Hubi. 39 Opublikowano 8 listopada 2008 Opublikowano 8 listopada 2008 Często jeżdże pewnym odcinkiem drogi. Szeroka, w miare równa jezdnia, dla prawego pasa jest jeszcze pobocze, ograniczenie- 50 km/h (teren zabudowany). Aż tu nagle znak "ograniczenie do 30 km/h". Obowiązuje przez jakieś 300 m, tylko, że na tym odcinku nie ma żadnych skrzyżowań i są ze dwa domy. Nikt mi nie potrafił odpowiedzieć po co to ograniczenie. Cytuj
Blok 6 Opublikowano 8 listopada 2008 Opublikowano 8 listopada 2008 przykład debilnego przepisu to konieczność stawania przed sygnalizatorem, gdy mamy warunkowe zielone, tylko się przez to korki większe tworzą. Cytuj
denwer_dinozaur 0 Opublikowano 8 listopada 2008 Opublikowano 8 listopada 2008 Często jeżdże pewnym odcinkiem drogi. Szeroka, w miare równa jezdnia, dla prawego pasa jest jeszcze pobocze, ograniczenie- 50 km/h (teren zabudowany). Aż tu nagle znak "ograniczenie do 30 km/h". Obowiązuje przez jakieś 300 m, tylko, że na tym odcinku nie ma żadnych skrzyżowań i są ze dwa domy. Nikt mi nie potrafił odpowiedzieć po co to ograniczenie. Chociazby po to aby nie zapie rdalac. Dzieciaki moga przelazic przez ta jezdnie do sklepu. Spotkalem sie juz z takim czyms wiele razy, czego skutkiem sa 2 fotki w ostatnim czasie. Sa miejsca, na pierwszy rzut oka 'puste' gdzie mimo wszystko takie cos sie przydaje. Oczywiscie nie dotyczy to kazdego przypadku ale warto zastanowic sie nad tym od innej strony. Cytuj
wielad 0 Opublikowano 8 listopada 2008 Opublikowano 8 listopada 2008 jeszcze bardziej absurdalny z jakim spotkalem sie jakies 3-4 lata temu to krajowa A1 Łódź-Zgierz dokladnie jakies 300m przed wiazdem do Zgierza od strony lodzi ulica byla tak podziurawiona ze postawili ograniczenie do 20 :| na krajowej A1 po jakims miesiacu zdjeli i zabrali sie za remont ale i tak wygladalo to komicznie. Cytuj
Hubi. 39 Opublikowano 9 listopada 2008 Autor Opublikowano 9 listopada 2008 przykład debilnego przepisu to konieczność stawania przed sygnalizatorem, gdy mamy warunkowe zielone, tylko się przez to korki większe tworzą. na jazdach i egzaminie stawałem, ale teraz to wale, bez sensu, co najwyżej zwolnie Chociazby po to aby nie zapie rdalac. Dzieciaki moga przelazic przez ta jezdnie do sklepu. Spotkalem sie juz z takim czyms wiele razy, czego skutkiem sa 2 fotki w ostatnim czasie. Sa miejsca, na pierwszy rzut oka 'puste' gdzie mimo wszystko takie cos sie przydaje. Oczywiscie nie dotyczy to kazdego przypadku ale warto zastanowic sie nad tym od innej strony. taaa, tylko, że tam jest po jeeednej stronie las, a po drugiej tory Cytuj
ProstyHeker 1 919 Opublikowano 9 listopada 2008 Opublikowano 9 listopada 2008 Chociazby po to aby nie zapie rdalac. Dzieciaki moga przelazic przez ta jezdnie do sklepu. Spotkalem sie juz z takim czyms wiele razy, czego skutkiem sa 2 fotki w ostatnim czasie. Sa miejsca, na pierwszy rzut oka 'puste' gdzie mimo wszystko takie cos sie przydaje. Oczywiscie nie dotyczy to kazdego przypadku ale warto zastanowic sie nad tym od innej strony. taaa, tylko, że tam jest po jeeednej stronie las, a po drugiej tory Może leśne ssaki muszą przechodzić przez jezdnię aby dojść do pociągu. Absurdalna jest wisłostrada w Warszawie, która zalicza się do drogi szybkiego ruchu a ma ograniczenia do 80-60 (czy nawet niżej) zależnie od odcinka. Nie ma żadnego przejścia dla pieszych przez drogę, wokół z tego co pamiętam żadnej szkoły też nie ma a fajansom z zarządu nie chce się zmienić tego. Jeszcze dodali taki wielki wiszący znak z ograniczeniem do (z tego co pamiętam) 80 i nie opłaca im się tego zdejmować ;F Cytuj
