Zdunek 1 121 Opublikowano 7 stycznia 2013 Opublikowano 7 stycznia 2013 Ja wale, wystarczy mi, że w przedszkolu kalesony nosiłem. KIT i PEDALSTWO! Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 7 stycznia 2013 Opublikowano 7 stycznia 2013 jak dla mnie to to jest "IN". Cytuj
_lukas_ 1 685 Opublikowano 7 stycznia 2013 Opublikowano 7 stycznia 2013 http://kobieta.gazet...y_kit_.html#Cuk Hit czy kit? Serio...?! Cytuj
Siara_iwj 4 138 Opublikowano 8 stycznia 2013 Opublikowano 8 stycznia 2013 Wolę kalesony, jeśli chodzi o ogrzewanie. Mam wspaniale wycieniowane nogi i nie muszę tuszować niedoskonałości rajstopami (bo taki jest ich oryginalny zamysł). Jednak jak ktoś potrafi szybko uciekać przed dresiarnią, to niech sobie nosi. Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. waldusthecyc 4 767 Opublikowano 14 stycznia 2013 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 14 stycznia 2013 (edytowane) Panowie, podsumowując cały kącik Szmaty z ostatniego roku wyglądacie wszyscy dokładnie tak: http://oi50.tinypic.com/2hwmtll.jpg hg Generalnie rzecz ujmując wyglądacie tak samo. Bezkształtna masa hopsiup manów, w czapeczkach, bluzach i butach do koszykówki, która od czasu do czasu ubierze kurtkę adidasa czy koszulę w kratę ze sklepu na murzynów. Kłócicie się czy w butach do biegania jest pasek biały i czy pasuje do słuchawek do ajfona a na ulicy wszyscy jesteście identyczni, bez wyrazu. Oczywiście wali mnie to, to wasze pieniądze i jedyne co mnie cieszy to fakt, że macie je i możecie sobie kupować to na co macie ochotę. Mam jednak w związku z tym pyanie - czemu wszyscy chcecie wyglądać tak samo? Czy jest coś co Was odróżnia? Np. takich @Lucków w Galerii Krakowiej spotkałem nie wiem - z dziesięciu? Koszulki od dziedzica albo plny + kolorowe buty i niektórzy jeszcze mają takie małe torebeczki (chyba męskie) adidasa. Rozprawiacie o modzie jacy jesteście oryginalni jak to lubicie nosić to co lubicie, po czym gdyby Was zebrać w jednym miejscu to nie wiem kto jest kto bo jesteście kopiuj-wklej z niewielkim retuszem kolorystycznym. W sobotę robiłem objazd klubów w Krakowie. Wychodzę bardzo rzadko, stąd jak już jestem na imprezie to zadbany, dobrze ubrany i generalnie odpicowany lepiej niż do pracy. Jednym z moich ulubionych sklepów są salony Próchnik - mają dobrą na mnie rozmiarówkę (191cm wzrostu i 90kg wagi) Wchodzę do klubu i jakież moje zdziwienie - wszyscy to klony samych siebie. Tzn. tak patrząc to jesteście ubrani modnie, wchodzicie to knajpy a tam już takich jak Wy jest 27. (nieważne czy @Rozi, czy @Lucek czy reszta w podobnych butach na w-f czy zegarkach do bluzy z kapturem. obowiązkowo czapka, nie byle jaka bo snap) Różnili się tym, że niektórzy mieli jeszcze takie kolorowe naklejki pod daszkami. A tak to dokładnie to co na obrazkach wyżej - buty do koszykówki/halówki/biegówki/bluzy/czapeczki i najlepiej nieogolony ryj (tylko niektórym zarost nie rośnie więc wyglądali jak pół d.upy zza krzaka). Czemu sami sobie robicie krzywdę? Naprawdę nie ubierając się ze sklepów dla niby-sportowców jestem w stanie zgarnąć tym kolesiom co trzecią laskę, bo w przeciwieństwie do tych śmiesznych nie-skejtów-ale-trochę-słucham-polskiego-hip-hopu-oraz-biegam-z-ajfonem człowiek ubiera się na wieczorne wyjście jak mężczyzna a nie chłopak. Nie 40 letni starzec (uprzedzam @Lucka, mam 30 lat i w dobrych casualowych ciuchach wyglądam po prostu ok) Ja też kiedyś się jarałem czapeczkami (za moich czasów rozstrzygało się na 20 minutowej przerwie