Skocz do zawartości

Castlevania: Lords of Shadow


Hela

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ufff, ostatni boss potrafi napsuć krwi. Nawet jeśli nauczysz się jego schematów krew cię zalewa ponieważ nie jesteś w stanie ominąć wszystkich ciosów. No cóż...przy końcowej fazie musiałem tego nauczyć bo miałem 5 mm życia. A grałem od razu na Paladinie. Triale zapodali zadziwiająco proste. Troszkę zawiedli w tym temacie.

 

100%, koniec przygody. Teraz pomasturbuję się przy Demon's Souls :whistling:.

Opublikowano

Podbijam! Ostatni boss w Resurrection to najtrudniejszy koles w calej grze. Narazie przeszedlem na Warrior i nie bylo latwo. Ogolnie dodatki mnie zawiodly- to dwa chaptery, ktore na tle calej gry prezentuja sie slabiutko. Reverie to w zasadzie same zagadki, dosyc trudne ale troche nudnawe. Resurrection- walka z bossem przeplatajaca z glupimi skokami nad wznoszaca sie lawa, ktore trzeba powtarzac kilkanascie razy zeby nauczyc sie schematu. W dodatku oprawa gaficzna w drugim DLC jest mdla. Tylko dla fanow- reszta niech nie kupuje bo sie zawiedzie.

No nic, zmasteruje na 100% i czekam na LOS2. :diablo:

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

drodzy przyjaciele jestem w trzecim rozdziale, doszedlem do miejsca gdzie

trzeba miec wlaczone magie to znaczy raz niebieska i dwa razy czerwoną by nacisnąc takie przyciski ktore hmm przypominaja glowy chyba tygrysa czy coś po lewej zapuszczam sie na linie do gory by uzupelnic magie tylko problem w tym ze z tego pojemnika od magii ktory ksztaltem przypomina cos szablozebnego ze skrzydlami - laduje mi sie tylko czerwona magia a pasowalo by tez niebieską doladowac do tego zadania - i tu moje pytanie jak doladowac niebieska magie by wykonac to zadanie. Albo tez jest to mozliwe tylko wtedy gdy znajdziemy odpowiednia studnie dla niebieskiej magii ? czy trzeba sie jakos przelaczyc ? by zaczelo mi ladowac kolor niebieski a nie czerwony

Edytowane przez mattpsx
  • 6 miesięcy temu...
Opublikowano (edytowane)

Jedna podstawka to kilka zagadek i trochę zręcznościowych elementów. A druga to "długa" walka z bossem. Za 20 dyszki można brać oba - imo 40 to trochę za dużo. W sumie kilka godz.. gry.

 

E: Jepiej kup podstawkę i zobacz czy Ci się gra spodoba (specyficzny klimat nie każdemu może się spodobać) - jeśli tak to śmiało można brać DLC.

Edytowane przez Kyo
Opublikowano

Bo za tyle kasy co oni za nie wołali (i tyle czekania na nie) to one nie są warte po prostu. Sama gra imo jest świetna z genialnym klimatem i fajnymi odwołaniami do starej Castlevani ale przy dodatkach się nie popisali (choć w zapowiedziach zapewniali nie raz i nie dwa że warto czekać).

Opublikowano (edytowane)

Nie chce Ci spoilerów dawać - i powiem że moim zdaniem Reverie jest ok. i jest przedłużeniem końcowego wątku - można powiedzieć że pokazuje jeden z elementów dlaczego Castlevania (podstawka) się skończyła tak a nie inaczej.

 

Resurrection imo mogli sobie darować w takiej formie jak wyszedł - najbardziej w(pipi)ia jednak napis po skończeniu Reverie (To Be Continued). Ten dodatek też jest powiązany fabularnie ale moim zdaniem tak troch wciśnięty na siłę i dużo się nie straci nie grając w niego. Ale jak już kupować to oba dodatki oczywiście.

Edytowane przez Kyo
Opublikowano

Tak jak wyżej. Oba dodatki są fajne i w ogóle, ale nie za tę cenę. To jest główna bolączka DLC. Sama gra jest specyficzna. Nie zraź się początkiem, pierwszymi niepowodzeniami czy brakiem timingu. Po jakimś czasie wszystko wchodzi w krew i można siec jak masło.

Opublikowano

A wiec tak. Kiedys jak gra wychodzila i ogrywalem demo (pamietam ze bylo jeszcze wtedy ekskluzywne na poczatku dla PS+) to sie zrazilem i olalem gre. Wczoraj zainteresowalem sie nia na nowo ogladajac na YT gameplaye i oczarowal mnie klimat, lokacje i grafika. Dzisiaj sciagnalem demo jeszcze raz i calkowicie inaczej mi sie gralo. Powiedzialbym ze bardzo fajnie jak na poczatek. Jestem zdecydowany i kupie podstawke z DLC. DLC dlatego, ze wychodza za 36 zl oba (dla PS+) i nie kupie ich jak beda drozsze. Przecena trwa do 6 czerwca i bede musial sie zdecydowac na to zanim zagram w fula, wiec ryzyk fizyk. Wyglada mi na to ze to juz absolutny max ile mozna za nie dac, a podstawka to kwestia 5 dych nawet.

 

Jeszcze kilka pytan. Do pierwszego przejscia normal bedzie optymalny? Jezeli gra mi sie spodoba to moze bede ja przechodzil na wyzszych poziomach, a na normalu raczej nie powinno byc wiekszych problemow i bedzie mozna przyjemnie przejsc przez gre, c'nie? Faktycznie na normalu to kwestia 15 godzin?

