Royal 620 Opublikowano 21 sierpnia 2008 Opublikowano 21 sierpnia 2008 (edytowane) nie ma się czym podniecać, perka brzmi równie ch.ujowo jak na poprzedniej płycie, poczekam na cały album Wpis. Ja zdaję sobie sprawę z faktu, że oni nigdy ciężkiego thrash'u nie grali, no ale bez przesady. Co to za wokal w ogóle? Jak to się dzieje, że takie młodziaki z Violatora, nastolatki z Warbringera, czy wręcz do cholery dzieci z Evile grają lepiej, tzn. grają thrash, z zerowym bagażem doświadczeń potrafią młócić lepiej, może prościej, ale bardziej agresywnie, szybciej, bardziej groovy od wyjadaczy z Metalliki? Przecież Metallica ich tego nauczyła! o_O Faktycznie, po piątej minucie można zwietrzyć ducha przeszłości, ale to za mało. Progresywni chcą być, czy co? Chyba tak, bo dwa kawałki, którymi nas do tej pory uraczyli są długie i dysponują momentami, które się po prostu przewija. Solówka w The Day That Never Comes to moim zdaniem nic szczególnego; długa jest i gra ją Hammett, to ludzie mają mokro. TRASHHHH!!!! Zgadzam się. Edytowane 21 sierpnia 2008 przez Royal
ogqozo 6 553 Opublikowano 21 sierpnia 2008 Opublikowano 21 sierpnia 2008 Słucham na razie "Day That Never Comes", po świetnym IMO na żywo "Cyanide", no i... nie podoba mi się produkcja albumu. Zwłąszcza wokal! Strasznie poprzerabiany cyfrowo, bez mocy, brzmi jak z Mars Volty. Rubin popsuł to, dla czego tyle osób chodzi na koncerty Metalliki - dojrzały i szczerzy głos Hetfielda. Kompozycja na razie średnio, ale "Cyanide" po 10 przesłuchaniach strasznie mi przypasowało, więc zobaczymy. Coś jest w tej muzie przyciągającego, coś, czego nie było od czasów czarnego albumu.
MichAelis 5 618 Opublikowano 21 sierpnia 2008 Opublikowano 21 sierpnia 2008 Słucham na razie "Day That Never Comes", po świetnym IMO na żywo "Cyanide", no i... nie podoba mi się produkcja albumu. Zwłąszcza wokal! Strasznie poprzerabiany cyfrowo, bez mocy, brzmi jak z Mars Volty. Rubin popsuł to, dla czego tyle osób chodzi na koncerty Metalliki - dojrzały i szczerzy głos Hetfielda. Kompozycja na razie średnio, ale "Cyanide" po 10 przesłuchaniach strasznie mi przypasowało, więc zobaczymy. Coś jest w tej muzie przyciągającego, coś, czego nie było od czasów czarnego albumu. Ile slyszales piosenek? no wlasnie. Po za tym "szczery" glos to Hetfield mial do Ride the Lightnig. Mi o dziwo obie piosenki przypadly do gustu, bardzo jestem ciekaw Cyanide ze studia. Cholernie czekam na tego instrumentala 9minutowego , no i chcialbym zeby Unforgiven 3 zrobil ze mna to co poprzednie czesci w podstawowce
ogqozo 6 553 Opublikowano 21 sierpnia 2008 Opublikowano 21 sierpnia 2008 Tak to zazwyczaj jest z albumami i produkcją, że we wszystkich utworach instrumenty brzmią tak samo. Ja czuję w tym straszny plastik, jeśli chodzi o wokal i bębny, tego się obawiałem. Ja tego nie lubię. Jestem fanem akustycznie brzmiącej perkusji, jak na "Rocks" Aerosmith, albo płytach Steve'a Albiniego. A wokal, jak mówię, Mars Volta. Jakby wzięli po prostu nagrany wokal Hetfielda w pustej salce i brzmiałoby jak na koncercie, byłoby IMO 100x lepiej.
