Skocz do zawartości

Porządna polska fantastyka


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zdecydowanie Dukaj, przeczytałem "Lód" i "W kraju niewiernych", dziś prawdopodobnie skończę "Perfekcyjną Niedoskonałość"... I rzeczywiście, to co on pisze, jest bardzo, bardzo dobre. Jak kiedyś słusznie zauważył Dark Serge, nie jest to łatwa lektura, ale za to bardzo satysfakcjonująca. Dukaj nie głaszcze czytelnika po jajkach, zmusza do myślenia, każe wyobraźni pracować na najwyższych obrotach (ot, chociażby temporalna cebula w "Ruchu Generała", czy zdeformowana zawartość Saka w "Perfekcyjnej..."). Mam szczerą nadzieję, że nie osiągnął jeszcze szczytu swoich sił twórczych, że jeszcze przed nim jego magnum opus, że napisze w przyszłości taką powieść, że nam szczęki trwale poopadają ;]

  • 1 miesiąc temu...
  • Odpowiedzi 69
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano (edytowane)

ne, niech tylko prace przyspieszy, a nie dwa lata przerwy. ;P

 

lecę właśnie do empiku po swój egzemplarz.

 

 

edyta: no, to się naczytałem w ten weekend. 15 egzemplarzy na 3 empiki w łodzi rzucili, w innych księgarniach nie ma. niech ten kto jest za to odpowiedzialny umrze na raka.

Edytowane przez Gość
Opublikowano

Nie chce spoilerować, więc powiem tylko, że tom 3 jest zaje.bisty. Jedyna polska książka fantasy/s-f tego roku, którą da się z przyjemnością czytać. Z 4 wyrobimy się pewnie tuż przed końcem świata, więc będzie można już spokojnie umierać.

 

Ktoś jeszcze czytał już?

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

przysiadłem wreszcie i przeczytałem. Znowu ostry cliffhanger i znowu niesamowity głód.

Książka wspaniała, przyjemnie się ją czytało.

 

tak myslałem od samego poczatku, że Filar spotka się z Vuko jakoś. Mam nadzieję, że nie zrobili mu na koncu nic złego i przeżyje ;<

 

Opublikowano

Odnoszę wrażenie, że ostatni rozdział jakiś skrócony, całkiem nie w stylu poprzednich, tak jakby autor się śpieszył na chlańsko z okazji ukończenia 3 tomu.

 

tak myslałem od samego poczatku, że Filar spotka się z Vuko jakoś. Mam nadzieję, że nie zrobili mu na koncu nic złego i przeżyje ;<

 

 

No to było do przewidzenia, ale myślałem, że dojdzie do tego później, że historia zatoczy koło i koniec wątku Filara, zgra się z początkiem sagi (np. będzie on miał udział w zniszczeniu stacji badawczej), że wzajemnie będą mieli wpływ na swoje losy, ale nigdy się nie spotkają twarzą w twarz, albo coś w tym stylu, a tak wyszło jakoś banalnie - jeden drugiemu ratuje życie. Natomiast jest jeden plus - 4 tom będzie już ciągły, bo te rozbicie na dwa wątki miejscami potrafiło mnie wybić z rytmu. Chyba, że tego niezgułę znowu wezmą w niewolę, hehe, bo chyba to lubi.

 

Przyjemne czytadło, ale wcale bym się nie zdziwił, gdyby okazało się, że będzie potrzebny 5 tom.

Opublikowano

 

No i co Ty Kmiot wygadujesz z tym że wątki miałyby zatoczyć koło? Miałeś kiedyś wątpliwości że Nahel Ifria jest jednym z naukowców, którzy przeżyli "saminarium" (rozje.bało mnie na drobne jak Fjollsfin tak to nazwał)? Przecież od początku można było być pewnym, że tak jak mówisz się nie stanie. Ja tylko nie przypuszczałem, że aż taka jest różnica w chronologii wydarzeń z jednego i drugiego wątku.

