Ale te gimnazjalistki mają fajnie bo tego typu obuwie w wersji damskiej jest często podrabiane i co się z tym wiąże tanie. Ostatnio byłem u lekarza i na korytarzu jakaś dziewczyna dziesięcioletnia w takich popylała.

Nie rozumiem też czemu te ciuchy Prosto i inne kosztują po 100zł za tiszert i 300zł za bluzę jak to mają być ciuchy dla ludzi których wychowała ulica.

  W dniu 13.03.2010 o 11:32, Figlarz napisał(a):

Aha, zapomniałbym o modzie na Dunki...

Dunki?

 

 

  W dniu 13.03.2010 o 13:16, Czappi napisał(a):

Nie rozumiem też czemu te ciuchy Prosto i inne kosztują po 100zł za tiszert i 300zł za bluzę jak to mają być ciuchy dla ludzi których wychowała ulica.

Ludzie ulicy kradną, im droższy ciuch tym więcej muszą nakraść. Potem kupują takie ciuchy, żeby można było łatwo poznać który jest największym kozakiem na ulicy :potter: .

Edytowane 13 marca 201015 l przez Junkhead

A jak mówiłem że większość butów w temacie o nich to dunki i trampki to była ze mnie szydera.

Jako że jestem w tym dziale przedstawicielem gimberów , muszę przyznać że większość ubiera się tak jak napisał Bień niestety.

 

e: kiedy się skonczy ta "moda"? kerwa stoi 6 gimbusów i każdy ma takie same buty tylko sie kolorem różnią..

Edytowane 13 marca 201015 l przez mate5

No wszystko powyżej

 

Laski w dunkach i rurkach, często też w sportowych bluzach Adidasa (oczywiście oczoje,bny kolor), katastrofa, od razu taką skreślam, jest pewnie z bogatej rodziny i jest rozpieszczoną kur,wą

 

Wiosną gdy robi się cieplej to w piątki lub gdy jest mniej lekcji idziemy sobie gdzieś w pobliżu (parki, wyspa itepe) na piwo, obok jest ogólniak 13 - jeden z lepszych w mieście i łatwo trafić na grupę z tej szkoły. Jako, że chodzą do dobrej szkoły chcą pokazać jakimi są indywidualnościami więc co chwile mijamy grupę chłopaków ubranych mniej więcej tak: rurki, dunki, kolorowe bluzy i często te dłuższe włoski po pedalsku zaczesane na bok (ta biało czerwona chusta to nieodłączny element, zapomniałem jak to się zwie). Są jeszcze typiary ubierające się tak jak powyżej opisaliście ale są też wyznawcy szatana. Wszyscy palą fajki i podniecają się rock 'n' rollem, ich zdania są ubarwione w wiele niepotrzebnych i z dupy wziętych słów żeby podkreślić ich wyjątkowy charakter.

 

Ogólnie to nóż się w kieszeni otwiera (jeden plus to te laski się tak łatwo bajeruje, np. mówie ze mam zespół muzyczny one, że jaki, ja że taki tam, one, że zaprosze na koncert, ja mówie, że nie tylko na koncert, one że a co jeszcze, ja że zobaczysz (...) SAMI WIECIE

Jak się dowiedzą, że nie masz zespołu tylko jesteś konsolomaniakiem to Ci pały jednak nie zrobią.

Zawsze można być technicznym, lepsze to niż nic.

Dobre jest tez to ze najczesciej ludzie tak ubrani mierza cie wzrokiem przechodzac obok by zbadac w co ty jestes ubrany-robia to w sposob dosyc bezczelny...

  W dniu 13.03.2010 o 14:31, Junkhead napisał(a):

Jak się dowiedzą, że nie masz zespołu tylko jesteś konsolomaniakiem to Ci pały jednak nie zrobią.

