Masorz 13 197 Opublikowano 6 lipca 2011 Opublikowano 6 lipca 2011 Nie wiem co, ale coś przyciąga mnie do tego serialu. Jak spojrzeć z boku to co tydzień czekam na godzinę z wampirami, wilkołakami, wróżkami, wiedźmami, zmiennokształtnymi itd. :confused: Może to ten duszny klimat Luizjany Mam dokładnie to samo. Ech, jeszcze parę dni do nowego odcinka. Cytuj
gork 19 Opublikowano 9 lipca 2011 Opublikowano 9 lipca 2011 Dla mnie czwarty sezon to jakis suchar, albo cos przegapilem. W finale 3 sezonu bylo starcie Bill vs krolowa + zabetonowanie Erica, a tu w pierwszym odcinku luzik, Eric i Bill sobie laza =) Cytuj
Gość Opublikowano 9 lipca 2011 Opublikowano 9 lipca 2011 (edytowane) Po pierwsze: minął rok od tamtych wydarzeń po drugie, w drugim odcinku jest wytłumaczone co się stało z królową Edytowane 9 lipca 2011 przez Gość Cytuj
Hejas 455 Opublikowano 11 lipca 2011 Opublikowano 11 lipca 2011 Po trzecie Pam uwolniła Erica jeszcze w finale 3 sezonu. Cytuj
Yabollek007 314 Opublikowano 20 lipca 2011 Opublikowano 20 lipca 2011 Fajny ten najnowszy odcinek. na(pipi)any Eric po amnezji rlz Ogolnie, moze byc ciekawie problemy z wiedzmami, Jason pewnie bedzie sie uganial za Jessica i moze bedzie sie zamienial w pume, Eric ma amnezje, Sama pewnie bedzie ganial wilkolak - bedzie sie dzialo Cytuj
gork 19 Opublikowano 21 lipca 2011 Opublikowano 21 lipca 2011 Trochę śmieszne, ze powoli nie ma już w serialu ludzi "normalnych". Wszyscy jakieś moce maja. Ale sezon całkiem spoko. Cytuj
Pikol 336 Opublikowano 7 września 2011 Opublikowano 7 września 2011 Cała ta otoczka z magią w ogole mi nie pasuje do tej serii co nie zmienia faktu ze serial fajny Cytuj
Masorz 13 197 Opublikowano 7 września 2011 Opublikowano 7 września 2011 Sezon dobry, i znowu inny, przynajmniej z grubsza coś nowego jest a nie maglowanie tego samego. Finał zapowiada się smakowicie. Cytuj
Shankor 1 614 Opublikowano 7 września 2011 Opublikowano 7 września 2011 Całkiem niezły sezon. Aktor grający Lafayeta to geniusz, a scena gdzie wiedźma "przyciągała" wampiry do tej magicznej osłony to murowany kandydat na oscara ;-) Cytuj
Pikol 336 Opublikowano 8 września 2011 Opublikowano 8 września 2011 Jak z ksiazkami w ogole ? patrzyłem dzisiaj w empiku, i nie podoba mi sie motyw opowiesci z pierwszej osoby. nie mam ochoty na szczegolowe opisy jak sookie sie czuje jak jej Eric penetruje szpare. czytal ktos i warto ? Cytuj
Hejas 455 Opublikowano 8 września 2011 Opublikowano 8 września 2011 nie mam ochoty na szczegolowe opisy jak sookie sie czuje jak jej Eric penetruje szpare. Dokładnie tak wyglądają te książki. W każdym razie pierwsza część. Nie warto. Serial jest IMO dużo lepszy. Cytuj
firana140 621 Opublikowano 12 września 2011 Opublikowano 12 września 2011 (edytowane) W czwartek po południu z nudów i ciekawości zacząłem oglądać pierwszy sezon. Właśnie obejrzałem ostatni odcinek czwartego o.O (niezły zbieg okoliczności, zacząłem oglądać akurat jak sezon dobiegł końca, wygodnie) Jest trochę nudnawych motywów (seks w lesie, w śniegu, gdziekolwiek, rozterki wieśniaków) ale takich cliffhangerów jakie serwuje true blood nie widziałem nigdzie indziej. Ostatni