golab 1 670 Opublikowano 3 września 2008 Opublikowano 3 września 2008 brzmieniowo najbliżej do s/t, żadna rewelacja, no ale zawsze lepiej niż kamień milowy trash metalu st. anger wrażenia po wma 128 kbps
Hela 1 962 Opublikowano 3 września 2008 Opublikowano 3 września 2008 (edytowane) Nie słuchałem wcześniej żadnych wycieków, udostępnionych piosenek, w sumie nic nie czytałem o albumie. Wiedziałem tylko tyle, że będzie miał idiotyczny tytuł, przesłuchałem go dzisiaj i mogę powiedzieć, że jest dobry. Nie będę się rozpisywał, bo nigdy za nimi nie przepadałem specjalnie, ale przyznam, że to najlepsze co nagrali od wielu lat; jak dla mnie to brzmi na takie pomieszanie AJFA z St. Anger, ale ja się nie znam. "The day..." mi strasznie pasuje, swoim pomieszaniem klimatów w połowie przypomina mi właśnie AJFA. Edytowane 3 września 2008 przez Hela
Yap 2 794 Opublikowano 3 września 2008 Opublikowano 3 września 2008 Metallica NIGDY nie sięgnie po laury z lat 80tych, ale ten album brzmi całkiem dobrze. Nie odpowiadałmi new-metalowy klimat St. Anger (za długie kawałki), ale ta płytka daje radę i z brzmieniem, i z kombinacjami, i z dynamiką utworów. Dobrze, że nie powielili błędu poprzednika.
ghost. 60 Opublikowano 3 września 2008 Opublikowano 3 września 2008 Kurwa, co sie dzieje w kawałku All Nightmare Long to pasja normalnie - fuckin' amajzin'
Snejk 273 Opublikowano 3 września 2008 Opublikowano 3 września 2008 Bardzo mi sie mnie mi podoba ta plyta. Jestem kure.wsko usatysfakcjonowany! :]
nWo 1 Opublikowano 3 września 2008 Opublikowano 3 września 2008 muzycznie sie masturbuje :slinotok: // jezu ile ja czekalem na taką płytke w stylu tego co bylo przed St.Anger. Jest tu wszystko troche LOAD/RELOAD, KILL EM ALL
MichAelis 5 618 Opublikowano 3 września 2008 Opublikowano 3 września 2008 Napawaja mnie optmizmem te wasze opinie, ale nie wiem czy kupie ta plyte ;[ W(pipi)ilem sie no i jestem obrazony. Przesluchalem unforigiven3 i nie kumam na (pipi) to ma taki tytul?? Moze tekstowo cos laczy ja z poprzednikami, ale resztajest wzieta z dupy, pomijam ze piosenka raczej srednia. Od dawna myslalem jakie mogloby byc unforgiven3 jak zobaczylem trackliste to malo sie nie posralem ze szczescia, a tu takie cos mi odwalaja
nWo 1 Opublikowano 3 września 2008 Opublikowano 3 września 2008 Unforgiven I i II są do siebie baaaardzo podobne, natomiast III nie nawiązuje w zaden sposob meledyjnie do poprzednich ale jednak jest baaaardzo przyjemna :] // METALLICA to zespol ktory sie kocha ja ich kocham
YETI 10 998 Opublikowano 3 września 2008 Opublikowano 3 września 2008 Unforgiven 3 trzeba przesłuchać kilka razy, na początku jest dość ciężko strawny, ale teraz jest już ok, ale raczej takim hitem jak jedynka i dwójka nie będzie. Płytę przesłuchałem kilka razy i na chwile obecna numerem jeden jest All Nightmare Long genialny kawałek! Otwieracz czyli That Was Just Your Life także kopie dupsko, w sumie nie będę się rozpisywał, napisze tylko tyle, że po wydaniu AJFA nie spodziewałem się tak grającej Mety Metal up Your Ass!!! Mam nadziej, że w 2009 przyjadą do Polski i zagrają jak najwięcej kawałków z tej zaje bi st ej płyty PS. Judass Kiss ma genialny refren, ale powinien trwać 5 minut. Może nagrają do tego teledysk, to pewnie go wtedy skrócą. No i ten tekst po solówce... będę twoim nowym Bogiem. PS2. Kirka na tej płycie pokazuje, że ma nadal ogień w palcach, solóweczki są świetne. Dodatkowo ogrom bardzo dobrych riffów. Palce lizać. PS3. Oczywiście w dzień premiery kupie oryginała, szacunek za tak świetnie wykonaną robotę. EDIT: Recenzja Thrash Hits http://overkill.superhost.pl/news/goto.php?id=1361 "Prawda jest tak, że poprzez całe te gówna i rozdarcia Metallica nagrała najlepszy album od wielu lat – album można postawić obok klasycznych albumów. Ciężki jak cholera. Metallica own us all."