 

mam zespół, konsoli nie mam więc nie wiem co tutaj robie

  W dniu 13.03.2010 o 14:24, Carleone napisał(a):

No wszystko powyżej

 

Laski w dunkach i rurkach, często też w sportowych bluzach Adidasa (oczywiście oczoje,bny kolor), katastrofa, od razu taką skreślam, jest pewnie z bogatej rodziny i jest rozpieszczoną kur,wą

 

Wiosną gdy robi się cieplej to w piątki lub gdy jest mniej lekcji idziemy sobie gdzieś w pobliżu (parki, wyspa itepe) na piwo, obok jest ogólniak 13 - jeden z lepszych w mieście i łatwo trafić na grupę z tej szkoły. Jako, że chodzą do dobrej szkoły chcą pokazać jakimi są indywidualnościami więc co chwile mijamy grupę chłopaków ubranych mniej więcej tak: rurki, dunki, kolorowe bluzy i często te dłuższe włoski po pedalsku zaczesane na bok (ta biało czerwona chusta to nieodłączny element, zapomniałem jak to się zwie). Są jeszcze typiary ubierające się tak jak powyżej opisaliście ale są też wyznawcy szatana. Wszyscy palą fajki i podniecają się rock 'n' rollem, ich zdania są ubarwione w wiele niepotrzebnych i z dupy wziętych słów żeby podkreślić ich wyjątkowy charakter.

 

Ogólnie to nóż się w kieszeni otwiera (jeden plus to te laski się tak łatwo bajeruje, np. mówie ze mam zespół muzyczny one, że jaki, ja że taki tam, one, że zaprosze na koncert, ja mówie, że nie tylko na koncert, one że a co jeszcze, ja że zobaczysz (...) SAMI WIECIE

 

On też ma zespół i podobno dupeczki nie lecą :confused:

 

...Downa chyba.

Kur'wa, plejas z ciebie

  W dniu 13.03.2010 o 14:10, mate5 napisał(a):

Jako że jestem w tym dziale przedstawicielem gimberów , muszę przyznać że większość ubiera się tak jak napisał Figlarz niestety.

fixd :potter:

 

 

Btw. dobrze ktoś przypomniał mi arafatki. Ja pjerdolę jak ja tego też nie znoszę. Mam takiego ciula w grupie, który nie dość, że jest debilem, to jeszcze non stop chodzi w tych arafatkach. Ostatnio to mnie rozje.bał jak na ćwiczeniach popier.dalał w niej do tablicy, by rozwiązać zadanie. No tragedia. Czasami myślę, że po samym ubiorze można określić poziom IQ danej osoby. W sumie coraz częściej tak myślę i mnie to przeraża... Dobrze, że ja chodzę w przepoconych koszulkach Runeja <ok>

no właśnie, pewnie jeszcze stawiasz włosy na żel żeby wyglądać jak ten 'boski' cristiano ronaldo

 

a carleone musi kupić konsolę i rozwiązać zespół albo wypad z forumka, niestety

  W dniu 13.03.2010 o 16:32, czort napisał(a):

  W dniu 13.03.2010 o 14:24, Carleone napisał(a):

No wszystko powyżej

 

Laski w dunkach i rurkach, często też w sportowych bluzach Adidasa (oczywiście oczoje,bny kolor), katastrofa, od razu taką skreślam, jest pewnie z bogatej rodziny i jest rozpieszczoną kur,wą

 

Wiosną gdy robi się cieplej to w piątki lub gdy jest mniej lekcji idziemy sobie gdzieś w pobliżu (parki, wyspa itepe) na piwo, obok jest ogólniak 13 - jeden z lepszych w mieście i łatwo trafić na grupę z tej szkoły. Jako, że chodzą do dobrej szkoły chcą pokazać jakimi są indywidualnościami więc co chwile mijamy grupę chłopaków ubranych mniej więcej tak: rurki, dunki, kolorowe bluzy i często te dłuższe włoski po pedalsku zaczesane na bok (ta biało czerwona chusta to nieodłączny element, zapomniałem jak to się zwie). Są jeszcze typiary ubierające się tak jak powyżej opisaliście ale są też wyznawcy szatana. Wszyscy palą fajki i podniecają się rock 'n' rollem, ich zdania są ubarwione w wiele niepotrzebnych i z dupy wziętych słów żeby podkreślić ich wyjątkowy charakter.

