Ok 

Tylko dla zaszczepionych i płatną wejściówką.

widziałem jakiś materiał i nędznie to wygląda w tym roku

idzie ktoś na tegoroczny 'woodstock'? będzie grał king gizzard and the lizard wizard i nie mogę tego przegapić

Ja chyba nigdy tam nie jeździłem dla zespołów, a byłem ze 3-4 razy. A o zespole pierwsze słyszę 

dziękuję za tę istotną informację

Ja jeszcze przemyśliwuję sprawę, bo mam lipę z wolnym w robocie obecnej. Jak się uda wynegocjować lepsze warunki to pojadę, jak nie, to raczej odpuszczę. A cholera bym pojechał, bo jednak brakuje takiego dużego spędu brudasów.

Brudstok już wrócił do Kostrzyna w normalnej liczbie uczestników czy dalej cyrk w innym mieście?

chyba normalny zlot brudasów bez limitów, ale na tym psim polu co ostatnio. Z kostrzynem podobno jakaś kosa/miasto cośtam buduje na tym terenie

Godzinę temu, Masorz napisał:

Brudstok

https://polandrockfestival.pl

kurła zapomniałem że nazwę zmienili, miejscówkę też.

Ogólnie to dobrze, że nie pojechałem w tym roku, bo tak chujowego line upu to nigdy nie było, a to co było spoko to odwołali(limp bizkit, exploited, king geezard).
Patrząc na ilość ludzi na transmisji live to bardzo słabo frekwencyjnie to wygląda w porównaniu z kostrzynem.

Nie byłem tam od 2013,a le cały fajsbuk mam zajebany tym Wodstockiem i coś tam wiem

 

nie wydaje wam się dziwne, że akurat totalnie przypadkiem jedyne zespoły bardziej znane w świecie pochorowały się na kilka dni przed występem? 

 

 

king geezard chętnie bym zobaczył akurat 

co wy z tym "geezard"? 

 

oni akurat anulowali całą europejską trasę. Szkoda bo zobaczyć ich na żywo, to by było coś.

No ich to nie ma co się czepiać, chyba, że wiedzieli wcześniej i polecieli w uja do ostatniej chwili.
Ale prawda jest taka, że to chyba pierwszy raz od dawna, gdzie festiwal nie miał praktycznie headlinerów tylko jacyś D-listerzy zagraniczni grali i zapomniane boomerskie zespoły z polski.
Na małej scenie to z kolei zespoły co chyba tylko najtwardsi kuce znają.

19 hours ago, gekon said:

Nie byłem tam od 2013,a le cały fajsbuk mam zajebany tym Wodstockiem i coś tam wiem

 

nie wydaje wam się dziwne, że akurat totalnie przypadkiem jedyne zespoły bardziej znane w świecie pochorowały się na kilka dni przed występem? 

 

 

king geezard chętnie bym zobaczył akurat 

To samo na Tauronie było w tym roku, kilku wykonawców odwołało występy w dzień występu (!) tłumacząc się covidem albo problemami osobistymi. Mi to obojętne bo i tak nie znałem ale sporo ludzi kupiło karnety specjalnie dla nich.

No pamiętam specjalnie na king gizzard & the lizard wizard się wybierałem, a dzień przed odwołali koncert. Jednak Wolf Alice uratowało ten festiwal jak dla mnie. Mega świetny zespół. 3 dni spane pod namiotem na polu (takim rolnym polu xd) tydzień smarkałem piaskiem. Ale w Kostrzynie było najlepiej.