Daffy 10 582 Opublikowano 21 stycznia 2013 Opublikowano 21 stycznia 2013 ooo ciekawe z tym kamieniem...a to na blachę dajesz kamień, a na kamień pizze czy to kamień taki wsuwany zamiast blachy do piekarnika i na to bezpośrendio ciasto? Cytuj
Gość Opublikowano 21 stycznia 2013 Opublikowano 21 stycznia 2013 (edytowane) No ja sobie kładę ten kamień na kratce, czy tam na blasze, obojętne, rozgrzewa się to 45-60 minut w piekarniku i masz efekt jak z pieca z pizzeri, z chrupiącym ciastem. Robi się też szybciej niż na blasze, bo 8 minut, zamiast 15, więc Ci się składniki nie poprzepalają. Taki mam. http://allegro.pl/ka...2936510193.html Wiem, że na zdjęciu to nie wygląda kompletnie zachęcająco, ale to jest szamot i takim kamieniem wykłada się piece w pizzeriach. A, tylko się upewnij, żeby kupić na aukcji z tacką do podbierania pizzy, bo inaczej się umęczysz z próbą przeniesienia pizzy do piekarnika. Edytowane 21 stycznia 2013 przez Gość Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 21 stycznia 2013 Opublikowano 21 stycznia 2013 No dobra rzecz. Jako myk polecam jeszcze do piekarnika na spod dać garnek z wodą na 5-10 minut. Ciasto nie jest wtedy suche. Czesto robię własną pizze w domu bo po prostu taka mi bardziej smakuje. Jedynym minusem tej domowej jest to, że zwykły piekarnik to jednak nie piec do pizzy. Można sobie poradzic jednak dając ten kamień. W sobotę robiłem na obiad. Nie wiem dokładnie le wydałem kasy na zakupach. Jakoś 30 zeta. Pizza wyszła idalna, taka z 50-60 cm. Do tego nie żałowałem boczku (nie jak w pizzeriach co dają 3 kawałki na rodzinną) poczwórny ser, szynka, mieso mielone, cebula, papryka chili, jakas kiełbasa. Mistrz. a składników zostało mi jeszcze na 3 takie. polecam, bo nie ma chyba lepszej rzeczy Cytuj
Ölschmitz 1 521 Opublikowano 21 stycznia 2013 Opublikowano 21 stycznia 2013 ja tez zawsze robilem pizze z tysiacem skladnikow (wiecie - pol kilo boczku, szynki i kielbasy, trzy rodzaje papryk, pieczary, oliwy itd.), ale teraz przerzucilem sie na skromne - sa lepsze. duzo sera (zolty i mozarela) plus np. salami i ostra papryka. wypas. 2 Cytuj
Mustang 1 743 Opublikowano 21 stycznia 2013 Opublikowano 21 stycznia 2013 Nie pracowałem w Maku, ale z tego co się orientuję wszystkie produkty mogą leżeć tylko określony czas, potem są wywalane. Poza tym ważna jest higiena pracowników, co w budkach często nie jest już oczywiste. Egzemplarze do zdjęć i filmików są robione z takich samych składników jak te wydawane klientom, ale ze szczególną uwagą, mogą być poddawane nieco innej obróbce cieplnej i w ogóle gmera się przy nich sporo i ustawia składniki, a potem zdjęcia edytuje w programach graficznych. Osobiście nie poszedłem nigdy do Maka na sałatkę. Zdarzało się, że moja mama ją brała. Testowałem za to opcję sałatki zamiast frytek. Cytuj
Ölschmitz 1 521 Opublikowano 21 stycznia 2013 Opublikowano 21 stycznia 2013 http://www.dailymail.co.uk/news/article-2162080/McDonalds-Photoshop-video-reveals-menu-burgers-look-like-youre-served.html Cytuj