 

 

Po prostu miałem nadzieję, że autor mnie zaskoczy. Przynajmniej do czasu 3 tomu. Tymczasem nie zapowiada się w 4 tomie na jakiś grubszy twist i wszystko wskazuje na to, że fabuła poleci prosto z górki i niespecjalnie nas zadziwi. Tak jakby Grzędowicz potrafił stylowo lirycznie prowadzić historię, ale brakowało mu wyobraźni, aby ją skomplikować, w obawie, że się sam w niej zakręci. Chciałbym sie mylić.

Nie zrozumcie mnie źle, saga mi się podoba (choć nie jestem fanem sci-fi), tylko razi banalność spotkania bohaterów, których losy śledziliśmy oddzielnie przez prawie 3 tomy. Oczekiwałem jakiegoś umiejętniejszego crossovera, w ciekawszych okolicznościach. Miałem do tego prawo, skoro tak długo budowano ich osobne historie.

I jedna sprawa to szybkie tempo ostatnich rozdziałów, a inna sprawa to wrażenie z ich okrojenia, jakby brakowało akapitów. W poprzednich tomach tego nie dostrzegłem (co się autorowi chwali), tutaj jakoś mnie zakłuło.

 

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Przecież "Lód" Dukaja to małe arcydzieło. Już od pierwszych stron zakochałem się w klimacie powieści, jej stylistyce, języku, scenografii. Nie czyta się tego łatwo (łatwo się pogubić momentami w wielu rozważaniach dot. prawdy, nauki, religii, dobra, czasu, polityki), ale narracja jest absolutnie urocza. Dukaj idealnie wyważył proporcje między względnym realizmem (o ile można tak nazwać alternatywny bieg historii i żywotu paru autentycznych postaci), a elementami fantastycznymi. Jego słowotwórstwo i umiejętność tworzenia neologizmów zachwyca. Wątek podróży Transsibem połyka w całości, styl opisu panny Jeleny, jej gestów, charakteru, zachowań rozkochu'je. Jest gęsto od intryg, politycznych koneksji. Jest... zimno. Mróz aż czuć z kartek. Byc może to zasługa rzeczywistego mrozu za oknem, ale odnosze wrażenie, że latem ta lektura może działać przyjemnie chłodząco.

No i jest pan Szczekielnikow ("ładnie to tak, przypier'dalać się do człowieka kulturalnie pijącego?" xd).

"Lód" zawyża poziom polskiej fantastyki.

Opublikowano (edytowane)

Mam pytanie. Nigdy nie miałem okazji czytać Ziemkiewicza, zawsze wpadało mi w rękę coś innego z polskiej fantastyki, ale teraz mam okazje zdobyć "Ognie na skałach". Warto wydać hajs? Słyszałem pochlebne opinie na temat twórczości tego autora jednak przyznam szczerze, że wolę zasięgnąć gdzieś opinii ; )

Edytowane przez jakee
Opublikowano

Mam pytanie. Nigdy nie miałem okazji czytać Ziemkiewicza, zawsze wpadało mi w rękę coś innego z polskiej fantastyki, ale teraz mam okazje zdobyć "Ognie na skałach". Warto wydać hajs? Słyszałem pochlebne opinie na temat twórczości tego autora jednak przyznam szczerze, że wolę zasięgnąć gdzieś opinii ; )

 

Nie wiem jak ta kniga akurat, ale Ziemkiewicz nieźle pisał zanim się rozpolitykował - "Wybrańcy bogów" byli niczego sobie, chociaż na poziom czołówki polskich pisarzy fantasy/sci-fi nie wskoczyli.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano (edytowane)

