Ewcikson 1 Opublikowano 4 stycznia 2008 Opublikowano 4 stycznia 2008 Co do bleach, początkowe odcniki są niezłe, mozna się odstresować, żadnego myślenia, akacja, w miarę ciekawie przedstawienie "świata" w tym anime. Poczętkowe znaczy do końca soul society arc, dalej już ssie ostro pałe, zrestą tak samo jak naruto, byle do piwerwszych fillerów, i może trochę wcześniej. W obu przypadkach manga jest o wiele, wiele lepsza.Co do Tsubasay, zgodze się, po tym co widziałem na Hyperze. Chociaż muzyka była całkiem dobra Żeby nie było offtopa. Fate/stay night. Jeżeli tylko słyszałeś o pochlebne opinie o grze to radze sobie odpuścić, mało tutaj fabuły z gry. Ale nawet bez tego całego szumu jako czuć niedosyt. Jednak jak komuś zależy niech udeża, są napewno gorsze anime jako juz zawodowa bleachomanka nie zgadzam sie- Bleach to swietne anime:> ostatnio pochlonelam jednym tchem Naruto zgadzam sie pierwsza seria taka sobie, ale za shippuden-mhmm- ten podbil moje serce ... tak samo jak Bleach watkiem w Soul Society i w Hueco Mundo... Ale zgadzam sie z przedmowca manga zdecydowanie lepsza w kazdym przypadku no i tasiemce wciagaja i pochlaniaja duzo czasu... Co do Fate stay night nie gralam w gre, nie czytalam recek, a anime mnie zachwycilo- kreska i nietypowym podejsciem do mitow Europejskich.... takie dziwne podejscie do gilgamesza i legend arturianskich zasluguje chyba na uwage i nie porownywalabym anime z grami, bo to sie troszeczke mija z celem jak np. w Dmc czy Bleach Cytuj
mario87 2 Opublikowano 5 stycznia 2008 Opublikowano 5 stycznia 2008 Chodziło mi o to że do połowy Naruto i Bleach są dobre. Dokładnie w Bleach aż do końca epizodów z Soul Society. Dalej lecą jakieś filery, przedłużają na siłe i wykonanie troszeczkę siada(nie tak jak w naruto, ale spada), po mandze są zupełnie inne odczucia(lepsze). Tak samo jest z Naruto, wszystko pięknie, ładnie do czasu pierwszych fillerów. Robione na siłe, wciskane co się da, a shippunden to już zupełna padaka, zupełnie przedłużają, animacja siada, reżyseria też. Weźmy na przykład ostatni godzinny odcinek, zaczyna się, coś tam nowego jest, dalej stoją na moście, po pół godziny dalej stoją na moście i nic się nie wydażyło, dopiero ostatnich kilka minut coś się działo, ale ogólnie tak skiepszczonego odcinka jeszcze nigdy nie widziałem. Coś co można(a raczej powinno się) ująć w max 7 min zrobili w 30. pozostałe 12-15 min to OP, ED, 6 min starego odcinka i jakieś głupie wstawki. ŻENADA Manga oczywiście to zupełnie co innego. Manga i anime to jak np. PSX i pegazus w kształcie PSX, którego kiedyś można było znaleźć na jakimś bazarze za kilkanaście zł. albo Wii i Vii, niby to samo ale całkiem co innego. Co do Fate, to wszystko ładnie, fajna muzyka, postacie, animacja ale miałem odczucie że z zakończeniem za bardzo się pośpieszyli, zrobili po prostu za duży wstęp i rozwinięcie. Do tego oczekiwałem że będzie więcej wątków z gry, a nie było. Tym bardziej, że od początku wszystko sżło zgódnie z grą. Mogło być lepiej, ale nie było, za dużo oczekiwałem po prostu i się troszeczkę rozczarowałem. Cytuj
