Skocz do zawartości

Castlevania: Lords of Shadow


Hela

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A triale rozumiem na dowolnym poziomie ?? Klepnięcie bossa w 2 minuty (czy coś koło tego) na Paladynie to mogłoby być lekko wkurzające. Swoją drogą z(pipi)ałem sobie fabułe ogladając trailer dwójki więc jak ktoś nie ukonczył to polecam nie włączac ostatniego renderka Konami (tzn domyslam się jak się gra kończy skoro render pokazuje co pokazuje).

Opublikowano (edytowane)

Triale na dowolnym i z tego co pamiętam sklepanie bossów na czas na zaliczenie triala można zrobić na najłatwiejszym lub najtrudniejszym - z odpowiednim "sposobem" nie ma to znaczenia :)

 

E: Ja jak bym Ci polecał trudny poziom - nie leci się tak przez grę a i bossowie są fajniejsi.

Edytowane przez Kyo
Opublikowano

Triale można robić na dowolnym poziomie. Można również zmieniać poziom trudności np. przejść trudnego triala na najłatwiejszym, a potem ponownie zaliczyć rozdział na Paladynie.

Dzięki takiemu zabiegowi gra się po prostu nie nudzi. Można by ją nazwać idealnie wyważonym mistrzem masteringu :)

Opublikowano (edytowane)

A ja bym zaczął na Squire, szkoda czasu. :P Dopiero po skończeniu gry przestawił się na Paladin (odblokowuje się właśnie po ukończeniu gry). I przy okazji robił triale, te które nie wpadną pomownie później spróbować na Squire.

Edytowane przez Berion
Opublikowano (edytowane)

triale można robić dopiero po przejściu etapu, czyli robisz dajmy na to etap 3-1, kończysz go i dopiero odblokowuje się trial;

 

jednej rzeczy też nie rozumiem z tego co opisaliście powyżej - przecież palladyn odblokowuje się dopiero po przejściu gry na najwyższym poziomie trudności. tak ja to pamiętam i właśnie zastanawiam się, czy to Wy pleciecie trzy po trzy, czy mnie pamięć oszukuje... :confused:

 

ja grę przeszedłem 4 razy i dalej uważam, że mam tam w co grać. dywagacje nt. czy warto hard czy normal uważam za zbędne :]

 

EDIT:

aha, które triale dla Was były najtrudniejsze bądź najbardziej upierdliwe i denerwujące? ja nie zapomnę cholernej komnaty z lustrami (biblioteka) gdzie trzeba było w określonym czasie rozwiązać zagadkę z odbijaniem promienia; sterowanie mocno dawało się tu we znaki i każdy drobny błąd np. przy chwytaniu czy obracaniu mógł zniweczyć całą próbę. a jeszcze jak się pod koniec pojawiały waleczne zbroje to już można było dostać kociokwiku widząc, jak uciekają cenne sekundy; to samo mniej więcej było przy podróży na

kościstym smoku...

 

Edytowane przez mr_pepeush
Opublikowano (edytowane)

Na Gamespot piszą że za przejście na Normal odblokowuje się Paladyn więc chyba raczej pamięć ;) Ja tam nie wiem ponieważ pierwszy raz był na Hard.

Może wrzuć ostatnie zdanie w spoiler bo jeszcze ktoś nadwrażliwy się znajdzie.

 

E: Berion - dlaczego szkoda czau? :D W czasach gdzie robią samograje w takiej fajniej grze szkoda czasu na Harda? Ja na nim prócz pierwszego bossa nie miałem żadnego problemu w całej grze :P

Edytowane przez Kyo
Opublikowano

dzięki za uwagę Kyo ;) nie był to jakiś mocny spoiler, ale może i racja;

 

na ps3trophies.org też rzeczywiście piszą, że wystarczy przejść grę na easy więc chyba rzeczywiście musiało mi się pomierdolić ;) wychodzi na to,że jak ktoś jest hardcorem i robi w holyłódzie to może zrobić platynę w dwóch przejściach ;)

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Właśnie sobie odświeżam ten tytuł w celu wymasterowania wszystkiego na 110% i muszę powiedzieć, że już zapomniałem jaka ta gra jest zaj.ebista ;)

 

Cudowne widoki zmieniające się co plansze, mega epickość, fajny system walki, dobry VA, genialna muzyka. Mega, mega miód.