czy dana czapka to oryginał po tym ile ma szwów, paragon nie ważny) ale na miłość boską miałem wtedy 12 lat... Jak chcecie r.uchać ubierając się tak jak kolega obok? Pytam, bo ciuchy które kupujecie tanie nie są, więc to nie kwestią hajsu w kieszeni tylko...no właśnie - czego? (btw jak ktoś by mi powiedział czemu pod daszkiem czapki ma być kolorowa naklejka i co to daje jakieś +5pkt. do siły skoku?) Edytowane 14 stycznia 2013 przez waldusthecyc 19 Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 14 stycznia 2013 Opublikowano 14 stycznia 2013 POST ROKU. (pipi)E KSERA CHODZĄCE BANERY W CIUCHACH Z BLOGÓW O MODZIE. Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 14 stycznia 2013 Opublikowano 14 stycznia 2013 A ja tego 'hejtu' kompletnie nie rozumiem. Ja nie muszę być na siłę oryginalny. Chodzę w tym, w czym czuję się dobrze i co mi się podoba, a nie w tym co specjalnie odróżni mnie od kogokolwiek innego. Wyróżniać to ja się mogę posturą (191cm i 110kg żywej wagi ) czy poczuciem humoru, a nie ciuchami, które z założenia mają być wygodne. Często tutaj pojawiał się motyw w stylu 'nie kupię butów/zegarka/czegokolwiek takiego a takiego, bo pół miasta w tym chodzi'. A ja się pytam, i co z tego? Jeśli coś mi się podoba to biorę, a nie zastanawiam się czy spotkam na ulicy typa w takich samych butach czy nie, bo po prostu nic mnie to nie obchodzi - 99,99% ludzi, których mijam codziennie na ulicy i tak już nigdy więcej nie zobaczę Nie rozumiem argumentu o byciu zadbanym - to tylko ludzie w 'garniturach' o siebie dbają? Gość w dżinsach i bluzie z kapturem == nie dbający o siebie, czy jak? Ja się źle czuję w garniaku i tworach podobnych, więc zwykle nie chodzę elegancko ubrany, bo i nikt tego ode mnie nie wymaga, ani nie czuję żebym specjalnie dobrze w takich ciuchach wyglądał. Nie wiem, pewnie gdybym musiał się tak ubierać do pracy to po jakimś czasie bym się przyzwyczaił, ale w obecnej sytuacji nie wiem po co miałbym się wciskać w coś w czym źle się czuję. Po to by jakoś specjalnie wyróżniać się z tłumu? No proszę Cię, to nie jest żaden argument, bo nie jestem hipsterem, któremu koniecznie zależy na tym, by nie być 'mainstreamowym'. Co więcej: odklejam nalepki z czapek :ph34r: 6 Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 14 stycznia 2013 Opublikowano 14 stycznia 2013 (edytowane) @Lucuś być może jest tak jak piszesz, ja po prostu napisałem swoją obserwację. Wrzuciłem w spoiler większość fotek z działu "właśnie nabyłem" oraz "pokaż jak się nosisz". W takim razie wychodzi na to, że po prostu wszystkim jest wygodnie chodzić w tych samych ciuchach w tym samym czasie Cieszę się że Tobie jest tak wygodnie, choć nie kumam jak może być wygodnie mieć siatkowe najki oraz czapkę z daszkiem na minus 10 stopni. Ale ok, różne są definicje wygody. Dla Twojej wiadomości, Próchnik to nie tylko garnitury, mają świetne sportowe marynarki, świetnej jakości koszule i generalnie człowiek może wyglądać jak mężczyzna. a nie wiesz o co chodzi z tymi naklejkami? Powinno się je trzymać czy odlepiać, one się czymś różnią/o czymś świadczą? Edytowane 14 stycznia 2013 przez waldusthecyc Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 14 stycznia 2013 Opublikowano 14 stycznia 2013 (edytowane) Nie mam siatkowych najków, tym bardziej nie chodzę w takich w zimie (wolę skórzane), a w combo czapka ne/mitchell & ness (sporo z nich jest z wełny :potter:) + słuchawki jest wygodnie i ciepło w łepetynę No ja wiem, że to nie tylko garniaki, dlatego