Juchy 24 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 (edytowane) Teraz proszę o przykłady jak uzasadnicie "niezbędność" posiadania kopii zapasowej. uzasadnien mozna sobie wymyslac ile chcesz masz oryginal, a cos naped nie chce go czytac i sa problemy z plyta, moze za duzo rys itp. inny, naped rysuje plyty a tym samym je niszczy, masz obawy ze zniszczy Ci oryginal wiec wykonujesz tania kopie ktora jak zniszczy to wywalasz i robisz kolejna... poza tym to co przytoczyles ma duzo wieksza interpretacje, na necie masz wiele interpretacji tego prawa i rozszezona interpreteacja troche bardziej to wyjasnia np. masz prawo by rodzina i najblizszy wspolmieksznaiec (narzeczony, narzeczona itp) tez korzystal z kopii i to juz nie chodzi o kopie jako kopie gry na plycie ale np. zgrywasz sobie MP3 z plyty audio itp. sam MS duzo rzeczy sobie zabrania, jak zabrania odsprzedazy konsoli bo wtedy niby gwarancjia przepada, ale to akurat nie zwalnia z obowiazku naszego prawa i calego europejskiego ze taka gwarancja dalej jest u sprzedawcy to samo niby zabrania Nam jako tych z PL korzystania z XBL i traktuje to jako cos zabronionego, tylko jakby z tym isc do rzecznika praw konsumenta to jest na straconej pozycji bo akurat konsola jest u nas sprzedawana z informacja ze XBL jest wiec jakby sie urpzec mogliby wszyscy z PL wystapic ze chca w takim przypadku zwrocic konsole i MS musialby to wszytko przyjac i oddac kase dla tego niby XBL nie ma a jest i kase MS trzepie zapewne bedac przy tym w zgodzie z jakims tam innym prawem ktore jego obowiazuje... zakazy zakazami a prawo to prawo... Edytowane 3 listopada 2008 przez Juchy Cytuj
milekp 78 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 Oczywiście nie zapominajmy, że musisz mieć też oryginał, żeby mieć kopię. Ale chyba nie ma tak lekko - gdzieś czytałem artykuł, że praktycznie "niezbędność" wykażesz tylko wtedy, gdy zniszczona płyta (brak możliwości korzystania) narazi cię na straty materialne. Żebyś w ewentualnym procesie umiał wykazać szkodę. Natomiast już chyba firmy zabezpieczają się przed taką płynnością w interpretacji "niezbędności" i wprowadzają odpowiednie programy zwrotuuszkodzonej płyty - vide m$ oraz chociażby cdprojekt, który zwraca chyba każdą płytę nawet jak ci ją pies pogryzł. Cytuj
Juchy 24 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 (edytowane) akurat to to mozna sobie interpretowac na rozne sposoby firmy ktorym nie na reke kopie beda twierdzic ze lamiesz to prawo a Ty co Ci na reke kopia bedziesz tweirdzil ze Ci niezbedna a od tego sa sady zeby to rozstrzygac a co do dowodow ze masz legalna kopie to musisz miec plyte oryginalna (jako licencje) badz dowod zakupu, w windzie akurat naklejka robi za licencje, sama plyta oryginalna jest chyba nawet bezuzyteczna Edytowane 3 listopada 2008 przez Juchy Cytuj
Tomaszek88 1 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 Przykład który może da komuś do myślenia: Spotykają się Jaś i Staś. Staś próbuje przekonać Jasia aby ten przestał się wygłupiać i zamiast wydawać kasę na oryginalne gry niech lepiej je ściąga, będzie taniej. Jaś mu tłumaczy że to czysta kradzież ale Staś nie chce go słuchać. Ściąga gry z sieci jak szalony. Staś właśnie ściągną ponad 400GB gier na konsole i cieszył się tym niezmiernie. Rodzice Stasia pracują w firmie produkującej gry. Pewnego dnia przychodzą rodzice Stasia z pracy i mówią: - Syneczku musimy sprzedać wszystkie niepotrzebne rzeczy, konsole, PC, TV FULL HD etc, będziemy musieli oszczędzać. Piractwo jest już tak wielkie że zamknęli naszą firmę, jesteśmy teraz bez pracy i bez środków do życia. Nie jest to może jakieś mega mądre ale zawsze coś. Co jak wy byście się poczuli na miejscu Stasia? Cytuj
Sasori 1 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 Radość, że będziemy spędzać więcej czasu z rodziną? Cytuj