denwer_dinozaur 0 Opublikowano 9 listopada 2008 Opublikowano 9 listopada 2008 (edytowane) przykład debilnego przepisu to konieczność stawania przed sygnalizatorem, gdy mamy warunkowe zielone, tylko się przez to korki większe tworzą. na jazdach i egzaminie stawałem, ale teraz to wale, bez sensu, co najwyżej zwolnie Chociazby po to aby nie zapie rdalac. Dzieciaki moga przelazic przez ta jezdnie do sklepu. Spotkalem sie juz z takim czyms wiele razy, czego skutkiem sa 2 fotki w ostatnim czasie. Sa miejsca, na pierwszy rzut oka 'puste' gdzie mimo wszystko takie cos sie przydaje. Oczywiscie nie dotyczy to kazdego przypadku ale warto zastanowic sie nad tym od innej strony. taaa, tylko, że tam jest po jeeednej stronie las, a po drugiej tory No to sarny albo jelenie Edytowane 9 listopada 2008 przez denwer_dinozaur Cytuj
Hubi. 39 Opublikowano 9 listopada 2008 Autor Opublikowano 9 listopada 2008 Co do tych leśnych ssaków- w naszych lasach są one tylko głęboko w środku, a poza tym ten las ciągnie się również wcześniej (gdzie jest ograniczenie 50). Cytuj
denwer_dinozaur 0 Opublikowano 9 listopada 2008 Opublikowano 9 listopada 2008 Co do tych leśnych ssaków- w naszych lasach są one tylko głęboko w środku, a poza tym ten las ciągnie się również wcześniej (gdzie jest ograniczenie 50). Malo chyba jezdziles. Zapraszam na trase Walbrzych-Swidnica noca przez poniatow to juz drugi raz ta droga bys nie pojechal. Ja dosyc czesto jezdze w nocy, jako kiero i jako pasazaer, 2 delegacje w tygodniu, kierunki bydgoszcz, plock, tarnobrzeg, rzeszow, gorzow i zwierzyny jest cala masa. Z nowej soli na zielona gore prawie rozbilismy superba bo lis sie wje bal na jezdnie i sprawdzal kto szybciej wymieknie. Kumpel kupil nowego citroena jumpera do roboty i juz Bambi mi wskoczyla na maske. Cytuj
ProstyHeker 1 919 Opublikowano 9 listopada 2008 Opublikowano 9 listopada 2008 Pisząc leśne ssaki miałem na myśli ku.rwy, ale to szczegół Cytuj
denwer_dinozaur 0 Opublikowano 9 listopada 2008 Opublikowano 9 listopada 2008 Nie czytalem twojego posta bo wydal mi sie malo ciekawy i wzialem pod uwage tylko to co napisal Hubi ale to szczegol. Cytuj
Hubi. 39 Opublikowano 10 listopada 2008 Autor Opublikowano 10 listopada 2008 Malo chyba jezdziles. Zapraszam na trase Walbrzych-Swidnica noca przez poniatow to juz drugi raz ta droga bys nie pojechal. Pisząc "nasze lasy" miałen na myśli te w mojej okolicy Cytuj
denwer_dinozaur 0 Opublikowano 10 listopada 2008 Opublikowano 10 listopada 2008 Spoko. U mnie jest tyle zwierzatek, ze mozna sie nimi zrzygac. Ostatnio trafilem na "dzika" i ze 6 malych. Karawana normalnie.... Cytuj