napisałem też o tworach podobnych - źle i nienaturalnie czuję się w koszulach, marynarkach itp ciuchach. No ale co do sedna, to znowu jest to o czym pisałem - serio, nie obchodzi mnie w czym komu jest wygodnie, bo co mi do tego? W moich ciuszkach to ja mam się czuć dobrze i naprawdę nic mnie to nie obchodzi, że ktośtam się ubiera tak samo. No co ja baba jestem żeby się przejmować, że inna laska na tej samej imprezie ma identyczną sukienkę? jeszcze żebym miał na to dupeczki wyrywać i w perspektywie byłoby zaruchanie to ok, wiadomo, mógłbym i we frak wskoczyć Co do nalepek to jedni odklejają, inni nie. Ja odklejam, bo na innych ciuchach też nie noszę metek Edytowane 14 stycznia 2013 przez Lucek Cytuj
wiki1993 539 Opublikowano 14 stycznia 2013 Opublikowano 14 stycznia 2013 (edytowane) Naklejki oczywiście powinno się odklejać, najczęściej jest na nich wydrukowany rozmiar i inne pierdoły, także noszenie czapki z naklejką to tak jak chodzenie w ciuchach z metkami ze sklepu ;] edit: Lucek szybszy Edytowane 14 stycznia 2013 przez wiki1993 Cytuj
FARMEROS 2 080 Opublikowano 14 stycznia 2013 Opublikowano 14 stycznia 2013 http://skateshop.pl/data/gfx/pictures/medium/1/6/1152892761_4.jpg a jak ja sie w takiej bluzie bujam to jest mocno przecietnie czy za bardzo alternatywnie? nie wiem w sumie bo az mi sie wstyd zrobilo jak przeczytalem Twojego posta na dyskoteki nie chodze, takze nie ma klonowania 1 Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 14 stycznia 2013 Opublikowano 14 stycznia 2013 (edytowane) Co do nalepek to jedni odklejają, inni nie. Ja odklejam, bo na innych ciuchach też nie noszę metek Naklejki oczywiście powinno się odklejać, najczęściej jest na nich wydrukowany rozmiar i inne pierdoły, także noszenie czapki z naklejką to tak jak chodzenie w ciuchach z metkami ze sklepu ;] edit: Lucek szybszy dziękuję uprzejmie za wyjaśnienie. @Lucek a zawsze się tak ubierałeś? Wiem głupie pytanie, ale nie znam Cię stąd nie wiem. Bo niektórzy to zaczęli tak niedawno i może po prostu obecnie moda "dogoniła" Ciebie. Mam słuchajcie np. znajomego, który jest typowym typem (hehe) biednego studenta (żaka wręcz) w Krakowie. W sensie ma 1 kurtkę, sztruksy, ma dwa wyciągnięcie swetry, jedne okulary po dziadkach, czapkę z daszkiem jedną (śmiejemy się że ma winter summer collection). Bardzo go lubię, koleś mega inteligentny, oczytany, ma swoje poglądy i świetny prześmiewczy humor. Za wiedzę o Krakowie (jest przewodnikiem) wygrał Sony Xperię. I nagle okazało się koleś jest mega modny bo hipsterzy nadeszli do Krakowa edyta: @Lucek ale to też nie jest tak, że tak się ubierasz bo tylko Ci tak wygodnie, tylko styl który reprezentujesz jest spójny. W sensie słuchasz hiphopu, mówisz "elo", zapewne po ulicy nosisz słuchawy itd. Masz w takim razie pecha że taka jest moda, ciekawe czy jak moda się zmieni to dalej będziesz biegać w kolorowych adidaskach po śniegu Edytowane 14 stycznia 2013 przez waldusthecyc Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 14 stycznia 2013 Opublikowano 14 stycznia 2013 (edytowane) Powiem tak, przez gimbazę i liceum, kiedy gust kształtuje się w największym stopniu udało mi się przejść przez etap normalsa, skejta, kuc-brudasa, hopsiupowca a nawet panka anarchisty Nosiłem zarówno czarne koszulki z nazwami zespołów jak i szerokie spodnie z 'krokiem w kolanach'. W pewnym momencie, jak chyba u każdego, zaczęło się to mniej więcej klarować i doszedłem do wniosku, że najlepiej czuję się w casualowych ciuchach i butach pseudo-sportowych (bo te typowo sportowe to jednak tylko na siłkę), trochę luźniejszych, ale bez przesady - odpadają szerokie spodnie czy 2x za duże koszulki/bluzy. Oczywiście nie przyszło mi nigdy do głowy 'naciągać' rodziców na czapeczki za 130 złotych, więc powiedzmy, że od kiedy zarabiam swoje hajsy, czyli ~17 roku życia. Edytowane 14 stycznia 2013 przez Lucek Cytuj
