Mi nie smakował Burgertata jak kiedyś ustawili się pod SSE w Krakowie - tyle korposzczurów z całej strefy ekonomicznej zamawiało żarcie, że pewnie robili po łebkach. Mój kotlecior był wtedy przesmażony na wiór, szary, zupełnie niesoczysty. Stąd awersja, ale kiedyś w bramie wieczorem był pyszny faktycznie.

dobra postanowilem przyjac wyzwanie janka i tez dzisiaj w bk zawitalem. wzialem ojca, bo jest zawodnik jesli chodzi o duze porcje. nazarlem sie strasznie, jadlem ten double big king xxl o 13 i to byl moj pierwszy posilek, do teraz nic wiecej dzisiaj nie jadlem, teraz pije herbate. kocowke to juz ledwo, musialem zrobic chwile przerwy, popic i wcisnalem na sile ale bylem bez kitu pod korek i musialem dluzsza chwile posiedziec na miejscu. ciekawe jak sie on ma do tego slawnego mamuta w moa.

 

a ojciec zjadl tego hambuksa, obtancowal jeszcze frytki, dwa kubki pepsi i bez wiekszych emocji rzucil:

 

'PYCHA' 

Polecam z BK na doj3banie gdyby ktoś miał za mało po double kingu.

 

 

Śmierdzi skarpetą ale smak wyborny.

ja wdupialem kiedys xtra long chilli cheese, czy jakos tak. nie smakowal mi za bardzo, bo nie lubie ostrego zarcia, ale po usunieciu papryczek dawal rade. chociaz... moze to dlatego, ze te papryczki to byly jalapeno, a nie chipotle?

 

nie to co w  Wawie: Mak czy Kejefsi

 

no nie wiem, ostatnio w wawie burgerownie są co 100 metrów, naprodukowało sie tego strasznie dużo

 

No i co z tego jak szamasz burgery z MD i BK, a lody u Grycanek?

jem różne burgery, w bk bylem ze 3 razy w tym roku, w maku może z 10. jadłem też prawdziwe z prawdziwych burgerowni, ale i tak najbardziej lubie swoje własne domowe

A byl ktos we Wrocku w 7street ? Warto sie wybrac?

Polecam z BK na doj3banie gdyby ktoś miał za mało po double kingu.

 

 

Śmierdzi skarpetą ale smak wyborny.

jadłem wczoraj, mały kapec, ale smaczny, dobra przekaska przed steackhousem z podwojna wołowina i bekonem <3

Byłem w biedrze po jakieś mięso na obiad. Bieda jak za PRLu, od dawna nie widziałem tak przetrzebionych lodówek - pewnie jeszcze dostaw w 2015 nie mieli. Była tacka karkówki 560g za 11 zł (drogo) i burgery BeefMaster - 400g za 7zł (czyli tanio jak na krowę). Rzekomo selekcjonowana wołowina 98% + przyprawy. Usmażę i dam znać czy to dobry patent, czy guwno obesrane.

edit:
Meh... puściło pół patelni tłuszczu, smak lekko mielonkowy. To ja już wolę "wyselekcjonować" w mięsnym kawałek pręgi czy łaty za 25zł/kg i poprosić o zmielenie.

Edytowane 3 stycznia 201510 l przez _Red_

 

nie to co w  Wawie: Mak czy Kejefsi

 

no nie wiem, ostatnio w wawie burgerownie są co 100 metrów, naprodukowało sie tego strasznie dużo

 

 

Dokladnie, w promieniu 2 km mam ich ponad 10.

No ale probuj dalej, Pajdżi.

Wzialem big king xxl w BK i du.py nie urywa. Mieso bylo soczyste i nie czulem "suchosci" kanapki, ale nie potrafie powiedziec czym to rozni smakiem sie od whoopera.

 

Inna kwestia jest, ze organizacyjnie mac >>>>>> bk, ilekroc tam jestem to zawsze maja burdel na kolkach. Nie wiem jak jest w tym na rynku, ale na grunwaldzkim nie ma systemu zamow/odbierz, ktory imho jest zaje.bisty.

Właśnie zjadłem kanapeczkę Drwala... O jezu jakie, to jest dobre. Do zobaczenia za rok sweet prince

burgery BeefMaster - 400g za 7zł (czyli tanio jak na krowę). Rzekomo selekcjonowana wołowina 98% + przyprawy.

 

kiedyś kupiłem coś w tym stylu w lidlu, niby 98% mięsa, ale było suche i bez smaku, jakaś padaka

 

organizacyjnie mac >>>>>> bk

 

no to prawda, w maku prawie nigdy sie nie czeka, a jeśli już to chwile, w BK często musialem czekać na burgera, chociaż dzięki temu przynajmniej był ciepły

 

Polecam z BK na doj3banie gdyby ktoś miał za mało po double kingu.

 

 

Śmierdzi skarpetą ale smak wyborny.

jadłem wczoraj, mały kapec, ale smaczny, dobra przekaska przed steackhousem z podwojna wołowina i bekonem <3

 

Dobry jest też ten Rodeo z cebulowymi krążkami i sosem BBQ 

No rodeo jest dobry w smaku, ale jest jakiś taki bardzo suchy i czegoś w nim brakuje. Jakiegoś warzywka? Nie wiem. Ja zawsze biorę chili i whoopera jr., mieszczę się poniżej 10 zł i jestem zadowolony. Oczywiście wtedy, kiedy chcę przekąsić na szybko. Gdy oczekuję konkretnej wyżerki, to raczej stawiam  na KFC.

e tam, konkretne żarło w KFC to jakiś kubełek a to kosztuje 25-30zł

łatwiej sie najeść w BK za poniżej 20zł

Steak House>Kanapka Drwala <sprawdzone info>

e tam, konkretne żarło w KFC to jakiś kubełek a to kosztuje 25-30zł

łatwiej sie najeść w BK za poniżej 20zł

za 20 ziko to masz 4ry b-smartphony w kejefsi. mozna sie najeść jak się nie jest looserem.

Dzisiaj najadłem się Macu za 22 zł. Zestaw Big Mac + Drwal. Jeśli chodzi o smak, to Big nie ma w ogóle startu do Drwala. Właściwie wszystkie standardowe buły z Maka kojarzą mi się z wakacjami '05, kiedy miałem okazję pracować w jednym z tych barów.

Burgertata w dostawie ssie, bulki zmiekly gorzej niz w macu. Nie wiem, drugi raz sie zawiodlem i nie wroce juz do nich.

 

#teamMoa

bulki zmiekly gorzej niz w macu

 

miałeś kiedyś rozmiękłą bułke w maku? bo ja sobie nie przypominam, w maku burgery są tak suche że nie ma od czego rozmiękać bułka ;p

Zawsze sa miekkie jak kapeć,a w Moa grillowane i chrupiace <3

A no ale to wynika z rodzaju bułki ktora nie ma twardej chrupiacej skórki. A nie z rozmoczenia - co pewnie sie stalo w tych co dowozili

kazde jedzenie na dowoz to na dzien dobry minus 2 do smaku - czy to pizza czy burgery - wszystko sie takie zaparzone robi

Jak jest szybko dostarczone to wcale nie. Czasami nawet jedzenie z pudełka ma swój specyficzny urok, np podczas oglądania jakiegoś filmu w TV albo wieczorku z kąsolką.