Hum 3 700 Opublikowano 3 września 2008 Opublikowano 3 września 2008 (edytowane) Bardzo rzadko pisze na tym forum, jedynie je przeglądam, ale w przypadku nowej płyty Metallicy muszę się wypowiedzieć. Słucham ją niemalże nieprzerwanie od trzech godzin i z minuty na minutę jestem nią co raz bardziej, jak to ktoś trafnie ujął, muzycznie zmasturbowany. W gruncie rzeczy, to nigdy tak do końca nie trawiłem wszystkiego, co zostało wydane po Czarnym Albumie. Szczerze wątpię, czy uda im się nagrać ponownie tak spójny i równy album, dający po du.pie od samego początku, aż do końca. To tak jakby znowu słuchać wielkiej trójcy - RTL, MOP i AJFA, jedynie z drobnymi naleciałościami późniejszej twórczości Metallicy. Slipknot i Metallica nie zawiedli... oby tak dalej do końca roku, a będę musiał się poddać przeszczepowi uszu. Edytowane 4 września 2008 przez humungatunga5
Gość andertejker Opublikowano 3 września 2008 Opublikowano 3 września 2008 masz rację stary- meta tym razem nie dała po (pipi)e, tylko wzieli się za siebie i nagrali godne siebie (pipi), czyli Death Megnetic, płytkę. która mixuje najlepsze elementy Metki i wiąże je w całość. koniec
Zaton. 19 Opublikowano 4 września 2008 Opublikowano 4 września 2008 Świetna płytka. Wałki naprawdę wpadają w ucho, i co IMO idzie na plus, żaden nie trwa krócej niż 5 minut. Szkoda mi tylko Unforgivena - jest dobry, ale ja chciałem po prostu 3 raz usłyszeć ta samą melodie w lekko zmienionym wydaniu
basbot11 177 Opublikowano 4 września 2008 Opublikowano 4 września 2008 Metallica polubila piratow: http://muzyka.onet.pl/0,1818843,newsy.html
ghost. 60 Opublikowano 4 września 2008 Opublikowano 4 września 2008 No najwyzsza pora ;] Kurde, cały dzien wczoraj słuchałem tej płyty, i dzisiaj po robocie chyba zrobie to samo. Jak narazie w ogole sie nie nudzi, a co najwazniejsze - jest charakterystyczna, tzn ma kawałki które jednoznacznie ją identyfikują (zdecydowanie rządzi jak dla mnie All Nightmare Long, to co sie dzieje od 1:40 to poezja), i nie jest to tylko ciąg szumu ginący w milionach podobnych kawałków, tylko od razu da sie poznać, ze to akurat ta własnie płyta. Jest zajebiscie, warto było czekać, odwalili kawał dobrej roboty.
Hela 1 962 Opublikowano 4 września 2008 Opublikowano 4 września 2008 W nowym Rock Bandzie, czy nowym GH będzie całe DM do ściągnięcia? Po wielokrotnym przesłuchaniu najlepszą częścią albumu jest dla mnie to, co się dzieje w "The day..." od 4:55 do końca, mógłby to być osobny 3 minutowy instrumental i nawet w natłoku tylu dobrych kawałków by się wybronił.
nWo 1 Opublikowano 4 września 2008 Opublikowano 4 września 2008 Oczywiście w dzień premiery kupie oryginała, szacunek za tak świetnie wykonaną robotę. ^_^
Gość tk Opublikowano 4 września 2008 Opublikowano 4 września 2008 "all nightmare long" bardzo dobre. ten 9 minutowy instrumental też niczego sobie bo nie ma hetfielda. cała reszta: meta, jak meta - bez podniet.
Gość _Be_ Opublikowano 4 września 2008 Opublikowano 4 września 2008 Niesamowicie mnie zaskoczyła ta płyta, pozytywnie ofkoz. Nie jaram się metalicą bo robi to większość kindermetali ale grają całkiem ciężko na tym LP i w sumie melodycznie. Kumpel wielki fan metallicy od czasu sciągnięcia the best of stwierdził że kupa więc może Metallica nie jest do końca takim mainstreamem z jaki ją uważam.