 

Ogólnie to nóż się w kieszeni otwiera (jeden plus to te laski się tak łatwo bajeruje, np. mówie ze mam zespół muzyczny one, że jaki, ja że taki tam, one, że zaprosze na koncert, ja mówie, że nie tylko na koncert, one że a co jeszcze, ja że zobaczysz (...) SAMI WIECIE

 

On też ma zespół i podobno dupeczki nie lecą :confused:

 

 

Jeszcze gdybym nie dopisał, że muzyczny było by okej ale napisałem i powiało takim sucharem, że aż mi się głupio zrobiło

Ale Maciek też grał w kapeli. Nie wiem czy nie pomyliłem telenowel, ale jestem prawie pewny, że miał kapele

chyba na pewno coś ci się pomyliło, nie wiem czy on by potrafił na trójkącie zagrać

Ale gra na pleyBoxie

w Super Mario Bros chyba.

A może w Rok Będa? Wtedy teoria o jego zespole muzycznym ma sens.

  W dniu 13.03.2010 o 13:47, Junkhead napisał(a):

  W dniu 13.03.2010 o 11:32, Figlarz napisał(a):

 

 

 

 

  W dniu 13.03.2010 o 13:16, Czappi napisał(a):

Nie rozumiem też czemu te ciuchy Prosto i inne kosztują po 100zł za tiszert i 300zł za bluzę jak to mają być ciuchy dla ludzi których wychowała ulica.

Ludzie ulicy kradną, im droższy ciuch tym więcej muszą nakraść. Potem kupują takie ciuchy, żeby można było łatwo poznać który jest największym kozakiem na ulicy :potter: .

 

Ciekawa interpretacja.

Nie wiem jak bluzy Prosto, ale do dziś mam bluzy i spodnie z Clinica i Massa, które kupiłem z 8 lat temu i do dziś w nich chodzę. Tylko w bluzach, ale spodnie też są w dobrym stanie. Moja interpretacja była taka, że te ciuchy kupuje się po prostu na lata.

 

Myślałem, że będę tolerancyjny dla tego co przyjdzie po tym, ale nie kumam emo panny jeszcze takie sobie są, ale facet emo ma coś z głową. Albo ta moda na JP i bluzy jakieś ubierane przez 15 latków.

Mam dużo ciuchów i dużo marek w szafie i z czystym sercem mogę powiedzieć, że koszulki prosto to najlepsza (gatunkowo) i najbardziej miękka bawełna. Szczególnie te nowe. Bardzo grube i bardzo puchate. NIe żal wydać 115 zł na tshirt. Z bluzami jest podobnie. Drogo bo drogo ale cena idzie z jakością w parze.

Edytowane 15 marca 201015 l przez Reiko

  W dniu 15.03.2010 o 15:57, Reiko napisał(a):

Mam dużo ciuchów i dużo marek w szafie i z czystym sercem mogę powiedzieć, że koszulki prosto to najlepsza (gatunkowo) i najbardziej miękka bawełna.

 

To prawda. Może to zabrzmi dziwnie, ale Prosto ma naprawdę zaje.biste jakościowe rzeczy.

Ale ja bym nie wyszedł na ulicę w bluzie PROSTO. Mógłbym założyć ew. do wykopków, ale nic więcej.

E tam, też kiedyś tak gadałem, nie jarałem się Prosto, 100% itp, ale w końcu stwierdziłem, że to bez sensu - taki hejting całej marki , byleby przyhejterzyć

 

Oczywiście nie mówię, że dziś jestem fanem, bo jakieś 90% ich rzeczy do mnie nie trafia, ale jakby dali coś naprawdę dobrego to na bank nie wstydziłbym się w tym łazić

 

Chyba , że po prostu Ci się dizajn nie podoba, to spoko