Skocz do zawartości

Fast food


Rekomendowane odpowiedzi

 

ale za to bluber który pojawia się w każdym temacie reklamując seitana i tofu robi się już upierdliwy

 

ale nigdy nie próbowałeś więc nie wiem o co ci chodzi, ja na temat twoich obleśnych bułek nic nie mówiłem a spamowałeś tymi zdjęciami tutaj nie raz

 

 

chodzi mi o to że reklamujesz to w każdym temacie

 

ja wrzucałem fotki burgerów w temacie o burgerach, nie latam po całym forum i nie spamuje nimi, a ty wszędzie gdzie sie da rzucasz jakieś vegańskie docinki

Odnośnik do komentarza

 

 

ale za to bluber który pojawia się w każdym temacie reklamując seitana i tofu robi się już upierdliwy

 

ale nigdy nie próbowałeś więc nie wiem o co ci chodzi, ja na temat twoich obleśnych bułek nic nie mówiłem a spamowałeś tymi zdjęciami tutaj nie raz

 

 

chodzi mi o to że reklamujesz to w każdym temacie

 

ja wrzucałem fotki burgerów w temacie o burgerach, nie latam po całym forum i nie spamuje nimi, a ty wszędzie gdzie sie da rzucasz jakieś vegańskie docinki

 

 

lubię cię podku.rwiać, bo serio nie masz się już czego czepiać 

Odnośnik do komentarza

ale za to osobiście z całą pewnością wole wydac ok 12 zł na big kinga xxla w BK niż te same pieniądze na drwala w maku

 

Jesteś jedyną osobą, która głosi takie (nomem omen) herezje. Dodatkowo jesteś tylko postacią z internetu, więc jest duże prawdopodobieństwo, że nie istniejesz.

Odnośnik do komentarza
bo serio nie masz się już czego czepiać

 

i kto to mowi?

twoja działaność na forum sprowadza się do raklamowania vegaństwa* w każdym możliwym temacie oraz do łażenia za mną i dopieprzania sie o bzdety, więc nie dziw się że od czasu do czasu wytkne ci upierdliwość

 

* - odmiana zamierzona

 

Jesteś jedyną osobą, która głosi takie (nomem omen) herezje

 

ej no, nie twierdze że kanapka drwala jest zła, bo uważam ją za jedną z najlepszych w maku, ale mimo wszystko bardziej smakuje mi big king xxl (jest większy, ma bardziej soczyste mięso, ogolnie jest bardziej soczysty, jedyny minus względem drwalato że ma zwykły ser zamiast fajnego grubego sera w panierce, ale w ogolnym rozrachunku to big king xxl dla mnie stoi o wiele wyżej niż drwal (który czasem sie trafi suchy, czasem zimny, a czasem dziwnie mały)

Odnośnik do komentarza

 

bo serio nie masz się już czego czepiać

 

i kto to mowi?

twoja działaność na forum sprowadza się do raklamowania vegaństwa* w każdym możliwym temacie oraz do łażenia za mną i dopieprzania sie o bzdety, więc nie dziw się że od czasu do czasu wytkne ci upierdliwość

 

Nigdzie sie do ciebie niedopieprzam to ty sobie wmawiasz, że cie prześladuje z weganizmem XDDD lecz się czlowieku, dobrze ci radzę.

Odnośnik do komentarza

Ktos tu jakis czas temu polecil Mad Micka z Katowic jesli chodzi o burgery. Dzisiaj mialem przyjemnosc przetestowac i na start od razu moja ocena: nie ten poziom co Moa Burger w Krakowie, ale na ta sama polka jakosciowo co w/w wspomniany lokal. Natomiast sposob podania mistrz. Zamowilem sobie tytulowego Mad Mick Burgera. Siadamy z kumplem przy szybie i ogladamy zyjace Katowice w oczekiwaniu na uczte ;D. Po 15 minutach przychodza burgery a w trakcie ich przyrzadzania kolo z obslugi wnosi nam koszyk z sosami (swietna opcja, wg wlasnego widzimisie dowala sie sosy do kanapki). Dostajemy (pipi) talerze na srodku kanapka, dookola obsypane frytkami, swietna opcja bo na frytkach mozna sprobowac kazdego z sosow (genialny sos bbq, z tego co sie dowiedzialem od obslugi to kupny, obstawiam ze to http://www.bakersandlarners.co.uk/uploads/images/products/product_2180_large.jpg ale  nie chcial mi zdradzic ;D ). Nim zaczelismy konsumpcje obsluga jeszcze wrocila i na zyczenie jeszcze mielila nam pieprz na burgera.

