Harbuz 953 Opublikowano 28 września 2013 Opublikowano 28 września 2013 właśnie byłem wczoraj w u colonela i widziałem jak kumpel jadł Bossa. To samo co z Granderem- rozwalał mu się, kuraczak wylatywał, ręce brudne od sosu. Ja tam standardowo Mega Pocketa wciągałem Cytuj
szaden 228 Opublikowano 28 września 2013 Opublikowano 28 września 2013 Jeżeli lubicie ryby to polecam Nort Fish. Obecnie mój ulubiony Fast Food. Cytuj
Harbuz 953 Opublikowano 28 września 2013 Opublikowano 28 września 2013 Kilka lat temu był też moim ulubionym. Obecnie albo jakość trochę spadła albo po prostu mi się przejadał, ale ciągle lubię tam iść. 1 Cytuj
kalabanga 6 Opublikowano 29 września 2013 Opublikowano 29 września 2013 Polecan burgery z biedronki oczywiscie doprawione swoimi dodatkami jak ogórek kiszony majonez keczup und pomidor i do tego frytki z biedronki te cienki za 3zł w smaku prawie jak awiko. Posiłek dobry a nawet normalny 2 Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 29 września 2013 Opublikowano 29 września 2013 No nie są najgorsze jak na takie marketowe. Rzekomo mięso nie jest nawet mom. W Lidlu też są ok. Myślę, że w smaku nawet lepsze od tych Biedrowych. Cytuj
kalabanga 6 Opublikowano 29 września 2013 Opublikowano 29 września 2013 i oczywiscie do piekarnika na kilka minut to bułka zrobi się chrupiąca, z mikrofali meh Cytuj
Figlarz 1 272 Opublikowano 30 września 2013 Opublikowano 30 września 2013 A ja dzis bylem w Moaburgerze, wzialem BBQ i musze powiedziec, ze to byl chyba najlepszy burger, jaki jadlem w zyciu. Pierwszy raz sie spotkalem z takim czyms, by glownym skladnikiem hamburgera bylo mieso, a nie bulka. 200g, wiec duzo tego. Swietny sos i dodatki, bulka dobrze spieczona. Ideał za 20zł. Polecam, Jan Wężyk. PS: Dzięki Lucek za towarzystwo ;* Cytuj
Mejm 15 306 Opublikowano 30 września 2013 Opublikowano 30 września 2013 Jeżeli lubicie ryby to polecam Nort Fish. Obecnie mój ulubiony Fast Food. Imho malo i drogo. Poza tym jak ktos kiedys jadl rybe nad morzem to zarcie NF bedzie czyms w rodzaju paluszkow rybnych. Cytuj
BoryzPL 254 Opublikowano 30 września 2013 Opublikowano 30 września 2013 A moze ktos z Krakowa testowal juz burgery u Burgertaty? Za niedlugo wpadam do Krk i czytajac same dobre opinie z neta na temat tego przybytku planowalem zejsc burgura tam kosztem MoaBurgera. Cytuj
Timmy 1 799 Opublikowano 1 października 2013 Opublikowano 1 października 2013 Moa chyba nadal najlepsze w Krk ale Burgertata też bardzo smaczny. Najlepszy rozwiązaniem będzie mammoth burger w Moa i fat boy slim w tata ;] 1 Cytuj
BoryzPL 254 Opublikowano 2 października 2013 Opublikowano 2 października 2013 Thx Timmy, mam zwykle problem ze zwykla kanapka w Moa a mommoth + jeszcze cos innego to nie do ogarniecia Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 2 października 2013 Opublikowano 2 października 2013 Mamut jest nie do zjedzenia Cytuj
Pryxfus 820 Opublikowano 3 października 2013 Opublikowano 3 października 2013 W Moa jadłem ich firmowego hamburgera z, uwaga, burakiem i ananasem. Mistrzostwo świata, od bułki, przez mięsko, po dodatki. Pod koniec trochę przeciekał, ale smak pierwsza klasa. Próbowałem też ich vege burgera (Fava Bean) i tez daje radę. Byłem z rodzina i znajomymi i każdy stwierdził, że były to najlepsze hamburgery jakie dotąd jedliśmy. Na pewno przyjadę ponownie. 1 Cytuj
szaden 228 Opublikowano 3 października 2013 Opublikowano 3 października 2013 (edytowane) Jeżeli lubicie ryby to polecam Nort Fish. Obecnie mój ulubiony Fast Food. Imho malo i drogo. Poza tym jak ktos kiedys jadl rybe nad morzem to zarcie NF bedzie czyms w rodzaju paluszkow rybnych. Hehe, pochodzę z nad morza i mogę ci opowiedzieć jak się przygotowuje tam ryby w barach. Gwarantuje, że nigdy więcej już jej nie zjesz. Największa beka to "ryba z nocnego połowu" podczas wakacyjnych limitów... Edit: ktoś z Łodzi poleci dobrą burgerownie? Wiem, że jest Jerry's Burger, Byk Burger i jeszcze coś otworzyli w Offie. Edytowane 3 października 2013 przez szaden 1 Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 3 października 2013 Opublikowano 3 października 2013 Hehe, pochodzę z nad morza i mogę ci opowiedzieć jak się przygotowuje tam ryby w barach. Gwarantuje, że nigdy więcej już jej nie zjesz.Jak dla mnie mogą ją grzać nawet pod pachą pani sprzedającej, skoro i tak smakuje za(pipi)iście. Cytuj