Kazuo 134 Opublikowano 5 stycznia 2008 Opublikowano 5 stycznia 2008 Tak jak szaden - Bleach. Debilna fabuła, irytujące postacie i niezwykle wysoki poziom infantylności, żałosne widowisko które zdzieżą chyba tylko fan(k)i Sailor Moon. Do Naruto nie ma nawet co porównywać (od razu zaznaczam że żadnym blong nindża fanem tegoż anime nie jestem). Poza tym odradzam Ghost Hunter'a (kiepska opowiastka o nastoletnich pogromcach duchów), Hellsinga i Ergo-Proxy. Cytuj
tukan 1 917 Opublikowano 5 stycznia 2008 Opublikowano 5 stycznia 2008 Poza tym odradzam... Hellsinga i Ergo-Proxy. jedne z najlepszych serii jakie widziałem a Hellsing to już w ogóle przekozak... Grigori ma rację, ludzie pochopnie oceniają serię oglądając tylko kilka pierwszych epów... Cytuj
Zarathustra 616 Opublikowano 5 stycznia 2008 Opublikowano 5 stycznia 2008 Też stanę murem za Ergo Proxy, to dobra pozycja tak jak Hellsing ale w wersji Ultimate bo ta TV to średniak. O Bleach i Naruto nie ma sensu pisać, to dwie popularne serie, które zwykle mają tych samych fanów. Ja osobiście oglądam Bleach a Naruto mnie nie zainteresował, już wolę oglądać sobie One Piece. Cytuj
Ewcikson 1 Opublikowano 5 stycznia 2008 Autor Opublikowano 5 stycznia 2008 (edytowane) Też stanę murem za Ergo Proxy, to dobra pozycja tak jak Hellsing ale w wersji Ultimate bo ta TV to średniak.O Bleach i Naruto nie ma sensu pisać, to dwie popularne serie, które zwykle mają tych samych fanów. Ja osobiście oglądam Bleach a Naruto mnie nie zainteresował, już wolę oglądać sobie One Piece. Zarathustra widze ze moja rada co do Kenshina byla przydatna ... wracajac do tematu dziekuje za komplement... jako bleachomanka nie widze nic dziwnego w byciu fanka sailorek (wszak kto o nich nie slyszal ?- swiadczy to o ogromnej popularnosci tego anime i jego naprawde dobrej promocji - poza tym Manga sailorek fantastyczna) Zgadzam sie co do jednego -serie Bleach i Naruto sa dlugie i co moze odstraszac to fillery.Poza tym jak juz gdzies pisalam w anime tak jak w filmie mamy do czynienia z gatunkami, jednym sie podoba komedia, innym futurystyczna wizja fantasy, gusty sa rózne. Nie obrazalabym fanow oceniajac jakies anime. Skupcie sie lepiej na wypisaniu plusow i minusow ( nigdy nie wiadomo kogo mozecie obrazic...(to do Ciebie Kazuo)). wracajac do tematu mnie ostatnio nie podobalo sie anime wizja Escaflowne z jednego malego powodu , a mianowicie kreski - wszystkie postacie maja szpiczaste nosy, poza tym fabula byla w porzadku i nawet mnie (przciwniczce mechow) nie przeszkadzalo to zmechanizowanie i futuryzm w tym anime. Edytowane 6 stycznia 2008 przez Ewcikson Cytuj
Kazuo 134 Opublikowano 6 stycznia 2008 Opublikowano 6 stycznia 2008 Poza tym odradzam... Hellsinga i Ergo-Proxy. jedne z najlepszych serii jakie widziałem a Hellsing to już w ogóle przekozak... Grigori ma rację, ludzie pochopnie oceniają serię oglądając tylko kilka pierwszych epów... O pochopnych wnioskach w moim przypadku nie ma mowy, widziałem wszystkie epy zarówno Ergosa jak i Hellsinga (Bleach'a niestety nie dałem rady, Ewci wybacz) przy czym jeżeli chodzi o przygody Alucarda to opieram