milekp 78 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 a co do dowodow ze masz legalna kopie to musisz miec plyte oryginalna (jako licencje) badz dowod zakupu, Jasne - ale praktycznie żadna z osób ściągających z sieci nie ma ani tego ani tego. Cytuj
Słupek 2 162 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 (edytowane) Przykład który może da komuś do myślenia: Spotykają się Jaś i Staś. Staś próbuje przekonać Jasia aby ten przestał się wygłupiać i zamiast wydawać kasę na oryginalne gry niech lepiej je ściąga, będzie taniej. Jaś mu tłumaczy że to czysta kradzież ale Staś nie chce go słuchać. Ściąga gry z sieci jak szalony. Staś właśnie ściągną ponad 400GB gier na konsole i cieszył się tym niezmiernie. Rodzice Stasia pracują w firmie produkującej gry. Pewnego dnia przychodzą rodzice Stasia z pracy i mówią: - Syneczku musimy sprzedać wszystkie niepotrzebne rzeczy, konsole, PC, TV FULL HD etc, będziemy musieli oszczędzać. Piractwo jest już tak wielkie że zamknęli naszą firmę, jesteśmy teraz bez pracy i bez środków do życia. Nie jest to może jakieś mega mądre ale zawsze coś. Co jak wy byście się poczuli na miejscu Stasia? HAHAHAHAHAHAHAHAHA, no kurde brak mi słów. Na miejscu Stasia zacząłbym kraść, mógł posłuchać Jasia. HAHA a tak na poważnie, radzę się udać, do dobrego specjalisty. Chodź może tym jakże mądrym tekstem nawrócisz, parę piratów, IRONIA. Edytowane 3 listopada 2008 przez Slupek88 Cytuj
shy4 53 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 (edytowane) wielad bo pgr3+kameo właśnie w takich czarnych pudełkach bez niczego były dorzucane do konsol(ja kupiłem pierwszego X360 w Niemczech i miałem właśnie pgr3+kameo w czarnym pudełku zaklejone plombą+3miechy live gold)a u nas w PL "uczciwi" sprzedawcy wyciągali to z pudełek i pchali same konsole a gry oddzielnie co by sie jak najwięcej nachapać... Edytowane 3 listopada 2008 przez shy4 Cytuj
Vulc 3 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 Próby uzasadniania piractwa są tym, co lubię najbardziej: czynnością z góry skazaną na niepowodzenie, a mimo to amatorów tego "sportu" nie brakuje. W wątku na innym forum również temat był poruszany i użytkownicy doszli do wniosku, że dobrą metodą walki z owym procederem jest nazywanie rzeczy po imieniu. Czyli piractwa zwykłym przestępstwem/ kradzieżą, a ludzi ściągających kopie złodziejami i przestępcami. Po prostu. Zwłaszcza tych, którzy bezczelnie obnoszą się łamaniem prawa, a takich tutaj nie brakuje. Ciekaw jestem jakby się czuł i jak reagował osobnik, jeśli każda odpowiedź ma jego posty zawierałaby powyższe zwroty i była ogólnie ignorowana. Szkoda, że to tylko teoria, bo społeczeństwo, a dokładniej środowisko graczy, chyba jeszcze nie dorosło do takiego zachowania. Wszak szkodliwość omawianego zjawiska jest bardzo niska, jak to niektórzy z zapałem twierdzą, więc po co się przejmować? Musi jeszcze sporo wody w Wiśle upłynąć, aby ludzie zaczęli myśleć innymi kategoriami, patrzeć na sprawy z szerszej perspektywy. Na razie pozostaje nam tylko praca u podstaw, czyli uświadamianie młodego pokolenia. W nich nadzieja. Cytuj
yasiekk 13 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 Yasiekk - dla ciebie łopatologicznie - nie będziesz sądzony za kradzież samochodu, tylko za kradzież jego myśli technologicznej. Wybudujesz sobie samochód, który będzie korzystał z opatentowanych rozwiązań też popełniasz przestępstwo. Zastanówcie się przez chwilę co bajdurzycie. Zastrzeżenie znaku towarowego was nie dziwi a zastrzeżenie swoich praw jako producenta i kreatora produktu wywołuje takie zdziwienie. Nie kradziez, tylko powielenie. To JEST roznica, przynajmniej dla mnie. Ale OK, ktos tu ladnie zaznaczyl - filmy kradniecie, muzyke kradniecie, a kradziez gier jest be. Dla mnie to zwykla redukcja kosztow, nie wchodze w moraly. Tak samo wlasnie ze wspomniana muzyka - czesc artystow (np. Murs, Machinae Supremacy, zeby nie byc goloslownym) ma gleboko w (pipi)e czy ktos piraci ich albumy, ba, nawet to piractwo wspieraja, otwarcie namawiajac do sciagania z alternatywnych zrodel (torrenty etc.). Piracac nie obcinasz pensji developerom, tylko uszczuplasz budzet wydawcow. I grasz tanio w fajne gry. Cytuj
