Hanza71 42 Opublikowano 19 sierpnia Opublikowano 19 sierpnia No ja tu sie nie zgodze, ze Mac lepszy od burgerowni to juz lepiej do pasi busa z tych sieciowek, we wrocku bylem w soczewce I tez nie ma co narzekac. Cytuj
_Red_ 12 023 Opublikowano 19 sierpnia Opublikowano 19 sierpnia Meritum takie, ze jebać te trucki, w których brak wody, kibla, zarcie czesto przeciętne, ale przynajmniej menu jest po hipstersku kredą pisane i jest drogo. A ja sobie ojebalem jedna z lepszych picek w gorskiej wiosce Murzasichle, jakos 20 min jazdy od pana @Masorz. Włoska, chrupka, super sosiwo na san marzano, no i cena zachęcająca - najdrozsza była za 33 zł/32 cm, pod korek dla jednej osoby. Niby truck, ale w ogrodzie przy domu wiec kulturka i z wc. Cytuj
Mejm 15 315 Opublikowano 19 sierpnia Opublikowano 19 sierpnia Grzybek czy tym sie inspirowales przy pisaniu posta? Cytuj
grzybiarz 10 296 Opublikowano 19 sierpnia Opublikowano 19 sierpnia Nie oglądam za bardzo jutuba tera, ale po prostu w niedzielę czyli wczoraj przeglądałem Glovo i jak zobaczyłem burgera za 55 złotych z jakiejś nowej burgerowni to się za łeb złapałem. Może jakby to był Kraków czy Wrocław to ok, ale nie miasto starych ludzi z ludnością na poziomie 65.000 Cytuj
Shen 9 636 Opublikowano 11 września Opublikowano 11 września Zestaw Bambi wjechał do maka. Serki spoko, z całego zestawu ten czarny sos najlepszy, mocno pieprzny, frytki i nuggetsy kazdy zna. Mcflurry ze skittles tez dobre. Nic innego nie wydawali jak czekałem na swoje zamowienie. 1 Cytuj
number_nine 1 328 Opublikowano 12 września Opublikowano 12 września a zabawkę jaką dostałeś? mieć więcej niż 13 lat i pójść do maka po zestaw od właściwie chuj wie kogo, ale podejrzewam, że jakaś influ z tik toka, to naprawdę mocne poświęcenie Cytuj
Rozi 601 Opublikowano 13 września Opublikowano 13 września W dniu 11.09.2024 o 14:18, Shen napisał(a): Zestaw Bambi wjechał do maka. Serki spoko, z całego zestawu ten czarny sos najlepszy, mocno pieprzny, frytki i nuggetsy kazdy zna. Mcflurry ze skittles tez dobre. Nic innego nie wydawali jak czekałem na swoje zamowienie. Sos zajebisty, z nuggetsami smakował jak chrupiący kurczak od Chinola Cytuj
Shankor 1 620 Opublikowano 13 września Opublikowano 13 września Też wczoraj się skusiłem. Sos faktycznie dobry, ale mógłby być bardziej wyrazisty, gęstszy. Serki mi smakowały, choć grubsza panierka byłaby lepsza. W McD zazwyczaj nie ma dla mnie czegoś do czego bym wracał (oprócz kochanego przez wszystkich na forumie Drwala) - takie akcje z czymś nowym/innym powinny być częściej, już pomijam promowanie "gwiazd". Cytuj
Shen 9 636 Opublikowano 13 września Opublikowano 13 września No mak ma chyba najrzadziej jakieś oferty specjalne, a lubię nowości testować, kfc, burger king czy nawet pasibus bardziej kombinują. Cenowo też źle ten zestaw nie wypada na tle obecnej oferty mcdonalds. Cytuj
OldMuffin 12 Opublikowano 16 września Opublikowano 16 września Którego kebsa w Berlinie polecacie zjeść? Jestem wieśniakiem i się nie znam. Ja tam muszę jakieś naklejki kupować żeby tam wjechać? Cytuj
Il Brutto 1 625 Opublikowano 16 września Opublikowano 16 września Zadnego, kebab to gowno. Lepiej idz sobie do jakiegos libanskiego bar i wez shawarme i jakies inne rzeczy typu falafel itp. Zwlaszcza jak sie spodziewasz ze dostaniesz jakiegos super kraftowego kebaba od lysego typa z broda w ebonitowych okularach, ktory wlasnorecznie marynuje jagniecine i piecze jakies lawasze z dupy, w Niemczech czegos takiego nie ma, masz zwykle gownomieso z kapusta i innymi zwyklymi warzywami i 2 sostami do wyboru. Jak juz musisz to mozesz sobie postac w kolejce do najslynniejszego Mustafa kolo stacji metra Mehringdamm. 1 Cytuj