odcinek miałem uznać za hu,jowy bo w promo widziałem Billa i Erica na stosie a okazało się że cała ta scena trwała 3 minuty ale końcówka jak zwykle zgniotła moszne z siłą tysiąca słońc. Russell uwolniony(ciekawe przez kogo), Tara prawdopodobnie nieżyje, chyba że Bill i Eric nagle się zjawią, pewnie tak (jej matka jest kosmicznie wku,rwiająca), ta z TV została wysłana nie tylko na emeryturę(szybka akcja, aż przyklasnąłem), jakiś spisek z Terrym, no i Jessica w stroju czerwonego kapturka , trochę szkoda Jesusa, całkiem fajna postać (you can't trade magic like fucking pokemon cards, wyje,bany tekst), no i ten nawiedzony koleś z camp jesus wraca jako wampir, mam nadzieję że Jason go nie zaprosi do domu Edytowane 12 września 2011 przez firana140 Cytuj
Pikol 336 Opublikowano 12 września 2011 Opublikowano 12 września 2011 (edytowane) Odcinek jak odcinek, poziom reszty odzcinkow tego sezonu. czyli srednio. Koncowka rzeczywiscie mocna, mnowstwo cliff hangerow. Najbardziej sie ciesze ze prawdziwy krol wampirow wroci. nie myslalem ze tak szybko, ale w sumie dobrze. kto go odgrzebal i kto o tym wiedzial ? hmm. Pani prezenterka is dead, po tym jak sie cieszylem po poznaniu jej wieku, zrobil sie z niej miąższ. szkoda, lubilem ją. Tara nie zginie, nie ma bata. flet z church of the sun wampirem ? don't give a fuck. Edytowane 14 września 2011 przez Pikol Cytuj
Hejas 455 Opublikowano 13 września 2011 Opublikowano 13 września 2011 A mnie się czwarty sezon podobał. Podoba mi się specyficzne tempo serialu, rozwiązywanie wątków w 15 sekund, mieszanie scen śmiesznych, smutnych i obrzydliwych, balansowanie na granicy kiczu i tak dalej. True Blood czasem denerwuje, ale mimo wszystko bardzo dobrze się bawię przy każdym odcinku. Sam finałowy odcinek był naprawdę dobry. W końcu twórcy zdecydowali się uśmiercić kilka postaci, w tym Tarę (trochę szkoda Jesusa) , jak zawsze nie poskąpili cliffhangerów (Russel Edgington!) Najbardziej jednak podobała mi się Jessica jako Czerwony Kapturek Teraz pozostaje czekać na sezon piąty. Cytuj
Shankor 1 614 Opublikowano 14 września 2011 Opublikowano 14 września 2011 Co do finału i niedokończonych wątków to: Tara przeżyje na bank, dostała w tył głowy, nic poważnego w świecie wróżek i wampirów (wystarczyć przypomnieć sobie spalonego Jasona), a ponadto wydaje mi się, że zostanie przemieniona w wampira, aby ją uratować (w końcu chyba jeszcze nikt nie został przemieniony, oprócz Jessiki). Russel został uwolniony przez wielebnego i będzie się mścił na Ericu i Billu, a ci pozbawieni wsparcia Ligi i Zwierzchnictwa będą pewnie w dużych kłopotach. A Jesusa rzeczywiście szkoda, bo lubiłem tą postać. Całe szczęście, że Lafayete został przy życiu. Pikol, wsadzaj w spoilery elementy fabuły! Cytuj
firana140 621 Opublikowano 14 września 2011 Opublikowano 14 września 2011 Niby świat wróżek i wampirów ale jeszcze do tej pory nikogo nie wskrzesili w pełnym tego słowa znaczeniu, co najwyżej zapobiegli śmierci w stanie krytycznym ;p a rany Tary wyglądają jakby ktoś jej przeorał pół głowy, nawet nie chcę myśleć że to ją nie zabiło Cytuj
