sznurek 10 Opublikowano 8 czerwca 2009 Opublikowano 8 czerwca 2009 ja z koleji słyszałem, ze bany są za odpalanie gier przed premierą. wszystko to loteria a poki m$ ma kase z abonamentu to nie musi odcinac ludzia live. sprzedajc gry ma kase dla siebie, ale tez musi cos dac ich tworca etc, a tutaj to czysta kasa wiec po co banowac na potege Cytuj
Tigro 1 Opublikowano 9 czerwca 2009 Opublikowano 9 czerwca 2009 * nie grac w tytuly, ktore wyszly przedpremierowo - a juz napewno nie na LIVE Tzn. jeśli obraz gry wypłynął ileśtam przed premierą, a my z niego skorzystamy kilka dni po premierze to nadal grozi nam ban? Chodzi mi o taką sytuację: Dnia x pojawia się w sieci obraz gry "Gra". Ściągamy obraz, wypalamy na płytę. -> Dnia x+10 mamy światową premierę tytułu. -> Dnia x+11 wrzucamy wypaloną płytę do konsoli, gramy. Czy to wiąże się z wyższym ryzykiem niż np. ściągnięcie dnia x+11-tego obrazu, który pojawił się właśnie tego dnia, a nie krąży już jakiś czas po Necie? Cytuj
Fisiu 4 Opublikowano 9 czerwca 2009 Opublikowano 9 czerwca 2009 Ja rok temu użyłem sobie GTA IV na 3-4 dni przed premierą. Nakręcono trochę atmosferę, że to niby redakcyjna wersja, można dostać bana - a typ co kupił konsole ode mnie do tej pory śmiga na niej, więc nie wiadomo do końca. Cytuj
Tigro 1 Opublikowano 9 czerwca 2009 Opublikowano 9 czerwca 2009 Jest napisane wprost wiec nie kombinuj - nie graj w gry przez siec, ktore wyszly przed oficjalna data. Ja nie kombinuję, tylko staram się dowiedzieć, czy zagranie w obraz, który pojawił się w sieci przed premierą po oficjalnej premierze jest bardziej ryzykowne, niż zagranie w grę z obrazu, który wyszedł już po premierze No ale z Twojego posta wnioskuję, że chyba tak. Dzięki za odpowiedzi. Cytuj
kim 1 Opublikowano 9 czerwca 2009 Opublikowano 9 czerwca 2009 przeciez fala idzie zawsze na holiday season(pazdziernik-listopad), raz tylko byla kiedys w maju 2 lata temu(wtedy pierwsza ever). wogole ostatnio dosc glosno sie zrobilo ze M$ jest swiadomy istnienia ixtreme i ostro pracuje nad mozliwoscia brickowania konsol jesli zostanie u takiej wykryty taki flash. no ale poki co to zwykle plotki a kiedys po fali byl oficjalny komunikat M$ ze to tylko "small number" uzytkownikow dostal bana wiec watpie zeby oni tak naprawde sie tym przejmowali i zeby cos w tym kierunku jeszcze robili, ot odpalamy raz na rok ban hammera i tyle Cytuj
Bojan_Zaw 4 Opublikowano 9 czerwca 2009 Opublikowano 9 czerwca 2009 Szczerze mówiąc to mam w (pipi)e to, czy dostanę bana czy nie, bo i tak będę mógł dalej grać. Gorzej jak użyją magicznego guziczka, który popsuje moją konsolę Cytuj
Berion 207 Opublikowano 9 czerwca 2009 Opublikowano 9 czerwca 2009 (edytowane) Jakby MS naprawdę zależało na uniemożliwieniu piratom odpalania kopii obecnymi metodami zmienili by kość z fw napędu na ROM i po zawodach (to przecież i tak specjalne dedykowane modele na zamówienie, więc koszt nawet mniejszy)... Jak zawsze, walka z piractwem jest tylko na pozór, tak samo ze sceną. Widać jest w tym jakiś cel. To tak apropo fal banów i rzekomych starań aby "zwiększyć wykrywalność". Edytowane 9 czerwca 2009 przez Berion Cytuj
Juchy 24 Opublikowano 10 czerwca 2009 Opublikowano 10 czerwca 2009 (edytowane) kosc fw napedu musi byc flashowalna bo musza wgrywac odpowiedni fimrware sparowany z plyta, wiec jak juz to PROM (ale wtedy gdy beda wymieniac plyte glowna to zapewne i naped jzu trzeba) a to i tak nie bedzie zadnym zabepzieczeniem, jak pamietamy chipy underdog bazowaly na zmianie firmware w locie nie w kosci wiec na wszsytko jest sposob... a tak na marginesie to zostal odnotowany nowy naped LITEON, nieprzerabialny jak na razie, wiec walka z piractwem jakas jest.... http://forums.xbox-scene.com/index.php?showtopic=685815# Edytowane 10 czerwca 2009 przez Juchy Cytuj