_Red_ 12 023 Opublikowano 16 września Opublikowano 16 września Chciałem do nich stać, ale odpuściłem, jak policzyłem w dzień roboczy ze 100 osób lekko po południu. Poyebana akcja, że takie obłożenie ma buda z bułkom i mjensem, Cytuj
Mejm 15 315 Opublikowano 16 września Opublikowano 16 września Policzyles swoja godzinowke i wyszlo ci ze tyle za kebsa nie dasz Cytuj
balon 5 343 Opublikowano 17 września Opublikowano 17 września 13 godzin temu, OldMuffin napisał(a): Którego kebsa w Berlinie polecacie zjeść? Jestem wieśniakiem i się nie znam. Ja tam muszę jakieś naklejki kupować żeby tam wjechać? Zdecydowanie https://rueyamdoener.de Lepszy niż mustafa, do tego można spocząć i kolejki deko mniejsze. 9 godzin temu, Mejm napisał(a): Policzyles swoja godzinowke i wyszlo ci ze tyle za kebsa nie dasz W Berlinie kebsy tańsze jak w PL. Cytuj
Bartg 5 476 Opublikowano 18 września Opublikowano 18 września On 9/16/2024 at 5:32 PM, OldMuffin said: Którego kebsa w Berlinie polecacie zjeść? Jestem wieśniakiem i się nie znam. Ja tam muszę jakieś naklejki kupować żeby tam wjechać? Tak musisz miec naklejke zielona, do kupienia na allegro, czas oczekiwania od 4 dni, musisz wysłać skan dowodu rejestracyjnego. 1 Cytuj
OldMuffin 12 Opublikowano 20 września Opublikowano 20 września W dniu 17.09.2024 o 06:57, balon napisał(a): Zdecydowanie https://rueyamdoener.de Lepszy niż mustafa, do tego można spocząć i kolejki deko mniejsze. W Berlinie kebsy tańsze jak w PL. Miałeś rację. Jedzenie tam o wiele lepsze. Już abstrahując od tego, ile w Mustafie trzeba wystać, co w kontekście smaku jest absurdalne. No ale może tam się stoi dla berlińskiej IMMERSJI i dobrej zabawy. Nie wiem. Cytuj
OldMuffin 12 Opublikowano 22 września Opublikowano 22 września A żebyś wiedział. Julki i Oskarki sobie robiły zdjęcia na tle obracającego się mięsa. No ogólnie żenująca klimaty. Cytuj
oFi 2 469 Opublikowano 22 września Opublikowano 22 września W dniu 11.09.2024 o 14:18, Shen napisał(a): Zestaw Bambi wjechał do maka. Serki spoko, z całego zestawu ten czarny sos najlepszy, mocno pieprzny, frytki i nuggetsy kazdy zna. Mcflurry ze skittles tez dobre. Nic innego nie wydawali jak czekałem na swoje zamowienie. Jadlem, ten sos sztywniutki. Serki rowniez, szkoda ze tak mało dają. Cytuj
Tokar 8 268 Opublikowano 25 września Opublikowano 25 września Mam za sobą dziewicze five guys. Mięso jebaniutcy to dobre mają. Jako że każdy bjurger jest customizowany, to tylko od konsumenta zależy czy zrobi sobie sucharka z samą krową i bekonem czy dopierdoli sosów tak, że wszystko będzie pływać. Podjąłem też wyzwanie z bekonowym szejkiem. Jak ktoś nastawia się na jakieś ekstremalne doznania, to się zawiedzie. To zwykła wanilia z niezbyt dokładnie zblebdowanymi kilkoma paseczkami świni. Kawałki są na tyle duże, że nie da się tego pić przez zjebaną papierową słomkę, która non stop się zatyka. Ogólnie wszystko opiera się na dobrze znanym i zawsze działającym połączeniu słodkiego ze słonym i nawet nie ma za bardzo dysonansu przy spożyciu. 