Skocz do zawartości

Samochody d 5-8 tys.


Hubi.

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam do wydania max 7 koła, obecnie rozglądam się za Golfem III, a Honda Civic IV. Co będzie lepszym wyborem, macie jakieś inne propozycje? Jakieś auto rozmiarowo niewiele większe od cieniasa, którym obecnie się bujam. Zastanawiałem się nad Almerą, Clio i 206, ale boję się o awaryjnośc tych aut.

A i przy okazji pytanko: ile mogę dostac za cieniasa 700, stan bardzo dobry, przebieg to coś koło 38 tysięcy, rocznik jeśli się nie mylę 93?

 

Chyba raczej Civic'a VI a nie tego starocia IV :). Za 7 kafelków możesz wyrwać bardzo ciekawe autko z silniczkiem 1.4-1.6 rocznik 96-98. Jakbym miał na wydanie taką ilość kasy to właśnie to auto bym kupił.

Opublikowano

No tak, miałem na myśli VI :) Teraz jak mi Yacek doradzał Mazdę to zacząłem się zastanawiac nad 323f i MX-3. Ciężki orzech do zgryzienia, pierwszy raz używane auto będę kupował, trzeba się zastanowic i przed zimą przesiąśc się do czegoś większego :)

Opublikowano

przed zimą przesiąśc się do czegoś większego :)

no to z tych dwoch raczej nie mysl o mx-3 ;)

Co do 323F to sam mialem BG, teraz BJ i moge polecic. Cudow na kiju sie nie spodziewaj, ale to dobre auto za rozsadna cene, jak Suzuki Liana ;)

  • Minusik 1
Opublikowano

Z tych co wymieniles to tylko moim zdaniem Civic, ale ja jestem fanbojem Hondy wiec moja opinia moze byc dla niektórych mocno subiektywna. Wiec wybor jest jeden... Civic :D

Jezeli wystarczy ci jedna para drzwi w samochodzie to bierz wersje 3d z Japonii, chociaz nie wiem czy za 7tys mozna wyrwac angielke.

Opublikowano

Jeżdżę niemieckimi wozami od otrzymania prawka, a swoim Passatem już 2 lata i mimo, że nie narzekam, tak polecam Hondę. Silniki to magia, a prowadzenie jest bardzo dobre - sam się przymierzam do zmiany na jakiegoś Civica z DOHC.

Opublikowano

Sam nie wiem... przed zrobieniem prawka już bardzo się napalałem na jakiegoś VTEC'a z DOHC (H22A, B18C) m.in ITR czy Prelude V gen, ale jakoś tak zeszło i rozsądek oraz "dobre rady" rozważnych rodziców spowodowały iż stałem się posiadaczem samochodu klasy średniej z osiągami zbliżonymi do silników z w/w. Chciałem zachować kompromis pomiędzy dobrymi osiągami, wygodą i praktycznością użytkowania, więc wypadło na Passata B5 1.8T. Jak już mówiłem, nie żałuję i mogę polecić z ręką na sercu komuś kto kierowałby się podobnymi kryteriami, aczkolwiek nie jest to jakiś wymarzony samochód dla 18 (wtedy tyle miałem) latka. Teraz na karku niespełna 21, a mi dalej brakuje tego czegoś więc od jakiegoś czasu znów poważnie zacząłem się nastawiać na zmianę gabloty prawdopodobnie na Civic'a VI-VII gen. Problem jest tylko taki, że kupując VI gen ciężko będzie mi trafić na auto w przynajmniej dobrym stanie z mocnym silnikiem (zazwyczaj padnięte sprzęgła, skrzynie, wydech, źle zastosowane przeróbki itp.) więc mam problem. Zastanawiam się czy jest sens przesiadać się na auto w podobnym/starszym wieku (mój jest '99), a Civici VII gen nie mają ciekawych silników oprócz K20A, na którego teraz mnie nie stać. Sam nie wiem, może poczekam jeszcze chwilę i zainwestuję w nowszego Accorda, kto wie, taką możliwość też rozpatrzam, ponieważ ten samochód jest jednym z najładniejszych obecnie. Nad starszym też się zastanawiałem (Type-S).

 

Tak czy siak - następny samochód to na pewno będzie Honda, to mogę powiedzieć już teraz.

Opublikowano

Jak już mówiłem, nie żałuję i mogę polecić z ręką na sercu komuś kto kierowałby się podobnymi kryteriami, aczkolwiek nie jest to jakiś wymarzony samochód dla 18 (wtedy tyle miałem) latka.

Dla mnie jest i był, względnie inny Golf IV, A3, A4, Leon, Toledo z 1.8T, czymś mocniejszym, lub ewentualnie 1.9 TDI.