się wyłącznie na wersji TV (te 4 odcinki Ova tutaj nie determinują). Praktycznie brak fabuły, drętwe dialogi, słabe postacie, znikoma ilość walk i ogólne przegadanie - główne zarzuty odnośnie Hellsinga. Co do Ergo Proxy, rozumiem że niektórzy widzą w tym jakiś pierwiastek geniuszu, jednak do mnie ta cała filozoficzna papka kompletnie nie dotarła. Może gdybym potrawił strawić te słabe postacie, całoepizodyczne monologi z których i tak niewiele wynika to może...dla mnie to anime skończyło się gdzieś tak mniej więcej w połowie, w momencie kiedy twórcom skończył się pomysł, a mnie zaczęły atakować epizody w których Vince gra w teleturnieju, Pino odwiedza Disney's World, a Real odbija palma i krzyczy do wiatru. wracajac do tematu dziekuje za komplement... jako bleachomanka nie widze nic dziwnego w byciu fanka sailorek (wszak kto o nich nie slyszal ?- swiadczy to o ogromnej popularnosci tego anime i jego naprawde dobrej promocji - poza tym Manga sailorek fantastyczna) Brawa dla tej kobiety, za odwagę. Ja bym się nie potrafił przyznać do fascynacji Czarodziejką z księżyca (nawet gdybym był dziewczyną i miał 7 lat). Popularności Sailorek odmówić nie mogę, tak samo jak wielkiego sukcesu jakie odniosły odniosły. Jednak dla mnie jest to miażdzący przykład że nawet g*wno potrafi odnieść sukces jeżeli trafi do odpowiedniej grupy odbiorców (tak, mam na myśli te małe siedmioletnie dziewczynki oraz perwersyjnych nastolatków). Poza tym patrząc obiektywnie, odtawiając gusta no bok - kto przy zdrowych zmysłach powie że to jest dobre anime? Tak samo odnośnie Blicza. jednym sie podoba komedia, innym futurystyczna wizja fantasy, gusty sa rózne. Nie obrazalabym fanow oceniajac jakies anime. Skupcie sie lepiej na wypisaniu plusow i minusow ( nigdy nie wiadomo kogo mozecie obrazic...(to do Ciebie Kazuo)). Teraz jest dobrze? Wybacz, ale żeby wymieniać minusy Twojego Sejlor mun musiałbym mieć troszkę więcej czasu, na ferie zimowe coś na ten temat naskrobie, dwa tygodnie to wystarczajaco dużo czasu na wypisanie minusów tego anime. Za to plusy mogę juz teraz, no więc...no, khem...khem, khem.............postacie, a zwłaszcza grupa kosmicznych bohaterek baaardzo przypadła mi do gustu . Cytuj
Zarathustra 616 Opublikowano 6 stycznia 2008 Opublikowano 6 stycznia 2008 Brawa dla tej kobiety, za odwagę. Ja bym się nie potrafił przyznać do fascynacji Czarodziejką z księżyca (nawet gdybym był dziewczyną i miał 7 lat). Popularności Sailorek odmówić nie mogę, tak samo jak wielkiego sukcesu jakie odniosły odniosły. Jednak dla mnie jest to miażdzący przykład że nawet g*wno potrafi odnieść sukces jeżeli trafi do odpowiedniej grupy odbiorców (tak, mam na myśli te małe siedmioletnie dziewczynki oraz perwersyjnych nastolatków). Poza tym patrząc obiektywnie, odtawiając gusta no bok - kto przy zdrowych zmysłach powie że to jest dobre anime? Tak samo odnośnie Blicza. A co w oglądaniu Sailor Moon niby takiego złego, że się lepiej nie przyznawać? Ja akurat tego nie oglądałem w przeciwieństwie do większość moich znajomych co teraz anime nie ogląda i się nabija, że bajki dalej oglądam. We wczesnych latach szkolnych cały czas z rana śledzili i potem na lekcjach o tym serialu gadali. A nawet jakbym to oglądał to bym się tego nie wstydził, tak jak się nie wstydzę, że kiedyś oglądałem Misia Uszatka i Pszczółkę Maję. Kazuo odcinków Hellsing Ultimate jest narazie 3, OVA IV ukaże się w Lutym Cytuj