1 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Rudiok 3 370 Opublikowano 2 października Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 2 października No dobra żarłoki, krótki i selektywny przegląd wybranych fast foodów z południowego zachodu USA. Generalnie wybór jest wręcz porażający, przeróżnych sieci jest od zajebania, zarówno krajowych jak i lokalnych, co chwila na zjazdach z autostrady są wielkie parki handlowe gdzie jest po kilka stacji benzynowych, moteli i fast foodów. Żeby móc spróbować każdego to trzeba by chyba poświęcić rok i jakieś 20 kg dodatkowej wagi. Są zarówno sieci z wieloletnią tradycją jak i nowi gracze, którzy mocno atakują jakością i wybijają się ponad przeciętność. Starałem się wybrać te, których wcześniej nie znałem. Cenowo jest bardzo różnie, jakościowo i wielkościowo niestety też. Tak koło 5-6 USD za burgera to dobra cena, 9-10 USD to już bym powiedział, że ciut przeginka, chyba że idzie za tym jakość. Zestawy między 13-18 USD. Oczywiście to co w USA jest określane jako "małe" (napój, frytki) w Polsce byłoby wersją XL, więc biorąc zestaw powiększony można wyrobić limit kalorii na 2 dni. Zdecydowany lider i faworyt to Freddy's Frozen Custard & Steakburgers, stosunkowo młoda (2002 r.) sieć z Kansas, która rozpycha się po całym USA, najwięcej lokali ma w Teksasie a specjalizuje się w świeżo smażonych burgerach i lodach. Burger był blisko perfekcji, idealnie przypieczone dwa kotlety typu smash, różowe i soczyste w środku i przypieczone po bokach, do tego lejący ser (amerykański i szwajcarski) między nimi, jalapeno, cebulka i firmowy sos a bułka stostowana od wewnątrz i miękka w środku. Jako zapychacz tater tots czyli kulki z tartych ziemniaków. Nie było się absolutnie do czego przyczepić, wzorzec amerykańskiego fast foodu. Na drugim miejscu Culver's, sieć z Wisconsin, już dość długo na rynku, ale pierwszy raz mi się udało odwiedzić. Również szczycą się świeżo smażonymi smash burgerami z dużą ilością świeżych warzyw (co było miłą odmianą). Mięso również soczyste i lekko różowe w środku a chrupiące na krańcach, miękka bułka, ser, sałata, pomidor, pikle, cebula czerwona i grillowana. Wszystko świeże, wręcz jeszcze gorące, a jako dodatek tzw. cheese curds (no bo to przecież Wisconsin) w panierce i jakiś tam shake. Bardzo wysoko jakościowe jedzenie w porównaniu do innych fast foodów, spokojna topka i można się najeść nie czując że się je śmieci. Na trzecim miejscu Whataburger, rdzennie teksańska sieć z San Antonio z lat '50 z charakterystycznymi biało-pomarańczowymi lokalami z trójkątnym dachem. Bardzo proste menu, bez udziwnień, same klasyki, przystępne cenowo i smaczne. Lokalsi polecali patty melt, czyli dwa tostowane kawałki chleba, w środku dwa kotlety, przełożone to cebulką, serem i sosem, można dodać pieczarki. Weszło jak złoto, chleb był genialny, idealnie przypieczony z zewnątrz a miękki w środku, a mięso znów soczyste. Idealna propozycja na konkretne śniadanie. Poza konkurencją mocno wyróżniam P. Terry's, ale nie wrzucę go do rankingu ogólnego bo to sieć głównie skupiona na Austin i San Antonio więc bardzo lokalna. Gdyby byli obecni w większej ilości stanów byliby spokojnie na 1. miejscu. Mimo, że działają od 2005 r. to już są lokalnym klasykiem. Budki mają tylko drive-in, stylizowane na lata '50, wszystko robią na świeżo z wołowiny angus, a cenowo są nie do pobicia - podwójny cheese za 5 USD to deal idealny. Smak genialny, znowu dużo świeżych warzyw a mięso gorące i soczyste. Jeśli ktoś będzie odwiedzał te tereny to nie można nie spróbować. Pierwszy raz spróbowałem też