Gość kad2 Opublikowano 14 stycznia 2013 Opublikowano 14 stycznia 2013 Panowie, podsumowując cały kącik Szmaty z ostatniego roku wyglądacie wszyscy dokładnie tak: http://oi50.tinypic.com/2hwmtll.jpg hg Generalnie rzecz ujmując wyglądacie tak samo. Bezkształtna masa hopsiup manów, w czapeczkach, bluzach i butach do koszykówki, która od czasu do czasu ubierze kurtkę adidasa czy koszulę w kratę ze sklepu na murzynów. Kłócicie się czy w butach do biegania jest pasek biały i czy pasuje do słuchawek do ajfona a na ulicy wszyscy jesteście identyczni, bez wyrazu. Oczywiście wali mnie to, to wasze pieniądze i jedyne co mnie cieszy to fakt, że macie je i możecie sobie kupować to na co macie ochotę. Mam jednak w związku z tym pyanie - czemu wszyscy chcecie wyglądać tak samo? Czy jest coś co Was odróżnia? Np. takich @Lucków w Galerii Krakowiej spotkałem nie wiem - z dziesięciu? Koszulki od dziedzica albo plny + kolorowe buty i niektórzy jeszcze mają takie małe torebeczki (chyba męskie) adidasa. Rozprawiacie o modzie jacy jesteście oryginalni jak to lubicie nosić to co lubicie, po czym gdyby Was zebrać w jednym miejscu to nie wiem kto jest kto bo jesteście kopiuj-wklej z niewielkim retuszem kolorystycznym. W sobotę robiłem objazd klubów w Krakowie. Wychodzę bardzo rzadko, stąd jak już jestem na imprezie to zadbany, dobrze ubrany i generalnie odpicowany lepiej niż do pracy. Jednym z moich ulubionych sklepów są salony Próchnik - mają dobrą na mnie rozmiarówkę (191cm wzrostu i 90kg wagi) Wchodzę do klubu i jakież moje zdziwienie - wszyscy to klony samych siebie. Tzn. tak patrząc to jesteście ubrani modnie, wchodzicie to knajpy a tam już takich jak Wy jest 27. (nieważne czy @Rozi, czy @Lucek czy reszta w podobnych butach na w-f czy zegarkach do bluzy z kapturem. obowiązkowo czapka, nie byle jaka bo snap) Różnili się tym, że niektórzy mieli jeszcze takie kolorowe naklejki pod daszkami. A tak to dokładnie to co na obrazkach wyżej - buty do koszykówki/halówki/biegówki/bluzy/czapeczki i najlepiej nieogolony ryj (tylko niektórym zarost nie rośnie więc wyglądali jak pół d.upy zza krzaka). Czemu sami sobie robicie krzywdę? Naprawdę nie ubierając się ze sklepów dla niby-sportowców jestem w stanie zgarnąć tym kolesiom co trzecią laskę, bo w przeciwieństwie do tych śmiesznych nie-skejtów-ale-trochę-słucham-polskiego-hip-hopu-oraz-biegam-z-ajfonem człowiek ubiera się na wieczorne wyjście jak mężczyzna a nie chłopak. Nie 40 letni starzec (uprzedzam @Lucka, mam 30 lat i w dobrych casualowych ciuchach wyglądam po prostu ok) Ja też kiedyś się jarałem czapeczkami (za moich czasów rozstrzygało się na 20 minutowej przerwie czy dana czapka to oryginał po tym ile ma szwów, paragon nie ważny) ale na miłość boską miałem wtedy 12 lat... Jak chcecie r.uchać ubierając się tak jak kolega obok? Pytam, bo ciuchy które kupujecie tanie nie są, więc to nie kwestią hajsu w kieszeni tylko...no właśnie - czego? (btw jak ktoś by mi powiedział czemu pod daszkiem czapki ma być kolorowa naklejka i co to daje jakieś +5pkt. do siły skoku?) Jak już naj,ebałeś tą scianę tekstu to może przy okazji wrzuć zdjęcie tego odpicowanego fita w którym wyrywałbyś najlepsze dupeczki? 2 Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 14 stycznia 2013 Opublikowano 14 stycznia 2013 http://skateshop.pl/...152892761_4.jpg a jak ja sie w takiej bluzie bujam to jest mocno przecietnie czy za bardzo alternatywnie? nie wiem w sumie bo az mi sie wstyd zrobilo jak przeczytalem Twojego posta na dyskoteki nie chodze, takze nie ma klonowania widzę dumny leśniczy Cytuj