Co do samych burgerow to wypas, wydaja sie dosc mniejsze niz w moa, ale wolowinka pierwsza klasa. Buleczka, mimo ze nie wyglada apetycznie (jak dla mnie troche za ciemna) ale bardzo dobra w smaku, minimalnie chrupka. Ilosc dodatkow w pelni zadowolajaca (bardzo dobry kompromis, nie jak w moaburgerze ze nie jestes w stanie utrzymac bulki bo wszystko sie z niej sypie :) ) Do czego sie moge tylko doczepic to cebula, skoro juz nie daja czerwonej to mogli by ja chociaz troche wyparzyc zeby troche charakterystycznej goryczy zniwelowac.

Ok to tak na koniec GOTY burgerow w Katowicach ;D

Odnośnik do komentarza

dobra (pipi)

 

ja musze zapodać jeszcze jedną fotke

 

bo ludzie podniecają się burgerami z jakiejś knajpy, a ja wam mówie - można w domu zrobić cudo!

 

a więc tak:

 

2yvqxlj.jpg

 

- bułeczka podsmażona na patelni, krupiąca, soczysta i tłusta

- cebulka (zywkła albo czerowna, jak kto woli)

- ogóreczki kanapkowe ze słoika (ani konserwowe ani kiszone, tyko kanapkowe)

- pomidorek - zwykły, normalny

- serek, podwójny, a nawet poczwórny

- boczek, też podwójny

- oczywiście wołowina 100%, z dodatkiem soli, pieprzu i rozmarynu! cudo

- kolejny boczek i serek

- a w to wszystko wmieszany majonez, keczup

- jeśli ktoś ma ochote to sos BBQ

- i żurawina, świetnie pasuje do mięska i sera, nadaje lekkiej słodkości

 

 

i taki burger robiony w domu to jest naprawde orgia smaku, za cene 1/4 ceny burgera w kanjpie

 

polecam spróbowac

 

bo o ile domowa pizza ma swoje wady (gorsze ciasto, i gorszy piekarnik)

to hamburgery można zrobić prawade za(pipi)iste, i dodać do nich cokolwiek się chcę, za sumaryczną cene znaaaacznie mniejszą niż w burger-barze

serio burgerek cudo wychodzi z 5-6zł ,  gdy w barzze płaci się 20-30zł

 

polaceam!

krystyna czubówna

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

nie robie sam, przyznaje się bez bicia

 

ale próbowałem hamburgerów na kilku rodzajach bułek:

- zwykłe bułki niby "kajzerki" z tesco

- bułki ciabaty

- 2 rodzaje bułek paczkowanych "do hamburgerów"

 

i okazało się że nie ma wielkiej różnicy, jeśli się przekrojoną bułeczke wrzuci na patelnie razem z mięskiem, zeby się podsmażyła i wchłoneła troszke tłuszczu to okazuje się że zarówno paczkowana bułka hamburgerowa, jak i świeża ciabata są równie świetne!

 

serio, "własnej roboty bułka" która jest oferowana w niektórych burgerowniach wcale nie jest jakaś nadzwyczajna, wystarczy ładnie zarumienić jakąkolwiek bułke na tłuszczu z patelni z mięsem i jest naprawde dobra (nie sprawdzałem jakichś suchych, przeterminowanych twardych bułek, one pewnie będą gorsze. ale świeża bułka ze sklepu, albo paczkowana bułka burgerowa po wrzuceniu na patelnie bardzo dobrze się sprawdza)

 

nie ma potrzeby czarowania z jakimiś czarodziejskimi bułkami własnej roboty, wystarczy dobra normalna bułka która wrzucona na patelnie obok mięsa zamienia się w świetną podstawe do burgera

Odnośnik do komentarza

Dla mnie jest duża różnica jak jest bułka "dedykowana" . Czuję dużą różnice szczególnie jak moja żona upiecze sam bułkę do burgerów. No ale ogólnie to się zgadzam z Tobą, że dobre domowe> dobre z lokalu. Z tym, że ja np sam to maks jajecznice zrobię, więc jestem skazany na kogoś albo burgerownie :(

Odnośnik do komentarza

testować ja tez lubie, niestety te test są dosyć drogie, wiele burgerowni w warszawie ceny ma ok 20-30zł zaleznie od konfiguracji, to droga zabawa (cena jak za pizze a żarcia o wiele mniej), rzadziej sie spotyka burgerowanie z cenami 10-20zł , a i z kolei one też są nieco gorsze (albo bardziej "zwyczajne", bez cudowania)

 

ale dziś chyba bede musiał jechać do centrum to może obczaje tą knajpe co ktoś wrzucał linka ostatnio http://www.barnburger.pl/pc/

Edytowane przez Yano
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

dla mnie ta utaplana i podsmażona (!) w tłuszczu buła wygląda trochę obrzydliwie. to + grube plastry boczku + wielki kotlet + roztopiony ser, brr. pewnie nie dbasz o oprawę wizualną szczególnie, ale na moje mało apetyczne jednak.

