Cris 120 Opublikowano 6 lipca 2008 Opublikowano 6 lipca 2008 W jakich znanych sieciach fast food lubicie najbardziej jadać? Ulubione "potrawy" ,zestawy. Jaki jest wasz stosunek do takiego jedzenia? Osobiście lubię żarcie z kurczaka , bardzo smakują mi sticksy z kfc no i napoje dolewane za które płace tylko raz (inna sprawa , że napój pół na pół z wodą). Cytuj
Soq 226 Opublikowano 6 lipca 2008 Opublikowano 6 lipca 2008 Jeżeli chodzi o smażone kurczaki z kentucky, to bardzo często jest tak, że żarcie w przypadku, kiedy nie schodzi (np. zingery itd.) siedzi na ladzie nawet do 3 godzin. Jeśli chodzi o olej , w którym smażone są kurczaki, to nie jest wymieniany, tylko cały czas filtrowany, a maszyny są czyszczone jakimś magnezolem, czy jakimś innym specyfikiem (sama chemia ;d) Mimo to uważam, że żarcie z kej ef si jest duuuużo zdrowsze niż takie z maka, które czuję jeszcze w sobie kilka godzin po zjedzeniu. Niestety napoje składające się w większości z wody i w mniejszości z roztworu to codzienność w fast foodach Cytuj
Manor 645 Opublikowano 6 lipca 2008 Opublikowano 6 lipca 2008 najczęściej mnie brzuch boli po takim żarciu. Na początku pobytu w wawie dosyć często jadłem na mieście w donaldsie, teraz nie jem, wolę sam sobie zrobić żarcie. A kiedyś cheesburgery kosztowały 2 zł... zjadło się takich z 4 i można było się nawet najeść za nieduży hajs. do tego jeszcze shake, cola i ból brzucha murowany Cytuj
ghost. 60 Opublikowano 7 lipca 2008 Opublikowano 7 lipca 2008 Generalnie z całego serca pie.rdole wszelakie fastfood'y, ale z trzema wyjatkami a) Kebab Aleppo w gdańskim wrzeszczu b) Truskawkowy shake w kazdym Mac'u c) sporadycznie pizza z "ósemki" wyedytowauem 1 Cytuj
mord00k 0 Opublikowano 7 lipca 2008 Opublikowano 7 lipca 2008 Pizza z kumplem/ami to okazyjnie, wiadomo Tak to cenię: a) Kebab b) Burger Kinga (lepsze to niż Mac, oj leeepsze) Inne to gdy trzeba coś na szybko wtrząchnąć. No i jak jest okazja to szejk w Macu tak jak Ghost wspomniał, z tym ,że waniliowy Cytuj
Kmiot 13 842 Opublikowano 7 lipca 2008 Opublikowano 7 lipca 2008 Bywam tam raz na rok. Dosłownie. Ostatnio w MakDonalds byłem półtora, jeśli nie dwa, lata temu. A i to z musu, bo wszystko pozamykane. Nie powiem - jest smacznie, ale najeść się nie sposób, choć zdaję sobie sprawę jak wielkie (pipi) konsumuję. Życie jest zbyt krótkie, by raz na rok sobie tego odmówić. Amerykanie żrą to codziennie. Szejki to Mistrzostwo Świata. Strzał w dziesiątkę. Reszta to dodatek. Jadłem jedynie w Maku (co w zasadzie mi się chwali), więc o innych fast fódach się nie wypowiem. Choć znajoma się wypowiadała, jak wygląda przygotowywanie produktów w tzw. budkach przydrożnych, w których mają zapier'dol 24h (kiedy bym tamtędy nie przechodził, tak zawsze ktoś czeka na zamówienie). Jak oni traktują te żarcie, które potem Ty wkładasz do ryja to szok (choć to też na zasadzie "nie jedz tego, ale nie powiem Ci dlaczego" - żadnych konkretów). Mimo wszystko radzę samemu kupić bułkę, mięcho, ser, pomidora, sałatę, majonez, keczup, ogórek i spłodzić wypasionego hama. Cytuj
ogqozo 6 571 Opublikowano 7 lipca 2008 Opublikowano 7 lipca 2008 Lubię jeść w KFC. Tamtejsze kurczaki bardzo mi smakują. Szkoda, że Longer ostatnio podrożał i kosztuje już 3,50 zł - ale i tak kupuję. Niezbyt to zdrowe, ale trudno się oprzeć, gdy masz w zasięgu ręki szybką i smaczną kanapkę z przyzwoitą ilością mięsa (czy też produktu mięsopodobnego - whatever, jest smaczne). Oczywiście, żarcie jest tak przyprawione i tak dawkowane, że jak zjesz jedną kanapkę, to jesteś nienajedzony. Chce ci się jeść jeszcze bardziej, niż przed zjedzeniem pierwszej. I tak