Skocz do zawartości

Metallica


Obsolete

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
nie ma się czym podniecać, perka brzmi równie ch.ujowo jak na poprzedniej płycie, poczekam na cały album

Wpis. Ja zdaję sobie sprawę z faktu, że oni nigdy ciężkiego thrash'u nie grali, no ale bez przesady. Co to za wokal w ogóle? Jak to się dzieje, że takie młodziaki z Violatora, nastolatki z Warbringera, czy wręcz do cholery dzieci z Evile grają lepiej, tzn. grają thrash, z zerowym bagażem doświadczeń potrafią młócić lepiej, może prościej, ale bardziej agresywnie, szybciej, bardziej groovy od wyjadaczy z Metalliki? Przecież Metallica ich tego nauczyła! o_O Faktycznie, po piątej minucie można zwietrzyć ducha przeszłości, ale to za mało. Progresywni chcą być, czy co? Chyba tak, bo dwa kawałki, którymi nas do tej pory uraczyli są długie i dysponują momentami, które się po prostu przewija. Solówka w The Day That Never Comes to moim zdaniem nic szczególnego; długa jest i gra ją Hammett, to ludzie mają mokro.

 

TRASHHHH!!!!

Zgadzam się.

Edytowane przez Royal
  • Odpowiedzi 515
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Słucham na razie "Day That Never Comes", po świetnym IMO na żywo "Cyanide", no i... nie podoba mi się produkcja albumu. Zwłąszcza wokal! Strasznie poprzerabiany cyfrowo, bez mocy, brzmi jak z Mars Volty. Rubin popsuł to, dla czego tyle osób chodzi na koncerty Metalliki - dojrzały i szczerzy głos Hetfielda.

 

Kompozycja na razie średnio, ale "Cyanide" po 10 przesłuchaniach strasznie mi przypasowało, więc zobaczymy. Coś jest w tej muzie przyciągającego, coś, czego nie było od czasów czarnego albumu.

Opublikowano
Słucham na razie "Day That Never Comes", po świetnym IMO na żywo "Cyanide", no i... nie podoba mi się produkcja albumu. Zwłąszcza wokal! Strasznie poprzerabiany cyfrowo, bez mocy, brzmi jak z Mars Volty. Rubin popsuł to, dla czego tyle osób chodzi na koncerty Metalliki - dojrzały i szczerzy głos Hetfielda.

 

Kompozycja na razie średnio, ale "Cyanide" po 10 przesłuchaniach strasznie mi przypasowało, więc zobaczymy. Coś jest w tej muzie przyciągającego, coś, czego nie było od czasów czarnego albumu.

 

Ile slyszales piosenek? no wlasnie. Po za tym "szczery" glos to Hetfield mial do Ride the Lightnig.

 

Mi o dziwo obie piosenki przypadly do gustu, bardzo jestem ciekaw Cyanide ze studia. Cholernie czekam na tego instrumentala 9minutowego ;), no i chcialbym zeby Unforgiven 3 zrobil ze mna to co poprzednie czesci w podstawowce :wub:

Opublikowano

Tak to zazwyczaj jest z albumami i produkcją, że we wszystkich utworach instrumenty brzmią tak samo. Ja czuję w tym straszny plastik, jeśli chodzi o wokal i bębny, tego się obawiałem. Ja tego nie lubię. Jestem fanem akustycznie brzmiącej perkusji, jak na "Rocks" Aerosmith, albo płytach Steve'a Albiniego. A wokal, jak mówię, Mars Volta. Jakby wzięli po prostu nagrany wokal Hetfielda w pustej salce i brzmiałoby jak na koncercie, byłoby IMO 100x lepiej.

Opublikowano

Kawałek przesłuchałem chyba z 10 razy, mogę go słuchać dalej, czyli nie męczy. Jeżeli po pierwszych przesłuchaniach sam balladowy początek wydawał mi się ok, to teraz stawiam go na równi do tego co się dzieje od 5 minuty. Klimatyczny, nastrojowy, wpadający w ucho, na dodatek ten tekst, ciarki na plechach. A od 5 minuty to wiadomo, Metallika w najlepszej formie, coś pięknego!

Polecam puścić ten kawałek jakiemuś kumplowi właśnie od 5 minuty, a później powiedzieć, że to nowy kawałek Metalliki ;)

 

PS. Dobrze, że po St.Anger zrezygnowali z wspólnego pisania tekstów.

 

„Dzień który nigdy nie nadchodzi”

 

Zrodzony by tobą pomiatać

Lepiej siedź cicho

Wyrywasz się

On uderza w twe ciało

Ty upadasz na ziemię

Usta pełne kłamstw

Które przesłaniają twe oczy

Po prostu zamknij je

Módl się

Po prostu czekaj

 

Czekaj na ten dzień

Dzień który nigdy nie nadchodzi

Kiedy wstajesz i czujesz to ciepło

Lecz słońce nigdy nie wschodzi

Nie, słońce nigdy nie wschodzi

 

Zmuszają cię

Tym razem po prostu siedź cicho

Ukryj się w sobie

Czołgaj się wewnątrz

Nadejdzie twój czas

Boże, sprawię że zapłacą

Zemszczę się pewnego dnia

W tym dniu zakończę to

Pokryję ten grób kolorem

 

Czekając na ten dzień

Dzień który nigdy nie nadchodzi

Kiedy wstajesz i czujesz to ciepło

Lecz słońce nigdy nie wschodzi

Nie, słońce nigdy nie wschodzi

 

Miłość jest sześcioliterowym słowem

Nie wypowiadanym tutaj

Miłość jest sześcioliterowym słowem

Tu, w tym więzieniu

Dłużej tego nie ścierpię

Poświęcam to

Przysięgam!