YETI 10 998 Opublikowano 21 sierpnia 2008 Opublikowano 21 sierpnia 2008 Kawałek przesłuchałem chyba z 10 razy, mogę go słuchać dalej, czyli nie męczy. Jeżeli po pierwszych przesłuchaniach sam balladowy początek wydawał mi się ok, to teraz stawiam go na równi do tego co się dzieje od 5 minuty. Klimatyczny, nastrojowy, wpadający w ucho, na dodatek ten tekst, ciarki na plechach. A od 5 minuty to wiadomo, Metallika w najlepszej formie, coś pięknego! Polecam puścić ten kawałek jakiemuś kumplowi właśnie od 5 minuty, a później powiedzieć, że to nowy kawałek Metalliki PS. Dobrze, że po St.Anger zrezygnowali z wspólnego pisania tekstów. „Dzień który nigdy nie nadchodzi” Zrodzony by tobą pomiatać Lepiej siedź cicho Wyrywasz się On uderza w twe ciało Ty upadasz na ziemię Usta pełne kłamstw Które przesłaniają twe oczy Po prostu zamknij je Módl się Po prostu czekaj Czekaj na ten dzień Dzień który nigdy nie nadchodzi Kiedy wstajesz i czujesz to ciepło Lecz słońce nigdy nie wschodzi Nie, słońce nigdy nie wschodzi Zmuszają cię Tym razem po prostu siedź cicho Ukryj się w sobie Czołgaj się wewnątrz Nadejdzie twój czas Boże, sprawię że zapłacą Zemszczę się pewnego dnia W tym dniu zakończę to Pokryję ten grób kolorem Czekając na ten dzień Dzień który nigdy nie nadchodzi Kiedy wstajesz i czujesz to ciepło Lecz słońce nigdy nie wschodzi Nie, słońce nigdy nie wschodzi Miłość jest sześcioliterowym słowem Nie wypowiadanym tutaj Miłość jest sześcioliterowym słowem Tu, w tym więzieniu Dłużej tego nie ścierpię Poświęcam to Przysięgam! Przysięgam! Słońce jeszcze zaświeci Przysięgam! Przysięgam! dobre, dobre
Gość tk Opublikowano 21 sierpnia 2008 Opublikowano 21 sierpnia 2008 z trudem to przyznaje, ale podoba mi się ten nowy kawałek
oranjefan 3 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Mi tez sie pododba nawet bardzo. ale jednak jest to mały krok w tył w porownaniu z boskim St.Anger.
tukan 1 917 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Mi tez sie pododba nawet bardzo. ale jednak jest to mały krok w tył w porownaniu z boskim St.Anger. I lol'd
Snejk 273 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 (edytowane) XD Przesluchalem se The Day That Never Comes parokrotnie i kurde bardzo dobre to jest. Swietny poczatek, swietne rozwiniecie, Dżejms daje rade. No fajne fajne. Ciekawi mnie bardzo ten instrumental i unforgiven trzeci Edytowane 22 sierpnia 2008 przez Snejk
MichAelis 5 618 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Wiem ze to parodia ale ta perksuja naprawde tak brzmi (dajcie glosniej troche) xD http://www.youtube.com/watch?v=I7IFMlLitoE
oranjefan 3 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 (edytowane) Widac, że nie macie gustu. St. Anger to zdecydowanie naj album od 91' ^_^ Edytowane 22 sierpnia 2008 przez oranjefan
ogqozo 6 553 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Wiem ze to parodia ale ta perksuja naprawde tak brzmi (dajcie glosniej troche) xD http://www.youtube.com/watch?v=I7IFMlLitoE W "powiązanych nagraniach" jest wywiad z Larsem, który tłumaczy, skąd takie brzmienie. Myślałem, że to zrobili głupi producenci, ale nie - on sam tak zrobił, po prostu odłączając sprężyny od werblaXD. Uznał, że dzięki temu brzmienie będzie bardziej "wściekłe"XD. A wyszło, hm... puste. Niespodzianka.
golab 1 670 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Widac, że nie macie gustu. St. Anger to zdecydowanie naj album od 91' ^_^ w trash metalu na pewno
oranjefan 3 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Żadnego albumu Mety nie mozna Trashem nazwac ;]
Mathiu 180 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Żadnego albumu Mety nie mozna Trashem nazwac ;] St. Anger jak najbardziej należy do trashu.
oranjefan 3 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 St. Anger to taki szczegolny album, że albo sie go kocha, albo nienawidzi. Ja należe do tych drugich. Dla mnie Anger należy do trzech najlepszych albumow obok MoP i AJFA
Gość MasterShake Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Żadnego albumu Mety nie mozna Trashem nazwac ;] St. Anger jak najbardziej należy do trashu. no, dosłownie.