Opublikowano

Ja jak miałem 18 lat to marzyłem o maluchu ewentualnie szczytem był jakiś escort albo clio. Eh.... te pokolenie. Swoją drogą współczuje tym tdi które są ujeżdżane przez świeżo upieczonych kierowców którzy ścigają sie na każdych światłach.

Opublikowano (edytowane)

Nie sądzę, aby

Jak już mówiłem, nie żałuję i mogę polecić z ręką na sercu komuś kto kierowałby się podobnymi kryteriami, aczkolwiek nie jest to jakiś wymarzony samochód dla 18 (wtedy tyle miałem) latka.

Dla mnie jest i był, względnie inny Golf IV, A3, A4, Leon, Toledo z 1.8T, czymś mocniejszym, lub ewentualnie 1.9 TDI.

 

Nie sądzę, aby osoby w tym wieku były zainteresowane dużym sedanem z bogatym wyposażeniem i tak miękkim zawieszeniem. Większość nastolatków chce, aby samochód miał młodzieżową stylistykę, fajny silnik i dobrze trzymał się drogi w zakrętach, a nie będzie się bawił Climatroniciem czy tempomatem. Wiem, bo na początku sam tak do tego podchodziłem. Gdybym kupował auto licząc się tylko ze swoim zdaniem to pewnie jeździłbym teraz Prelude czy czymś w tym stylu, aczkolwiek nie wiem czy byłbym bardziej zadowolony (na przestrzeni czasu doceniłem silnik, ficzery oraz niskie koszty utrzymania). Tak czy siak muszę kiedyś końcu dosiąść 2-wałkowego VTEC'a :).

 

PS(dud.ek): Jesteś zaledwie 2 lata ode mnie starszy, a piszesz jakbyś pochodził z poprzedniej epoki. Na samochód sam sobie zapracowałem co wcale nie było takie łatwe w tak młodym wieku.

Edytowane przez winner
Opublikowano

Lepszy jest moj znajomy ( 22 lata ), ktory nie ma jeszcze prawa jazdy. Otoz ja mu pokazuje fajne szybkie hatche/coupe a on mowi ze on juz wyrosł z sportowych zabawek i jego samochod musi byc duzy, przestronny, wielki bagaznik i najlepiej zeby to byl suv. Jak kto lubi :)

Opublikowano

To zależy komu na czym zależy. Ja jakoś nie przepadam za opływowymi i łagodnymi kształtami dużych sedanów. Wolę małe i kanciaste hot-hatche. Wiadomo - nie pogardziłbym nową C-Klasą czy serią 3, ale mówimy o samochodach używanych. Z tych liczy się dla mnie na tą chwilę jedynie Honda (nieważne czy to Civic czy Accord - wszystkie są megazaje.biste). W sumie to jakbym miał do wydania na auto te 80-100tys. to i tak pewnie kupiłbym nowego Civica Type-R, a nie Merca czy BMW. No cóż...

Opublikowano (edytowane)

Ale wy wybredni. Ja to bym chciał byle co, no oprócz malca, seicento, tico..., Wóz nie wóz, byle dupe wiózł :P.

Edytowane przez Spyker
Opublikowano

Zależy od potrzeb i stopnia "motoryzacyjnego fanatyzmu". Przykładowo aktualnie w ogóle nie potrzebuję samochodu, względnie pożytek z niego byłby niewspółmiernie mały do kosztów, więc nie mam, ok. Gdybym mieszkał w domu, to tam już musiałbym mieć jakieś auto do jazdy po okolicy i to powiedzmy może mogłoby być taniego i byle-jakiego. Natomiast ogólnie ze względu na swoją sytuację wolałbym już mieć samochód, którym mogę w dobrych warunkach przejechać całe Niemcy w kilka godzin, jadąc regularnie powyżej 160 bez zarzynania silnika. Jeśli dodać do tego fakt, że o samochodach mogę myśleć po parę godzin dziennie, to fakt, mam pewnie wyższe wymagania co do auta niż wiele osób w moim wieku.

Opublikowano

Taaaa, jak byłem koło dwudziestki też chciałem małego zapierdalakę z duuuużym silnikiem. Jak już zarobiłem na pierwszy wóz przyszła pora na liczenie kosztów i jednak pragmatyzm wygrał (corsa 1.2). Potem założyłem rodzinę i przy zmianie auta ważniejsze zrobiło się bezpieczeństwo i komfort podróżowania (focus tdci a po nim vectra C cdti, oba w kombi). Kiedy miałem to szczęście dorobić się drugiego auta w rodzinie wybór padł na opcje pośrodku: średnie gabarytowo auto z potencjałem i wytrzymałym silnikiem. No i wybór padł na civic'a VIgen tzw. angielkę, nie taka ascetyczna w wyposażenie i wygodniejsza jak Vgen a zarazem tańsza od VIgen japońców, nie wspominając VIIgen. No i nie bez znaczenia pozostaje fakt, że starsze auto modzi się taniej.