radekw 43 Opublikowano 19 czerwca 2009 Opublikowano 19 czerwca 2009 Witam, Przeczytałem pierwsze parę stron wątku i przeskoczyłem na koniec bo argumenty za i przeciw w sumie się powtarzają. Na początek trochę historii. Nie wiem ilu z Was pamięta czasy przełomu lat 80tych i 90tych. Prawo autorskie praktycznie nie istniało. Każdy sklep komputerowy miał wyłożone na ladzie katalogi z listą gier na dostępne wtedy platformy (Atari, Commodore, Spectrum/Timex, Schnider, Amiga, PC, było tego ). Dostawało się nośnik z nagranym programem i już. Instrukcja? To do gier są instrukcje? Obecne na rynku magazyny komputerowe miały działy, w których drukowały nie tyle "solucje" do gier a instrukcje ich obsługi (sic!) Powoli zaczęło się to zmieniać z chwilą wejścia w życie odpowiedniego prawa i powstania pierwszych polskich dystrybutorów/producentów gier jak LK Avalon czy Mirage. Powszechne wtedy było nastawienie, że to chore by "za pudełko" do gry płacić kilkaset procent więcej. Magazyny komputerowe przestały z wolna drukować instrukcje do gier a zaczęły ciężką pracę u podstaw w tłumaczeniu ludziom czym różnią się gry w pudełkach od tych wybieranych z leżących na ladach sklepowych katalogów. Jako młody człowiek przełomu podstawówki i liceum uległem propagandzie sączącej się z łam "Mojego ATARI" i "Top Secret" a potem "Magazynu AMIGA" i zaprzestałem kupowania kaset, na których było po kilka gier czy dyskietek sprzedawanych luzem i zacząłem kupować oryginalne gry na Atari i Amigę. Ból był straszny - każda gra kosztowała kosmiczne pieniądze i na każdą szło półroczne kieszonkowe Powoli sytuacja się naprawiała i doszliśmy do punktu, w którym jesteśmy teraz. Mamy prawo autorskie, wiadomo że piracenie to kradzież i jakoś biznes się kręci. Dlaczego oryginały są drogie? Wszystko tak naprawdę zależy od nasycenia rynku daną platformą (to już pośrednia odpowiedź na to dlaczego gry pc są dużo tańsze od konsolowych) oraz od poziomu piractwa. Im nasycenie platformą niższe a piractwo wyższe to ceny są większe. Ceny większe, większe piractwo i mamy błędne koło. To koło mogą przerwać tylko konsumenci. Niestety, wbrew obiegowej opinii producenci gier i dystrybutorzy nie siedzą na kasie i nie mogą sobie pozwolić na np. przerwanie tego koła poprzez drastyczną obniżkę cen bo ROI będzie ujemne i pójdą z torbami. Już w tej chwili, gdy w efekcie kryzysu, sprzedaż nieco siadła (paręnaście procent), zamykane są studia. I to nie byle jakie, a tuzy pokroju Ensemble. Pozwolić sobie na niewypał wydawniczy mogą tylko najwięksi jak Atari czy Electronic Arts, ale tych błędów może być co najwyżej kilka. Małe studia, jeżeli nie zarobią na jednym tytule znikają, chociażby wcześniej zrobiły hit. Co chcę wam przekazać, to to, że wysoki poziom piractwa bezpośrednio przekłada się na kondycję finansową producentów, a ta na dostępność i cenę nowych tytułów na danym rynku. Ot i cała filozofia. Dystrybucja elektroniczna. Problemy z klasyczną dystrybucją ("retail") zmusiły producentów do szukania nowych metod rozpowszechniania programów. Mamy tu dystrybucję elektroniczną (Steam, App Store, itp), która i tak nie gwarantuje spadku piractwa. Producenci w ten sposób zmniejszają jedynie ryzyko strat. Procent piractwa przy dystrybucji elektronicznej jest niemal identyczny z tym przy