Skocz do zawartości

Gdzie tankujecie?


Hubi.

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

yacek ma racje. roznice sa minimalne, lepiej doplacic ta zlotowke/dwie a miec pewnosc, ze lejesz paliwo dobrej jakosci a nie latac po miescie i tankowac na rozpadajacych sie stacjach bo jest taniej o 15 groszy.

 

zreszta w zwiazki z tymi obnizkami to az mi glupio szukac byle taniej. za 3,5 tankuje sobie ultimate na bp, albo troszke taniej vpowera na shellu.

  • Odpowiedzi 167
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

ogólnie 3.14 już u nas jest, mówie, że czekam na magiczną dwójeczke przed kropeczką ;) widzę że grzesiu się już doczekał hihihi

 

p.s. sorry to stary grześka się doczekał <_<

Opublikowano

Jao osobiscie nie wiem ile moj golfiacz pali. Nigdy nie sprawdzalem i prawde mowiac mnie to nie interesuje. Jak trzeba zalac to zalewam. Na ceny paliw tez nie patrze bo i tak nie mam na nie wplywu wiec po co sie tym podniecac - jak auto ma jezdzic to tankuje i w (pipi)e to mam a jak. Zwykle tankuje 95, glownie na shellu bo mam po drodze, ewentualnie bp lub statoil.

 

Raz na miesiac 20 litrow zwyklego v-powera. Raz na 3-4 miechy 10 litrow racinga i 10 litrow zwyklego. Na samym racingu silnik jezdzi naprawde dobrze, tak jakbym chcial aby jezdzil ale nie mozna z nim przeginac bo uszczelniacze w 15 letnim aucie nie wyrobia w koncu.

Opublikowano

U mnie cena nie zeszła poniżej 3.37 - a mówicie, że rośnie, czyli po nastepnej wizycie cysterny na stacji będzie pewno już (pipi)a 3.50 kosztować :/

Opublikowano

coś mi się grubo wydaje że dopie.rdoli niebawem do czwórki... wtedy znowu będę zamiatał swoją corsą 1.2 za niewielkie siano i użytkownikom bmw z nawet głupim silnikiem 1.6 będe pluł i śmiał się w twarz hehe

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Tez macie problemy, przeciez co roku jest to samo ze w zimie paliwo jest w miare tanie a na lato drozeje. Trzeba do tego po prostu przywyknac. Pomyslcie jak czuja sie motocyklisci ktorzy jezdza tylko w sezonie wiosna-lato-jesien - zawsze mamy drogo. W tym roku planowalem kupic sobie beczke 200 litrow paliwa i zrobic sobie w garazu taki maly CPN, ale w koncu doszedlem do wniosku ze to troche zbyt niebezpieczne. Z drugiej strony w zimie nie jezdze wiec kase odkladam na kolejny sezon i zawsze sie troche odlozy wiec o to za co bede tankowal sie nie martwie.

 

A co do tankowania to najbardziej ufam Orlenowi, jeszcze nigdy sie nie nacialem. Za to u nas w pracy (PKS i przyzakladowa stacja paliw) juz nie tankuje. W minionym sezonie zalalem tam dwa razy i za kazdym razem moto nie chcialo odpalic i gaslo, troche dziwne bo goscie pracujacy na tej stacji i wiekszosc pracownikow naszego przedsiebiorstwa nie ma zadnych problemow. Najsmieszniesze jest to ze sam co dwa tygodnie sobie dorabiam na tym cepeenie.

Opublikowano
Tez macie problemy, przeciez co roku jest to samo ze w zimie paliwo jest w miare tanie a na lato drozeje. Trzeba do tego po prostu przywyknac. Pomyslcie jak czuja sie motocyklisci ktorzy jezdza tylko w sezonie wiosna-lato-jesien - zawsze mamy drogo. W tym roku planowalem kupic sobie beczke 200 litrow paliwa i zrobic sobie w garazu taki maly CPN, ale w koncu doszedlem do wniosku ze to troche zbyt niebezpieczne. Z drugiej strony w zimie nie jezdze wiec kase odkladam na kolejny sezon i zawsze sie troche odlozy wiec o to za co bede tankowal sie nie martwie.

