Gość Haibane Opublikowano 14 lipca 2008 Opublikowano 14 lipca 2008 (edytowane) Wydawało ci się, że tematyka tej książki odrzuci cię od niej, lub też jej autor nie należy do twoich ulubionych... Albo po prostu dane tomiszcze wyglądało na pierwszy rzut oka na gniot... A jednak przeczytałeś i nieoczekiwanie się spodobała Podajcie swoje największe książkowe pozytywne zaskoczenia - moim była powieść Mai Lidii Kossakowskiej "Ruda sfora". Wcześniej nie czytałem żadnego dzieła tej autorki, zresztą sama koncepcja powieści osadzonej w mitologii Jakutów spowodowała u mnie odruch wymiotny... A gdy już zacząłem czytać, łyknąłem 486 stron za jednym zamachem. Wciągająca akcja, interesujące tło mitów Jakutów, mocno "horrorowe" projekty tytułowych monstrów - i ich, można by rzec, >>drugie dno<<. Wspaniała, po prostu wspaniała powieść ^_^ Edytowane 14 lipca 2008 przez Haibane Cytuj
Gość Opublikowano 14 lipca 2008 Opublikowano 14 lipca 2008 Władca pierścieni. Wiem , trochę dziwne ale nie spodziewałem się po tej książce aż tyle. Myślałem że to przereklamowane i w ogóle , a wchłonąłem praktycznie w dwa dni. Cytuj
zduniacz 123 Opublikowano 15 lipca 2008 Opublikowano 15 lipca 2008 W ogólniaku myslalem ,że jak fantasy to tylko poważne w stylu Tolkiena. Dlatego na widok charakterystycznych okładek Swiata Dysku zbierało mi sie na rzygi, no jaki bylem glupi. Cytuj
Kmiot 13 836 Opublikowano 23 lipca 2008 Opublikowano 23 lipca 2008 W ogólniaku myslalem ,że jak fantasy to tylko poważne w stylu Tolkiena. Dlatego na widok charakterystycznych okładek Swiata Dysku zbierało mi sie na rzygi, no jaki bylem glupi. Miałem dokładnie tak samo, z tym, ze trochę później jak ogólniak. W ogóle nie przepadałem za fantastyką i w sumie nie wiem co mnie zmotywowało w końcu do sięgnięcia po Praczeta. Chyba brak ciekawszej alternatywy. Tak czy inaczej, już sam początek Koloru Magii, uzmysłowił mi, że o dziwo, da się to czytać, ba, czyta się klawo. Poza tym, chyba "Lot nad kukułczym gniazdem", do którego sie zabierałem kilka lat, a gdy przyszło co do czego, to pękł w trzy-cztery wieczory, choć nie należę do ludzi, którzy czytają książkę w dwa wieczory. Średnio tydzień się delektuję. Cytuj
Shago 3 603 Opublikowano 3 września 2009 Opublikowano 3 września 2009 "Ksiega bez Tytulu" . No ja nie potrafie opisac, jak mnie ta ksiazka milo zaskoczyla Cytuj
Van Dakeyras 0 Opublikowano 5 kwietnia 2010 Opublikowano 5 kwietnia 2010 "Sprawa osobista" Kenzaburo Oe.Książka zwinięta "na szybkensa" przed wyjściem na wykład ,ot żeby nie umrzeć z nudów, sprawiła ,że zostałem na następnych wykładach choć na nich obecności już nie sprawdzano XD. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.