Ewcikson 1 Opublikowano 6 stycznia 2008 Autor Opublikowano 6 stycznia 2008 (edytowane) Brawa dla tej kobiety, za odwagę. Ja bym się nie potrafił przyznać do fascynacji Czarodziejką z księżyca (nawet gdybym był dziewczyną i miał 7 lat). Popularności Sailorek odmówić nie mogę, tak samo jak wielkiego sukcesu jakie odniosły odniosły. Jednak dla mnie jest to miażdzący przykład że nawet g*wno potrafi odnieść sukces jeżeli trafi do odpowiedniej grupy odbiorców (tak, mam na myśli te małe siedmioletnie dziewczynki oraz perwersyjnych nastolatków). Poza tym patrząc obiektywnie, odtawiając gusta no bok - kto przy zdrowych zmysłach powie że to jest dobre anime? Tak samo odnośnie Blicza. A co w oglądaniu Sailor Moon niby takiego złego, że się lepiej nie przyznawać? Ja akurat tego nie oglądałem w przeciwieństwie do większość moich znajomych co teraz anime nie ogląda i się nabija, że bajki dalej oglądam. We wczesnych latach szkolnych cały czas z rana śledzili i potem na lekcjach o tym serialu gadali. A nawet jakbym to oglądał to bym się tego nie wstydził, tak jak się nie wstydzę, że kiedyś oglądałem Misia Uszatka i Pszczółkę Maję. Kazuo odcinków Hellsing Ultimate jest narazie 3, OVA IV ukaże się w Lutym Zeby zamknac temat sailorek - kazdy z nas od czegos zaczynal przygode z anime wiekszosc z nas wlasnie od slynnych sailorek- jak chcesz cos wiecej na ten temat podyskutowac lub poczytac polecam inny topik w tym dziale pt. moje pierwsze anime lub po prostu blog jednego ze zg(red)dow- Mazziego - on wlasnie napisal bardzo ciekawy art o sailorkach live action i tam masz opinie ludzi na temat tej mangi i anime tam mozesz tez polemizowac do woli...kto nie czytal polecam:>mazzi- blog- sailorki live action ps. moja coreczka chyba bedzie miala na imie Luna... to tak na marginesie.... Edytowane 6 stycznia 2008 przez Ewcikson Cytuj
szaden 228 Opublikowano 7 stycznia 2008 Opublikowano 7 stycznia 2008 O pochopnych wnioskach w moim przypadku nie ma mowy, widziałem wszystkie epy zarówno Ergosa jak i Hellsinga (Bleach'a niestety nie dałem rady, Ewci wybacz) przy czym jeżeli chodzi o przygody Alucarda to opieram się wyłącznie na wersji TV (te 4 odcinki Ova tutaj nie determinują). Praktycznie brak fabuły, drętwe dialogi, słabe postacie, znikoma ilość walk i ogólne przegadanie - główne zarzuty odnośnie Hellsinga. Przyznaję, że seria TV jest słaba zrobiona beż żadnego pomysłu, ale OVA to już poezja ( przynajmniej dla mnie). Hellsing to bardzo specyficzna manga/anime, tak więc niektórych odrzuca a innych( w tym mnie) wciąga jak bagno. Dla mnie Hellsing to świetny pastisz konwencji taniego horroru klasy B i uważam, że jako taka produkcja powinien byc rozpatrywany, a już z całą pewnością nie należy podchodzic do niego na poważnie ). A żeby nie było offtop'u to podaję