rozprowadzaniu "pudełek". Mniejsze są jedynie koszty dystrybucji co daje pewien dodatkowy bufor na straty spowodowane piractwem. Innym rozwiązaniem jest tu system abonamentu lub mikropłatności za dodatkowy kontent, no ale na tym się długo nie przeżyje niestety - chlubnym wyjątkiem jest tu World of Warcraft. Tak mniej więcej wygląda piractwo od strony producentów - jest to strata, którą trzeba uwzględnić w cenie finalnego produktu. Im większe piractwo tym większa cena dla tych uczciwych. Niestety. Co do zabezpieczeń DRM to często są one wymuszane na producentach gier przez dostawców technologii i/lub kontentu multimedialnego - nie ma zabezpieczeń nie do złamania a ich tworzenie niemało kosztuje i odbija się na kupujących oryginały. Część producentów chętnie by z tego zrezygnowało, ale są uzależnieni od swoich dostawców multimediów, którzy DRM wymagają. Niestety, piractwo jest zjawiskiem powiązanym z mentalnością pewnych ludzi i nigdy nie zniknie, będzie się utrzymywać na stałym "naturalnym" poziomie jak, nie przymierzając, bezrobocie. I to niezależnie od działań producentów czy prawników. W tej chwili branża gier jest bardzo duża i wielopoziomowa. Od małych, paroosobowych zespołów, korzystających z dobrodziejstw dystrybucji elektronicznej po wielkich graczy tworzących gry o budżetach nie odbiegających od budżetów hollywoodzkich filmów. W najgorszej sytuacji, jak zwykle, są ci mali - jeżeli zrobią coś naprawdę popularnego to piractwo ich zabije. To tyle wywodów technicznych. Na koniec wywód psychologiczny. Produkcja gry, zwłaszcza tej typu AAA, to gigantyczne przedsięwzięcie, angażujące kilkaset osób na wiele miesięcy. Może i faktycznie, tzw. managament widzi tylko wskaźniki ekonomiczne, ale "produkcja" wkłada w pracę wiele serca. I naprawdę potrafi się zrobić przykro, gdy siedząc, np. w knajpie z kumplem, po skończonej pracy, słyszysz, że właśnie ciągnie z torrentów nową gierkę, bo nie jest głupi i nie będzie płacił jakiejś tam firmie. A ta gierka to właśnie ta, nad którą pracowałeś w pocie czoła przez ostatnie dwa lata. To na razie tyle z punktu widzenia tej bezosobowej firmy, której okradanie nic nie kosztuje. Jestem od paru lat kierownikiem projektów w różnych firmach z branży rozrywkowej i pracowałem przy produkcji gier kasynowych, przeglądarkowych i silnika graficznego do gry na PC. Jednym z elementów mojej pracy jest określanie ryzyk dla projektu. Również tych na etapie dystrybucji i związanych z piractwem. Cytuj
adi 189 Opublikowano 19 czerwca 2009 Opublikowano 19 czerwca 2009 Bardzo fajny post.Zgadzam się i doskonale rozumiem aspekty które poruszyłeś, gdyż: - po pierwsze, doskonale pamietam czasy o których mówiłeś (wypalanie dyskietek na Amigę na "legalu" w sklepach komputerowych) -po drugie, wiem bezposrednio jakie szkody przynosi piractwo (jestem związany mocno z branżą muzyczną-kontrakt z niezłą wytwórnią) Niestety dla dużej części osób to co piszesz to jednak abstrakcja (....jak mozna ukraść coś niematerialnego ...?, ...przecież nikomu nic z domu nie wyniosłem...) a aspekt psychologiczny, czyjaś praca, nakłady finansowe, pasja itp. im po prostu zwisa Cytuj
