Opublikowano 25 lipca 201113 l no ten gosc z kapeluszem to trzeba przyznac niezly jest : d W tej grze lvl'owanie za bardzo nie pomaga, po prostu trzeba miec na kazdego sposób. Gosc z kapeluszem strzela co jakies 2-3 sec wiec w meidzyczasie mozesz go spkoojnie atakowac po 2 razy i od razu po tym tarcza. Lepiej powoli zabijac niz sie spieszyc i cala mapke od nowa robić. Drzewo daje ci rozne rzeczy wszystko wypisane jest gdzies na stronce, ja z niego nie korzystałem. Ja po raz pierwszy przechodizelm chyba z 30h jak nei wiecej : p
Opublikowano 30 lipca 201113 l Pogrywam i przyznam szczerze, że nie doszukałem się niczego do czego mógłbym się przyczepić. Poziom trudności jest, wygląd jest, KLIMAT jest. W zasadzie wszystko mi się podoba. Gram już pół dnia i siedzę cały czas w pierwszym świecie bo nie wiem jeszcze jak sobie radzić w kilku sytuacjach, ale dojdę do tego. Bardzo podoba mi się system walki. Parowanie ciosów i szybkie egzekucje działają na adrenalinę choć nie zawsze wiem w którym momencie wciskać to L2. Poza tym pasek staminy jest świetnym rozwiązaniem. Organizacja, planowanie i wykonywanie ciosów nabrało zupełnie innych kształtów w tej grze. Super sprawa .
Opublikowano 30 lipca 201113 l ja z tego co pamietam to w ogole nie parowałem. Trzymając L1 też odbija wrogie ataki i ma sie bardzo dużo czasu na kontratak
Opublikowano 31 lipca 201113 l Hehe, brrrak checkpointów w grze. Kiedy to ostatnio było dane mi zagrać w taki tytuł? Nie pamiętam. Pewnie Ninja Gaiden. W dwójce były z tego co pamiętam. No więc siedzę sobie na Tower Rycerzu już 3 godziny, a przecież jeszcze trzeba do niego dojść. Ehhh, gra każe za błędy niemiłosiernie. Frustracja zamienia się w motywację, motywacja w wyniki. Taki jest obraz DS. Nie cierpię jRPGów (FF...bueeee!!!), ale w tym przypadku nie ma mowy o nudzie. Jednak zachodni styl ma więcej do zaoferowania. Cały czas czuję napięcie, ktoś/coś przecież może w każdej chwili wyskoczyć. Wcześniej napisałem, że DS nie ma słabych punktów. Więc są dwa. Po pierwsze, targeting mógłby być półautomatyczny, bo choć fajnie jest wybierać sobie przeciwnika, to jednak ciągłe wciskanie R3 bywa uciążliwe. Po drugie, zalokowany na celu bohater mógłby poruszać się o ułamek sekundy szybciej. A poza tym wszystko jest tip top. Cieszy mnie to, że gdy ginę to wiem, że to ja spartoliłem, a nie w wyniku jakiegoś taniego zagrania. Kolizje zostały obliczone z bardzo dużą dokładnością.
Opublikowano 5 sierpnia 201113 l Gierka jest przednia. To łażenie, szlachtowanie i zbieractwo w ogóle się nie nudzi. Nieśmiało wchodzę do każdego nowego świata, a zostaję w nim na długie godziny i po prostu eksploruję. Zaglądam do każdego zaułku, każdej dziury i zabijam wszystko i wszystkich do zabicia. Kiedy zatrzymuję się na jakimś bossie przez dłużej niż godzinę lecę do następnego świata i jakoś to się kręci. Wybrałem łatwiejszą grę po sieci gdzie można znaleźć wskazówki co do ciekawszych miejsc ze skarbami, bronią etc. Czasem ostrzeżenia przed wrogiem naprawdę pomagają bo można sie jakoś tam nastawić. Oczywiście w dużej części przypadków ginę, ale z dopakowaną postacią już takimi twardzielami nie są. Od dziś będę się uczył farmingu dusz. Muszę dopakować postać i broń przed walką z Meneaterami.
