Gość _Be_ Opublikowano 17 marca 2014 Opublikowano 17 marca 2014 Polećcie coś zabawnego i najlepiej brytyjskiego. Nie mam tu na myśli filmów Guya Ritchiego, a raczej humor w stylu "Doghouse" lub "Four Lions". kurczę to pewnie będzie głupie pytanie, ale czy widziałeś trainspotting? Z innych brytyjskich to do głowy przychodzi mi The Angel's Share, Burke & Hare, wczesniejszy film twórcy Four Lions czyli My Wrongs #8245-8249 & 117 Cytuj
Gość Opublikowano 17 marca 2014 Opublikowano 17 marca 2014 Polećcie coś zabawnego i najlepiej brytyjskiego. Nie mam tu na myśli filmów Guya Ritchiego, a raczej humor w stylu "Doghouse" lub "Four Lions". Attack the Block. Cytuj
Arkady 1 032 Opublikowano 17 marca 2014 Opublikowano 17 marca 2014 https://www.youtube.com/watch?v=YQkYWWJGl6w 1 Cytuj
Yano 3 697 Opublikowano 4 kwietnia 2014 Opublikowano 4 kwietnia 2014 (edytowane) mam nietypowy request wkurzają mnie sztampowe filmy gdzie głowny bohater jest do bólu dobry i zawsze sie 50 razy zastanowi zanim kogoś zabije przez co wystawia sie na ataki (jego wahanie powoduje do że dostaje w dupe) a zarazem zły antagonista zawsze musi gadać i gadać zanim przejdzie do czynów przez to też wystawia się na kontratak dobrego bohatera możecie polecić film gdzie "dobry" bohater jest bezwzględny i zabija bez zbędnych dylematów moralnych albo film gdzie zły jest naprawde zły i zamiast pieprzyć robi złe rzeczy dla przykładu powiem że film "olympus has fallen" był całkiem niezły w tej kwestii - głowny bohater stara sie uratować biały dom przed terrorystami, i zabija każdego terroryste bez żenady, ogólnie jest killerem w słusznej sprawie, chyba nie było w tym filmie żadnej sceny gdzie bohater się zawahał przed zabójstwem tylko dlatego że jest "dobry" - poprostu zabija każdego złego z zimną krwią - to może sie wydawać oczywiste ale w filmach wcale nie jest, bo jest masa filmów gdzie dobry bohater musi się zawahać przed zabiciem (bo to złe) i pakuje sie debilnie w kłopoty możecie polecić jakiś film który przełamuje te sztampowe zachowania "dobrego" i "złego" ? TL;DR w skrócie- prosze o polecenie filmu gdzie głowny bohater jest "tym dobrym" sle nie pierdoli sie w tańcu i jest poprostu skurwysynem który robi to co do niego należy "w słusznej sprawie" Edytowane 4 kwietnia 2014 przez Yano Cytuj
Dud.ek 2 058 Opublikowano 5 kwietnia 2014 Opublikowano 5 kwietnia 2014 (edytowane) Taken z L.Neesonem chyba powinien pasować. Dawno to widziałem to nie jestem pewien. Edytowane 5 kwietnia 2014 przez Dud.ek Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 5 kwietnia 2014 Opublikowano 5 kwietnia 2014 Dead Man's Shoes oraz Death Wish I i III. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 5 kwietnia 2014 Opublikowano 5 kwietnia 2014 Ja bym polecił Yano, filmografie Nicolasa Refn'a tam większość męskich bohaterów to cięzkie przypadki dość trudnych ludzi, który robią złe rzeczy bez mrugnięcia okiem. No i oczywiście Brudny Harry. Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 5 kwietnia 2014 Opublikowano 5 kwietnia 2014 Widze bluber ze rowniez jestes fanem Refna, nie masz czasem wrazenia, ze jakis szmatlawiec moglby go podsumowac jako ukrytego geja przedstawiajacego swoje meskie archetypy w kolejnych filmach? Chcialbym zobaczyc film Refna o kobiecie. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 6 kwietnia 2014 Opublikowano 6 kwietnia 2014 W OGF matka Goslinga była całkiem dobrze nakreślona. Myślę, że jakby pociągnął bardziej ten temat mogło by coś ciekawego wyjść. Btw widziałeś Bleedera? Cytuj
ogqozo 6 576 Opublikowano 6 kwietnia 2014 Opublikowano 6 kwietnia 2014 (edytowane) Winding o kobiecie? Proste - Lars von Trier. Edytowane 6 kwietnia 2014 przez ogqozo Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 6 kwietnia 2014 Opublikowano 6 kwietnia 2014 Nie, zostal mi jeszcze do obejrzenia ten i Fear x. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 6 kwietnia 2014 Opublikowano 6 kwietnia 2014 To obejrzyj, fajne follow-up są dla fanów Pushera. Cytuj