Juchy 24 Opublikowano 19 czerwca 2009 Opublikowano 19 czerwca 2009 (edytowane) .... Dlaczego oryginały są drogie? Wszystko tak naprawdę zależy od nasycenia rynku daną platformą (to już pośrednia odpowiedź na to dlaczego gry pc są dużo tańsze od konsolowych) oraz od poziomu piractwa. Im nasycenie platformą niższe a piractwo wyższe to ceny są większe.... jesli jednak zatrzymamy sie tylko na konsolach piractwo na X0 a PS3 a ceny gier X0 a PS3 na X0 piractwo istnieje, na PS3 ZEROWE czy przez to gry na PS3 sa tansze? NIE, chyba nawet na odwrot... a samym piractwem to zarządza producent danej platformy, chyba nie uwazasz ze piractwa nie mozna ograniczyc nawet do ZERA? masz przyklad SONY z PS3, chciec to moc a moc to chciec... inna sprawa ktora tu byla poruszana, piractwo na X0 w cale nie przeszkadza w tym by stosunek sprzedanych konsol a gier na ta konsole nie byl wyzszy od konkurencji gdzie piractwo jest zerowe bylo podawane ze ten stosunek to chyba ponad 8 gier oryginalnych na ilosc sprzedanych konsol (z tym ze ilosc sprzedanych konsol X0 a ilosc sprawnych konsol przy tak duzej awaryjnosci tej konsoli to tez inna bajka i mozna spokojnie tweirdzic ze ilosc sprzedanych gier do aktualnei chodzacych konsol to ponad 10) to wszystko jest zlozone i zalezne od siebie i nikt nie jest w stanie odpowiedziec czy piractwo to pozytyw czy negatyw, bo dla jendych plus dla innych minus pytan jest wiele na ktore odpowiedzi nikt nie zna, np. jak piractwo wplywa na sprzedaz danej platformy, na pewno wplywa na plus pozniej ilosc sprzedanych wiecej konsol wynikajaca z piractwa czy mzoliwosci piractwa jak wplywa na zakup przez te osoby mimowolnie jakis oryginalow co by bylo gdyby nie bylo piractwa w danej platformie, czy ta osoba by kupila ja i tak czy jednak nie i wybrala inna a tym samym i tak zerowy zarobek dla producenta, moze piractwo to tez jakis sposob konkurencji i to swiadomy sposob... PS. po za tym tzw. piractwo to u nas nei jest najwieksze i to nie od nas pochodzi, jakby wszyscy mieli taka metalnosc jak MY-POLACY to by na swiecie byla zerowe piractwo a pije do tego ze jak ktos cos kupi za swoje pieniadze to nikomu tego nei chce udostepnic bo metalnosc nasza jest juz taka ze niechetnie dajemy beziteresownie cos drugiemu i to widac w swiecie piractwa, np. pojawia sie premiera gry w wersji PL czyli tylko na naszym rynku sprzedawanej i zanim ktos to udostepni w sieci za free to mija jakis okres czasu, na swiecie udostepniaja to juz przed premiera i jeszcze sie z tym odnosza kto pierwszy i kto lepszy... ja bym nazwal tylko ze u nas chyba jest najwieksze piractwo platne jesli chodzi o kraje "cywilizowane", czyli tzw czerpanie korzysci z piractwa czyli nie ze swojej pracy a czyjeś i z tym powinni walczyc, bo co to za kraj (praktycznie jak rosja) gdzie mozna isc do sklepu legalnei dzialajcego i dostac pirata za kase bez zadnego problemu, to jest wlasnie problem u nas, jakby nie bylo piratow spod lady to i sklepy z oryginalami czy uzywkami byly bardziej oblegane i nawyki inne sie tworzyly, ale to czy producent na tym wiecej zarobi czy nie to tez palcem pisane, na rynku wtornym uzywek nikt wiecej kasy nie zarobi z producentow, a takie osoby jestem przekonany ze jakby nei mieli mozliwsci zakupu od FRANKA spod lady pirata to by jechali na uzywkach, co mądrzejsi tak wlasnie robia i to w cale drozej od piratow nie wychodzic, a z godnie z prawe, ale i tak na nich zaden producent nic wiecej nie zarobi , ja bym mogl rzec ze taniej, za pirata chyba potrafia krzyczeć z 20-30zl a przeciez zakup uzywki, pogranie, przejscie jej na 10 sposobow i odsprzedanie dalej by kupic kolejna wcale nie oznacza utraty tych 20-30zl ktore bezpowrotnie wydaja bezmyslni na piraty ktorymi moga sobie d. otrzec pozniej... (paradoksem jest ze zakup pirata=oddanie jakis tam pieniedzy dla producentow bo z tego co przeciez wiemy sprzedaz plyt do nagrywania ma w cenie ukryte oplaty dla nich, a zakup gry z drugiej reki = zero wplywu dla nich) w cale nie trzeba grac na nowosciach zeby miec z tego zabawe, a tylko na nowosciach kupionych przy premierze najwiecej sie traci przy odsprzedaży... na koncu mozna podumowac to wszyskto: jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze nie ma tu zadnej recepty by wszysktich uszczesliwic, zawsze bedzie tak ze jeden traci by zyskac mogl inny... Edytowane 19 czerwca 2009 przez Juchy Cytuj