Przysięgam!

Słońce jeszcze zaświeci

Przysięgam!

Przysięgam!

 

 

dobre, dobre :)

Opublikowano

z trudem to przyznaje, ale podoba mi się ten nowy kawałek :(

Opublikowano (edytowane)

XD

 

Przesluchalem se The Day That Never Comes parokrotnie i kurde bardzo dobre to jest. Swietny poczatek, swietne rozwiniecie, Dżejms daje rade. No fajne fajne. Ciekawi mnie bardzo ten instrumental i unforgiven trzeci

Edytowane przez Snejk
Opublikowano
Wiem ze to parodia ale ta perksuja naprawde tak brzmi (dajcie glosniej troche) xD

http://www.youtube.com/watch?v=I7IFMlLitoE

 

W "powiązanych nagraniach" jest wywiad z Larsem, który tłumaczy, skąd takie brzmienie. Myślałem, że to zrobili głupi producenci, ale nie - on sam tak zrobił, po prostu odłączając sprężyny od werblaXD. Uznał, że dzięki temu brzmienie będzie bardziej "wściekłe"XD. A wyszło, hm... puste. Niespodzianka.

Gość MasterShake
Opublikowano
Żadnego albumu Mety nie mozna Trashem nazwac ;]

St. Anger jak najbardziej należy do trashu.

no, dosłownie.

Opublikowano

no żeby kolega nie był sam to powiem, że też lubie "st. anger", tzn w sumie tylko tytułowy kawałek bo płyta ogólnie cienizna. ma kopa w porównaniu do jakichkolwiek innych nagrać mety, gary też spoko brzmią - brudno, jakby skandynawski karzeł w kotły naku.rwiał. no, ale jestem w stanie zrozumieć rozgoryczenie fanów sztandarowego brzmienia mety czy tam ludzi, którzy mają sentyment do jakichkolwiek ich nagrań. ja nie mam.

 

no, ale ja tam młody jestem i na co dzień słucham grindowej sieki z prosiakiem na wokalu i białych gangsterów z bostonu z "true till death" na ustach więc wybaczcie ;)

Opublikowano

st.anger - 2 kawlaki - tytulowy no i frnatic - ok

ale NAJLEPSZA METALLICA

 

TO

 

KILL'EM ALL (KOCHAM TEN KRĄŻEK)

 

+RIDE THE LIGHTING

 

no i jeszcze MASTER OF PUPPETS z wkalakiem battery an czele

tak powinni grać - agresywnie, szybko, no i ten wokal

ajjj

 

Opublikowano

agresja i metallica to imo nie powinny stać razem w jednym zdaniu. ktoś już wspominał o młodej szkole oldskulowego trashu - violator, muni(pipi)al waste, warbringer (widziałem na żywca, kopią dup.sko) potrafią grać z większą werwą niż giganci gatunku. z resztą, ku.rwa o czym my tutaj mówimy od wieków wiadomo, że slayer>meta.

Opublikowano

oj tekuś, pewno ze Slayer > Metallica

ale sorry, ja sie wychowalem na Metallice, wiec mam sentyment - moze nie sa najelspzym 'agresorem' itp ,ale (pipi)a uwielbiam te kawalki jak 'hit the lights', 'whipplash', ''metal millitia' itp, kocham poprostu.

 

'

 

 

violator, muni(pipi)al waste, warbringer

dasz cos z tego na rapida?

 

 

Gość MasterShake
Opublikowano
no żeby kolega nie był sam to powiem, że też lubie "st. anger", tzn w sumie tylko tytułowy kawałek bo płyta ogólnie cienizna. ma kopa w porównaniu do jakichkolwiek innych nagrać mety, gary też spoko brzmią - brudno, jakby skandynawski karzeł w kotły naku.rwiał. no, ale jestem w stanie zrozumieć rozgoryczenie fanów sztandarowego brzmienia mety czy tam ludzi, którzy mają sentyment do jakichkolwiek ich nagrań. ja nie mam.

 

no, ale ja tam młody jestem i na co dzień słucham grindowej sieki z prosiakiem na wokalu i białych gangsterów z bostonu z "true till death" na ustach więc wybaczcie ;)

ale on jest ku.rwa za długi, po 3 minutach robi się nużący

Opublikowano

no można powiedzieć że też wychowałam sie na MeciexD

po tej czarnej płycie bałam sie słuchać nowszych rzeczy i odpuściłam

jednak w pewnym momencie obejrzałam jeden koncert w tv

i przyznaję, trzymaja tempo jestem pod wrażeniem

moje ulubione płyty: And justice for all, Kill'm all i Masters of puppets

dziekuje :censored2:

Opublikowano

Jeśli chodzi o St. Anger, to mi się z niej podobały poza wspomnianymi "St. Anger" i "Frantic", jeszcze "Some Kind of Monster" :) To tyle co miałem do powiedzenia ^^

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...