Opublikowano 6 sierpnia 201113 l Ci co im groziłem wyżej padli. Później był monk, który o dziwo był dość prosty, a następnie rozwaliłem Penetratora. Ten ostatni napsuł mi krwi za pierwszym podejściem, ale za drugim miałem już spell obrony, Fireball'a i czar emitowania dusz. dragon Sword na 5 lvl, Knight's Shield na 10ym, dwa rodzaje piki również. Prócz tego Long Sword na 9ym i jeden z większych mieczy na 7mym. Nie potrafię jednak nim za bardzo walczyć ponieważ zamachy trwają dość długo, a przeciwnicy nie czekają na moje ataki. Doszedłem wczoraj do smoka w 4-4, ale nie potrafię z nim walczyć kiedy się uczepi ściany nad bramą. Wcześniej do znudzenia kłułem go z łuku (jakiś White Bow czy coś takiego). Próbowałem również wczoraj znaleźć ciało kolesia z Tower of Latria (3-1) i pewnie znalazłem, ale nie mam kluczy. Tam to idzie się zgubić. Te korytarze zdają się nie mieć końca. A teraz kabaret. Wczoraj szedłem do maga i postanowiłem iść na skróty. Zeskakując ze schodów wskoczyłem mu na głowę. Kolo się wzburzył, ale chciał przyjąć dusze. Po chwili zaswędziała mnie dynia więc chciałem się podrapać. Tak niefortunnie odkładałem pada na udo, że dziabnąłem dziada i od tego momentu gania mnie jak młodego...razem ze swoim uczniem bodajże. Mam rozumieć, że nie będzie do mnie przyjaźnie nastawiony? Bo rycerz z podziemi do dziś nie jest .
Opublikowano 7 sierpnia 201113 l Drugie playthrough rozpoczęte. W moim mniemaniu były dwie osoby, które pominąłem przy pierwszym przejściu. Po dogłębnym sprawdzeniu stanu rzeczy okazało się, że pominąłem ich chyba z sześciu. Debeściak jestem :ph34r: . Chciałbym teraz dobić do przynajmniej 500ego lvl oraz upgrade'ować wszystkie bronie. Poza tym nie znalazłem wszystkich unikalnych, brakuje mi również kilku kamieni z serii pure. DS w ogóle się nie nudzi.
Opublikowano 8 sierpnia 201113 l Platyna jest możliwa, ale playthroughs musiałbym zrobić chyba z pincet. Różne sposoby farmowania są na YT. Jak obczaję to pewnie się skuszę. Na razie idzie mi nieźle choć ginę dość często. Teraz nawet już mnie to tak nie drażni jak na początku. Ot, zamiast się wycofać zaatakowałem przy pustym pasku staminy. Zostałem ukarany dotkliwie. Uwolniłem wczoraj Yurię, Biorr'a, Lorda Rydell'a oraz Yurt'a. Tego ostatniego jeszcze w Nexusie nie ma, ale pewnie muszę najpierw ubić bossa. Doświadczyłem również walki z Królem Doran'em, która to trwała chyba godzinę. Dźgałem go w plecy uciekając jak szalony po każdym ukłuciu, ale zamiast nałożyć na łapę pierścień umożliwiający lepszą skradankę uzmysłowiłem to sobie dopiero po walce. Pierścień przydał się natomiast na Allant'a. Długo zastanawiałem się co zrobić z tymi bliźniaczymi mieczami. Będąc u Ed'a przypadkowo miałem ze sobą duszę potrzebną do przetopienia ich na Northern Regali'ę. Ufff, tyle jeszcze przede mną odkryć, a tu tyle kamieni i dusz potrzebnych. Chyba zasięgnę języka na wiki.
Opublikowano 9 sierpnia 201113 l Ema.. Muszę się wyżalić bo nie zniosę, co mnie wczoraj spotkało w tej jakże trudnej i nie przystępnej grze... idzie mi całkiem nieźle, jestem w stonofag tunnel czy jakoś tak... zginąłem do tej pory może z 5 razy... walczę w tunelu z bearbugiem z tym wybuchającym stworem.. i co? WPADŁEM W ''OTCHŁAŃ'' tak zwaną! znaczy się poza obszar gry, spadam, spadam i nagle... you DIED! i 20000tyś dusz poszło się kochać... a co też dobre, to miałem ich 2 obok siebie, jednego zabiłem i wubuchł i co? tego drugiego to nawet nie drasnęło! a mnie przez ściane zabiło nawet... nie ważne... Nie poddaje się i gram dalej, przeszedłem już ten etap, teraz boss... Pamiętajcie! Nie poddawać się! Pozdro dla wszystkich których pochłonęła ta gra...
