Pajda niby janusz z LPG, a jednak wie co dobre!

Jednak! 

http://otomoto.pl/alfa-romeo-156-C23210823.html

 

Co sądzicie? Frma wydaje sie nie być januszowska

 

 

1. Plastikowe nadkole, które osłania nadwozie przed kurzem i wodą w miejscu oznaczonym 1 jest przykręcana do metalowego stelaża. Elementy te nie są ocynkowane i bardzo łatwo rdzewieją. Koszt nowego elementu to około 100zł ( na jedno koło), ale to zawsze dobra okazja do stargowania ceny.

2. W tym miejscu bardzo łatwo sprawdzić podłogę, a obszar ten jest podwójnie zagrożony rudą - z dołu i z góry ( gdy wodą leje się do kabiny bo niedrożne są kanały odprowadzające wodę z podszybia). 

3.W poprzek podłogi idzie fabryczny zgrzew - jeśli ktoś kiedyś przytarł podłogą w tym miejscu to mógł puścić i rdza ma wyżerkę.

 

Ogólnie zdjęcia na zasadzie " lewo prawo - bez szczegółów" . Wiadro plaku na oponach, że strach wyjechać na droge (plak jest tłusty). Silniki to IMHO najlepsze diesle, ta 115tka bardzo fajnie śmiga ( moja miała 105, ale matka ma 115). Przebiegi rzędu 400kkm to nic niezwykłego. Warto zerknąć też na mocowanie tylnego zderzaka, bo te na dole bardzo łatwo pękają nawet przy lekkim puknięciu ( atut do targowania). Oprócz tego standardowo sprawdź dwumas i turbo, które w porównaniu do francuzów wytrzymują olbrzymie przebiegi. Ja bym pojechał obejrzeć, po swojej Gtv przekonałem się do używek z salonu.

No własnie bardzo na plus jest fakt że to salon. No i nie musiałbym picować jej bo wygląda na juz odpicowaną Zapytałem bo mam tam 400km więc juz jakbym jechał to z nastawieniem kupna.

 

Dzięki pajduś jesteś super

Pamiętaj - najważniejsza w 156 jest podłoga. Mechanicznie wszystko idzie zrobić. Koniecznie niech ją podniosą i obstukaj ją jakimś dużym śrubokrętem / breszką. Jesli bedzie swiezo zamalowana czarnym Bollem to alert x2 bo czesto ludzie tak maskuja problemy z podwoziem.

Ok, ale mysle ze za 7 koła to szansa na padake nie jest az tak wielka. Chyba. Mam ochotke na własnie tę Alfine, może w następnym tygodniu bym sobie sprawił

Panowie, co interesującego jest na dzień dzisiejszy w kwocie do 14 tyś? Auto ma służyc na codzień, więc niska awaryjność i znośne spalanie to kluczowe atuty.

e46. jak kupisz z pewnego zrodla to bedziesz bardzo zadowolony. tylko staraj sie szukac z przynajmniej dwoma litrami pod maska, bo sam mam 318i i czuc, ze troche kucy wiecej by nie zaszkodzilo.

 

i jak to mowia 'za bmw panny sznurem'

Fura zayebista, podoba mi się od dawna, ale celuje raczej w coś od rocznika 2004. Póki co, obczajałem Mazde 3, Ford Mondeo mk3, Saab 9-3, Astra III, może Vectra. E46 raczej poniżej 10l w spalaniu nie schodzi, co?

Schodzi ponizej 10

 

 

jak stoi w garazu 

 

 

a tak powaznie to pali z 9l/100km w miescie. tyle, ze u mnie nie ma korkow, wiec w wiekszych miastach moze zlopac dyche.

 

i jak na swoj wiek to wykonanie wnetrza powala mnie na kolana. mama ma lagune 2 polifta w najbogatszej wersji i moim zdaniem jakosc plastikow w prawie o 10 lat starszym bmw jest o klase lepsza, niz w francuzie. 

 

cos pieknego.