Obie opcje wyboru auta, o których tu dyskutujemy, są jak najbardziej prawidłowe, kwestia tego czego komu będzie bardziej brakować, czy komfortu i wygody, czy może pewnej narowistości, agresywności i emocji.

Osobiście czasami mam czasami dość jazdy civic'iem (przeważnie jak ją rozdłubię i powk..wiam się na serię zapieczonych śrub itp rzeczy, przez co jeżdżę nią z np rozkręconym i klekoczącym wnętrzem heh). Potem nadchodzi moment, że mam dość bezpłciowego prowadzenia się vectry i tęsknię za warkotem silnika benzynowego powyżej 5 tyś obrotów :D

Opublikowano

 

Obie opcje wyboru auta, o których tu dyskutujemy, są jak najbardziej prawidłowe, kwestia tego czego komu będzie bardziej brakować, czy komfortu i wygody, czy może pewnej narowistości, agresywności i emocji.

:D

 

Uważam że mój Lexus is200 jest 100% kompromisem tych 2 opcji. Jest niewielkim sedanem, wiec nie ma problemu z parkowaniem a w środku jest sporo miejsca. Dobrze wyposażony, wygodny nawet na fabrycznych 17', nie wysilony silnik 2.0 vvti który charakteryzuje sie świetną kulturą pracy oraz pięknym brzmieniem. Bardzo dobre zabezpieczenie antykorozyjne, części eksploatacyjne w średnio-wyższych cenach ale nie doprowadzają do bankructwa. Cena hmmm..... moża wyrwać za 15tys. z początku produkcji ale w jakim stanie takie auto jest to nie wiem. Wiec polecam wszystkim, którzy kupują civia za podobne pieniądze jako ciekawą alternatywe.

Opublikowano

 

Obie opcje wyboru auta, o których tu dyskutujemy, są jak najbardziej prawidłowe, kwestia tego czego komu będzie bardziej brakować, czy komfortu i wygody, czy może pewnej narowistości, agresywności i emocji.

:D

 

Uważam że mój Lexus is200 jest 100% kompromisem tych 2 opcji. Jest niewielkim sedanem, wiec nie ma problemu z parkowaniem a w środku jest sporo miejsca. Dobrze wyposażony, wygodny nawet na fabrycznych 17', nie wysilony silnik 2.0 vvti który charakteryzuje sie świetną kulturą pracy oraz pięknym brzmieniem. Bardzo dobre zabezpieczenie antykorozyjne, części eksploatacyjne w średnio-wyższych cenach ale nie doprowadzają do bankructwa. Cena hmmm..... moża wyrwać za 15tys. z początku produkcji ale w jakim stanie takie auto jest to nie wiem. Wiec polecam wszystkim, którzy kupują civia za podobne pieniądze jako ciekawą alternatywe.

 

Lexusik dobre autko ale nie za 15 tyś. Aby nie klnąć trzeba wyłozyć więcej na zadbaną sztukę. Jakbym nie miał rodziny i było by mnie stać na jego eksploatację to bym brał. Czy porównywalny w utrzymaniu do np civica czy mazdy? Raczej nie. Civic to takie budżetowe autko i do lexa startu nie ma.

Ale gdy ktoś wybiera między np focusem a lexem w tej samej cenie to dla mnie wybór jest oczywisty :)

Opublikowano (edytowane)

lexik4silnik.jpg

 

lexik5.jpg

 

lexus is to bardzo fajna opcja , szczególnie żadko spotykana is200 bemani z kompresorem eaton m62. dwieścieparę koni w opakowaniu małego sedana z wszystkimi lexusowymi wygodami. jakieś 7s do 100 starcza na wygodne poruszanie się. miałem okazję tym jezdzić gdyż kolega sprowadził takie cudo ze szwajcarii. szkoda tylko ze auto jest przedliftowe. odnośnie kosztów eksploatacji to części dostaniesz za przysłowiowe sróbki, motor jest nie do zabicia (to stara zeliwna konstrukcja) a w razie awarii kupisz drugi za 700pln. co najważniejsze blachy wogóle ni gniją. minusem jest dwumas choć zdarzały sie polifty bez tego śmiecia.

Edytowane przez POSNANIAK
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...