dalej. Dopiero jak wydasz z dychę, to się nasycisz. Tylko, że wtedy strasznie chce ci się pić... Cóż - zdaję sobie z tego sprawę i trzeba z tym żyć. McDonald's to żadne porównanie. Tamtejsze mięso nie smakuje jak mięso. Serio, jedząc tam cokolwiek, mam wrażenie jakbym wcinał plastik. A napoje, lody, ciastka? Można kupić w kiosku i też możesz je zjeść od razu. Tak że nie ma sensu. W fast foodach jadam tylko ciepłe rzeczy. Innych przybytków nie będę wymieniał, bo sporo tego i każde inne. Wiadomo, że się w życiu jadało w większości miejsc na rynku wrocławskim czy Placu Grunwaldzkim. Cytuj
Wiolku 1 592 Opublikowano 7 lipca 2008 Opublikowano 7 lipca 2008 (edytowane) Staram się nie jadać w tych największych "sieciach". Co jakiś czas jakaś pizza(nie w pizza hut tam jest prze drogo!), mam wielu znajomych w pizzeriach więc często gęsto jadam za darmo :spox: Może niedługo brat założy swoją sieć hehe Emm Ci Donalda unikam jak ognia, po historiach kolegów i własnych doświadczeniach.Zresztą fast foody to jem może z 3 razy na miecha nie więcej.Lepsza jest pewna piekarnia w Kielcach " U dziadka"(bułkownika), pyszne bułki(weneckie, słodkie) po 90 groszy Edytowane 7 lipca 2008 przez Wiolku Cytuj
QBH 246 Opublikowano 7 lipca 2008 Opublikowano 7 lipca 2008 lubie wszelkie fast-foody. to, ze takie zarcie jest niezdrowe interesuje mnie jak zeszloroczny snieg i jakos mnie nie rusza, ze za x lat bede mial zlasowane bebechy. po bardzo dlugiej przerwie (no, z 5-6 lat) zaczelem ostatnio jezdzic do Mc'a, KFC, pizze, kebaby to codziennosc. problemem jest tylko cena takiej przyjemnosci, pizza to wydatek prawie 30 zl, KFC, McDonald's podobnie. no i Soq - nie wdaje mi sie, zeby zarcie w FF moglo lezec do 3 godz. przynajmniej od znanych mi osob, ktore pracowaly w barach tego typu wiem, ze jak towar nie zejdzie w jakims okreslonym czasie (np. 15 minut) to jest najzwyczaniej wypie,rdalany, bo nie nadaje sie do jedzenia. Cytuj
Lain 107 Opublikowano 7 lipca 2008 Opublikowano 7 lipca 2008 często z kumplem mamy świetne pomysły żeby iść na piwo o 2giej w nocy i dodatkowo na kebaba. pyszne u nas robią. w Łodzi jak jestem na zakupach to wstępujemy w Manu do KFC .. Zinger/Quritto i do tego MEGAA szejk waniliowy. Cytuj
Soq 226 Opublikowano 7 lipca 2008 Opublikowano 7 lipca 2008 no i Soq - nie wdaje mi sie, zeby zarcie w FF moglo lezec do 3 godz. przynajmniej od znanych mi osob, ktore pracowaly w barach tego typu wiem, ze jak towar nie zejdzie w jakims okreslonym czasie (np. 15 minut) to jest najzwyczaniej wypie,rdalany, bo nie nadaje sie do jedzenia. Masz pewnie na myśli maki i inne hamburgerojadłodajnie. W kfc usmażone kurczaki trafiają do lady grzewczej, z której następnie są wyciągane poszczególne kawałki do przygotowania zingerów, longerów, twisterów itd. Każda część kurczaka (filet do zingera, stripsy, hot wingsy itd.) ma inny termin przydatności. Na takiej ladzie teoretycznie może leżeć od pół godziny do godziny (w zależności od kawałka, ale nie pamiętam już ile wynosi dokładny czas dla poszczególnych części). W praktyce bardzo często, w przypadku braku ruchu w lokalu, czas ważności do spożycia jest przepisywany o 15 minut/30 minut itd. itd. Ale i tak najważniejsza jest zasada, że pierwsze schodzi z lady wszystko co najstarsze, więc nie polecam jedzenia w kfc w porze innej od godzin szczytu Cytuj
Gość MasterShake Opublikowano 7 lipca 2008 Opublikowano 7 lipca 2008 mcnuggets z sosem barbecue to mistrzostwo i poezja Cytuj
Gość Grzehoo Opublikowano 7 lipca 2008 Opublikowano 7 lipca 2008 Raczej nie jadam szybkiego żarcia. W "maku" ostatnio byłem pół roku temu (kupiłem szejka), KFC jeszcze nie odwiedziłem, podobnie jak innych restauracji z fast foodem. Zapomniałem jak smakuje pizza. Pozdrawiam Grzesiek Maximus Cytuj