 

no ja już nie chciałem nic pisać bo znów yano powiedział, że go prześladuje z weganizmem na całym forum hrhr

Odnośnik do komentarza
Gość aphromo

Nie wiem czy to zdjecie, ale jak wy wogóle gryziecie te burgery ?  Nie lepiej zamiast robić taką górkę po prostu dać szerszą/wiekszą bułkę ?

Edytowane przez aphromo
Odnośnik do komentarza

No do mnie ta bułka w tłuszczu też nie przemawia. Z drugiej strony burgery tak wyglądają. To nie jest jakieś pedo jedzenie, z dopiskiem fit otwierający do tego kobiece serca.

 

niby tak ale ten spocony ociekający burger kojarzy mi się popeliną z maków, przecież można zrobić taki który bedzie wyglądał ładnie i dał się normalnie zjeść

 

1469972_221307268039155_749363789_n.jpg

 

a tutaj opcja prześladująca yano burger z trawy

lWKbldH.jpg

Odnośnik do komentarza

akurat na tej ostatniej fotce to burger głównie ocieka żurawiną (ten różowo-czerowny sos na przodzie)

 

 

rozumiem wasze obiekcje co do tłustej bułki ale są 2 sprawy:

1 ja nie robie wersji odchudzającej, i ogolnie lubie tłuszcz, nie każdy lubi i to jego prawo, więc nikogo nie zmuszam, ja poprostu lubie

2 taka bułka która była podsmażona na tłuszczu który się wytopił chwile wcześniej z boczku jest poprostu przepyszna! mięciutka, łatwo się gryzie, ma o wiele więcej smaku niż sucha bułka

 

i co do opcji podpieczenia w piekarniku - też to testowałem i wtedy bułka może i wychodzi chrupiąca, ale chrupie dlatego bo jest sucha, ja nie lubie suchej

 

i pytacie jak gryze takiego wysokiego burgera? z trudem ale gryze, między innymi dzięki temu że bułka jest podsmażona i super miękka, nie stawia oporu i da się całość przegryźć, gdyby bułka stawiała opór to przy próbue ugryzienia wszystko by się ścisneło i wyjechało tyłem

 

 

i btw - podczas jedzenia można sie troche ubrudzić, przyznaje, ale kurcze, czy to sie nagle zrobił temat o Savoir-vivre czy o dobrym żarciu? :P

 

 

ale ten spocony ociekający burger kojarzy mi się popeliną z maków

 

to dziwne masz skojarzenia bo w makach burgery są bardzo suche, zarówno bułka, mięso jak i reszta składników zwykle jest poprostu sucha, ja własnie tego unikam

 

a te fotki co dałeś sa ładne, pytanie tylko czy to prawdziwe jedzenie czy burgery "wystawowe" , przecież wiadomo że jest cała dziedzina fotografii związana ze stylistyką jedzenia (chociażby fotki reklamowe z maka), i zwykle to co na nich jest niespecjalnie sie pokrywa z rzeczywistością, a czasem nawet nie pokrywa się z jedzeniem, stosują tam jakieś kartony i inne dziwne rzeczy (np smarowanie kurczaka pieczonego lakierem żeby się błyszczał), pozatym nigdy też nie robią tych fotek "na gorąco"

moja fotka nie jest piękna ale to jest gorący dopiero co przygotowany burger, jak bym używał zimnych wystlizowanych składników to zapewne byłby ładniejszy, ale byłby też niejadalny

 

 

nawalają po 10 tysięcy składników, jak dla mnie w obydwóch przypadkach max 4-5 składników,

 

w tym co dałem ostatnio naliczyłem 10 (łącznie z bułką, majonezem, keczupem itp)

i wiesz co - przyznał bym racje tak ogólne, zwłaszcza w przypadku pizzy jak sie nawali 40 rzeczy to sie dostaje rozmoknięty placek z sałatką na wierzchu

 

ale skłądniki w moim burgerze są bardzo "podstawowe" i typowe, ale zarazem każdy z nich ma swój smak który pasuje do pozostałych smaków, ogólnie wyobrażam sobie że to może wygląda jak jedna wielka breja o niezidentyfikowanym smaku, ale tak naprawde (sam jestem zdziwony)każdy ten składni czuje sie osobno i każdy dodaje faności, naprawde, bardziej jest to orgia smaków, z każdym gryzem czuje się coś nowego i ciekawego. nie jest to jednostajna zmixowana breja bez smaku)