sznurek 10 Opublikowano 19 czerwca 2009 Opublikowano 19 czerwca 2009 Ale chyba ps3 jest oglnie mniej w naszym kraju niż x360 wiec przez to ceny mogą być większe. do tego ps3 można spiracić i grać na kopiach dzięki temu linuxowi, ale póki co jest to nie opłacalne (poprawciemnie jezeli się mylę). ps3 chwilowo nie ma tylko problemu piractwa, a to dzieki blu ray. być moze jak napedy blu ray stanieja, plytki i nagrywarki to zacznie sie piracic ps3 na wieksza skale. ewentualnie tej generacji konsol sony to nie bedize dotyczyc, ale nastepna jezeli bedie nadal z blu rayem to czemu nie. w sumie do tego nasycenia rynku chcialbym tez nawiazac. nie wiem czy sie moge do konca z tym zgodzic, bo tak jeszcze ponad 10 lat temu gry na pc chodzily po 150-200zł, a nagle z dnai na dzien cd projekt zaczal gonic dobre tytuly po 69zl, 79zl, 99zl. Nieiwem czy bylo to poparte jakas ich analiza rynku czy po prostu ich wola. Cytuj
HeXa 435 Opublikowano 19 czerwca 2009 Opublikowano 19 czerwca 2009 @up Nie nie mylisz sie, PS3 zostalo juz 'niby' zlamane ale cena plyty blu ray (jakies 40zl u nas) nie jest oplacalna bo za 40zl to mozemy sobie wyciagnac juz dobra uzywke. Ktos juz pisal w temacie ze z X360 jest jak z Windowsem, kazdy go piracy przez co wywindowal na listy popularnosci, nawet ostatnio mialem taki przypadek jak znajomy sie mnie pytal czy mam orginalnego windowsa, odpowiedzialem ze tak, a on ze tez sobie musi kupic bo nie ma, to powiedzialem aby kupil tanszego linuxa jak nie ma kasy to ze zdziwieniem zapytal "a co to ten linux?" Dla mnie ewenementem jest to ze na X360 Resident Evil 5 kosztuje 90zl w forlii a na PS3 jakies 160... @Juchy Prawda co do naszej mentalnosci, znalesc gre w PL po premce to duza trudnosc, chyba ze na niej znajduja sie odrazu jezyki czeskie, ruskie i inne taki wtedy to jest szybciej, ale calkowicie zlokalizowane gry to juz ciezko. Co do przescigania sie w uploadnieciu pirata to jest to bardzo popularne, kazdy odrazu czuje do takiej osoby respect... =/ Polak to swoisty pies ogrodnika, sam nie zje, a drugiemu nie da! Prawda znana mi od małego! Cytuj
Juchy 24 Opublikowano 19 czerwca 2009 Opublikowano 19 czerwca 2009 Zobaczymy w przyszlosci czy ktos w koncu nie zlamie ps3 pod wzgledem odpalenia backupu, niech spece ogarna mocno temat blueray i zabezpieczen. Z 2 strony - krucho im idzie i konsola Sony jest swego rodzaju ewenementem. zobaczymy jak bedzie ale sam fakt tego ze stosunek gier kupowanych oryginalnych do konsol sprzedanych (konsol piraconych i nie piraconych) w cale nie jest na korzysc konsoli niepiraconej a na odwrot, to jakby zaprzeczenie togo co mogloby byc oczywiste dla niektorych... wiec na tym tzw. piractwie jedni mniej zyskuja a inni wiecej i kazdy bedzie naginal prawde na swoja strone... Cytuj