Cris 120 Opublikowano 7 lipca 2008 Autor Opublikowano 7 lipca 2008 mcnuggets z sosem barbecue to mistrzostwo i poezja mcnuggetsy są jak gąbka... No ale jak jestem w MC to tylko to jem... bo lubię kury. Cytuj
Gość Opublikowano 7 lipca 2008 Opublikowano 7 lipca 2008 Bardzo lubie dobra pizze (w skladzie: oliwki, kukurydza, pieczarki, tunczyk/inne mieso i sos czosnkowy), kebabem tez nie pogardze, czy tez zapiekanka. Jestem uzalezniony od BigMaców. Pizze jem dosyc czesto (raz, dwa na tydzien), reszte czasem na miescie, glownie jak wracam pijany, to biore cos na zab. Raz wywalili mnie z Maca, bo wszedlem z deczka pijany z papierosem w pysku ;f Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 7 lipca 2008 Opublikowano 7 lipca 2008 w macu to polowe zarcia uwielbiam, hamburgery , Maci, Royale, wiesmaci, frytk zakrecone, zwykle, limitowane serie, shake'i, no po prostu slina mi leci. Kfc jest zayebiste, ale za drogie moim zdaniem. Pizza, jak nie zjem w tygodniu raz pizzy w Olivce poznanskiej to jestem chory, ale to nie jest fast food... tak czy tak polecam tego Beefa z Maca, jest teraz w jakies nowej serii, masa. Kocham niezdrowe zarcie. Cytuj
Gość MasterShake Opublikowano 7 lipca 2008 Opublikowano 7 lipca 2008 mcnuggets z sosem barbecue to mistrzostwo i poezja mcnuggetsy są jak gąbka... No ale jak jestem w MC to tylko to jem... bo lubię kury. ale ten sos... Dzisiaj kupilem krewetki i zakrecone frytki, i jedno i drugie chu.jowe. Cytuj
firana140 622 Opublikowano 8 lipca 2008 Opublikowano 8 lipca 2008 w maku ostatnio byłem na feriach zimowych i kupiłem gorącą czekoladę (swoją drogą za***ście grzeje ) ale kiedyś często tam wpadałem, bo dosłownie na drugiej stronie ulicy pracuje wujek na bazarze któremu pomagałem. jedyne co mi na serio smakowało w maku to frytki xD nawet te karbowane aviko się umywają a ostatnio niedaleko mojego domu otworzyli pizzerię w której "familijna" w poniedziałki kosztuje 20pln więc praktycznie co dwa tygodnie do domu zamawiamy. btw. jeśli ktoś kiedyś będzie w Złotowie obok Piły (wielkoposkie) niech znajdzie pizzerię napoli :slinotok: masakra. dobrze że nie bywam tam częściej niż 2-3 razy w ciągu dwóch m-cy a! jeszcze kebaby, istna poezja jeśli właściiel baru ma pojęcie o robieniu takowych Cytuj
MrSatan 20 Opublikowano 8 lipca 2008 Opublikowano 8 lipca 2008 Na pierwszym miejscu stawiam Burger Kinga, nie zamawiam nic innego jak tylko zestaw podwójnego Whoopera. Potrójnego nie wciskam w siebie. Wychodzę bardzo pełny. Drugie miejsce to Mac, tam najcześciej zamawiam zestaw Big Maca. Do tego lody z polewą. Trzecie miejsce to KFC. Tam to tylko Zinger. No i cola jest do oporu. Prawie zawsze żle sie czuje po fast foodzie, ale tak raz na tydzień nachodzi mnie ochota i sie nie powstrzymuję. Cytuj
Gość MasterShake Opublikowano 8 lipca 2008 Opublikowano 8 lipca 2008 ale kebab to nie jest taki fast food, w galerii dominikanskiej za 9 zl. jest zaje.bisty, az se dzisiaj kupie jadac do domu. Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 8 lipca 2008 Opublikowano 8 lipca 2008 Nie stać mnie na jedzenie poza domem, ale umiem bardzo szybko zrobić jajecznicę na szczypiorku. Cytuj
Gość Grzehoo Opublikowano 14 lipca 2008 Opublikowano 14 lipca 2008 Raz na jakiś czas jebnę sobie kanapki z opiekacza - szynka, serek, jakieś warzywo, ketchup i sos czosnkowy. Smakują mi. 1 Cytuj
qb3k 946 Opublikowano 15 lipca 2008 Opublikowano 15 lipca 2008 Tortilla z McDonald's, a ostatnio także krewetki. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.