 

gdyby wychodziło jak breja to zaprzestał bym robienia ich w ten sposób, a naprawde wychodzi dobrze

 

i tak jak mówie w sumie może poza lekkim dodatkiem żurawiny to całość jest bardzo typowa jak na hamburgera. nie dodaje jakichś buraków, salsy, brukwi, serka mascarpone czy cholera wie czego :P może kiedyś poeksperymentuje ale póki co smakują mi te co robie

 

 

 

EDITTTTTT

i btw byłem dziś w tym barn burgerze na złotej w centrum wawy, ale niestety nie jadłem :/ był straszny tłok, wszystkie stoliki zajęte + kolejna z 8 osób czekających na stolik, a ja sie nieco spieszyłem więc odpuściłem i poszedłem do burger kinga na big kinga xxl :P

ale musze rpzyznac ze w tym barn burgerze to żarcie wyglądało bardzo apetycznie, duże i konekretne burgery, niestety tylko popatrzyłem sobie co inni jedli, będe musiał tam wrócić

 

swoją drogą nie spdoziewalem się że w sobote o 15 będzie tam taki sajgon

Edytowane przez Yano
Odnośnik do komentarza

 

ale ten spocony ociekający burger kojarzy mi się popeliną z maków

to dziwne masz skojarzenia bo w makach burgery są bardzo suche, zarówno bułka, mięso jak i reszta składników zwykle jest poprostu sucha, ja własnie tego unikam

 

a te fotki co dałeś sa ładne, pytanie tylko czy to prawdziwe jedzenie czy burgery "wystawowe" , przecież wiadomo że jest cała dziedzina fotografii związana ze stylistyką jedzenia (chociażby fotki reklamowe z maka), i zwykle to co na nich jest niespecjalnie sie pokrywa z rzeczywistością, a czasem nawet nie pokrywa się z jedzeniem, stosują tam jakieś kartony i inne dziwne rzeczy (np smarowanie kurczaka pieczonego lakierem żeby się błyszczał), pozatym nigdy też nie robią tych fotek "na gorąco"

moja fotka nie jest piękna ale to jest gorący dopiero co przygotowany burger, jak bym używał zimnych wystlizowanych składników to zapewne byłby ładniejszy, ale byłby też niejadalny

 

Co do maka możesz mieć racje bo jadłem tam jakieś dobre 6 lat temu ostatni raz, ale to były takie obleśne kapcie że nie przepadałem za mcd wolalem kfc.

 

A fotki, no pewnie często jest tak, że chcą naciągnać człowieka samymi fotkami, ale w przypadku tego drugiego burgera to nie ma mowy o tym bo po prostu robi się wtedy czarny PR a ta knajpa to nie jest jakiś wielki koncert tylko malutka miejscówka gdzie burgery są robione przez ludzi 15 letnim doświadczeniem w gastro i raczej nie o to im chodzi.

 

W ogóle tak odnosnie burgerów to jadłem ostatnio mega dobrego burgera z buraka, naprawdę nigdy nie pomyślałbym że to taki przekosior.

Edytowane przez _Be_
Odnośnik do komentarza

@yano

 

w tym co dałem ostatnio naliczyłem 10 (łącznie z bułką, majonezem, keczupem itp)

i wiesz co - przyznał bym racje tak ogólne, zwłaszcza w przypadku pizzy jak sie nawali 40 rzeczy to sie dostaje rozmoknięty placek z sałatką na wierzchu

 

ale skłądniki w moim burgerze są bardzo "podstawowe" i typowe, ale zarazem każdy z nich ma swój smak który pasuje do pozostałych smaków, ogólnie wyobrażam sobie że to może wygląda jak jedna wielka breja o niezidentyfikowanym smaku, ale tak naprawde (sam jestem zdziwony)każdy ten składni czuje sie osobno i każdy dodaje faności, naprawde, bardziej jest to orgia smaków, z każdym gryzem czuje się coś nowego i ciekawego. nie jest to jednostajna zmixowana breja bez smaku)

 

gdyby wychodziło jak breja to zaprzestał bym robienia ich w ten sposób, a naprawde wychodzi dobrze

 

i tak jak mówie w sumie może poza lekkim dodatkiem żurawiny to całość jest bardzo typowa jak na hamburgera. nie dodaje jakichś buraków, salsy, brukwi, serka mascarpone czy cholera wie czego może kiedyś poeksperymentuje ale póki co smakują mi te co robie

Nie no, bułki i ketchupu nie liczymy

 

Na dniach wkleję swojego burgera jak tylko znajdę chwile czasu na jego robotę, spróbuj sobie dać buraka i jajko sadzone miazga, ale rownież preferuje standardowe składniki bo klasyka smakuje najlepiej.

Edytowane przez kubson
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...