sznurek 10 Opublikowano 19 czerwca 2009 Opublikowano 19 czerwca 2009 to wszystko jest zlozone i zalezne od siebie i nikt nie jest w stanie odpowiedziec czy piractwo to pozytyw czy negatyw, bo dla jendych plus dla innych minus pytan jest wiele na ktore odpowiedzi nikt nie zna, np. jak piractwo wplywa na sprzedaz danej platformy, na pewno wplywa na plus pozniej ilosc sprzedanych wiecej konsol wynikajaca z piractwa czy mzoliwosci piractwa jak wplywa na zakup przez te osoby mimowolnie jakis oryginalow co by bylo gdyby nie bylo piractwa w danej platformie, czy ta osoba by kupila ja i tak czy jednak nie i wybrala inna a tym samym i tak zerowy zarobek dla producenta, moze piractwo to tez jakis sposob konkurencji i to swiadomy sposob.. Jaki to ma sens gdy producent i tak czy siak dopłaca do konsoli? Potem moze koszty maleją i zaczyna zarabiać, ale na początku to to nie ma sensu. No chyba tylko, że dla lansu i jako argument dla fanboyów, że x360 sprzedaje sie lepiej. W tej generacji to chyba tylko nintendo zarabiało na swojej konsoli, nie iwem jak jest teraz z innymi. Cytuj
Juchy 24 Opublikowano 19 czerwca 2009 Opublikowano 19 czerwca 2009 (edytowane) doplacaja tylko do PS3, z tego co wiadome to chyba jeszcze kilka dolcow ale doplacaja ani do WII ani do X0 nie doplacaja przy X0 kazda sprzedana konsola i kazdy "zwerbowany" gracz to na przyszlosc realne pieniadze ktore moga wyciagnac chocby w XBL i tu piractwo mzoe sie schowac, XBL nie zlamane nawet jakby doplacali do konsoli to i tak im sie to zwroci z nawiazka nawet od tych co piraca, w XBL sa bezbronni ze sowja mania piractwa, musza placic jakby snuc rozne teorie to i takie postepowanie (czyli udawanie ze sie walczy z piractwem) moze miec swoj cel w marce ktora na razie musza budowac jaka jest konsola XBOX dla mnie to MS buduje wlasnie teraz marke swojego produktu i dla nich pierwszorzędna sprawa to by to kupilo jak najwieksza ilosc osob, a na to wskazuje calkowicie nieudolny system banow (to przy poprzedniej konsoli bylo nie do pomyslenia zeby podlaczyc przerobiona kosnole do netu, od reki byl ban), nieudolny system serwisowy wymeiniajacy konsole otwierane, przerabiane, kombinowane bez zadnych konsekwencji, wydluzanie gwarancji o niebotyczne 3 lata itp. widac ze zalezy im bez baczenia na koszty na kazdym kliencie zapewne wiedza ze za kilka lat sprzedaz i zabezpieczenia gier beda na tyle skuteczne ze zadne piractwo nie bedzie wchodzilo im w droge i w tedy tylko bedzie liczylo sie ktora marka bardziej znana i nic wiecej juz teraz mamy probki jak moze wygladac w przyszlosci rynek gier czyli gry kupowane przez XBL czy PSS na piecu tez jest kilka gier online ktorego piractwo nie ruszy i w ta strone zapewne bedzie szla branza PS> przeciez to samo w swiecie wideo sie robi i muzyce, wszelkie systemy rozpowszechniania filmow i muzyki nawet przez kosnole dąży do tego ze bedzie placony abonament jak za TV i bedziemy mieli dostep do wszsytkiego na potrzeby prywatne legalnie... Edytowane 19 czerwca 2009 przez Juchy Cytuj
Gość donsterydo Opublikowano 19 czerwca 2009 Opublikowano 19 czerwca 2009 (edytowane) Myślę, że możliwość złamania X360 to przemyślany zabieg M$ po to żeby markę Xbox wypromować, bo nie ma co się oszukiwać, przed X360 to mało kto z przeciętnych zjadaczy chleba słyszało o takiej konsoli jak jej bylo raptem 22mln na rynku a PS2 140mln, jak ktoś myślał "konsola" to "PS" a nie jakieś tam Xboxy, wydaje mi się, że jak M$ dopnie swego, czyli że XBox bedzie tak rozpoznawalne jak PS to kolejna konsola może już być nie do złamania. A z tym stosunkiem sprzedanych gier to też jaja jak berety, że X360 ma 8.3:1 biorąc pod uwagę, że jest spiracony i pewnie ze 2mln konsol już piach gryzie, ale najlepsze w tym wszystkim jest to, że ten stosunek rok do roku się zwiększa, kto wie czy w połowie 2010 nie będzie już 9:1 w takim tempie. HeXa: A widziałeś SFIV na X360 na Allegro, już nawet sa aukcje gdzie nówki w folii po 65zł opychają :-p Ja codziennie śledzę Allegro, żeby się orientować w cenach, dla mnie "głupotą" jest kupowanie w dniu premiery bo na Allegro jak w zegarku prawie wszystkie gry po miesiącu spadają do poziomu 120zł, a biorąc pod uwagę, że wyjściowa to 180zł to mamy 60zł w kieszeni tylko na jednej grze, a jak ktoś jest cwany to kupi taką grę za 120zł przejdzie i w sklepie jeszcze sprzeda za 130zł w przeciągu 2ch miesięcy od premiery :-) Edytowane 19 czerwca 2009 przez donsterydo Cytuj