chciałbym abyś zwrócił uwage na cene baryłki ropy teraz i np rok temu

Opublikowano
Tez macie problemy, przeciez co roku jest to samo ze w zimie paliwo jest w miare tanie a na lato drozeje. Trzeba do tego po prostu przywyknac. Pomyslcie jak czuja sie motocyklisci ktorzy jezdza tylko w sezonie wiosna-lato-jesien [...]

chciałbym abyś zwrócił uwage na cene baryłki ropy teraz i np rok temu

Tylko ze ja taka sytuacje widze co roku, zawsze na zime paliwo tanieje a gaz idzie do gory, latem na odwrot. Ten sezon zimowy rozni sie tylko tym ze gaz tez stanial.

Opublikowano (edytowane)

No pewnie, że normalką sytuacją jest to, iż paliwo drożeje w okresie wiosenno-letnim, a tanieje w okresie jesienno-zimowym. W związku z tym nie wiem dlaczego pojawiają się jakiekolwiek zdziwienia niektórych osobników na poprzedniej stronie.

 

Co jak co, ale mam beczkę śmiechu z tych wszystkich kierowców, co tankują swoje machinerie paliwami z "najwyższej półki" czyli te całe V-Powery i inne "turbo paliwa". Nie wiem co w związku z tym chcą osiągnąć, może to że po zalaniu tak "niesamowitej" mieszanki samochody będą im po prostu odlatywać i latać nad drogą? xD Ja se podjeżdżam pod normalny dystrybutor na stacji Neste (wcale nie do żadnej rozpadającej się) i leję pół baku tudzież cały bak, gdzie mam średnio 10-20 groszy taniej na litrze. Później nie odmawiam sobie jogurciku, batonika czy innej paczki do żucia, bo po prostu nie muszę. (-_-)

Edytowane przez sir_ryszard
Opublikowano (edytowane)
No tak, ale Ty masz "mercedesa" więc Ci to różnicy nie robi.

 

Może paliwo mi różnicy nie robi, ale odkąd go mam narzekam niemiłosiernie, że jest mały gdzie po wejściu mam zaraz szybę przednią i tylną. Boczną nie, bo szeroki jest. Czuję się jak sardynka w puszce. Może nie jestem zbyt wysoki, może nie wyglądam w nim jakoś strasznie źle (chociaż ładniej wyglądają w nim kobiety ;\) wychodzę z założenia, iż samochód bez maski i wyraźnego tyłu to nie samochód, poza tym ma strasznie sztywno zestrojone zawieszenie przez co latam czasem w środku na tych naszych polskich drogach niemiłosiernie, więc z drugiej strony ten "Mercedes" mi jednak robi. ;O Pewne jest to, że już nigdy nie kupię auta mierzącego mniej niż 4 metry i nie kupię nigdy "Mercedesa" i Mercedesa, bo w każdym przypadku się przepłaca, jak równie dobrze można jeździć czymś co kosztuje kilka dobrych tysięcy mniej, a zachowuje się niewiele gorzej, a i do jakości nie można mieć też wiele do zarzucenia.

 

Na dzień dzisiejszy benzyna chodzi u mnie średnio po 3,45 zicosa za litr.

Edytowane przez sir_ryszard
Opublikowano (edytowane)

Zawsze powtarzałem, żeby zrozumieć swoje błędy trzeba przekonać się o nich samemu, na własnej skórze... Nie chcę całkowicie najeżdżać na auto, mimo małych gabarytów podoba mi się w nim sylwetka do spółki z kołami tworzy coś sensownego. Akurat tego zarzucić mu nie mogę, więc nazwałbym to tak, że to lepiej wygląda niż jeździ. No cóż, tłumaczę to sobie tym, że to nie pierwszy i nie ostatni samochód w moim życiu, a na razie muszę jakoś akceptować obecną sytuację. Nie sprzedam teraz, bo wpakowałem trochę w zawieszenie, hamulce, na dniach pojawią się nowe opony i wiem, iż będzie wszystko grało, a tak znowu byłby wielki znak zapytania i może pompowanie kolejnych pieniędzy. ;/

Edytowane przez sir_ryszard

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...