nowe pozycję godne unikania: - Tenjou Tenge- naczytałem się wiele pozytywnych opinii o tym anime, że to niby następca Naruto itp. jednak po jednym epizodzie zaniechałem dalszego oglądania. Zapytacie dlaczego? Dziwny hentai'owy dizajn postaci i ogólna nijakośc, może jak się zbiorę w sobie to dam radę obejrzec dalej. - X- TV- jak dla mnie zupełnie nie równa się z mangą i filmem kinowym, całośc nie wzbudziła we mnie takiego zainteresowania jak edycja papierowa. - Colorcloud Palace- najnowsze anime poszczane aktualnie na Hyperze. Niczego gorszego już chyba nie mogli nabyc Fabuła która może zaintersowac tylko miłośniczki shojo i bishonenów. Słaby dizajn postaci i ścieżka dźwiękowa ograniczająca się do kilku utworów na krzyż. Jednym słowem: DNO! Cytuj
Tori 12 Opublikowano 13 stycznia 2008 Opublikowano 13 stycznia 2008 (od razu zaznaczam że żadnym blong nindża fanem tegoż anime nie jestem). avka też masz dla zmyłki Cytuj
szaden 228 Opublikowano 14 stycznia 2008 Opublikowano 14 stycznia 2008 (od razu zaznaczam że żadnym blong nindża fanem tegoż anime nie jestem). avka też masz dla zmyłki Pewnie Kazuo chce byc trendy Offtop: a co do Naruto to miałem okazję czytac najnowsze rozdziały mangi i muszę stwierdzic, że kreska Kishimoto jak dla mnie zaczyna się coraz bardziej psuc. Koniec offa. Cytuj
Zaton. 19 Opublikowano 11 lutego 2008 Opublikowano 11 lutego 2008 Gilgamesh - może to coś ze mną, ale to anime jest po prostu dziwne. Brzydkie (wg mnie) rysunki, taka sobie fabuła, ogólnie takie to psychiczne było. Ale to kwestia gustu Cytuj
Aramis 10 Opublikowano 13 lutego 2008 Opublikowano 13 lutego 2008 Peach Girl -Uhh jeżeli jesteś facetem to trzymaj się od tego z daleka - rysowana telenowela dosłownie, którą obejrzałem bo zawsze kończę serię którą zaczynam . Abym nie dostał zaraz po głowie od pań, że to "takie życiowe anime przecież jest" to napiszę, że nie mam nic do shoujo ogólnie jako gatunku anime (Yamato Nadeshiko np. podobało mi się ). A na Sailorkach to sam się wychowałem Aha i rozwala mnie ocenianie anime po jednym epizodzie. Cytuj
Ewcikson 1 Opublikowano 16 lutego 2008 Autor Opublikowano 16 lutego 2008 Peach Girl -Uhh jeżeli jesteś facetem to trzymaj się od tego z daleka - rysowana telenowela dosłownie, którą obejrzałem bo zawsze kończę serię którą zaczynam . Abym nie dostał zaraz po głowie od pań, że to "takie życiowe anime przecież jest" to napiszę, że nie mam nic do shoujo ogólnie jako gatunku anime (Yamato Nadeshiko np. podobało mi się ). A na Sailorkach to sam się wychowałem Aha i rozwala mnie ocenianie anime po jednym epizodzie. Yamato Nadeshiko mnie sie tez bardzo podobalo... jestem fanka blondaska:> i rudego:> no a czytalam ze anime bardzo kiepskie jest i te postacie w wiekszosci w okrojonych wersjach co czasem moze denerwowac szczegolnie jezeli chodzi o Sunako....ale przekonajcie sie sami...a peaqch girl.. no coz musze sama zobaczyc by ocenic:> Cytuj