Jeśli ktoś zastanawia się za co ma się wziąść do czytania to polecam książki, które wydaje wydawnictwo Fabryka Słów, mają potężny zbiór dobrych książek... według mnie wartych przeczytania jest saga o Mordimerze Madderinie w której wskład wchodzą "Sługa Boży", "Młot na Czarownice" , "Łowca Dusz", "Miecz Aniołów" , "Płomień i Krzyż" , "Ja Inkwizytor" i obecnie wszyscy fani czekają na kolejną część, która powinna być wydana w najbliższym czasie o dość mocnym tytule " Rzeźnik z Nazaretu" , oczywiście autor napisał więcej książek o innej tematyce po które też warto sięgnąć. Innymi autorami godnymi uwagi są: Kossakowaska {fenomenalne "Siewcy Wiatru) , Pilipiuk( przezabawne opowieści o bimbrowniku Wędrowyczu , jak i saga "Oko Jelenia"), Grzędowicz ( "Pan Lodowego Ogrodu") , Ziemiański (wspaniała "Achaja"),Orkan (świetny"Głową w Mur" i "Dziki Mesjasz" jeśli kogoś interesuje bardziej klimat z gatunku miecza i szabli i czasów szlachty to idealnym pisarzem tego tematu jest Komuda. Fabryka posiada jeszcze wielu wspaniałych autorów. Dużo ksiązek a raczej ich tematyka jest bardzo podobna do gier , czasem czytając można się złapać na tym że ja w coś podobnego grałem i naprawdę jest to fajne uczucie.

 

A jakie Wy polecacie książki, które warto przeczytać?

Oczywiście niekoniecznie z wydawnictwa Fabryka Słów :)

Edytowane przez Sowarh
Opublikowano

Ja to w ogóle odnoszę wrażenie, że każdy początkujący, młody autor najchętniej chwyta się fantastyki, bo to łatwe. Damy jakiegoś smoka, parę elfów, upadłego anioła, magiczny artefakt, złego czarownika, zadymioną karczmę w błotnistej wiosce zakapiorów i brodatych drwali, opakujemy to w jakąś fabułę, gdzie drużyna chodzi po świecie i szuka guza, niekoniecznie oryginalną, może być z dziurami logicznymi, bo przecież to fantastyczny świat i fantastyczni bohaterowie, więc nie muszą się zachowywać sensownie i realnie. Wyślemy to do Fabryki Słów, tam prawdopodobnie nikt nawet tego nie przeczyta, ale stworzy fajną okładkę, okrzyknie "zaskakującym debiutem młodego autora", porówna do Wiedźmina i wyda wraz z pięcioma innymi debiutami w tym miesiącu.

 

Takie trochę Radio Eska wśród wydawnictw.

Opublikowano

Więc na początek - "Kłamca" to nie zrzyna z Kossakowskiej , widzę że twierdzisz tak na podstawie tego ,że głownymi bohaterami są anioły , a taki rodziaj fantastyki nazywa się angel fantasy więc to nie zrzyna tylko książka tej kategorii , a czytając wszystkie opowiadania o Daimonie i Kłamcy raczej nie widać podobieństw w historiach - po pierwsze Loki to Nordycki bóg.

 

Bigboss to widzę żę wiekszą liczbą czytelników polskich jest buntownikami lub metalowcami - spoko :) znam kilkadziesiąt osób czytajacych ta wydawnictwo a nitk niejest z żadnej subkultury którą opisałeś.

 

Widzę że dla was dwójki pisanie książki to jak wypicie kawy, zazdroszcze wam takiego talentu, żałuje, że ja go nie otrzymałem w tak dużym stopniu jak bym chciał - jeśli możecie to podajcie tytuły wydanych przez was książek bo rozumiem że kilknaście tomów każdy z was ma na koncie, w końcu to błahostka napisać książkę i ją wydać...

 

A ogólnie większość autorów którzy piszą dla Fabryki Słów piszą również dla innych wydawnictw - a dużo książek z FS to nie tylko fanstasy itp....

Opublikowano

Wujaszek JJ napisał "Poniedziałek". To nasz GURU.