FARMEROS 2 080 Opublikowano 14 stycznia 2013 Opublikowano 14 stycznia 2013 Proste jak slogan ktory zacieram kixem. Ludzie smieja sie czasem, ze mam swiateczna bluze, a wtedy im tlumacze ze to z pasji No i ten, nosze najki kiksy nie wiem jaki to model totalnie, ale tez w zielonych odcieniach. No i spodnie rowniez turbokolor chinosy regular fity klasyczne. Na glowe czesto snap crooks&castles. Do tego mam zayebisty komplecik dresowy adidasa, i ten. To jest hejting czy nie? ta, ja to ten w koszulce w rozowe ptactwo. Mocny hejt? klon czy cos? Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 14 stycznia 2013 Opublikowano 14 stycznia 2013 (edytowane) Nie wiem co ja mam wspólnego z hiphopem, ale ok xD Waldus chyba za dużo bf na psczy grasz. @Adaś rózowe ptaki xDDDDDD edit. wogole 90% fotek w poscie waldka to foty roziego, to swiadczy o jego ch'ujowosci chyba Edytowane 15 stycznia 2013 przez _Be_ Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 14 stycznia 2013 Opublikowano 14 stycznia 2013 Jak już naj,ebałeś tą scianę tekstu to może przy okazji wrzuć zdjęcie tego odpicowanego fita w którym wyrywałbyś najlepsze dupeczki? edit. wogole 90% fotek w poscie waldka to foty roziego, to swiadczy o jego ch'ujowosci chyba @kad2 ale dałem też obrazki żeby nie było, że dużo piszę @bartezo nie dawałem tutaj nikogo personalnie, pro prostu wrzuciłem podsumowanie tego co sami wrzucaliście. Te wszystkie zdjęcia to nie są moje wymysły, tylko Wasze. Generalnie mi nie chodzi o to jak co komu wygodnie, bo to jest jasne. Mnie zadziwia las takich samych kolesi, tak jak pisałem kopiuj-wklej. Niczym się nie różniących. To samo u nas tutaj na forumku, zobaczcie sobie wstecz jakiś ciuchów szukaliście, jakie kupowaliście, syćko to samo. Ogarnijcie przecież nikt nie widzi różnicy czy macie napis PLNY duży czy tylko trochę duży i trochę z boku a air maxy są różowo czerwone czy różowo seledynowe. Serio wszyscy wyglądają tak samo. @kad próbuje skierować dyskusję już na inne tory, czyli co moim zdaniem podoba się laskom. Otóż w starciu typu: VS Wybór będzie jasny. Z resztą co ja mówię sami przetestujcie, podpytajcie dziewczyny (ale takie starsze niż 16-19 lat) która wersja fajniejsza, która im się bardziej widzi. Kiedy w klubie jest kilku(nastu) kolesi, z których najbardziej trendy ma nawet marynarkę i snapa z naklejką a pojawia się ktoś urany w stylu: to zwraca pozytywnie uwagę. Panowie ja jestem serio brzydki, w sensie nie jestem przystojnym mężczyzną i sporo musiałem "nadrobić" gadaną, ubiorem, stylem życia bo mój pomysł na kobiety musiał zakładać inne metody niż czarowanie wyglądem. Do tej pory jestem mega szczęśliwy że mam żonę która jest generalnie uber laską. Ludzie popełniają wiele błędów, nawet ostatnimi czasy są popularne takie programy w tv typu trinny i susannah czy coś gdzie styliście pokazują ludziom co pasuje do ich budowy ciała, stylu, etc Dokładnie tak samo jest w świecie kobiet, sami zobaczcie - laski są dresiarami/metalówami i kij wie co jeszcze (są też takie co wyglądają jak Wy tylko w wersji