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Opublikowano
E: Berion - dlaczego szkoda czau? W czasach gdzie robią samograje w takiej fajniej grze szkoda czasu na Harda? Ja na nim prócz pierwszego bossa nie miałem żadnego problemu w całej grze

 

Wiesz, to zależy ile kto ma czasu na granie. Przechodzić to trzy razy średno mi się widzi (+ teoretycznie nawet więcej bo znajdźki jeśli ktoś lubi sam buszować i nie gra z listą). Także jak dla mnie szkoda czasu. ;)

  • Minusik 1
Opublikowano

Dokładnie, platynowanie LoS jest samą przyjemnością a kompozycja trofeów nie pozwala się nudzić. Itemy można spokojnie zebrać bez listy. Wystarczy być ciekawym.

Opublikowano

Ja muszę dać Los drugą szanse, bo narazie odlożyłem grę półtora roku temu na półkę po prawie 6h grania. Strasznie znudził mnie drugi rozdział, ale z tego co czytałem to później jest tylko lepiej.

Opublikowano

Uwierz mi, nie pożałujesz, zdecydowanie jeden z najlepszych przygodowych slasherów dostępnych na rynku. Dla mnie to lepszy tytuł od samego God of War III. Design, zróżnicowanie, oprawa, fajne zagadki, do tego triale do zaliczenia na 100% i możliwość odpalenia muzy z HDD (tutaj polecam zapuszczenie OST z innych Castlevanii, np. z Symphony of the Night albo Chronicles i zremixowany utwór "Bloody Tears", daje klimacik, zwłaszcza gdy biegamy po lasach).

  • Plusik 2
Opublikowano

No może nie wszystko, bo akurat dla mnie absolutnym numerem 1 w dziedzinie gameplayu (system ocen, rozwoju postaci, możliwości stosowania własnych kombinacji, poziomu trudności), cut-scenek i świetnych pomysłów jest ta pani

 

 

bayonetta_wallpaper_by_patodevil.jpg

 

  • Plusik 1
  • Minusik 1
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Ponownie zakupiłem tę zacną grę (pozdro Słupek) i pierwsze, co zrobiłem, to odpaliłem sobie wampirze szachy - za(pipi)aszcza minigierka :D

Ale do rzeczy - grę mam splatynowaną i zastanawiam się nad zakupem tych dwóch wątpliwej jakości DLC-ków - pytanie do tych, którzy grali: czy znajdę w nich choć odrobinę tej magii, która mnie urzekła w podstawce?

Opublikowano

No może nie wszystko, bo akurat dla mnie absolutnym numerem 1 w dziedzinie gameplayu (system ocen, rozwoju postaci, możliwości stosowania własnych kombinacji, poziomu trudności), cut-scenek i świetnych pomysłów jest ta pani

 

 

bayonetta_wallpaper_by_patodevil.jpg

 

Do tego gra bez żadnego debilnego DLC. Jak za starych dobrych czasów - chcesz inną postać, przejdź wszystko co jest w grze dostępne. Świetna rozwałka za niewielkie pieniądze.

 

Ponownie zakupiłem tę zacną grę (pozdro Słupek) i pierwsze, co zrobiłem, to odpaliłem sobie wampirze szachy - za(pipi)aszcza minigierka :D

Ale do rzeczy - grę mam splatynowaną i zastanawiam się nad zakupem tych dwóch wątpliwej jakości DLC-ków - pytanie do tych, którzy grali: czy znajdę w nich choć odrobinę tej magii, która mnie urzekła w podstawce?

Hmmm, cena nie jest adekwatne do zawartości obu. Pierwszy dodatek jest fajny, drugi już mniej bo to po prostu mały epizod zwany walką z bossem. Skusiłem się, ale wolałbym zaczekać aż stanieje.
  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Pozornie drugi dodatek jest faktycznie zbyt drogi na to co oferuje. Jednak próba przejścia The Forgotten One na poziome Paladyn to naprawdę wyzwanie, wtedy rozgrywka znacznie się wydłuża i co najważniejsze nie jest tak frustrująca jakby się mogło wydawać, jednak trzeba go rozpracować co zajmie trochę czasu.

Edytowane przez Nemesis US
  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...