 

I nie stresuj się, bo daleki jestem od odradzania Ci czytania książek z Fabryki. Czytaj, skoro Ci się podobają. Teraz to i tak najważniejsze, że w ogóle czytasz, bo czytelnictwo w Polsce, jak wiadomo, leży w głębokim gównie.

Opublikowano

Pewnie, że nie jest proste. Szczególnie dobrej.

Ja bym bardzo chętnie poczytał jakieś dobre fantasy, nawet od Fabryki Słów. Problem w tym, że nie mam cierpliwości przebijać się przez kilkanaście zapowiedzi miesięcznie, które często brzmią bliźniaczo i nie zawierają żadnego unikalnego elementu. O ile kiedyś jeszcze odwiedzałem ich stronę, obserwowałem nowości, tak w pewnym momencie dałem sobie spokój.

Opublikowano

No fakt ,nie potrzebnie tak od razu się rzucam, wiadomo że każdy ma swoje poglądy oraz swoje indywidualne gusta, a o gustach się nie dyskutuje :) a tak na poważnie to z pewnymi kwiestami można się zgodzić...

Poziom wydawanych książek troche ucierpiał poprzez skomercjalizowanie fabryki słów, prawda jest, że wydają hurtowo dużo książek od wielu autorów i jak wiadomo, nie wszystko jest tym czego oczekujemy, ale też nie jest to totalny chłam - zapewne kupując jakąs ksiązkę można się spodziewać co w niej zastaniemy ( znając autora oraz uwczesne jego dzieła)...

Ale dla mnie tacy pisarze jak Kossakowska , Pilipiuk , Piekara , Ziemiański, Grzędowicz są jednymi z lepszych polskich autorów ale oczywiście to moje zdanie..

 

Przez to, że moim ulubionym wydawnictwem jest FS nie oznacza, że tym samym neguje inne wydawnictwa ... też w kolekcji którą posiadam znajdują się ksiązki Dukaja ( wydawnictwo literackie ) czy też z Runy, red horse , amber i kilka innych.....

 

Jeśli chodzi o nowych autorów w FS to ostatnio czytałem dość dobrą książką o ciekawej tematyce , mowa tu o "Głową w Mur" Rafał W. Orkan - polecam choć nie zapewniam, że się spodoba:)

 

 

Grigori zaciekawiłeś mnie tymi tytułami "Amerykańscy Bogowie" i "Chłopcy Anansiego". Więc będą kolejną lekturą po ukończeniu "Pan lodowego Ogrodu"

Opublikowano (edytowane)

Gaimana też polecam. Zarówno w wersji komiksowej, jak i literackiej.

 

Odnośnie samej Fabryki - chciałem się zgodzić z Grigorim (choć ja akurat Piekarę lubię), tylko po dłuższym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że Piekara, Pilipiuk, Ziemiański i Grzędowicz nie pozwalają mi jednoznacznie skrytykować tego jadącego na okładkach wydawnictwa. ;) To znaczy - rewelacji (z pewnymi wyjątkami) nie ma, ale luźna lektura do pociągu jak znalazł.

 

A "Kłamca" naśladuję bardziej Gaimana, niż Kossakowską. Z mizernym skutkiem.

 

Najlepiej olać tą półkę i pogrzebać za starymi i sprawdzonymi książkami zagranicznych autorów.

 

To poleć coś ciekawego, a nie tak ogólnikami lecisz. ;)

 

@down: Naprawdę liczyłem, że polecisz mi coś mniej oczywistego. ;p

Edytowane przez Hejas
Opublikowano (edytowane)
Widzę że dla was dwójki pisanie książki to jak wypicie kawy, zazdroszcze wam takiego talentu, żałuje, że ja go nie otrzymałem w tak dużym stopniu jak bym chciał - jeśli możecie to podajcie tytuły wydanych przez was książek bo rozumiem że kilknaście tomów każdy z was ma na koncie, w końcu to błahostka napisać książkę i ją wydać...

