Pelipe 236 Opublikowano 19 lutego 2010 Opublikowano 19 lutego 2010 Mastodon nie jest genialny, no ale wiadomo że i tak Mastodon > St. Anger. W ogóle Kimejker ostatnio zauważyłem, że lubisz se kału od czasu do czasu posłuchać.
El Loco Chocko 2 029 Opublikowano 19 lutego 2010 Opublikowano 19 lutego 2010 (edytowane) Nie znacie sie, kupa jest i kupa zostanie.Oprocz perkusji. Edytowane 19 lutego 2010 przez El Loco Chocko
Keymaker 25 Opublikowano 21 lutego 2010 Opublikowano 21 lutego 2010 Co jest nie tak z St. Anger? Hmm... chu'jowe ponad ludzkie pojęcie piosenki, debilne nu-metalowe wstawki, niewiarygodnie irytujące napier'dalanie Ulricha w aluminiową puszkę, w dodatku nie do rytmu? To nagranie genialnie oddaje wszystkie specyfiki tej płyty. Ogórek, cztery sprawy... 1. Co to za (pipi)owe pojęcie piosenki ? Jakie jest prawidłowe ? 2. Co to są te debilne nu-metalowe wstawki ? 3. Napierdalanie w aluminiową puszkę ? Słyszałeś o czymś takim jak rim shot ? 4. Kup sobie metronom...
Zajcik 64 Opublikowano 21 lutego 2010 Opublikowano 21 lutego 2010 A co ma rimshot do tego jak Larsowi brzmi tam werbel? Brzmi tak dlatego, ze podczas nagran musial uzywac stalowego werbla naciagnietego wysoko, bez uzycia riga ani zadnej zelki.
ogqozo 6 553 Opublikowano 22 lutego 2010 Opublikowano 22 lutego 2010 Obawiam się, że grałem na perkusji nieco dłużej niż ty i jednak wiem, co to jest rimshot, a co to jest niewyobrażalnie chu'jowe brzmienie bębnów. Uprzedzając pytania - tak, wiem, że Lars specjalnie to tak wymyślił i nawet się tym chwalił. Jak ostatnio czytałem wywiad, to on do dzisiaj uważa, że to był dobry pomysł. No to fajnie, że tak uważa. Pomysł był chu'jowy. Serio, te sprężyny po coś są jednak montowane na werblach. Wiesz po co? Nie, Lars, nie po to, żeby werbel brzmiał mniej agresywnie. Są tam po to, żeby werbel nie brzmiał niewyobrażalnie chu'jowo. Co to są debilne numetalowe wstawki? Posłuchaj sobie płyty "St. Anger", to są takie debilne wstawki charakterystyczne dla muzyki numetal, które pojawiają się w prawie każdej piosence na tym albumie, a w niektórych zajmują większą część utworu. No nie wiem co jeszcze powiedzieć. Mogę powiedzieć milion złych rzeczy o tym albumie, ale po co. Nie będę się kłócił. Jeśli ktoś jest w stanie słuchać "St. Anger", to jego sprawa. Ja nie jestem. To koszmarnie zła płyta. Słyszałem niejedną koszmarną płytę, ale bardzo rzadko zespół, który lubię, nagrywał coś aż tak złego. W zasadzie to nie przypominam sobie niczego podobnego. "St. Anger" to w moim życiu ewenement.
Keymaker 25 Opublikowano 22 lutego 2010 Opublikowano 22 lutego 2010 No, teraz przynajmniej wiem, że masz jakiekolwiek pojęcie o muzyce (hej, Pelipe). Ja nie mówię, że ta płyta jest dobra. Ma po prostu swoje momenty jak dla mnie. Najgorsze jest to, że sam zespół zdaje się wypierać tego tworu, nie grając nic na koncertach. Nawet jak grali St. Anger, to brzmiało to maksymalnie ch.ujowo. Nie mówiąc już o całej otoczce "było srogo, piliśmy, ruchaliśmy, ćpaliśmy, w końcu zaczęliśmy jeździć sobie po rodzinach i napieprzać parówkami, ale spoko, Hetfild poszedł na zajęcia grupowe, wszyscy sprzedaliśmy sobie po liściu i oto jest - album z naszymi skompresowanymi brudami ". Filmu "Some Kind of Monster" nawet nie próbowałem oglądać...
BartX 9 Opublikowano 22 lutego 2010 Opublikowano 22 lutego 2010 No w sumie prawdą to jest, st. anger czasem daje się słuchać czego nie można powiedzieć o czarnym albumie
Masorz 13 197 Opublikowano 22 lutego 2010 Opublikowano 22 lutego 2010 Frantic, The Unnamed Feeling i Purify są za(pipi)iste, reszta ssie.
golab 1 670 Opublikowano 22 lutego 2010 Opublikowano 22 lutego 2010 wszystko ssie, dobrze, że dostałem ten album za darmo, bo jakbym za to zapłacił, to bym się własną pięścią zabił
Obsolete 973 Opublikowano 22 lutego 2010 Autor Opublikowano 22 lutego 2010 a ja tego albumu nawet nie sluchalem, nie liczac tego co bylo w telewizji, taki zaje bisty jestem
Pelipe 236 Opublikowano 22 lutego 2010 Opublikowano 22 lutego 2010 Wiesz, że ja też nie? Tylko St. Anger z emtiwi dwa, a no i Frantic z GH: Metallica
Zwyrodnialec 1 716 Opublikowano 22 lutego 2010 Opublikowano 22 lutego 2010 Metallica w ogóle ssie, Pantera lepsza. :potter:
Masorz 13 197 Opublikowano 22 lutego 2010 Opublikowano 22 lutego 2010 korwa + miliart do potyngi entej... Najlepszy bend ever.
django 549 Opublikowano 22 lutego 2010 Opublikowano 22 lutego 2010 no to skoro doszliśmy do konsensusu to zamykam
Rekomendowane odpowiedzi