 

I odnosnie DLC dla mnie bardzo wazne. Do AW Pisarz i Sygnal sa mocno srednie bo nie wprowadzaly nic nowego i walily backtrackingiem, ktory mi bardzo przeszkadza. Czy te DLC do Castlevanii to nowe lokacje i bossowie czy jeden wielki backtracking?

Opublikowano

Jeszcze kilka pytan. Do pierwszego przejscia normal bedzie optymalny? Jezeli gra mi sie spodoba to moze bede ja przechodzil na wyzszych poziomach, a na normalu raczej nie powinno byc wiekszych problemow i bedzie mozna przyjemnie przejsc przez gre, c'nie? Faktycznie na normalu to kwestia 15 godzin?

Ja zacząłem na hardzie i nie było jakoś ciężko. Pograłem niecałe 6h i przeszedłem dwa rozdziały. Moze kiedys wróce do tego tytułu, ale początek jest strasznie monotonny i narazie nie mam chęci.

Opublikowano (edytowane)

Dodatki dają nowe lokacje - nie ma żadnego wracania się.

A odnośnie nowych bossów to masz tylko jednego w drugim dodatku. A czy jest nowy? Hmmm ;) Jeśli nie grałeś w żadną poprzednią część to tak :)

 

E: Odnośnie poziomu trudności to ja wystartowałem na Normalu i tak mniej więcej około 3 chaptera cofnąłem się - wtedy wyłapałem też awarię PS3 więc nie żal mi było - i poleciałem na Hard bo w sumie za łatwo było :)

 

A co do poziomu trudności jeszcze jedna mała uwaga - gra była by dużo łatwiejsza jak by jakiś de.bil z Konami nie umieścił uniku i bloku pod jednym klawiszem - wycisnąłem 100% z gry a za cholerę nie mogłem się do tego przyzwyczaić aż do samego końca. Prawa gała leży odłogiem i aż się prosi... .

Edytowane przez Kyo
Opublikowano

co do ostatniego pytania, to w grze jest mało backtrackingu i chyba w dodatku są nowe etapy, ale nigdy ich nie kupiłem

 

co do poziomu trudności, to powiem tak: jak zaczynałem grać w Castlevanie, to można powiedzieć były początki mojego "hardcorowego" ciorania na konsoli; mimo, że miałem już wtedy splatynowanego GoW3, to poziom hard mnie przerósł i odpuściłem, przechodząc na normal; może za szybko się zniechęciłem, bo nie miałem jeszcze tej precyzji w sterowaniu, a może jest po prostu trudno; jak by nie było przy normalu nie czuło się, że to gra dla retarda;

 

jak się gra spodoba, to z radością będziesz ją przechodził jeszcze raz na hardzie, a jeszcze zostanie Ci do odblokowania czwarty poziom trudności, na którym jest naprawdę ciepło w niektórych lokacjach;

 

zdecydowanie jest to jedna z tych gier, o których osoby, które ją zmasterowały mogą powiedzieć: zazdroszczę, że masz to przed sobą, a ja mam za sobą;

 

(aha - rozgrywka jest mocno zróżnicowana już chociażby z tytułu zmiany systemu w jakim pracuje kamera; czasem jest niemal tpp, czasem izometryka, czasem widok z boku jak w 2D - niektóre etapy, czasem kamera staje w miejscu, a Ty chodzisz jak resient evil starych; potrafi to dać w kość, bo nie wszystko Ci się spodoba; przetrwasz, a gra się odwdzięczy :))

  • Plusik 1
Opublikowano

A co do poziomu trudności jeszcze jedna mała uwaga - gra była by dużo łatwiejsza jak by jakiś de.bil z Konami nie umieścił uniku i bloku pod jednym klawiszem - wycisnąłem 100% z gry a za cholerę nie mogłem się do tego przyzwyczaić aż do samego końca. Prawa gała leży odłogiem i aż się prosi... .

 

Wpissssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssss.

 

Ja pierdziele jedna z najbardziej pojebanych rzeczy, największych minusów w Castlevani. Nie mogę pojąć jak ktoś mógł umieścić roll, blok oraz nieblokowany cios (bodajże rękawicą) pod jednym przyciskiem.

 

No fucking sick ;/, grałem na hardzie - gdzie śmiało mogę napisać, że jakieś 70-80% moich śmierci. Wynikało z tego debilnego klawisza.... brak słów.

Ciekawe czy w dwójce będzie tak samo..........

Opublikowano

Zabrałem się w koncu za Lord of Shadows i szczerze to na poczatku jakoś nei potrafiłem sie wbić wklimat. jakoś tak słonczenie i kolorowo (poza walką otwierającą). Obecnie jestem w 7 rozdziale i jest dużo lepiej. Gram na normalnym poziomie ale podoba mi się coraz bardziej więc może skusze sie jeszcze na Paladyna. Dużo trudniej ??

Opublikowano

Panowie. Dodatki sie sciagaja, czekajac na Castlevanie ktora dotrze do mnie jutro (muve.pl za 90 zl z przesylka). Jutro nie zaczynam, bo konferencje E3 od razu po pracy, ale od wtorku tak.

 

I ciagle gryzie mnie na jakim poziomie zaczynac. Lamie sie miedzy Warriorem a Knightem. Zaliczylem demo na obu z nich i nie odczulem roznicy, ale nie wiem jak bedzie dalej... . Czy zeby odblokowac Paladina, trzeba przejsc gre na Knightcie czy wystarczy po prostu ja zaliczyc?

Opublikowano

Wystarczy ją zaliczyć. Polecam Ci zacząć grę na Warrior, a jak będziesz chciał przejść drugi raz to od razu na Paladynie. Zresztą wielkim plusem LOS jest możliwość wyboru rozdziałów po skończonej grze i zaliczaniu 100% jak Ci sie żywnie podoba.

  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...