z cyckami) a mimo to w dziel Kobiety w HP wklejacie takie dość naturalne, w fajnych sukienkach, z wyeksponowanymi walorami. Więc sami widzicie, że ciągnie Was w inną stronę niż do lasek ubranych w "waszym stylu`". Podobnie jest z kobietami, koleś fajnie ubrany w czapeczce, ale teraz pytanie - czy ona szuka "kolesia" czy mężczyzny? Sami sobie odpowiedzcie. To jednak są rozważania na boku, każdy z Was podejdzie do tego po swojemu. Ja obecnie siedzę w domu w bluzie z BF3 mój post to obserwacja - w klubie, na forumku, na ulicy - wszędzie króluje dres, czapeczki, air maxy a laski i tak oglądają się za mężczyznami. Bynajmniej nie 40letnimi. 1 1 Cytuj
FARMEROS 2 080 Opublikowano 14 stycznia 2013 Opublikowano 14 stycznia 2013 najpirew sie prujesz, pozniej porownujesz zdjecie tedego i jakichs wymuskanych modeli na koncu piszesz, ze siedzisz w bluzie z bf3. THE FUCK koles? Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 14 stycznia 2013 Opublikowano 14 stycznia 2013 Waldus, odstaw narkotyki, bo ja tez juz nie wiem w sumie o co Ci chodzi Cytuj
_lukas_ 1 685 Opublikowano 14 stycznia 2013 Opublikowano 14 stycznia 2013 albo wrzuć swój codzienny fit. Cytuj
schabek 5 346 Opublikowano 14 stycznia 2013 Opublikowano 14 stycznia 2013 Waldusiuthecycu zaprzeczasz trochę sobie. Jesteś taki elegancki, a przy tym oryginalny i wyróżniasz się ubiorem. Wszystkich którzy nie chodzą w swetrach i marynarkach założonych na koszule chcesz przeciągnąć na swoją stronę --> staniesz się mniej oryginalny. Dobra, mniejsza z tym. Ale to trochę śmieszne, że pouczasz wszystkich a sam siedzisz w bluzie batelfilda firmy Fruit Of The Loom Bez sensu jest to, że do jednego wora wrzucasz najki, adidasy, vansy i ogólnie wszystkie marki sportowe, jakieś skejtowe czy hiphopowe. Za to koleś w czarnym sweterku z trzema guzikami jest zupełnie inny niż koleś w czarnym swetrze bez guzików, za to z kieszenią na cycku. No i na takich dupeczy lecą! Ok, w większości wiara chodzi ubrana powiedzmy na 'sportowo', czyli nike etc., ale jakość nie zauważyłem, żeby byli oni do siebie tak bardzo podobni Sam chodzę w Air Maxach (na zimę mam adidasy uptowny), w normalnych jeansach (nie baggach ani rurkach), nie lubię też żadnych materiałowych, dresiki po domu jedynie. Na górę wrzucam: bluzę rozpinaną bez kaptura,cały czas jest rozpięta, pod nią jakiś fajny t-shirt z ciekawym nadrukiem/bluzę z kapturem/bluzę rozpinaną z kapturem, cały czas zapięta Mam takich modeli kilka, każdy inny. Każdy z moich znajomych ubiera się w podobnym stylu, ale 'podobny styl' to chyba nadużycie. Tak naprawdę każdy wygląda inaczej, mimo że każdy na pierwszym miejscu stawia wygodę. Gadanie, że wszyscy którzy wybierają sportowy styl wyglądają identycznie to głupota jakich mało, no sorry. Poza tym jestem ogólnie niski i zawsze swoje ważyłem (175cm, 85kg aktualnie). Nie mam specjalnie brzucha, jestem cały taki szerszy, wszyscy dają mi nawet mniej kilogramów W każdym razie, jak jest jakaś okazja na którą trzeba ubrać się w miarę elegancko to jestem chory. Jest mi niewygodnie, męczę się, denerwuję na te koszule, od samego w(pipi)iania na strój do którego nie jestem przyzwyczajony jestem cały mokry. Dlatego na co dzień ubieram się wygodnie i stawiam na sportowe marki, ale (pipi)a nie chodzę w halówkach jak bamber. Trochę za bardzo koloryzujesz wszystko. A gadanie, że vansy i air maxy czy inne adidasy są identyczne i nie różnią się niczym to też jaja niezłe. 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.