na dosc mocny?

 

Btw, dzis cudem uniknalem zderzenia, nie z mojej winy. Jechalem sobie droga z pierwszenstwem ktora zakrecala po katem prostym w lewo, majac dalej pierwszenstwo. Jakis koles na przeciwnym pasie skrecal na tym 'skrzyzowaniu' w prawo (czyli w te droge, ktora je jechalem), a za nim sie okazalo, ze jakis idiota w zielonym Roverze 620 jechal chyba z 80km/h i przecial sobie skrzyzowanie na pelnym gazie. Gdyby nie moja rozwaga i nieufnosc wobec takich dziwnych rozwiazan drogowych, pewnie nie pisalbym tego posta, tylko lezal w szpitalu walczac o zycie (uderzenie byloby idealnie w moje drzwi gdybym nie jechal 20km/h i natychmiast zahamowal)...

Edytowane przez Desser
Opublikowano
Na Kozielskiej takie sytuacje to chleb powszedni... Nic Ci sie nie stalo, bo strzal wygladal na dosc mocny?

 

 

o dziwo 2 szwy na brodę i do domu :P ale kolano do dziś zaboli jak nogę źle trzymam w dziwnej pozycji :P

Opublikowano
Na Kozielskiej takie sytuacje to chleb powszedni... Nic Ci sie nie stalo, bo strzal wygladal na dosc mocny?

 

 

ale kolano do dziś zaboli jak nogę źle trzymam w dziwnej pozycji :P

 

Ja bym tego nie lekceważył, mój ojciec tak miał po upadku z drabiny.

Miesiąc później wnosiliśmy(dosłownie) go do przychodni. ^_^

 

Opublikowano
ja ostatnio jak wyjezdzalem od szwagra cofalem u niego przed kamienica i za huja nie zauwazylem slupa za soba, nie wiem jakim cudem moze ktos go przesunal jak cofalem :) szkoday to leciutko wgnieciona klapa bagaznika i peknieta lampka pod rejestracja, wie ktosczy mozna kupic taka lampke do clio 99r

Też raz miałem podobną sytuację. Cofam sobie kulturalnie na parkingu. Patrzę przez tylną szybę, przez lusterka. No czysta sytuacja. Cofam, cofam i nagle jeb. Okazało się, że z nawierzchni wystawał jakiś kawałek pręta, pozostałość po blokadzie. Nikt się nie kwapił żeby to usunąć, a u mnie skończyło się na prostowaniu klapy. Na szczęście nieznacznie.

W sumie moje wina, powinienem się rozejrzeć przed wejściem do auta, no ale za (pipi)a się żadnego pręta nie spodziewałem.

Opublikowano

Zaliczyłem pierwszy niegroźny crash test. W środe jechałem po lakier do sklepu, na luzaku, włączona nuta full relaks zacząłem brac długi łuk w lewo. W połowie zakrętu poczułem ża tył samochodu zaczyna mnie wyprzedzać, delikatna kontra, zniosło mnie na lewy pas, nagle zza rogu wyjeżdża peugeot, szybkie odbicie w prawo i pierdul do rowu. Na nieszczęście rów był dośc głęboki i auto niemalże stało pionowo z tylnymi kołami w górze. Zadzwoniłem po znajomego który mnie wyciągnął. Szybkie oględziny i stwierdzenie, że połamał sie tylko zderzak i odpadł tłumik :D Bym jechał 20 km/h mniej i nic by sie nie stało.

Opublikowano (edytowane)

No i stało się, po 2 latach bez zarysowania nawet, przyszła na mnie kryska i mogę pożegnać się z autem na dłuuuugo, ale po kolei:

W środę jak zwykle zaspany wyszedłem, by swoją Alfą udać się na uczelnię(wiadomo- zajęcia od 10:15, a wychodzi się o 10:20 :D ), no i jadę sobie spokojnie przez osiedle, warunki hooyowe, więc powolutku, zbliżam się do skrzyżowania, z podporządkowaną, z lewej widzę dojeżdżającego do skrzyż Poloneza. Jako, że

a)jestem na głównej,

b)nawet jeśli się jest debilem i mimo mieszkania 30lat na tym osiedlu nie wie się, która jest głowna, to jest jeszcze zasada prawej reki

wjeżdżam na skrzyżowanie nawet nie patrząc na gościa z lewej, który powinien wyhamowywać. Już będąc na skrzyż orientuję się, że typ wcale nie hamuje tylko jedzie spokojnie, centralnie w moje drzwi- szybka redukcja, gaz, odbicie w prawo, ale h.uj- zabrakło kilkudziesięciu centymetrów- j.ebany Poldek wbija się we mnie na wysokości tylnego koła, prawie mnie odwracając. Ręczny, wyskakuję z auta i biegnę do tego pajaca- co widzę? starego, tłustego typa, który po wygramoleniu się z auta wyjeżdża do mnie z mordą "no i coś Pan zrobił", myślałem, że zniszczę klienta, ale jednak, jako, że facet uważał że ja jestem winny, skończyło się an zadzwonieniu na Policję i wypłakaniu się im :D

Efekt- zderzak, lampa, maska u debila+500złotych dla niego prezentu od policji / wgnieciony bok, zniszczona belka, użeranie się z, jak słyszałem, jedną najgorszych firm ubezpieczeniowych- uniqa i przeproszenie się z autobusami na pare tygodni u mnie

Edytowane przez Tołdi
Opublikowano

Bez urazy, ale w tym temacie wychodzi, jak zayebistymi kierowcami sa nasi forumowicze udzielajacy sie w tym kaciku :D

 

Jesli o mnie chodzi, to raz puknalem w slupek u babci na parkingu pod blokiem, w plastikowy, niemalowany zderzak, a ze predkosc wynosila chyba 1 km/h, to sladu w ogole nie stwierdzono. Podobnie jak przy cofaniu na za(pipi)iaszczo ciasnym parkingu - odbilem sie od kola zapasowego na tylnej klapie jakiegos SUVa (chyba Land Cruiser, ale glowy nie dam, bo bylo ciemno jak wiadomo gdzie), efekt identyczny jak poprzednio. Odpukac, zeby tak dalej bylo...

Opublikowano
i bylo alfe kupowac, same klopoty teraz

Heh, jako że właśnie odebrałem wspaniałomyślnie przyznane mi od serwiu Fiata auto zastępcze (Uno, chyba 1.2) to dzięki temu poprawiaczowi humoru zostawię tą chamską i głupia wcinkę bez komentarza :D

Opublikowano

Ale to była taka ironia raczej ;) Ja się tak naprawdę uśmiałem z tego, hyhy.

Opublikowano

Jeżeli to nie była ironia to bardzo ciekawa logika, a właściwie jej brak w twoim poście się ukazał!

 

captainobvious.jpg

 

Przecież to nie jest wina alfy a poloneza, w każde auto jakby ktoś przyj.ebał to by było co klepać/złomować.

 

Captain Obvious has left the building.

Opublikowano

Może popełniłem błąd ale ja zauważyłem ironię z obu stron :D swojej jestem pewny, a Yacka się domyślam. Co do stłuczki to mogę zagwarantować, że wbijający się niczym klin rozpędzony poldek potrafiłby uszkodzić większość aut(nawet niemieckich :D )

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...