Pryxfus 820 Opublikowano 21 stycznia 2013 Opublikowano 21 stycznia 2013 Ja z pizzą idę na skróty, nie lubię wyrabiać ciasta bo kupa syfu przy tym jest i używam gotowca, takiego jak poniżej: Wielkością akurat pasuje na normalną blachę w piekarniku, piecze się od 12 do 15 minut (dłużej jak daję więcej mokrych składników). Wygodne, bo przygotuję pizzę nim piekarnik się nagrzeje, nie muszę wyrabiać ciasta i czekać godzinę aż wyrośnie. Cytuj
Gość Opublikowano 21 stycznia 2013 Opublikowano 21 stycznia 2013 (edytowane) No dobra rzecz. Jako myk polecam jeszcze do piekarnika na spod dać garnek z wodą na 5-10 minut. Ciasto nie jest wtedy suche. O.o O jakiego rodzaju cieście mówisz? Pewnie grubym, amerykańskim? Ja tam zawsze robię najcieńsze jak to możliwe, a dzięki kamieniowi wypieka się tak, że jest takie jak ciasto do pizzy być powinno, lekko kruche i sztywne, tak, że nie opada pod ciężarem składników. Zresztą właśnie po to jest ten kamień, żeby wchłonął nadmiar wilgoci z ciasta, właśnie na tym polega myk. Och jak ja uwielbiam zapiec sobie w brzegach serek, wtedy brzegi to najlepsza część pizzy. Edytowane 21 stycznia 2013 przez Gość Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 21 stycznia 2013 Opublikowano 21 stycznia 2013 O obojętnie jakim rodzaju ciasta. Ciasto w pizzeri na piecu piecze się z około 3 minut. W piekarniku 15-20 minut nic dziwnego, ze sie bardziej wysusza. Trochę pary lekko pomaga. I niezależnie od tego czy pieczesz na kamyku czy nie. 1 Cytuj
Gość Opublikowano 21 stycznia 2013 Opublikowano 21 stycznia 2013 To też Ci mówię właśnie, że ma to znaczenie, bo na kamieniu robisz w 7-8 minut i w tyle samo robi się w pizzerii. Akurat wiem, bo w zeszłym miesiącu siedziałem przy stoliku obok pieca i miałem widok na stopery stojące obok. No ale mniejsza o to, jak osiągasz w ten sposób taki efekt jak chcesz, to spoko. Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 21 stycznia 2013 Opublikowano 21 stycznia 2013 Spoczko, ja przez poł roku pracowałem w pizzerii 1 Cytuj
M4c 23 Opublikowano 21 stycznia 2013 Opublikowano 21 stycznia 2013 No dobra rzecz. Jako myk polecam jeszcze do piekarnika na spod dać garnek z wodą na 5-10 minut. Ciasto nie jest wtedy suche. O.o O jakiego rodzaju cieście mówisz? Pewnie grubym, amerykańskim? Ja tam zawsze robię najcieńsze jak to możliwe, a dzięki kamieniowi wypieka się tak, że jest takie jak ciasto do pizzy być powinno, lekko kruche i sztywne, tak, że nie opada pod ciężarem składników. Zresztą właśnie po to jest ten kamień, żeby wchłonął nadmiar wilgoci z ciasta, właśnie na tym polega myk. Och jak ja uwielbiam zapiec sobie w brzegach serek, wtedy brzegi to najlepsza część pizzy. Masz jakąś konkretną technikę na przygotowanie tych brzegów z serem? Nigdy czegoś takiego nie próbowałem a z resztą twoich uwag zgadzam się w 100% więc będę musiał spróbować Cytuj
Gość Opublikowano 21 stycznia 2013 Opublikowano 21 stycznia 2013 Zawijam pałeczki sera w brzegi, ot cała technika. Ja robię ciasto według takich proporcji, że mi nie rośnie w piekarniku, tzn. brzegi nie pulchnieją, więc sobie wykrawam z kostki sera pałeczki i zawijam w brzegi i wychodzą takie delikatnie chrupiące z serkiem w środku, a nie takie zwały ciasta jak w niektórych sieciówkach, że się później nie ma co dziwić, że ludzie tego nie jedzą bo suche. 1 kg mąki tortowej 60 g drożdży świeżych 2 łyżeczki cukru 1 łyżeczka oliwy 3 łyżeczki soli 0,5 l wody (ni mniej, ni więcej) Z tego mam 5 porcji pizzy która idealnie mieści się na taki kamień jak wkleiłem. Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 21 stycznia 2013 Opublikowano 21 stycznia 2013 Robiąc ostatnio pizzę, zawinąłem w końcówki ciasta ser feta, polecam. Fajne urozmaicenie Cytuj
