maciucha 11 638 Opublikowano 31 marca 2016 Opublikowano 31 marca 2016 (edytowane) Nie odmawiam mu przecież wokalu, wiadomo, że darł morde doskonale . Fajny klimacik mają demówki do Appetite for Destruction, które w tych pięknych czasach można na luzaku znaleźć na youtube. Chociażby te: Edytowane 31 marca 2016 przez maciucha 1 Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 31 marca 2016 Opublikowano 31 marca 2016 (edytowane) jakby kto miał więcej czasu to sporo ciekawych rzeczy o jego niedoje.baniu mózgowym można wyczytać w biografii autorstwa Micka Walla (inne rockowe biografie tego pana również mocno dają radę, szczególnie Led Zeppelin: Kiedy Giganci Chodzili Po Ziemii) Bardzo ciekawa książka, chociaż nie jest w pełni obiektywna i moim zdaniem stawia Axla w bardzo nieprzychylnym świetle. Całe GnR mocno się z panem Wallem nie lubiło i to już od czasu pamiętnego kawałka Get in the ring gdzie Wall dostaje personalny pocisk za wciskanie ludziom kitu. Co do Axla to jest to bardzo specyficzna osobowość z ewidentnym wskazaniem na problemy psychiczne, pewnie związane z jego wczesnym dzieciństwem. Po częsci to co dla niektórych jest irytujące inni oddają mu jako jego r&rollowo-punkowo postawę ( nic nie muszę i pocałujcie mnie wszyscy w du.pe) Co do możliwości wokalnych każdy kto kiedyś słyszał cokolwiek GNR musi przyznać że gość miał głos nieprawdopodobnie ostry i przyrównać go można do Planta czy Briana Johnsona ( z tąd też pewnie podchody z jego spiewaniem w AC/DC). Do tego potrafił zejsć bardzo nisko co ww Panom nie zawsze się udawało i najlepiej obrazuje to kawałek it's so easy co świadczy o jego niebagatelnej skali i umiejętnościach no ale to wszystko kosztowało zdarcie gardła i teraz wygląda to nieciekawie. Jeżeli chodzi o książki Walla bardzo polecam Diabelski młyn o AC/DC Bramy piekieł o Black Sabbath i Kiedy ucichnie muzyka o Morissonie i The Doors każda z nich jest naprawdę świetnie napisana i ciężko sie oderwać. A co do Guns N Roses polecam biografię Slasha i Duffa dla fana pozycja obowiązkowa i co oni odwalali za numery to głowa mała, co najważniejsze to jest napisane in his own words więc brak tu autorskiej interpretacji tak jak to ma miejsce w książce Walla o Axlu. Z wczesnych kawałków demo polecam jeszcze to Edytowane 31 marca 2016 przez mars75 Cytuj
maciucha 11 638 Opublikowano 31 marca 2016 Opublikowano 31 marca 2016 No ale te podchody z AC/DC to 30 lat temu, a nie teraz. Axl ostatni raz brzmiał jako tako w 2006 roku. Ostatnie wojaże to przecież pośmiewisko, zarówno wokalne, jak i wizualne. Jak można się było tak oszpecić operacjami plastycznymi na starość to aż mi się nie chce wierzyć. Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 31 marca 2016 Opublikowano 31 marca 2016 No ale te podchody z AC/DC to 30 lat temu, a nie teraz. Axl ostatni raz brzmiał jako tako w 2006 roku. Ostatnie wojaże to przecież pośmiewisko, zarówno wokalne, jak i wizualne. Jak można się było tak oszpecić operacjami plastycznymi na starość to aż mi się nie chce wierzyć. Też nie mieści mi sie to w głowie tym bardziej że Brian w AC/DC jest w o wiele lepszej kondycji wokalnej od Axla. A co do operacji też tego nie rozumiem, ale gdzieś tam po cichu liczę na to że na kwietniowy koncert wyskoczy w dobrej formie i że jeszcze coś razem nagrają z Izzym i resztą. Cytuj
grzybiarz 10 301 Opublikowano 31 marca 2016 Opublikowano 31 marca 2016 Książki biograficzne kapel zawsze były ciekawe i wciągające. A teraz temat zamykam, bo o tej kapeli to mogliśmy jeszcze pisac na początku forum. A nie w 2016 roku. Cytuj
maciucha 11 638 Opublikowano 31 marca 2016 Opublikowano 31 marca 2016 Na jakimś lipnym facebookowym fanpage'u wyczytałem ostatnio rewelacje jakoby AC/DC miało supportować GNR, a Axl miałby śpiewać w obu zespołach Chociaż tutaj radzi sobie nienajgorzej Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 31 marca 2016 Opublikowano 31 marca 2016 Na wczesnych bootlegach bardzo czesto wykonywał Riff raff i rosie i bardziej przypominał w tym Scota niż Johnson. Cytuj
maciucha 11 638 Opublikowano 31 marca 2016 Opublikowano 31 marca 2016 Generalnie szkoda mi tych wszystkich podstarzałych dziadków udających dwudziestolatków. Robert Plant w ostatnich latach znalazł bardzo fajną dla siebie niszę i pomimo oczywistej presji ze strony fanów nie ugiął się po reunionie w 2007 roku i zrealizował od tego czasu 2 bardzo fajne albumy w zupełnie odmiennym stylu niż oczekiwałaby większość fanów. Szkoda tylko, że koncerty gra już takie krótkie. Byłem w zeszłym roku na jego koncercie w Dolinie Szarloty i kiedy po godzinie i trzech minutach od rozpoczęcia wybrzmiał ostatni bis, to byłem troche rozczarowany. Na całe szczęście tylko długością . Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 31 marca 2016 Opublikowano 31 marca 2016 Generalnie szkoda mi tych wszystkich podstarzałych dziadków udających dwudziestolatków. Robert Plant w ostatnich latach znalazł bardzo fajną dla siebie niszę i pomimo oczywistej presji ze strony fanów nie ugiął się po reunionie w 2007 roku i zrealizował od tego czasu 2 bardzo fajne albumy w zupełnie odmiennym stylu niż oczekiwałaby większość fanów. Szkoda tylko, że koncerty gra już takie krótkie. Byłem w zeszłym roku na jego koncercie w Dolinie Szarloty i kiedy po godzinie i trzech minutach od rozpoczęcia wybrzmiał ostatni bis, to byłem troche rozczarowany. Na całe szczęście tylko długością . Szkoda że się nie spotkaliśmy, też byłem na tym koncercie i też dostałem to co chciałem Rain song jeden do jednego praktycznie bez zmian Cytuj
maciucha 11 638 Opublikowano 31 marca 2016 Opublikowano 31 marca 2016 Mi do pełni szczęścia zabrakło często granego na tej trasie Babe I'm Gonna Leave You, które zawsze było jednym z moich ulubionych kawałków Zeppów, a jakby tego było mało to wychodziło Plantowi na żywo świetnie w ostatnich latach. Może następnym razem Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 31 marca 2016 Opublikowano 31 marca 2016 (edytowane) Mi do pełni szczęścia zabrakło często granego na tej trasie Babe I'm Gonna Leave You, które zawsze było jednym z moich ulubionych kawałków Zeppów, a jakby tego było mało to wychodziło Plantowi na żywo świetnie w ostatnich latach. Może następnym razem Ja wyszedłem spełniony do kaprysu zabrakło mi tyko Big Log. Koncert był naprawdę świetny. Edytowane 31 marca 2016 przez mars75 Cytuj
Tokar 8 276 Opublikowano 2 kwietnia 2016 Opublikowano 2 kwietnia 2016 Paczta jak je/baniutki Lanę stalkuje Redneck over 9999 Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 2 kwietnia 2016 Opublikowano 2 kwietnia 2016 Lana stalkowala jego i nie tylko ona. Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 12 kwietnia 2016 Opublikowano 12 kwietnia 2016 Trzeba uczciwie przyznać ze Axl jest w bardzo dobrej formie,zaczyna też wyglądać coraz lepiej, czekam na trasę po europie,po tym co pokazali w vegas zdecydowanie warto a i setlista mocarna. Cytuj
maciucha 11 638 Opublikowano 12 kwietnia 2016 Opublikowano 12 kwietnia 2016 (edytowane) Axl w bardzo dobrej formie? Co najwyżej momentami. Większość wysokich partii, które kiedyś śpiewał zaje.bsitym chrypiącym głosem, teraz są nienaturalnie czyste i wymuszone. Fajnie zobaczyć chłopaków znowu razem, ale jeśli chodzi o Axla, to niestety zero jaranka z mojej strony Edytowane 12 kwietnia 2016 przez maciucha Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 12 kwietnia 2016 Opublikowano 12 kwietnia 2016 Axl w bardzo dobrej formie? Co najwyżej momentami. Większość wysokich partii, które kiedyś śpiewał zaje.bsitym chrypiącym głosem, teraz są nienaturalnie czyste i wymuszone. Fajnie zobaczyć chłopaków znowu razem, ale jeśli chodzi o Axla, to niestety zero jaranka z mojej strony Posłuchaj sobie starych bootlegow, zawsze miał problemy z wyciaganiem góry w niektorych momentach i trudno sie spodziewać że to sie zmieniło. Jak na jego lata i barwę głosu a co najwazniejsze dyspozycje w czasach fakes n roses jest bardzo dobrze i do tego na koncertach grają np come albo estranged ktore sa raczej dość skomplikowane wokalnie więc szacun. Cytuj
maciucha 11 638 Opublikowano 12 kwietnia 2016 Opublikowano 12 kwietnia 2016 (edytowane) No Comą też byłem bardzo zdziwiony, bo już w latach 90' grali ten utwór sporadycznie. Co nie zmienia faktu, że posłuchałem tą wersje z Vegas i szału nie zrobiła. Potem włączyłem wersję z Chicago 92' i tylko utwierdziłem się w swoim przekonaniu. Jeszcze raz napiszę, że naprawdę fajnie zobaczyć ich razem, ale nawet najlepszy koncert z tej trasy będzie gorszy niż średni z lat świetności, więc nie jaram sie zbytnio. Co do wyciągania - owszem, ale teraz dodatkowo jego głos jest 'sterylny' i czysty w porównaniu do szorstkiego, zachrypłego, który był jego znakiem rozpoznawczym i jeżył włosy na karku. Szczególnie słychać to w Paradise City, które od wielu lat brzmi w jego wykonaniu po prostu słabo. Bardzo na plus natomiast piosenki, w których śpiewa w niższym rejestrze - It's So Easy, Mr Brownstone, czy chociażby Estranged (chociaż i tu słychać na samym końcu wspomnianą wcześniej 'sterylność' )na prawdę dają radę . Edytowane 12 kwietnia 2016 przez maciucha Cytuj
maciucha 11 638 Opublikowano 12 kwietnia 2016 Opublikowano 12 kwietnia 2016 (edytowane) del Edytowane 12 kwietnia 2016 przez maciucha Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 17 kwietnia 2016 Opublikowano 17 kwietnia 2016 Nie nie i jeszcze raz nie! http://www.terazrock.pl/aktualnosci/czytaj/Axl-Rose-_Guns-N_-Roses_-oficjalnie-z-AC_DC.html Cytuj
Masorz 13 200 Opublikowano 17 kwietnia 2016 Opublikowano 17 kwietnia 2016 Kariera po 50tce motzno! Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.