Scorp1on 8 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 Nie pisz ze wszyscy krada muze/filmy - sciagna cos moze na jakis czas ale nie robia tego nonstop. Walcza z tym a nie daja do sciagniecia kolejna gre bo przedchwila sie pojawila na torrencie. Swoja droga - redukcja kosztow - ale czemu tylko cos przez neta ukradniesz a nie sklepu? Telefon za 500zl i 500zl do przodu, itp. Big Boss pisal wczesniej ze przerobil 360 bo MS tego nie zabezpieczyl - to niech wlamie sie do czyjegos domu i tez moze powiedziec ze wlamal sie bo producent okien dal mu mozliwosc wlamania przez szybe czy tez drzwi. Szybe wystarczy zbic... Cytuj
Andżej 2 268 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 (edytowane) Ja gram na piratach i ch.uj wam do tego. Sciagam filmy z neta, slucham nielegalnej muzyki i chu.j wam do tego. Jakby mozna bylo sciagac z neta jakies oryginalne ciuchy, czy samochod, to tez bym to robil... i ch.uj wam do tego. Jestem zlodziejem ? A wiecie co ? - chu.j wam do tego. Edytowane 8 listopada 2008 przez komar737 bo ileż mozna prosić... Cytuj
Tomaszek88 1 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 Nie idą do sklepu bo się po prostu boją Piraci to typ złodzieja który boi się ukraść coś fizycznego. Zwykli tchórze Taki pirat nawet nie poda swojego adresu dla władz ponieważ się boi Ten pan powyżej tak samo Chociaż jego to bym do szkoły wysłał... Cytuj
MoniqaPS2PSP 1 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 Kiedy jeszcze chodziłam do technikum i nie pracowałam udało mi sie dzięki chojności mojej rodzinki uzbierać na ps2. Nie mam na nią żadnych oryginałów. Potem przyszedł czas na psp,rok czasu na oryginałach (udało mi sie kupić AŻ 6 gier) szlag mnie trafiał, nie wytrzymałam i przerobiłam. Wcale nie jestem z tego dumna. Teraz pracuję, odłożyłam kasę na x360 60GB i kupuję gry po niższych cenach albo licytuję na allegro bo nowości po 180zł to już dla mnie za dużo. Nie ma żadnego wytłumaczenia. Piractwo jest złe. Kradzież jest zła. To,że mnie nie bylo stać nie oznacza,że miałam prawo sobie beztrosko zassysac gierki z netu. Ściągasz kopie zapasowe - o.k nic mi do tego ale nie wmawiaj nikomu że to jest w porządku. Cytuj
milekp 78 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 (edytowane) Nie kradziez, tylko powielenie. To JEST roznica, przynajmniej dla mnie. Jasne, dla ciebie to jest prawie różnica. A prawie robi ... Właśnie to powielanie to jest ta kradzież o której wszyscy mówią. Nie zapomnij kiedyś smutnym panom powiedzieć, że ty nie kradłeś ale powielałeś. To oni się po(wie)leją ale ... ze śmiechu Jestem zlodziejem ? A wiecie co ? - chu.j wam do tego ... ... jestem debilem chwaląc się tym na publicznym forum? Jestem. Ale chu.j nam do tego filmy kradniecie, muzyke kradniecie, a kradziez gier jest be. jak w komunie - wszyscy kradną to ja też. Tylko jakoś nikt nie potrafi dokładnie sprecyzować tych "wszystkich". Po prostu kradniesz i nie zasłaniaj się "wszystkimi". Capisci? Edytowane 3 listopada 2008 przez milekp Cytuj
yasiekk 13 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 (edytowane) Jasne, dla ciebie to jest prawie różnica. A prawie robi ... Właśnie to powielanie to jest ta kradzież o której wszyscy mówią. Nie zapomnij kiedyś smutnym panom powiedzieć, że ty nie kradłeś ale powielałeś. To oni się po(wie)leją ale ... ze śmiechu DLA MNIE to jest roznica. DLA MNIE. SUBIEKTYWIZM. Sprawdz w slowniku. A jak przyjda smutni panowie, to pokaze im twojego posta, po czym pogramy razem w iksboksa i KRADZIONE gry, Nie pisz ze wszyscy krada muze/filmy - sciagna cos moze na jakis czas ale nie