Arby's, sieci specjalizującej się w kanapkach z wołowiną, ale nie w formie kotletów a parzoną i ciętą na plasterki. Mają klasyczne kanapki, jak i french dipy, czy też italian beef. Nie było to złe, ale bardziej przypominało nasze kebaby wołowe cięte w paski niż taką klasyczną wołowinę w kanapkach jaką można dostać np. w Chicago. W trasie można spróbować, ale żeby jechać specjalnie to nie. Bardzo zawiodłem się na In-n-Out, bo o ile burgerek prezentował się ślicznie i na pewno trzeba pochwalić świeże warzywa i klimatyczny wystrój to smakowo jednak było bardzo przeciętnie. Mięso nijakie i zabite smakiem kwaśno-octowego sosu, do tego dość mała porcja w niemałej cenie. Niczym się ten buksik nie wyróżniał a hype na niego jest ogromny, bo wszędzie tylko widzę i słyszę ochy i achy a w samym lokalu było kilku influencerów kręcących rolki. Nie pojmuję jak można się tym podniecać mając na rynku tyle lepszych alternatyw. Nie pykło mi też w Chick-Fil-A, gdzie sam kurczak może i soczysty i dobrze doprawiony, ale kanapki to jakaś pomyłka. To jest po prostu kawałek kurczaka włożony w suchą bułkę, do tego plaster sera i osobno można domówić sos, którym sobie dopiero można polać kanapkę żeby nie było to suche jak pustynia. A za taką przyjemność trzeba dać prawie 8 USD co jest już mocno kontrowersyjne jak za to co dostajemy. Bieduje też Wendy's, które kiedyś może i było alternatywą dla McD, ale te burgerki są tak smutne i tak nijakie, że szkoda zachodu. Jak ktoś nigdy nie jadł to może spróbować od biedy baconatora, ale poza tym to do Wendy's chodzi się głównie na Frosty, czyli ich wersję lodo-shake'ów, które trzeba przyznać, że od lat trzymają poziom i są chyba najtańsze w branży. Osobną kategorią jest sieć stacji Buc-ee's, czyli największe stacje benzynowe na świecie, przy każdej jest blisko 100 dystrybutorów i ogromny, wielkości hipermarketu sklep, gdzie można kupić dosłownie wszystko, łącznie z ubraniami, i mają swoje własne BBQ z kanapkami, mięsem, pieczywem, ciastkami. Duży plus i naprawdę dobre jakościowo produkty, choć w nie najmniejszej cenie. Próbowałem texas steak burrito i była to tortilla wypełniona siekanym stekiem (mięciutki i rozpływający się w ustach), papryką, cebulą i serem. Comfort food w najlepszym wydaniu. 15 5 Cytuj
Metoda 1 325 Opublikowano 3 października Opublikowano 3 października (edytowane) Wendy’s jadłem dosłownie 2 dni temu. Jak napisał Rudiok, dupska nie urywa. Ot sieciówkowy burger. Skusiłem się na zestaw Baconator. 16$ - 1500 kcal Edytowane 3 października przez Metoda 2 Cytuj
Agent_Man 163 Opublikowano 4 października Opublikowano 4 października @Rudiok - Przyznaj się. Ile dostałeś cebulionów po powrocie do PL ? 1 Cytuj
Rudiok 3 370 Opublikowano 4 października Opublikowano 4 października 2 godziny temu, Agent_Man napisał(a): @Rudiok - Przyznaj się. Ile dostałeś cebulionów po powrocie do PL ? XD Nie no, tragedii nie ma, +2,5 kg na wadze, ale człowiek napompowany i spuchnięty tymi ich wszystkimi polepszaczami i chemią. W Polszy to jednak mamy nieziemsko zdrowe jedzenie w porównaniu z tamtą tablicą mendelejewa. 1 Cytuj
balon 5 343 Opublikowano 4 października Opublikowano 4 października Kurde ale te ceny tam niskie mają w porównaniu z głównymi ośrodkami na west coast jak LA czy SF. Te 5 dolców to już z podatkiem? Z ciekawości skąd taki kierunek pobytu w USA? Służbowo czy Jeremiego Sochańskiego odwiedzałeś? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.