Yacek 852 Opublikowano 10 czerwca 2011 Opublikowano 10 czerwca 2011 Civic za bardzo kojarzy mi sie z moim Roverem 420d którego mam. A co myślicie o passacie z 1999-2000 r za okolo 14 tys? Auto już starsze ale chyba cieszace sie spora niezawodnoscia. Serio tee silniki diesla od Focusa sa tak beznadziejne ? Bo nie ukrywam że Focus którego bym kupil musial by miec silnik diesla. A skoda octavia? http://moto.allegro....1660313074.html Słabo zadbany, typowy polski Passat to studnia bez dna niestety. Zawiecha droga w utrzymaniu. Octavia jest ok, fajne auto ale niestety wnetrze to fred flinstone - totalna tragedia jesli chodzi o jakosc i design. Cytuj
Ma_niek 870 Opublikowano 10 czerwca 2011 Opublikowano 10 czerwca 2011 Te wnętrze to największa wada, ale niestety do 14 tysi nie znajde chyba nic fajniejszego <_< A ta tak polecana honda wogóle mi sie nie podoba. A co najgorsze do niedzieli musze wybrać auto. Cytuj
Ma_niek 870 Opublikowano 10 czerwca 2011 Opublikowano 10 czerwca 2011 Zobaczcie ta aukcje, to nie za tanio jak za taki samochód? http://allegro.pl/piekna-a4-1-9-tdi-115-ps-2001r-limuzyna-po-lifcie-i1646018089.html Cytuj
Dud.ek 2 058 Opublikowano 10 czerwca 2011 Opublikowano 10 czerwca 2011 Jeśli myślisz, że przebieg jest realny i jest faktycznie bezwypadkowy to jesteś bardzo naiwny. Cytuj
Ma_niek 870 Opublikowano 10 czerwca 2011 Opublikowano 10 czerwca 2011 Własnie dlatego mnie ta aukcja troche zdziwiła tego samochodu gdyby zgadzał sie z opisem napewno za takie pieniądze bym nie kupił bo to niemożliwe. U mnie w grze zostały trzy samochody Octavia, Passat B5 lub Focus i z tych trzech musze coś wybrac. Cytuj
Dud.ek 2 058 Opublikowano 11 czerwca 2011 Opublikowano 11 czerwca 2011 No ale to wcale nie znaczy, że to audi jest złym samochodem. Bez ogledzin na żywo nie dowiesz sie nic pozatym, że handlarz nie oszczędza na polerce i plaku w środku. Cytuj
QBH 246 Opublikowano 11 czerwca 2011 Opublikowano 11 czerwca 2011 Paradoksalnie czasami ze sprzedażą DOBREGO samochodu moze byc problem. Kolega, straszny pedant, człowiek niezwykle drobiazgowy i miłośnik inwestowania w samochód (naprawde nie jesteście w stanie sobie wyobrazić że można tak dbać o auto) chciał sprzedać w zeszłym roku swojego Peugeot'a 406. Samochod jest tak (pipi) zadbany, ze praktycznie każdy potencjalny kupiec nie wierzył, że może być on w takim stanie. W sumie wyszło na to, że każdy węszył jakas odpicowaną lipe i auto pojdzie do kogoś znajomego (ktory zna sprzedajacego i wie co to za bryka), albo sie komuś w (pipi) poszcęści i kupi "salonowy" samochód z 97r.. Cytuj
Hubi. 39 Opublikowano 11 czerwca 2011 Autor Opublikowano 11 czerwca 2011 Znam podobną sytuację z Audi 80 i znajomym, również wielkim pedantem jeśli chodzi o samochody. Ogólnie to władował wielką kasę w ten samochód, wymieniał wszystko od razu (łącznie z drzwiami gdy ktoś mu je lekko zarysował na parkingu), każde potencjalne ognisko rdzy zabezpieczał, itp itd. Auto opchnął po kilku miesiącach dopiero. Przyjechał do niego facet z pomorza i sprawdzał je dosłownie cały dzień (mniej więcej od 10 do 22 ) - jeździł na krótkie przejażdzki, wypytywał i wszystko, wchodził pod niego, oglądał cm po cm. Mimo to na pewno nie będzie zawiedziony- dawno nie widziałem tak zadbanego samochodu Cytuj
Yacek 852 Opublikowano 11 czerwca 2011 Opublikowano 11 czerwca 2011 Paradoksalnie czasami ze sprzedażą DOBREGO samochodu moze byc problem. Kolega, straszny pedant, człowiek niezwykle drobiazgowy i miłośnik inwestowania w samochód (naprawde nie jesteście w stanie sobie wyobrazić że można tak dbać o auto) chciał sprzedać w zeszłym roku swojego Peugeot'a 406. Samochod jest tak (pipi) zadbany, ze praktycznie każdy potencjalny kupiec nie wierzył, że może być on w takim stanie. W sumie wyszło na to, że każdy węszył jakas odpicowaną lipe i auto pojdzie do kogoś znajomego (ktory zna sprzedajacego i wie co to za bryka), albo sie komuś w (pipi) poszcęści i kupi "salonowy" samochód z 97r.. Ja mam podobnie - zawiecha na Lemforderze, linki i sprzeglo valeo, wszystkie 3 filtry knechta, amory bilsteina, olej motul synergie, platynowe swiece, czesci mechaniczne meyle, rozrzad na SKFie i powergripie i ostatnio jak mi porysowali auto + zardzewialo po zimie powiedzialem sobie, ze (pipi)e je w pi zdu i ch uja nic juz nie doloze lepszych czesci do niego bo zewnatrz to jest pazdzierz. Lakierowalem go wczesniej w salonie Nissana bo byl najlepszy w miescie. Jak ku rwa mialem kupic tulejke Febi to sie krzywilem jak nie bylo Lema i szukalem jak osiol aby w aucie bylo jak najlepiej a ten niemiecki ku tas zardzewial No by go ch uj strzelil niech Golf3 wypi erdala ale generalnie jestem bardzo zadowolony, jezdzi swietnie. Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 12 czerwca 2011 Opublikowano 12 czerwca 2011 niektorzy chyba troche przesadzaja z tymi licznikami. domyslam sie, ze wiekszosc jest cofnietych, ale bez przesady. ja np. robie miesiecznie ok 700 kilometrow. zalozmy, ze kupilem woz z salonu i jezdzilem nim 12 lat. teoretycznie zrobilbym nim ~100 000 km. wiec jak ktos sprzedaje taka np. honde z 2000 roku z przebiegiem 130k to nie musi wcale oznaczac, ze licznik krecony. moze po prostu wlascicil jezdzil nim do roboty (po miescie), na zakupy i raz do roku na wakacje. Cytuj
Hubi. 39 Opublikowano 12 czerwca 2011 Autor Opublikowano 12 czerwca 2011 Ostatnio sąsiad sprzedawał Punto II z 2000 roku z przebiegiem 30.000. Auto w stanie idealnym zarówno technicznie jak i wizualnie (kupiony w salonie, wciąż trzymany w garażu, lakier jak nówka). Musiał sprzedać kuzynowi bo nikt nie wierzył w przebieg. Nie był kręcony. Po prostu właścicielem jest starszy pan, inwalida, któremu samochód kupił syn, żeby mógł jeździć do lekarza i na zakupy (z prędkością 30 km/h). A że wszystko jest pod nosem w naszym mieście, także nie za bardzo miał gdzie nabić większy przebieg. Cytuj
Mustang 1 774 Opublikowano 12 czerwca 2011 Opublikowano 12 czerwca 2011 Zależy. U mnie w domu drugi samochód robi około 10k km rocznie, to auto miejskie i wygląda to normalnie, ale gdyby to był Golf TDI to po 10 latach na pewno dla kogoś by 100k wyglądało potencjalnie podejrzanie. Druga sprawa, najbardziej zajechane są samochody służbowe, pierwszy samochód w rodzinie przejeżdża koło 40k km rocznie, ale on po 3-4 latach i tak zmienia właściciela, a ktoś kto chciałby dalej jeździć dużo używką nie kupi w połowie zajechanego samochodu. Cytuj
Ma_niek 870 Opublikowano 12 czerwca 2011 Opublikowano 12 czerwca 2011 Posiada ktoś z was Seata Toledo? Polecilibyście takie auto? Cytuj
Gość Grzegosz Opublikowano 12 czerwca 2011 Opublikowano 12 czerwca 2011 Ostatnio sąsiad sprzedawał Punto II z 2000 roku z przebiegiem 30.000. Auto w stanie idealnym zarówno technicznie jak i wizualnie (kupiony w salonie, wciąż trzymany w garażu, lakier jak nówka). Musiał sprzedać kuzynowi bo nikt nie wierzył w przebieg. Nie był kręcony. Po prostu właścicielem jest starszy pan, inwalida, któremu samochód kupił syn, żeby mógł jeździć do lekarza i na zakupy (z prędkością 30 km/h). A że wszystko jest pod nosem w naszym mieście, także nie za bardzo miał gdzie nabić większy przebieg. Cytuję dla potomnych, bo Hubi P. mądrze pisze. Głupotą jest dyskwalifikowanie samochodów na zasadzie, że "auto takie, a takie, z tym silnikiem nie może mieć tak małego przebiegu". Takiego chuja. Na warsztat się jedzie, najlepiej jak ma się znajomego mechanika, który bez problemu to zweryfikuje. Brat kupił swego czasu pięknie utrzymanego... Trabanta 1.1 ...z 1991 roku - wtedy miał 17 lat i niespełna 40 tys. km przebiegu. Właściciel - dziadek - miał chyba 120 lat i tylko w niedziele nim jeździł. Cytuj
Dud.ek 2 058 Opublikowano 12 czerwca 2011 Opublikowano 12 czerwca 2011 No ale kupienie kilkunastoletniego TDI z niemiec z symbolicznym przebiegiem i w NORMALNEJ NIE WYŚRUBOWANEJ CENIE może być trudne Cytuj