Stachu 1 Opublikowano 25 kwietnia 2008 Opublikowano 25 kwietnia 2008 ergo proxy...dla mnie to anime skończyło się gdzieś tak mniej więcej w połowie, w momencie kiedy twórcom skończył się pomysł, a mnie zaczęły atakować epizody w których Vince gra w teleturnieju, Pino odwiedza Disney's World, a Real odbija palma i krzyczy do wiatru. śmiechowy jestes, a te epy w ktorych twoi intelekt dostrzegł tylko brak pomysłow i zapychacze były najlepsze mnie z kolei odrzuca od DMC i elfen lieda Cytuj
Zaton. 19 Opublikowano 25 kwietnia 2008 Opublikowano 25 kwietnia 2008 Co do Elfena to się z Tobą Stachu nie zgodzę , ale w kwestii DMC masz absolutną rację. Dawno takiego crapu nie widziałem. Ostatnio zawiodłem się na Shakugan no Shana. Rysunki mi się podobają, w fabule, mimo tego, że jest naiwna jest parę ciekawych rozwiązań. Ale co mnie całkowicie odrzuciło, to wątek miłosny. Czegos co by sie tak tępo rozwijało, to ja jeszcze nie widziałem No i postacie jakies takie..."nijakie". Cytuj
Ewcikson 1 Opublikowano 27 kwietnia 2008 Autor Opublikowano 27 kwietnia 2008 (edytowane) Co do Elfena to się z Tobą Stachu nie zgodzę , ale w kwestii DMC masz absolutną rację. Dawno takiego crapu nie widziałem. Ostatnio zawiodłem się na Shakugan no Shana. Rysunki mi się podobają, w fabule, mimo tego, że jest naiwna jest parę ciekawych rozwiązań. Ale co mnie całkowicie odrzuciło, to wątek miłosny. Czegos co by sie tak tępo rozwijało, to ja jeszcze nie widziałem No i postacie jakies takie..."nijakie". Zgadzam sie co do shagun no shana po pierwszysch 2 odcinkach strasznie sie zawiodlam i nawet nie chcialo mi sie ogladac dalej... Elfen lied przekrwione bardzo i to okrucienstwo az mnie odrzucalo no coz nie kazdy lubi takie klimaty; co do DMC po serii gier az wkrecilam sie w ladnie zakrojona fabulke animca no coz troche nie wyszlo brak klimatu gry no ale czy zawsze anime na podstawie gry musi ten klimat miec? mysle ze DMC pokazuje nam troszke inna strone historii Dantego i spólki... i niech zyje truskawkowy sundae Edytowane 27 kwietnia 2008 przez Ewcikson Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 4 maja 2008 Opublikowano 4 maja 2008 Zgadzam sie co do shagun no shana po pierwszysch 2 odcinkach strasznie sie zawiodlam i nawet nie chcialo mi sie ogladac dalej... Mam to samo...... po 2 odcinkach moja opinia nt tego anime mówi że, jest przegadane. Zastanawiam się, czy może się przemóc i oglądać dalej (tzn na pewno nie teraz, gdy mam przed sobą Code Geass, D-Gray Man i Bleach - przez który też musiałem się przemóc. ale poskutkowało:p). Cytuj
Zaton. 19 Opublikowano 4 maja 2008 Opublikowano 4 maja 2008 Nie trać czasu na Shanę - ja obejrzałem 14 odcinków, i uwierz mi - nie warto Cytuj
wi3wiorqa 0 Opublikowano 5 maja 2008 Opublikowano 5 maja 2008 (edytowane) Obejrzałam całe "melanholy of haruhi suzumiya", nie macie sie co do niego zabierać, fabuła zakrecona troche, nie wciągająca, wątki nie zwiazane praktycznie ze soba, ogólnie nie zachwyca. Edytowane 5 maja 2008 przez wi3wiorqa Cytuj