Juchy 24 Opublikowano 19 czerwca 2009 Opublikowano 19 czerwca 2009 (edytowane) ...pewnie ze 2mln konsol już piach gryzie... popatrz na padaczki i ludzi kotrzy maja kosnole, mysle ze jakies 80% to przynjamniej raz wymeinialo w MS wiec tych konsol co piach gryzie bedzie ponad 10mln ale fakt ze to sie nie liczy bo wymeinili w ramach gwary wiec sprzedazy tym nie zwiekszyli sprzedaz zwiekszaja konsole poza gwarancja ktore padly i zmusily do kupna kolejnej i tu moze byc te 2mln. ale z kazdym dniem bedzie przybywac bo gwara 3letnia juz zaczela sie konczyc nawet tym co mieli gware bo jej nie zlamali... stosunek juz bedzie z 10:1 relany... to zaden wyczyn ten stosunek uzyskac przez przecietnego kowlaskiego jak gry z drugiej reki albo takie co masowo dodawali do packow za grosze chodza, ostatnio pamietam ze 2 gry w packu to po 30zl schodzily jak woda a takich packow bylo juz kilka wiec uzyskanie takiego stosunku nie jest w cale trudne nawet dla niezamożnych... Edytowane 19 czerwca 2009 przez Juchy Cytuj
Gość donsterydo Opublikowano 19 czerwca 2009 Opublikowano 19 czerwca 2009 (edytowane) Stosunek całkowicie realny, tylko dziwi on na X360 z uwagi na piractwo, taki stosunek to PS3 powinno mieć, a jest na odwrót, a przecież też gry w bundle sobie doliczają. A co do padających konsol to mi się to widzi inaczej, pamiętam jak w PSXE podali ile im jakich konsol redakcyjnych padło i wyszlo tak PS3-20% X360-50% tyle tylko, że w tym 50% były wliczone padaki X'ów które te same padały parę razy i w efekcie wyszło, że stosunek wadliwych X'ów mógł być jakoś koło 30% z tym że jak już jakieś X'y padały to często parę razy te same. PS. Juchy spytam się bo się orientujesz w te klocki, jak się gry instaluje na dysku to zmniejsza się ryzyko padaki X'a czy nie ma to może w ogóle znaczenia ? Edytowane 19 czerwca 2009 przez donsterydo Cytuj
Scorp1on 8 Opublikowano 19 czerwca 2009 Opublikowano 19 czerwca 2009 Odpowiem na twoje ps jesli nie wlaczysz konsoli o ona nigdy ci nie padnie Cytuj
Juchy 24 Opublikowano 19 czerwca 2009 Opublikowano 19 czerwca 2009 (edytowane) Stosunek całkowicie realny, tylko dziwi on na X360 z uwagi na piractwo, taki stosunek to PS3 powinno mieć, a jest na odwrót, a przecież też gry w bundle sobie doliczają. A co do padających konsol to mi się to widzi inaczej, pamiętam jak w PSXE podali ile im jakich konsol redakcyjnych padło i wyszlo tak PS3-20% X360-50% tyle tylko, że w tym 50% były wliczone padaki X'ów które te same padały parę razy i w efekcie wyszło, że stosunek wadliwych X'ów mógł być jakoś koło 30% z tym że jak już jakieś X'y padały to często parę razy te same. PS. Juchy spytam się bo się orientujesz w te klocki, jak się gry instaluje na dysku to zmniejsza się ryzyko padaki X'a czy nie ma to może w ogóle znaczenia ? xbox jak padnie czy ps3 to wymeiniaja w ramach gwarancji na nowa, czy to calosc czy caly srodek ale dostajesz nowa konsole w srodku, wiec jak pada Ci drugi raz konsola to tak samo jakby Ci padly dwie, tylko i wylacznie padaka konsoli