szaden 228 Opublikowano 3 października 2013 Opublikowano 3 października 2013 Hehe, pochodzę z nad morza i mogę ci opowiedzieć jak się przygotowuje tam ryby w barach. Gwarantuje, że nigdy więcej już jej nie zjesz.Jak dla mnie mogą ją grzać nawet pod pachą pani sprzedającej, skoro i tak smakuje za(pipi)iście. No właśnie robią ją chuyowo IMO, ale co kto lubi Cytuj
Mejm 15 306 Opublikowano 3 października 2013 Opublikowano 3 października 2013 Ale ch.ujowo bo smaza tusze na glebokim oleju tylko? Dla mnie wystarczy. Imho lepsze to niz male fileciki w grubej panierce jak w NF. Poza tym sa nad morzem knajpy gdzie rybe przygotowuja na twoich oczach. Takze dal mnie nadal ryba znad morza >> filet z NF. Ale co kto lubi c'nie. Cytuj
SzewczykDratewka 202 Opublikowano 3 października 2013 Opublikowano 3 października 2013 Wrzucał ktoś tutaj kiedyś przepisy na hamburgery. Chyba Olszmitz? Podzieli się ktoś nimi? Cytuj
hooki 194 Opublikowano 3 października 2013 Opublikowano 3 października 2013 Kolacja z żoną: - frytki z młodych ziemniaków w skórkach: posolone i po(pipi)e - haburger: mięso mielone, jajko, bułka, mleko, czosnek, różnej maści zioła i przyprawy - sos: jogurt pomieszany z keczupem, tymianek i pietruszka - dodatki: pomidor, ogórek, rukola, szczypiorek, cebula, ser żółty - bułka: bułka niestety z marketu, bo kolacja miała być w miarę szybka do popicia akurat woda - ale jak najbardziej piwo albo wino z gazowaną wodą jest ok Cytuj
szaden 228 Opublikowano 3 października 2013 Opublikowano 3 października 2013 (edytowane) Ale ch.ujowo bo smaza tusze na glebokim oleju tylko? Dla mnie wystarczy. Imho lepsze to niz male fileciki w grubej panierce jak w NF. Poza tym sa nad morzem knajpy gdzie rybe przygotowuja na twoich oczach. Takze dal mnie nadal ryba znad morza >> filet z NF. Ale co kto lubi c'nie. Jako osoba urodzona nad morzem, która spędziła nad nim większość swojego życia i je ryby praktycznie od kiedy pamięta, stwierdzam, że są chu.jowe. Zdaje sobie sprawę, że to coś zupełnie innego niż rybka przygotowana przez moją rodzicielkę i nie powinienem tak porównywać, ale... Kiedy jestem nad morzem to jem u mamy, a nie w barach, w których jadłem nie raz i mam znajomych znających je od kuchni. Głęboki tłuszcz to nic, przede wszystkim jest stary. Nikt nie przejmuje się w nich zasadami BHP i łamie je jak tylko może. Właściciele drżą przed Sanepidem przez pierwsze kilka lat, a potem dają w łapę i nikt nie zagląda do kuchni. Jeśli nawet zagląda to i tak mają wcześniej cynk, żeby się przygotować Ryby są najczęściej nieświeże, głęboko mrożone. W trakcie wakacji nad polskim morzem obowiązuje okres ochronny i raczej nie ma świeżych ryb. Jeżeli są to zdobywane na nielegalu i trochę kosztują, więc właściciele barów wolą kupić mrożone. Bardzo często oszukują klientów na gatunkach. Zamawiasz dorsza, a dostajesz jakąś mirunę czy inną rybę z Wietnamu... Mogę tak pisać długo, naprawdę. Wiem, że jedzenie z Nort Fish nie jest idealne, ale bardzo mi smakuje i stawiam je wyżej niż ryba z baru nad morzem. Takie jest moje zdanie. Edytowane 3 października 2013 przez szaden 1 Cytuj
Mejm 15 306 Opublikowano 3 października 2013 Opublikowano 3 października 2013 No i git. Kazdy ma swoje podejscie. Dla mnie, ktory je rybe nad morzem jedynie raz do roku to rarytas. Dla ciebie odwrotnie. Ja z reszta i tak zawsze wpier.dalam fladry wiec nie podmienia hehe. Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 3 października 2013 Opublikowano 3 października 2013 Szaden, ale Twoja mama te ryby sama łowi, czy jak? Co do wątku mrożonych ryb, wiedziałem, że się pojawi - czytałem o tym fajny artykuł ostatnio. Serio, obczajcie. http://namonciaku.pl/3miasto/1,113047,14344762,Ryba_prosto_z_kutra_to_sciema__dorsze_sa_z_Atlantyku.html Cytuj
szaden 228 Opublikowano 3 października 2013 Opublikowano 3 października 2013 Moja mama kupuje ryby w sklepie w porcie albo dostaje od mojego wujka, który jest rybakiem. Sam też kiedyś łowiłem ryby (na wędkę), ale szybo mi się to znudziło Cytuj
Shen 9 636 Opublikowano 3 października 2013 Opublikowano 3 października 2013 Po ryby to do rybakow nawet mozna z rana podjechac, w Gdyni jest pare takich miejsc. Co do smazalni to szaden mówi jak jest. Syf, stary tluszcz, ludzie ktorzy nie maja nawet ksiazeczki sanepidowskiej, a mandatami to oni sie w sezonie nie przejmuja bo sa smiesznie niskie w porownaniu do obrotow. Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 3 października 2013 Opublikowano 3 października 2013 (edytowane) Edytowane 6 stycznia 2016 przez Lucek Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.