Sztajniec 18 Opublikowano 14 września 2011 Opublikowano 14 września 2011 no tez sadze ze ja usmierca, ale spoko nigdy jej nie lubilem w sumie Cytuj
firana140 621 Opublikowano 14 września 2011 Opublikowano 14 września 2011 (edytowane) ona była do zaakceptowania, troche wkurzająca czasem, ale jej matka mnie wkur,wiała za każdym razem jak sie pojawiała, a co do kolesia z church of sun, jest świeżym wampirem więc mam nadzieję że szybko dostanie kołkiem, może nawet z broni sygnowanej jego nazwiskiem Edytowane 14 września 2011 przez firana140 2 Cytuj
Wojtq 795 Opublikowano 16 września 2011 Opublikowano 16 września 2011 Dla mnie czwarty sezon był najlepszym z wszystkich, szczególnie przez postać Marnie - kobieta kradła każdą scenę. Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 16 września 2011 Autor Opublikowano 16 września 2011 Przeszła mi po tym sezonie zajawka na ten serial. Znudziło mi się już, że wszystko się kręci wokół ci.py Sookie. Cytuj
Kriseh 26 Opublikowano 17 września 2011 Opublikowano 17 września 2011 Kwestia akceptacji tego ze "wszystko sie kreci wokol ci py Sookie", po 4 sezonach powinno to juz nie przeszkadzac.. A potem leci jak z gorki i mozna sie delektowac tym swietnym serialem. Cytuj
Masorz 13 197 Opublikowano 17 września 2011 Opublikowano 17 września 2011 Zresztą w tym sezonie Sookie było jakby trochę mniej. Finał dobry był, ale nayebali cliffhangerów xD Cytuj
Hejas 455 Opublikowano 17 września 2011 Opublikowano 17 września 2011 Też odniosłem wrażenie, że przez pierwszą część sezonu Sookie była jakby na dalszym planie. Mam nadzieję na rozwinięcie wątku szorstkiej męskiej przyjaźni Billa i Erica w sezonie piątym. Tworzą za(pipi)isty duet, kiedy akurat nie walczą o względy Sookie, patrz: scena z Nan i "gay stormtroopers", ostatnia akcja w Moon Goddess Emporium, czy choćby pozbycie się Russela Edgingtona w poprzednim sezonie. Potencjał jest, mam nadzieję, że tego nie spieprzą. Cytuj
Yabollek007 314 Opublikowano 17 września 2011 Opublikowano 17 września 2011 (edytowane) Jak dla mnie serial troche zaczyna sie staczac. Coraz bardziej zaczyna przypominac jakas telenowele, zaczynaly mnie juz w(pipi)iać te wszystkie watki milosne. Ogolnie najgorzej nie jest, obejrzec mozna ale poziom zenady w niektorych momentach siegal zenitu.[chociazby wlasnie scena ataku na emporium - szczyt kiczu] A postac Marnie byla w(pipi)iająca co nie miara - jej miny i sposob w jaki mowila sprawialy ze mialem ochote wyskoczyc przez okno. Jesli chodzi o koncowke to co z tego ze na(pipi)ali w (pipi) tych "cliffhangerow" skoro pokazali to w sposob nieudolny (to jak to sie powinno robic pokazuje np. Breaking Bad). Chociaz pewnie jest to wina budzetu - zamiast zrobic 2-3 odcinki, nawalili wszystkiego do jednego. Pomimo tego wszystkiego serial nie jest zly, jednak do czolowki to mu wiele brakuje. Edytowane 17 września 2011 przez Yabollek007 Cytuj
firana140 621 Opublikowano 18 września 2011 Opublikowano 18 września 2011 Mam nadzieję na rozwinięcie wątku szorstkiej męskiej przyjaźni Billa i Erica w sezonie piątym. pozbycie się Russela Edgingtona w poprzednim sezonie. No tam to zwłaszcza Bill się popisał męską przyjaźnią xP Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.