44bronx 459 Opublikowano 6 kwietnia 2014 Opublikowano 6 kwietnia 2014 Bluber jaki film Refna uważasz za najlepszy? oglądałem tylko dwa i jeden jest dla mnie świetny (Drive), ale drugi mi nie podszedł kompletnie (OGF) Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 6 kwietnia 2014 Opublikowano 6 kwietnia 2014 Nie jestem Bluber, ale najlepszy jest Bronson, jedna scene ogladalem z 30 razy. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 6 kwietnia 2014 Opublikowano 6 kwietnia 2014 (edytowane) Hmm najlepszy dla mnie jest Pusher III (z jakże niesmowitym podtytułem w polskiej wersjiJestem Aniołem Śmierci xD) zaraz potem Bronson oraz pierwszy Pusher. Drive jest dla mnie najbardziej przehajpowym jego filmem, za mało w nim tego fajnego europejskiego sznytu, ale oglądało się przyjemnie. Vallhalla Rising jeszcze mi się mega podobała, ale film wydaje mi się kure.wsko ciężki i naszpikowany jest symboliką, której do końca nie ogarniam i skoro Only God Forgives ci nie podszedł to nawet nie podchodź do tego. Także long story short trylogia Pushera (chociaż II jest najsłabsza mimo, że gra w nim głowną rolę Mads Mikkelsen) oraz Bronson sprawdzaj. Edytowane 6 kwietnia 2014 przez _Be_ Cytuj
44bronx 459 Opublikowano 6 kwietnia 2014 Opublikowano 6 kwietnia 2014 Bronson na dysku. Co do Drive to nie znając innych filmów reżysera nie mam porównania, ale dla mnie to audiowizualna uczta. Świetne zdjęcia, klimat, montaż, fabuła prosta ale ciekawa. Niby przerost formy nad treścią, ale w moim odczuciu zrobiony w idealnych niemal proporcjach. OGF już mnie zabił przerostem formy nad treścią, ale nie wiem, może ja po prostu tego filmu nie kumam i Drive jest po prostu bardziej przystępny. Cytuj
ogqozo 6 576 Opublikowano 6 kwietnia 2014 Opublikowano 6 kwietnia 2014 (edytowane) Osobiście nie jestem fanem trylogii Pusher, za to nowy styl Windinga zdecydowanie cenię. Moim ulubionym filmem jest chyba Valhalla - jednak coś takiego jak spójność jest wspaniałą zaletą. Bronson i Tylko Bóg - dla mnie oba filmy z momentami fantastycznymi i takimi irytującymi, trudne do jednoznacznej oceny, ale warte uwagi bo próbują czegoś własnego. Drive, w sumie podobał mi się tak jak Valhalla. Edytowane 6 kwietnia 2014 przez ogqozo Cytuj
selene 3 368 Opublikowano 9 kwietnia 2014 Opublikowano 9 kwietnia 2014 Coś w stylu Beginners ktoś poleci? Cytuj
ogqozo 6 576 Opublikowano 9 kwietnia 2014 Opublikowano 9 kwietnia 2014 Zależy, w jakim konkretnie sensie. Klasyczne odpowiedzi: ostatnie filmy Wesa Andersona, Samotny mężczyzna, 500 dni miłości. 1 Cytuj
PRQc 705 Opublikowano 23 kwietnia 2014 Opublikowano 23 kwietnia 2014 który xmen najlepszy? (nie ogladalem zadnej czesci) Cytuj
kotlet_schabowy 2 734 Opublikowano 23 kwietnia 2014 Opublikowano 23 kwietnia 2014 First Class zdecydowanie, no i możesz śmiało oglądać nie znając reszty. X men jedynkę też sobie sprawdź, jak Ci spasuje klimat to obejrzysz całą trylogię. 1 Cytuj
Masorz 13 216 Opublikowano 25 kwietnia 2014 Opublikowano 25 kwietnia 2014 (edytowane) First Class, X-men oraz X2 super, reszta do kraty. No jeszcze The Wolverine w sumie dobry. Edytowane 25 kwietnia 2014 przez Masorz Cytuj
orion50 632 Opublikowano 25 kwietnia 2014 Opublikowano 25 kwietnia 2014 Polećcie panowie jakieś bezmózgie sieczki, slashery gdzie sok kukurydziany leje się strumieniami. Elm street widziałem. Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 25 kwietnia 2014 Opublikowano 25 kwietnia 2014 Eden Lake! No one lives z tych nowszych a z tych starszych to Teksańskie Masakry (szczególnie 2003). Kurczę, kiedyś to po 2 slashery dziennie og'lądałem a teraz mi pouciekały z głowy. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.