Yacek 852 Opublikowano 12 czerwca 2011 Opublikowano 12 czerwca 2011 Ale po co w ogole szukac tdi z symbolicznym przebiegiem. Jesli 200-250k jest najechane i udokumentowane to jest to dobry przebieg dla tego silnika. Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 12 czerwca 2011 Opublikowano 12 czerwca 2011 przegladalem ogloszenia z niemiec (mobile.de) i te ciwiki 1.5i LS sa praktycznie niedostepne. caly czas szukam alternatywy. o audi sie naczytalem, ze jak cos sie zje.bie to koszta sa kolosalne. co polecacie do 15 kola? samochod uzywany glownie do jezdzenia do roboty, silnik nie musi byc kosmiczny (ale te 90km moglby miec;p). musi byc jednak troche nowoczesniejszy niz moja honda z '94 tzn elektryczne szyby, klima itd. Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 12 czerwca 2011 Opublikowano 12 czerwca 2011 Jesli chodzi o japonczyki to ja polecam 323F (a jak ) BJ po lifcie. 1,5 roku jazdy i poza wytluczonymi lacznikami stabilizatora nic nie trzeba bylo wymieniac. Jesli chodzi o wyposazenie to szalu nie ma - klima, elektryczne szyby i lusterka, ABS i TCS, komputer, ale wnetrze calkiem ok - nie ma mowy o Fredzie O civicu nic nie mowie, bo juz wszystko zostalo powiedziane a i z autobusami duzo stycznosci nie mialem. O, Seat Ibiza tez bardzo przyjemny jest :potter: Cytuj
Hubi. 39 Opublikowano 12 czerwca 2011 Autor Opublikowano 12 czerwca 2011 Ostatnio sąsiad sprzedawał Punto II z 2000 roku z przebiegiem 30.000. Auto w stanie idealnym zarówno technicznie jak i wizualnie (kupiony w salonie, wciąż trzymany w garażu, lakier jak nówka). Musiał sprzedać kuzynowi bo nikt nie wierzył w przebieg. Nie był kręcony. Po prostu właścicielem jest starszy pan, inwalida, któremu samochód kupił syn, żeby mógł jeździć do lekarza i na zakupy (z prędkością 30 km/h). A że wszystko jest pod nosem w naszym mieście, także nie za bardzo miał gdzie nabić większy przebieg. Cytuję dla potomnych, bo Hubi P. mądrze pisze. Głupotą jest dyskwalifikowanie samochodów na zasadzie, że "auto takie, a takie, z tym silnikiem nie może mieć tak małego przebiegu". Takiego chuja. Na warsztat się jedzie, najlepiej jak ma się znajomego mechanika, który bez problemu to zweryfikuje. Brat kupił swego czasu pięknie utrzymanego... Trabanta 1.1 ...z 1991 roku - wtedy miał 17 lat i niespełna 40 tys. km przebiegu. Właściciel - dziadek - miał chyba 120 lat i tylko w niedziele nim jeździł. Przypomniał mi się teraz mój ojciec, który kupił kiedyś pięcioletniego Poloneza z przebiegiem 4000 km- również od staruszka, który jeździł jedynie do kościoła. Miał nawet oryginalną folię na siedzeniach (co akurat nie było za dobre ze względu na wilgoć) Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 12 czerwca 2011 Opublikowano 12 czerwca 2011 seat cordoba 1.4 http://bit.ly/jwIpj9 seat ibiza 1.4 http://bit.ly/jrFRJi mazda 323f 1.6 http://bit.ly/kgr6Fc civic 7gen 1.4 http://bit.ly/ix7i5m ktory najlepszy? aukcje oczywiscie przykladowe, chodzi o sam model Cytuj
Yacek 852 Opublikowano 12 czerwca 2011 Opublikowano 12 czerwca 2011 Mazda, civic - w tej kolejnosci. Cytuj
Redmitsu 991 Opublikowano 12 czerwca 2011 Opublikowano 12 czerwca 2011 (edytowane) @Olschmitz Z nowszych rocznikow i generacji to myslalbym nad Civicem 7 gen, ewentualnie Toyota Corolla ( E12 ). Z starszych to civica 6 gen badz nissana almere. Oczywiscie dla mnie tylko sie licza 2/3 drzwiowe wersje tych pojazdow ; ) Mysle ze moze ci sie spodobac Corolla, ale w tej cenie znajdziesz tylko i wylacznie 3 drzwiowa z silnikiem 1.4 chociaz na ta bude nie bedzie on zly. Civic 7 tez calkiem, ewentualnie w pozniejszym czasie zmienic zderzaki i progi z wersji sport, wtedy wyglada bajecznie ; ) Edytowane 12 czerwca 2011 przez Redmitsu Cytuj
Gość szpic Opublikowano 14 czerwca 2011 Opublikowano 14 czerwca 2011 w tym roczniku i do 15k spokojnie focus w benzynie Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.