ktora zostala naprawiona w innych serwisach pogwarancyjnych bez wymiany plyty itp. mozna to liczyc na padake tej samej konsoli wiec ile razy padnie to nie ma znaczenia bo i tak powinno sie to liczyc jako 1 zgon PS. tu nei temat o padaniu instalacja gier na dysku to odciazenie tylko napedu czyli jedyne co moze zmniejszycz to awarie zwiazane z napedem, a ich nie jest zbyt wiele, ale zawsze jakis tam ulamek procenta jest mniej... Odpowiem na twoje ps jesli nie wlaczysz konsoli o ona nigdy ci nie padnie jestes w bledzie wiele jest przypadkow gdzie ludzie tyrali X0 dzien i noc i wszystko chodzilo jak nalezy, odlzoyli konsole np na miesiac, wlaczaja a tam zonk wiele konsol wyciagnietych z pudelka przy sprzedazy juz miala awarie, wiec teoretycznie nigdy nie uzywanych a jednak zlom... Edytowane 19 czerwca 2009 przez Juchy Cytuj
sznurek 10 Opublikowano 19 czerwca 2009 Opublikowano 19 czerwca 2009 w sumie to faktycznie moze być jakaś strategia na upowszechnienie konsoli wyrobienie sobie miejsac na rynku. w filmie dokumentalnym nt m$ jego przedstawiciele wypowiadali sie na temat ze chca sie skupic na internecie bo to bardzo dochodowa branza. tak wiec chyba teraz mamy ciche przyzwolenie na piracenie od samego m$ Cytuj
Juchy 24 Opublikowano 19 czerwca 2009 Opublikowano 19 czerwca 2009 (edytowane) podobnie bylo z WINDOWSem, wypowiedzi w stylu, jak masz miec jakis system na kompie to najlepiej windowsa, nawet pirata, aby windows... sprawdzanie legalnosci kazdego windowsa na kazdym kompie? ktos mysli ze to jakis problem przez MS, przeciez nikt nawet nie jest swiadomy jakie to informacje te windowsy zbieraja i gdzie co wysylaja, jakby chcieli walczyc z piractwem to maja pelne pole do popisu bo nie wyobrazam sobie w dzisiejszych czasach by kompa ze spiraconym windowsem ktos nei podpial do netu a wtedy to mozna znac adres domowy kazdej z tych osob... PS. windows juz ma taka pozycje ze wyzej juz nie zajdzie, teraz moze byc tylko spadek, ale to jak uzależnili wszystkich od tego systemu i ile na tym kasy zarobili to kazdy chyba swiadomosc ma, a piracili windowsa od zawsze i zadne piractwo w niczym im nie przeszkodzilo, na pewno nie w zarabianiu mega kasy...tu moznaby sadzic ze piractwo wlasnie rozpowszechnilo ten system by nauczyc i uzaleznic typowego kowalskiego od mlodych lat od tego systemu by pozniej w pracy czy w swojej firmie stosowal ten system a wtedy i tak bedzie musial zaplacic... jakby mlody kowalski nie mogl spiracic takiego windowsa to by szukal alternatywy za free, Ci co opanowali i przyzywczaili sie do linuxa za młodu nie slyszalem by zamierzali przesiadac sie na windowsa nawet jakby go otrzymali za free, maja szczescie, ja niestety uzalezniony od windy Edytowane 19 czerwca 2009 przez Juchy Cytuj
Gość donsterydo Opublikowano 20 czerwca 2009 Opublikowano 20 czerwca 2009 Z tym Windowsem to też racja, zresztą po czasie widać jak nawet strategię cenową zmienili jak Windows się upowszechnił, ceny od razu spadły, a system jest już chyba standardowo dodawany do zestawów komputerowych praktycznie w cenie zestawu. Cytuj
Fisiu 4 Opublikowano 20 czerwca 2009 Opublikowano 20 czerwca 2009 Z tym Windowsem to też racja, zresztą po czasie widać jak nawet strategię cenową zmienili jak Windows się upowszechnił, ceny od razu spadły, a system jest już chyba standardowo dodawany do zestawów komputerowych praktycznie w cenie zestawu. Akurat ceny Windowsów poszła w górę. Ja kupiłem XP PL za 259 zł, teraz prawie 100 zł drożej w Komputroniku. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.