oranjefan 3 Opublikowano 4 września 2008 Opublikowano 4 września 2008 Właśnie to mnie denerwuje. To, że Metallicą jaraja sie jakies dzieci, ktore usłyszały Fuel czy The memory remains. To jest chyba najwieksza wada Mety, że jest taka popularna nawet wśrod osob nie słuchającyhc takiej muzyki Owszem sam słucham ich może dopiero od 4/5 lat. Niby nie długo, ale mialem wtedy 15 lat, czyli... ups. Sam zaczynałem od Mety Hehe. Jeżei chodzi o sam album to naprawde bardzo mi sie podoba, z tym, że jak wczesnie dalo sie przeczytac lubie bardzo St. anger, wiec myslałem, że jestem osamotniony w ocenie DM. Na szczeście pozytywnych głosow jest duuuuuuużo wiecej, wiec udało im sie. Na pierwszy ogień poszedł The unforgiven III. Prawda jest taka, że nie powinien on nosic tej nazwy. Kojarzymy stare Unforgiveny i było one utrzymane w calkiem innym klimacie i mialy calkiem odmienne intro. Co nie znaczy, że kawałek jest zły! Nic z tego, jest naprawde świetny imo, ale tytuł za ch*ja nie pasuje. Słysząc pierwszy udostepniony kawałek, czyli Cyanide wydawal mi sie zbyt loadowy, ale nic z tego. Loada nie da sie sluchac Na szczeście wersja studyjna Cyjanku brzmi dużo lepiej. Ogolnie jak cala płyta. Moim zdaniem nie ma prawie słabych elementow, oprocz Larsa. Na szczeście nie jest źle, ale moglo byc lepiej. Nie bede oryginalny jak napisze, że najlepszy jest All nightare long ;] Nowej Mety nie mozna pomylic z niczym innym. Ma bardzo charakterystyczne brzmiemie i już po kilku dźwiekach wiadomo kto to gra. Jest dobrze!. Czekam na nastepny album. znając życie bedzie w kompletenie innym klimacie od DM.
ogqozo 6 553 Opublikowano 4 września 2008 Opublikowano 4 września 2008 Płyta naprawdę mi się podoba. Są elementy praktycznie każdego okresu Metalliki, i jest coś nowego. Brzmienie jest takie jak na ostatnich albumach. Jest sporo ładnych melodii, takie "Unforgiven III" przywodzi na myśl czarny album (piosenka do puszczenia dziewczynie), a czasami w refrenach piosenki ocierają się o coś, co można nazwać "thrash-metalowi Foo Fighters" (to jest nowe). Jednocześnie kilka utworów, np. kapitalny "That Was Just Your Life", przypomina swoją "kanonadą riffów" czasy "Kill 'Em All" - główny riff tej piosenki przypomina nieco "Jump in the Fire", ale ten utwór jest dużo bogatszy. Według mnie "That Was Jut Your Life" to prawdziwie rewelacyjny numer. Następne kawałki - nr 2 i 3 - nieco przypominają utwory typu "For Whom the Bell Tolls". Z kolei "Day that Never Comes" i "All Nightmare Long" (drugi najlepszy utwór na płycie) przywodzą na myśl "Sanitarium" albo "One". Riffy są na przodzie, a tuż za nimi - solówki. Wspaniały gitarowy album. Praktyczni wszystkie utwory są dobre. Nie spodziewałem się czegoś tak dobrego.
Gość _Milan_ Opublikowano 4 września 2008 Opublikowano 4 września 2008 wrzucie all nightmare.. na jakis upload,ok? wersje 320
Mathiu 180 Opublikowano 4 września 2008 Opublikowano 4 września 2008 Nadal nie wiem co o tym sądzić. Z jednej strony parę świetnych utworów (wiadomo - All Nightmares Long i That Was Just Your Life), muzycznie na naprawdę dobrym poziomie (riffy, solówki, basior, stopa w perce), z drugiej strony kilka słabych/średnich kawałków (instrumentalny Suicide & Redemption mnie wkurza po 3 minutach, chcieli osiągnąć coś na wzór Oriona, ale daleeeeko im do tego), wokal, który jakoś dziwnie mnie drażni (co się wcześniej nie zdarzało). No i generalnie... nie zakochałem się, nie spuszczam się nad każdym riffem, ale też nie odłożyłem tego po dwóch przesłuchaniach i wałkuję to dalej, chcąc to pokochać lub znienawidzić - jedno z dwojga. Ale wiem jedno - moje kultowe płyty też nie wchodziły mi za pierwszym, drugim razem. Jeśli nie znudzę się przed 10. przesłuchaniem, to może za kilka lat będę płytę miło wspominał
Mathiu 180 Opublikowano 4 września 2008 Opublikowano 4 września 2008 wrzucie all nightmare.. na jakis upload,ok? wersje 320 http://www.sendspace.com/file/db9txi
gekon 1 787 Opublikowano 4 września 2008 Opublikowano 4 września 2008 Unforgiven III jest unforgiven tylko z nazwy i nie podoba mi się.
Rekomendowane odpowiedzi