"Pali mniej niż 10  mieście" kłamstwo każdego posiadacza BMW Moja 2.8 ostatnio mi 16 wżera Na dodatek wrzuciłeś zdjęcie z 330i SMG ze szczotkowanym aluminium, sportsize i wypasem. Za 14tyś. raczej tego widoku nie będzie miał na co dzień. Ale jak najbardziej polecam. Auto prowadzi się przyjemnie, wygląda dobrze, i wykonanie też odpowiednie. Licz się z drogim utrzymaniem i wysokim spalaniem.

 

Takie jest obiektywne zdanie posiadacza BMW. Jeżeli chcesz coś taniego w utrzymaniu i mało palącego to od BMW uciekaj

Póki co, najbardziej przystaje przy Mondeo Mk3 oraz Mazda3 hatchback

Edytowane 15 maja 201410 l przez krupek1

Panie daj pan spokój z Mondeo.... To już lepiej ta Mazda.

Masz racje, przesadzilem z tym zdjeciem.

 

 

tu wnetrze mojej i pewnie bedziesz siedzial w czyms podobnym krupek, gdy sie zdecydujesz na bete :]

Te BMW bardzo mi się podobają, wnętrze powyżej też bardzo ok... gdybym tylko dysponował większym budżetem, skusiłbym się pewnie na rocznik 2004. Najbardziej jestem za tą Mazdą. Poczytam, popatrzę, pomyślę

mazda 3 jak najbardziej jest godna polecenia.

Szczególnie podoba mi się z silnikiem 2.0 i prawie 150km, ale raczej wykracza poza fundusze. Miras będzie mi coś przy okazji ogarniał na zachodzie to niedługo będę wiedzial.

 

Swoja drogą, możecie polecić jakiś niemiecki serwis z autami?

jak mazda to tylko 2.0 - kompletnie bezproblemowy silnik o fajnej mocy.

Diesel, czy benzyna?

Bezproblemowy = benzyna.

A te diesle są jakieś awaryjne, czy jak? Według statystyk w necie, Mazda 3 w dieslu ma spalanie mnie jeszcze o 2-3 litry w stosunku do benzyniaka. No i waham się też, czy silnik 2.0 jest aby odpowiedni. Wyczytałem, że jego średnio spalanie to 8.2-8.4 litra, czyli w mieście będzie ok. 10l. To trochę dużo. Może jednak zastanowię się nad 1.6 diesel, albo benzyna?

1.6 benzyna pewnie wciagnie nie wiele mniej albo i tyle samo bo bedziesz musial cisnac zeby to rozbujac. Diesel na pewno spali mniej, ale jednak bardziej problematyczny.

Ja tam jestem zdania, zeby nie kupowac uzywanych diesli. No chyba, ze jakies sprawdzone jednostki, najlepiej ze sprawdzonego zrodla.

Co do Mazdy, moj kolega mial 3 w sedanie, 1.6 i palila ok. 11 l. Sprzedal, bo wierzyl w bajki, ze bedzie palila mu 7:)))).

u mnie w lanci kombi 2.0 pali średnio 9 litrów na 100km - przy jeździe 80% miasto na zimnym silniku - 20% trasa, i nie jest to pitolenie bla bla mało mi pali ho ho. małe clio 1.4 mojemu tacie pali podobne ilości przy podobnym cyklu jazdy.

 

a co do używanego diesla to jak nie jest od brata, ojca, najlepszego kumpla to jest to spora tajemnica - generalnie używane auto, ale w dieslu mała sprawa może pociągnąć szereg kosztownych wymian/napraw (wtryski/pompowtryski, pompa, turbo, koło dwumasowe, filtr cząstek) w benzyniaku nie ma tylu krytycznych podzespołów tak podatnych na np. słabej jakości paliwo.

 

a mazdowskie silniki ditd i mzr-cd są sporo droższe od np. tdi czy jtd jeśli chodzi o regenerację wtrysków/pompy/turbosprężarki.

 

bierz trójkę 2.0 benzyna i będziesz zadowolony