FARMEROS 2 080 Opublikowano 7 sierpnia 2008 Opublikowano 7 sierpnia 2008 Szwecja. Depressive black metal. Niklas Olsson. Pierwsze demo w 1998, gdy lider mial 14 lat. Wtedy to byl totalny roz(pipi), który kosił wiekszosc tamtejszej sceny w tym okresie. Do tej pory Shining wydalo 5 albumów, w przygotowaniu jest juz 6 i pare demówek i innych tego typu wydawnictw. Muzyke, którą serwują nam szwedzkie wypierdki nie mozna nazwac typowym depressive black metalem, jest w niej cos wiecej. To nie typowe napierd,alanie ku czci szatana, to czarna otchłań która pochłania cie wraz z kolejnym przesluchaniem. Muzyka wykonywana przez Niklasa i spółe ma w sobie to cos, to cos co wysysa zycie, ale jednoczesnie uzaleznia od niej. Powolna perkusja, grobowe riffy i na pozór prosta konstrukcja czynia shining narazie najbardziej wartosciowym bandem w tym kieprawym gatunku muzyki, jakim jest Depressive black metal. Naprawde, to cos niszczy zycie. Kapela slynie zreszta z kontrowersyjnego zachowania scenicznego i innych tego typu bzdur, ale kogo to obchodzi. http://www.myspace.com/shininghalmstad http://www.metal-archives.com/band.php?id=2256 Enjoy ! Cytuj
Gosku 2 Opublikowano 7 sierpnia 2008 Opublikowano 7 sierpnia 2008 no jak wokalista jest pedałem to nie jest halo. Ostatio słucham często IV i V w nocy jednak nie jest takie kozackie jak Filosofem czy też Ordo ab chao. dobra rzecz, rzekłbym nawet bardzo dobra tylko trzeba miec odpowiedni nastrój na to. Cytuj
FARMEROS 2 080 Opublikowano 7 sierpnia 2008 Autor Opublikowano 7 sierpnia 2008 W moim mniemaniu V i IV, a szczególnei ta pierwsza kopie dupe wyzej wymienionym cedekom. Filosofem jest do bólu nudne, nie ma tu tak spotęgowanej atmosfery czarnej dziury bez dna, za to watek o plycie mayhema przemilcze, niby sie podoba ale to calkowicie co innego ! Cytuj
Gosku 2 Opublikowano 7 sierpnia 2008 Opublikowano 7 sierpnia 2008 Filosofem jest do bólu nudne, nie ma tu tak spotęgowanej atmosfery czarnej dziury bez dna Dla mnie jest ta ,,czarna dziura bez dna "jest właściwie na wszystkich Burzumach prócz pierwszego(bo tutaj chaos oraz heeeejjjjt) i przedostatniego (bo tego nawet nie słuchałem ). Dla wielu osób twory Vikernesa są nudne, a dla mnie w tej monotonii jest jakaś magia, szaleństwo, rozpacz. Jednak ze mnie jest fanatyk i nie dam sie przekonać, że jakiś szwedzki pedał jest lepszy od norweskiego cwela. Shining jest bardzo dobre tyle chciałem napisać, aczkolwiek wole kilmaty z elementami ambientu w tak depresyjnej muzyce(Burzum czy tez Xasthur) ps. zagmatwałem ide spac. Cytuj
FARMEROS 2 080 Opublikowano 8 sierpnia 2008 Autor Opublikowano 8 sierpnia 2008 Xasthur, hehehe, dobry zart Przeciez to jest totalnie skiepszczone (pipi), takie monotonne nocturnal depression kopie tej parodii kapeli zad. Cytuj
Gosku 2 Opublikowano 8 sierpnia 2008 Opublikowano 8 sierpnia 2008 Xasthur, hehehe, dobry zart Przeciez to jest totalnie skiepszczone (pipi), takie monotonne nocturnal depression kopie tej parodii kapeli zad. Defective Epitaph jest zacne a reszty specjalnie dużo nie słuchałem. nocturnal depression ?Nie znam. A Nortt słyszałes?(oho wlazłem na http://www.metal-archives.com/ i widze że nowa płyta wyszła ). Cytuj
FARMEROS 2 080 Opublikowano 9 sierpnia 2008 Autor Opublikowano 9 sierpnia 2008 (edytowane) Galgenfrist, czy jak to sie zowie tylko (no to najnowsze) i stwierdzam, ze definitywnie nie dla mnie, aczkolwiek klimatu w tym po uszy. Dobre niby, ale mi sie nie podoba. Sobie sprawdz poboczny projekt niklasa, Deen Saakaldte. DBM z saksofonem, jesli sie nie myle. Zacne mocno, klimatyczne, ale krótkie - raptem 3 wałki. Edytowane 9 sierpnia 2008 przez FARMEROS Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.