robia tego nonstop. Walcza z tym a nie daja do sciagniecia kolejna gre bo przedchwila sie pojawila na torrencie. Ja tez sciagam gry raz na jakis czas i tylko te, ktore uwazam za ciekawe. Nie sciagam czego zeby tylko miec, bo to jest chujowe i zupelnie bez sensu. Ja chce grac i czerpac z tego przyjemnosc. Swoja droga - redukcja kosztow - ale czemu tylko cos przez neta ukradniesz a nie sklepu? Telefon za 500zl i 500zl do przodu, itp. Big Boss pisal wczesniej ze przerobil 360 bo MS tego nie zabezpieczyl - to niech wlamie sie do czyjegos domu i tez moze powiedziec ze wlamal sie bo producent okien dal mu mozliwosc wlamania przez szybe czy tez drzwi. Szybe wystarczy zbic... Jakby w sklepach rozdawali zajebiste kradzione telefony za darmo pod warunkiem przyniesienia wlasnej czystej reklamowki, to bym chodzil i KRADL. Serio was tak boli ze ktos piraci? Edytowane 3 listopada 2008 przez yasiekk Cytuj
Scorp1on 8 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 Ja gram na piratach i ch.uj wam do tego. Sciagam filmy z neta, slucham nielegalnej muzyki i chu.j wam do tego. Jakby mozna bylo sciagac z neta jakies oryginalne ciuchy, czy samochod, to tez bym to robil... i ch.uj wam do tego. Jestem zlodziejem ? A wiecie co ? - chu.j wam do tego. Szkoda tylko ze gdy bedziesz umieral nie bedziesz mial okazji pobrac sobie drugiego/kolejnego zycia z utorrenta czy rapidshare. Cytuj
Thomas_PL 1 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 (edytowane) Ja tez sciagam gry raz na jakis czas i tylko te, ktore uwazam za ciekawe. Mój drogi kradzież to kradzież...to czy robisz to na wieczność czy na 5 minut nie zmienia postaci rzeczy. Oczywiście pewnie usłyszę że nie kradniesz, przecież tylko powielasz (wiadomo żeby wbić się do sklepu i ukraść pudełko z grą/programem to brakuje odwagi), tyle że oprogramowanie to dobra niematerialne. System antywłamaniowy to licencja i ewentualne zabezpieczenia. Jeżeli system antywłamaniowy jest kiepski to nie usprawiedliwia cię to (to czy zabezpieczenia są miłe dla usera to inna sprawa). No i ten śmieszny argument o powielaniu...mówić że powielacie to będziecie mogli gdy napiszecie grę, stworzycie muzykę, dzwięki, fabułę, modele 3d itd. itd. które będą lepszym lub gorszym klonem oryginału. Natomiast to o czym niektórzy mówią to nieautoryzowane użycie czegoś co należy do konkretnej firmy/osoby/organizacji. I tylko ta firma/osoba decyduje czy możecie zrobić kopię (oczywiście nie może być to sprzeczne z prawem polskim lub uderzać w dobro konsumenta). Ja chce grac i czerpac z tego przyjemnosc. Za przyjemności z reguły się płaci, a jak nie chcecie płacić to zawszę są darmowe przyjemności i nie mam na myśli piratów. Nie stać was? Trudno, życie to życie. Zresztą na konsolę, HDTV/monitor jakoś "wszystkich" stać... Jakby w sklepach rozdawali za(pipi)iste kradzione telefony za darmo pod warunkiem przyniesienia wlasnej czystej reklamowki, to bym chodzil i KRADL. I jakby policja zauważyła ten proceder to wylądowałbyś w pierdlu. Serio was tak boli ze ktos piraci? Nie będę wypowiadać się za wszystkich, ale napiszę co ja myślę. Masz piracki soft, muzykę lub coś w tym stylu? Ok, ale siedź cicho albo przynajmniej wyraz choć trochę skruchy gdy będziesz ogłaszać ten fakt. Edytowane 3 listopada 2008 przez Thomas_PL Cytuj
Gooral 9 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 (edytowane) Vulc ma rację. Zacznijmy nazywać złodziejami każdego osobnika, który na tym publicznym forum nie kryje się z nielegalnym ściaganiem gier i innego softu. Jak ktoś jest na tyle głupi i się chwali złodziejstwem lub na dodatek próbuje uzasadniać swoje uczynki niech będzie nazywany głupcem i złodziejem. Edytowane 3 listopada 2008 przez Gooralesko Cytuj