Gość Oran Opublikowano 10 listopada 2008 Opublikowano 10 listopada 2008 (edytowane) Sąsiad uplolował na starego Kadetta dużego dzika - do tej pory go jedzą. edit: oczywiście kadett od razu na złom poszedł Edytowane 10 listopada 2008 przez Oran Cytuj
wielad 0 Opublikowano 10 listopada 2008 Opublikowano 10 listopada 2008 true ja jak cxzesto jezdze do domu przez las to trafiam na dziki sarny i lisy moj wujas mial bliski kontakt z dzikiem ladnych pare lat temu, jego mazda 626 miala skasowany caly przod a ten dzik polezal chwile a potem w szoku s(pipi)il, nawet nie przeprosil. Cytuj
Tołdi 8 Opublikowano 9 grudnia 2008 Opublikowano 9 grudnia 2008 - nakaz zatrzymania się przed "zieloną strzałką"- nie dziwię się, że nikt nie stosuje się do tej głupoty - bezsensowne ograniczenia prędkości- np. dwie chaty na krzyż i już "teren zabudowany" - może to nie głupota ale na pewno ciekawostka- w prawie całej Polsce zawsze przed rondem mamy znak nakazu ustąpienia pierwszeństwa- kiedy jakieś dwa lata temu wjechałem do Częstochowy, od strony Rakowa to prawie zginąłem tuż przed Jasną Górą otóż tamże na rondach(ze dwóch, które widziałem) to ci wjeżdżający na rodno mają pierwszeństwo- jednym słowem ładne jaja - tutaj może nie mam racji, ale wydaje mi się, że limit alkoholu we krwi jest bezsensowny- co to są te 0.2 alk???- dziwny limit, który tylko komplikuje sytuację. Już lepiej, bo jaśniej byłoby dowalić bezwzględne 0.0, albo podnieść limit do jakichś rozsądnych 0.8, jak w niektórych krajach UE Cytuj
Setezer 0 Opublikowano 9 grudnia 2008 Opublikowano 9 grudnia 2008 (edytowane) - nakaz zatrzymania się przed "zieloną strzałką"- nie dziwię się, że nikt nie stosuje się do tej głupoty Ten nakaz pokazuje bezradność tych, co tworzą przepisy. Raz, że wielu myśli, iż strzałka uprawnia ich do skrętu w prawo nie bacząc na nic. Pomijamy takich, każdy przecież uważa na "spóźnionych" i pieszych. Są jednak miejsca, gdzie jest cienka widoczność, stąd ten bezwarunkowy nakaz stawania. Bezpiecznie przecież nakazać stanięcie i wymusić uwagę. Ogólnie też nigdy nie staję. - bezsensowne ograniczenia prędkości- np. dwie chaty na krzyż i już "teren zabudowany" To chyba ikona Polski. Nie wspominając o "oho zrobiła nam się metrowa dziura w drodze, dajemy znak ostrzegający". W Toruniu kilka tygodni temu na starówce rozpieprzyła się jakaś rura i na Fosie Staromiejskiej zrobiła się ogromna dziura w kostce, na środku drogi, którą jeździ sporo samochodów. Zabezpieczenie wyglądało tak, że stało dwóch strażników miejskich, ale szybko im się znudziło, a potem jakaś kobieta wjechała w tę dziurę nieźle sobie uszkadzając pojazd. Nie mogli załatwić chociażby pachołków? Niemniej pochwała należy się za szybką akcję naprawczą, następnego dnia już było po sprawie. - może to nie głupota ale na pewno ciekawostka- w prawie całej Polsce zawsze przed rondem mamy znak nakazu ustąpienia pierwszeństwa- kiedy jakieś dwa lata temu wjechałem do Częstochowy, od strony Rakowa to prawie zginąłem tuż przed Jasną Górą biggrin.gif otóż tamże na rondach(ze dwóch, które widziałem) to ci wjeżdżający na rodno mają pierwszeństwo- jednym słowem ładne jaja Takie ronda to dziwne rozwiązanie. Skoro już wszędzie postawili znaki USTĄP, to nie warto ich likwidować, więc każde nowe rondo dostaje taki znak. Lenistwo. Lepiej byłoby wywalić je i dać znak z pierwszeństwem na tych "innych" rondach. Swoją drogą w mojej małej mieścinie jest rondo i KAŻDY Warszawiak wjeżdża na nie na chama, czyżby w Warszawie było dużo takich "innych" rond? - tutaj może nie mam racji, ale wydaje mi się, że limit alkoholu we krwi jest bezsensowny- co to są te 0.2 alk???