 

hehe, klasyk: JAK TAKIŚ CWANY TO SAM NAPISZ LEPIEJ!1

 

czytałem jedynie pana lodowego ogrodu i ledwo przebrnąłem taka chu.joza dlatego nie zabieram się za pozostałych autorów. chociaż miałem okazję być kiedyś na spotkaniu autorskim ćwiek + ziemiański i ten pierwszy wydawał się przyjemnym gościem choć dość zadufanym w sobie dlatego być może dam mu kiedyś szanse. ziemiański z kolei twierdził, że wrocław w gruncie rzeczy to chu.jowe miasto i ma wyje.bane na nie bo w sumie i tak nie chodzi do teatru czy do kina. aha i, że wikipedia obali kiedyś władze w polsce. <ok>. teraz tak jak sobie przypominam to czytałem jeszcze festung breslau (średniak) i operacja: dzień wskrzeszenia pilipiuka (całkiem, całkiem).

Edytowane przez Walter_Cronkite
Opublikowano (edytowane)
czytałem jedynie pana lodowego ogrodu i ledwo przebrnąłem taka chu.joza

Dla kogo "cho..." dla tego jest . Ta książka w jednym roku zdobyła większość najważniejszych nagród polskiej fantastyki :

- Nagroda im. Janusza A. Zajdla

- Śląkfę

- Sfinksa

- Nautilusa

Więc nie jest taka zła jak to określiłeś :)

 

nie pojmuje jak można założyć temat "Fabryka Słów", zamiast "porządna fantastyka".

 

no w sumie lepiej dyskutować ogólnie o fantastyce , ale cóż temat założony i szczerze nie wiem czy w temacie można nanieść jakieś poprawki , jeśli wiecie jak to zmienić czekam na podpowiedź :)

 

Z miłą chęcia " porozmawiam" na tematy różnych książek...

 

A tak na marginesie czy tylko u mnie tak jest, że postów nie zalicza ? ciągle 4 mam :/ dziwne

Edytowane przez Sowarh
Opublikowano

Pan Lodowego Ogrodu poprawny z kilkoma irytującymi elementami

(Cyfral jako wróżka? Prawie jak Dzwoneczek, Piotrusia Pana).

Nie zachwycił mnie jakoś szczególnie, ale przeczytałem bez większych bólów. Poza kilkoma wspomnianymi, irytującymi momentami. No i pewnie zanim wyjdzie ostatni tom, to zdążę zapomnieć większość szczegółów i elementów.

 

A z postami to jest różnie. Podobno naliczają się dopiero od iluś znaków, podobno też tylko w niektórych działach. Uznajmy, że licznik postów jest wyłączony i nie zawracaj sobie nim głowy.

Opublikowano (edytowane)

Posiadam obecnie trzy tomy "Pan Lodowego Ogrodu " nie wiedziałem że mają powstać kolejne , dopiero co skończyłem pierwszy tom , więc zobaczymy co dalej - póki co wróżek nie ma :) .Czyli juz rozumiem że w dziale książki posty są nie zaliczane :)

Edytowane przez Sowarh
Opublikowano

spoko ten spoiler nie popsół opowiadania i zgadzam się, że pomysł zrobienie z Cyfrala latającej barbie jakoś niezbyt przypadł mi do gustu - chociaż Grzędowicz sam z tego w jakiś sposób robi sobie jaja pisząc " Rozumiem, moja podświadomość daje mi do zrozumienia, że jestem emocjonalnie niedojrzały(...) Syndrom Piotrusia Pana i tak dalej.Stąd ten dzwoneczek. Spier...aj dzwoneczku. Powiedz Kapitanowi, żeby się podtarł hakiem, Dobranoc" ale dużo lepiej wyglądało by ożywienie Cyfrala w sposób mniej bajkowy

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...