yasiekk 13 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 Za przyjemności z reguły się płaci, a jak nie chcecie płacić to zawszę są darmowe przyjemności i nie mam na myśli piratów. Nie stać was? Trudno, życie to życie. Zresztą na konsolę, HDTV/monitor jakoś "wszystkich" stać... Z REGULY. A skoro jest furtka, zeby to ominac, to ja z niej korzystam. Wy wolicie placic? Ok, rozumiem. Ja nie. I jakby policja zauważyła ten proceder to wylądowałbyś w pierdlu. Zaryzykowalbym. Nie będę wypowiadać się za wszystkich, ale napiszę co ja myślę. Masz piracki soft, muzykę lub coś w tym stylu? Ok, ale siedź cicho albo przynajmniej wyraz choć trochę skruchy gdy będziesz ogłaszać ten fakt. Ja tego nie sprzedaje, nie pozyczam, nie chwale sie nawet w co gram i po co, bo nikogo to nie obchodzi. Wyglaszam tylko swoje zdanie na temat piractwa. Mi to po prostu pasuje. Cytuj
Thomas_PL 1 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 (edytowane) A skoro jest furtka, zeby to ominac, to ja z niej korzystam. Furtki nie ma, chyba że w licencji jest źle napisany jakiś punkt dzięki któremu można używać za friko oprogramowanie komercyjne. Wy wolicie placic? Ok, rozumiem. Ja nie. Jesteś programistą, pracujesz w pewnej firmie, przez miesiąc pracujesz nad wielkim projektem wraz z innymi ludźmi...w końcu kończycie, firma was zwalnia, nie wypłacając wynagrodzeń, praktycznie wszyscy są oburzeni tą sytuacją (aż się chce iść do sądu), na szczęście w tej grupie krzykaczy jesteś TY...ty jesteś ponad to i tobie nie przeszkadza że firma ma soft przy którym się tak namęczyliście, za który wam nie zapłacono, ale tobie nie przeszkadza że wypłaty brak, a praca poszła na marne, przecież wiesz że usprawiedliwione jest przywłaszczenie sobie pracy intelektualnej tylko jeżeli będzie taka wola jakieś osoby... Zaryzykowalbym. To ryzykuj, ale nie chwal tego i nie usprawiedliwiaj innych którzy też zgodzą się na to. Ja tego nie sprzedaje, nie pozyczam, ...ale przywłaszczasz sobie to mimo że to oprogramowanie komercyjne za które trzeba płacić. Edytowane 3 listopada 2008 przez Thomas_PL Cytuj
Gooral 9 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 (edytowane) nie chwale sie nawet w co gram i po co, bo nikogo to nie obchodzi. Wyglaszam tylko swoje zdanie na temat piractwa. Mi to po prostu pasuje. Właśnie to robisz. I nie chodzi o chwalenie się by pokazać, że jesteś lepszy tylko o przyznawanie się do tego na publicznym forum. Ponadto słowo "zaryzykowałbym" świadczy o wszystkim. Kiedyś cię bęcną za używanie i posiadanie nielegalnych kopii software'u boś kozak, który ofcorz zaryzkowałby przepraszam pomyliłem się - "boś złodziej, który ofcorz zaryzkowałby " Edytowane 3 listopada 2008 przez Gooralesko Cytuj
yasiekk 13 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 Chwalic sie, a publicznie przyznawac, to co innego. A niech mnie becna, w sumie moja sprawa. Bez ryzyka nie ma zabawy, c'nie? Cytuj
Scorp1on 8 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 Nie w kazdej sytulacji trzeba ryzykowac by sie bawic :} Cytuj
wielad 0 Opublikowano 3 listopada 2008 Opublikowano 3 listopada 2008 czyli udzial pirata w tej dyskusji odbieracie jako chwalenie sie? bez sensu. Jakby w sklepach rozdawali za(pipi)iste kradzione telefony za darmo pod warunkiem przyniesienia wlasnej czystej reklamowki, to bym chodzil i KRADL. Serio was tak boli ze ktos piraci? podpisuje sie pod tym, mnie interesuje tylko i wylacznei moje dobro i dobro ludzi mi bliskich, moj portfel i moja dupa, zycie jest brutalne mam w (pipi)e to ze ktos straci prace przez to ze ja pirace gry. nie mam zamiaru myslec o innych, a jesli to mnie by zwolniono z takiego powodu, w(pipi)ilbym sie ale zyc trzeba dalej i tyle. osobiscie nie przeszkadza mi to ze nazywacie mnie zlodziejem, jest to zbyt blachy powod by sie tym przejmowac, jestem zlodziejem bo mam mozliwosc krasc w bezpieczny i latwy sposob. nie usprawiedliwiam tego, nie chwale sie tym bo nie ma czym, poprostu sie przyznaje i nie ukrywam. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.