- dziwny limit, który tylko komplikuje sytuację. Już lepiej, bo jaśniej byłoby dowalić bezwzględne 0.0, albo podnieść limit do jakichś rozsądnych 0.8, jak w niektórych krajach UE Temat do "głębszej" dyskusji. Bezwzględny limit jest zły, bo zjadając cukierka można mieć nie lada problemy. Ileż to razy u babci dostałem cukierki z alkoholem, jakiś śladowy alkohol miałem we krwi, to co? Już po mnie by było. 0,8 to chyba jednak za duży limit. Wydaje mi się, że 0,2 jest ok. Wypijesz piwko i jak jesteś kozak, to możesz jechać, a inni muszą trochę odczekać. Edytowane 9 grudnia 2008 przez Setezer Cytuj
Hubi. 39 Opublikowano 9 grudnia 2008 Autor Opublikowano 9 grudnia 2008 - może to nie głupota ale na pewno ciekawostka- w prawie całej Polsce zawsze przed rondem mamy znak nakazu ustąpienia pierwszeństwa- kiedy jakieś dwa lata temu wjechałem do Częstochowy, od strony Rakowa to prawie zginąłem tuż przed Jasną Górą otóż tamże na rondach(ze dwóch, które widziałem) to ci wjeżdżający na rodno mają pierwszeństwo- jednym słowem ładne jaja Chodzi o to, że w wielu krajach pierwszeństwo mają właśnie Ci wjeżdżający na rondo. Cytuj
ojejcu 86 Opublikowano 11 grudnia 2008 Opublikowano 11 grudnia 2008 Mocno to bez sensu, bo przecież może dojść do sytuacji, że całe rondo będzie całkowicie zablokowane. Brak możliwości zjazdu, zmiany pasa. Besęsu. Na szczęście, z tego co słyszałem, to takich skrzyżowań jest w Polsce ledwie kilka sztuk. Bezsensowny przepis? Ograniczenie do dwudziestu na terenie zabudowanym zamieszkałym. Przecież to żadna prędkość. Wiadomo, że chodzi o bezpieczeństwo i takie tam pierdoły, ale to jest przesada i nikt się nie stosuje. Powinien być jeszcze jakiś nakaz (albo chociaż wpis, że "powinien", "powinno się") przepuszczania aut na rondach zmieniających pasy z wewnętrznych na zewnętrzne. Tak samo jak się powinno jeździć "na suwak", a także na drogach szybkiego ruchu zjeżdżać na lewy pas w przypadku, gdy ktoś chce się włączyć do ruchu z bocznego, dojazdowego pasa. A co do tych rond, to, ludzie, korzystajcie z innych pasów jak tylko zewnętrzny. To naprawdę ułatwia przejazd. Cytuj
stabik 3 Opublikowano 12 grudnia 2008 Opublikowano 12 grudnia 2008 (edytowane) Nie ma chyba miejsca w Polsce gdzie można by przestrzegać ograniczeń prędkości, na upartego jednego dnia można by pewnie złapać 90% kierowców, którzy wyjechali na drogi. Jak są tacy cwani to niech wylęgną na drogi i złapią niemal wszystkich, ciekaw jestem na jak długo byłaby potem zablokowana ul. Wiejska 5 czy ile..., a tak strzelają do nas od czasu do czasu, aby się lud nazbyt nie buntował, a kasa szła. Edytowane 12 grudnia 2008 przez stabik Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.