Gość tk Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 no żeby kolega nie był sam to powiem, że też lubie "st. anger", tzn w sumie tylko tytułowy kawałek bo płyta ogólnie cienizna. ma kopa w porównaniu do jakichkolwiek innych nagrać mety, gary też spoko brzmią - brudno, jakby skandynawski karzeł w kotły naku.rwiał. no, ale jestem w stanie zrozumieć rozgoryczenie fanów sztandarowego brzmienia mety czy tam ludzi, którzy mają sentyment do jakichkolwiek ich nagrań. ja nie mam. no, ale ja tam młody jestem i na co dzień słucham grindowej sieki z prosiakiem na wokalu i białych gangsterów z bostonu z "true till death" na ustach więc wybaczcie
Banny 2 656 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 st.anger - 2 kawlaki - tytulowy no i frnatic - ok ale NAJLEPSZA METALLICA TO KILL'EM ALL (KOCHAM TEN KRĄŻEK) +RIDE THE LIGHTING no i jeszcze MASTER OF PUPPETS z wkalakiem battery an czele tak powinni grać - agresywnie, szybko, no i ten wokal ajjj
Gość tk Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 agresja i metallica to imo nie powinny stać razem w jednym zdaniu. ktoś już wspominał o młodej szkole oldskulowego trashu - violator, muni(pipi)al waste, warbringer (widziałem na żywca, kopią dup.sko) potrafią grać z większą werwą niż giganci gatunku. z resztą, ku.rwa o czym my tutaj mówimy od wieków wiadomo, że slayer>meta.
Banny 2 656 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 oj tekuś, pewno ze Slayer > Metallica ale sorry, ja sie wychowalem na Metallice, wiec mam sentyment - moze nie sa najelspzym 'agresorem' itp ,ale (pipi)a uwielbiam te kawalki jak 'hit the lights', 'whipplash', ''metal millitia' itp, kocham poprostu. ' violator, muni(pipi)al waste, warbringer dasz cos z tego na rapida?
Gość MasterShake Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 no żeby kolega nie był sam to powiem, że też lubie "st. anger", tzn w sumie tylko tytułowy kawałek bo płyta ogólnie cienizna. ma kopa w porównaniu do jakichkolwiek innych nagrać mety, gary też spoko brzmią - brudno, jakby skandynawski karzeł w kotły naku.rwiał. no, ale jestem w stanie zrozumieć rozgoryczenie fanów sztandarowego brzmienia mety czy tam ludzi, którzy mają sentyment do jakichkolwiek ich nagrań. ja nie mam. no, ale ja tam młody jestem i na co dzień słucham grindowej sieki z prosiakiem na wokalu i białych gangsterów z bostonu z "true till death" na ustach więc wybaczcie ale on jest ku.rwa za długi, po 3 minutach robi się nużący
Gość tk Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 violator - violent mosh ep muni.(pipi)al waste - art of partying musisz kropke z adresu wymazać warbringer - war without end
ogicool 43 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 no można powiedzieć że też wychowałam sie na MeciexD po tej czarnej płycie bałam sie słuchać nowszych rzeczy i odpuściłam jednak w pewnym momencie obejrzałam jeden koncert w tv i przyznaję, trzymaja tempo jestem pod wrażeniem moje ulubione płyty: And justice for all, Kill'm all i Masters of puppets dziekuje :censored2:
Konar. 15 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Jeśli chodzi o St. Anger, to mi się z niej podobały poza wspomnianymi "St. Anger" i "Frantic", jeszcze "Some Kind of Monster" To tyle co miałem do powiedzenia
Rekomendowane odpowiedzi