Ölschmitz 1 521 Opublikowano 22 stycznia 2013 Opublikowano 22 stycznia 2013 grigori robisz z tego kulki i te 'na pozniej' zamrazasz? takie rozmrozone potem jest dobre? Cytuj
Gość Opublikowano 22 stycznia 2013 Opublikowano 22 stycznia 2013 Mhm, nie czuć żadnej różnicy. Ale nigdy nie trzymałem dłużej niż 5 dni. Cytuj
Gość kad2 Opublikowano 22 stycznia 2013 Opublikowano 22 stycznia 2013 Można takie placki do torlilli posmazyc, połozyc na talerzu w lodowce i po kilku godzinach odgrzac przed napelnieniem farszem? Czy trzeba jakos po pierwszym smazeniu zara jesc bo suche sie zrobia czy cos takiego? Cytuj
Gość Opublikowano 22 stycznia 2013 Opublikowano 22 stycznia 2013 Hmmm... Ja robię tak, że zaraz po podsmażeniu wkładam pomiędzy dwa talerze (albo do dużego garnka jak kto ma tak duży), układam na kupce zamieniając co jakiś czas kolejność, one tam się pocą we własnej parze i robią się miękkie. Ciepłe są jeszcze przez jakąś godzinę jak je trzymasz zakryte. Jak odkryjesz, to niestety przesycha, w sumie nie próbowałem wtedy po raz drugi podpiekać, bo na spokojnie można jeść to na zimno, ale podejrzewam, że można cały proces powtórzyć i będzie git. Cytuj
assassine 1 724 Opublikowano 23 stycznia 2013 Opublikowano 23 stycznia 2013 Chyba można, te sklepowe na dobrą sprawę też możesz sobie do woli podgrzewać (kilka sekund na suchej patelni i są idealne). W sumie dawno sama placków nie robiłam, bo ostatnio mi się strasznie zbiegały przy wałkowaniu i następnym razem użyłam sklepowych, ale akurat w tym wypadku łatwo osiągnąć identyczny smak. Co do pizzy to w sumie nigdy nie zdarzyło się, żeby była za sucha. Wręcz raz się za mokra zdarzyła (ale spore znaczenie mają składniki, a wtedy robiłam ze szpinakiem i pomidorami). Też lubię tylko cieniutką, te buły ciasta są odpychające. No i jak i Grigoriego, ser w brzegach to absolutny mus. Cytuj
Gość kad2 Opublikowano 30 stycznia 2013 Opublikowano 30 stycznia 2013 Można za niecałą dyszke kupić coś smacznego i w miare sytego w sabłeju? Jakieś bieda-kanapki tudziez bieda-promocje? Cytuj
Timmy 1 799 Opublikowano 1 lutego 2013 Opublikowano 1 lutego 2013 Corner Burger na krakowskim Kazimierzu testował już ktoś? Cytuj
Rambo7 145 Opublikowano 3 lutego 2013 Opublikowano 3 lutego 2013 Dawno nie byłem w subwayu(z rok) więc się skusilem dzis bo nie chcialo mi się nic robić w domu. Wzialem subway club(szyna, indyk, wolowinka) 30 cm. Pychotka, niby rozmiary nie zniewalaja, a po zjedzeniu nie czulem sie obzarty, ale chwile potem... mnie chwyciło. nawaliłem sobie warzywek i sosu, ciepłe, wszystko robione przy mnie. jedyna wada to cena - powinno byc maks. 15 zl, kosztowala 18,50. Cytuj
Mustang 1 743 Opublikowano 3 lutego 2013 Opublikowano 3 lutego 2013 No niestety, nie odnowili jak na razie promocji z kuponami i już wydawać blisko 20 zamiast 15 robi dla mnie różnicę. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.