Firekage 1 Opublikowano 5 maja 2008 Opublikowano 5 maja 2008 Obejrzałam całe "melanholy of haruhi suzumiya", nie macie sie co do niego zabierać, fabuła zakrecona troche, nie wciągająca, wątki nie zwiazane praktycznie ze soba, ogólnie nie zachwyca. Widze , ze ktos mial podobne zdanie jak i ja. Swego czasu na PurePC w temacie o anime pisalem o tym. Moze nie jest to rewelacyjne anime , ale 7/10 wystawilem. Faktycznie , bohaterka jest sympatyczna a jej pomysly potrafia rozbawic , z tym aby to anime w pelni ocenic trzeba je...inaczej ogladac. Nie pamietam gdzie to jest , ale w sieci da sie wyszperac kolejnosc odcinkow. Ta normalna dla czesci moze byc problemem bo odcinki sa przeplatane miedzy soba , wiec watki mozna pogubic. Poruszany jest jakis problem , nastepnie leca dwa odcinki o zupelnie czym innym , a nastepnie w powiedzmy 4 wracamy do tego co bylo pare epek wstecz. Podobne odczucia mialem , gdy pierwszy raz ogladalem Azumange , jakby nie bylo anime ktoregos tam roku... Mala dygresja , ja jednak nie odradzam tego , nie jest zle. Cytuj
wi3wiorqa 0 Opublikowano 5 maja 2008 Opublikowano 5 maja 2008 Widze , ze ktos mial podobne zdanie jak i ja. Swego czasu na PurePC w temacie o anime pisalem o tym. Moze nie jest to rewelacyjne anime , ale 7/10 wystawilem. Faktycznie , bohaterka jest sympatyczna a jej pomysly potrafia rozbawic , z tym aby to anime w pelni ocenic trzeba je...inaczej ogladac. Nie pamietam gdzie to jest , ale w sieci da sie wyszperac kolejnosc odcinkow. Ta normalna dla czesci moze byc problemem bo odcinki sa przeplatane miedzy soba , wiec watki mozna pogubic. Poruszany jest jakis problem , nastepnie leca dwa odcinki o zupelnie czym innym , a nastepnie w powiedzmy 4 wracamy do tego co bylo pare epek wstecz. Podobne odczucia mialem , gdy pierwszy raz ogladalem Azumange , jakby nie bylo anime ktoregos tam roku... Mala dygresja , ja jednak nie odradzam tego , nie jest zle. To prawda, bohaterka nawet fajna. Jeśli chodzi o kolejnośc to oglądałam w tej "dobrej". Cytuj
Aramis 10 Opublikowano 5 maja 2008 Opublikowano 5 maja 2008 Właśnie, muszę zaliczyć Suzumiyę w "jedynej słusznej" kolejności epizodów, bo normalnie jest to anime najwyżej dobre, z bohaterką cierpiącą na adhd:p. Cytuj
Kazuo 134 Opublikowano 11 kwietnia 2010 Opublikowano 11 kwietnia 2010 Kemonozume - najbrzydsze, najgłupsze i najbardziej pojebane anime jakie ostatnio oglądałem. Niektórzy mogą się spuszczać nad kreską, twierdzić że dodaje serialowi specyficznego klimatu i czyni oprawę wizualną w pewien sposób unikatową, może i by tak było, gdyby nie występowała ona w połączeniu z tragiczną animacją, przypominająca osiągnięcia polskich animatorów z lat 80. Reksio oraz Pomysłowy Dobromir graficznie biją Kemonozume na głowę. Sama historia choć z początku zapowiada się bardzo ciekawie (świat powoli opanowywany przez demony zwane shokujinki, zwalczający je ludzki klan Kifuken, kiełkujący na polu bitwy romans między przedstawicielami tych dwóch ras, który z góry skazany jest na porażkę), to jednak szybko zaczyna wpadać w banał, a im dalej w las tym bardziej wzrasta natężenie komicznych, absurdalnych czy często wręcz idiotycznych scen (finałowy fight powoduje mimowolne spazmy śmiechu). Jedyne co mi się spodobało w tym jednym wielkim niewypale to bardzo fajny utworek na endingu. Nie polecam. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.