Opublikowano 9 sierpnia 201113 l hehe ja jeszcze ps3 nie mam a gre juz zamowilem ;d mam nadzieje ze nie rozwale od razu pada ;p
Opublikowano 9 sierpnia 201113 l Nie rozwalisz. Trudnych gier jak na lekarstwo, a w tej akurat docenisz progres i zauważysz, że mimo oglądania początkowego etapu po śmierci będziesz cały czas znajdywał nowe sposoby na ułatwienie sobie życia. Dziś zginąłem na Maneater'ach chyba z 7 razy. Myślałem, że wyjdę z siebie i stanę obok. Postanowiłem pogadać z Yurią i wydać może jedną duszę demona na jakiś konkretny spell. Przyuważyłem Firestorm i w niego właśnie zainwestowałem. Rozjechałem obie bestie jak walec. Monk'a waliłem w łeb Bone Crasher'em i było pozamiatane. Zaraz po tym znalazłem Yurt'a, którego przybiłem do podłogi tym samym mieczem. Jego zbroja wygląda miodnie. Już jej nie ściągnę .
Opublikowano 16 sierpnia 201113 l Wprost nie mogę się doczekać jesieni bo zapowiada się więcej dobrego Demon Souls tylko, że pod inną nazwą. A tak przy okazji to już jest temat o Dark Souls więc radzę tam umieszczać wszelkie info/filmy by nie robić śmietniska z tego tematu.
Opublikowano 18 sierpnia 201113 l Po wielu męczarniach i k&^%ach w końcu dorwałem Pure Bladestone. Taki challenge bardziej na czas i cierpliwość niż skill'a. Później polazłem do tower of Latria i zdobyłem Pure Moonlightstone. Po farmieniu kamyczków i wizycie u Ed'a dostałem moje trzy ostatnie trofea za upgrade'y. Teraz jeszcze tylko te dwa nieszczęsne pierścienie i platyna wita Yap'a. Zanim jednak to nastąpi muszę najpierw uzyskać Pure White Character Tendency, a łażenie i zabijanie fantomów już mi się znudziło. Spróbuję zmienić to on-line. Obecnie jestem bardziej w stronę black bo trzy razy podchodziłem do tej zrypanej Mephistopheles za każdym razem robiąc coś źle - dlatego nie mam jeszcze od niej pierścienia. Teraz po zasięgnięciu języka na DS wiki jestem mądrzejszy o strategię i kolejność wykonywania zleceń.
Opublikowano 18 sierpnia 201113 l Chlopaki napalilem sie ostro na Demon's Souls'a, jednak nie wiem czy moje nerwy to zniosa. Czy ta gra jest tak wkur.wiajaca jak mowia?
Opublikowano 18 sierpnia 201113 l Chlopaki napalilem sie ostro na Demon's Souls'a, jednak nie wiem czy moje nerwy to zniosa. Czy ta gra jest tak wkur.wiajaca jak mowia? nie, jest jedną z przyjemnijszych gier w jaką kiedykolwiek grałem
Opublikowano 19 sierpnia 201113 l Potwierdzam na samym poczatku jest trudno i bedziesz sie sporo denerwowal, ale gdzies po 8-10h bedziesz gral na luzie tak jak w kazda inna gre mi osobiscie zostal juz tylko do zabicia false king, ale zanim to zrobie to pofarmie itemy, porobie troche trofeow, pobawie sie w eventy na PWWT i PBWT, to samo z PWCT i PBCT potem zabicie ostatniego bossa, final boss i NG+ mam nadzieje ze tak max w sumie 4x przejde te gre zeby wpadla platyna, ta gra jest tego warta
Opublikowano 20 sierpnia 201113 l Początek to rwanie włosów i ciągłe frustracje przeplatające się z pąsami na twarzy. Chcesz iść dalej, ale giniesz bo brak doświadczenia, bo brak wiedzy o danej miejscówce, bo dałeś du$#. Początek to wymagający tutorial przed tym co czeka ludka w przyszłości, a czeka go z 10 przejść jeśli gra mu się spodoba. Widział ktoś speed runy tych wriatów z Chin czy Koreii? 49 i 56 minut? WTF??
Opublikowano 20 sierpnia 201113 l swoja droga mam pytanie... w wiekszosci worldow nie padlem ani razu w cielesnej formie, zabilem wszystkich bossow itp, a mimo to nie mam PWWT... dlaczego? gdzies na necie wyczytalem ze jak sie gra online to WT jest ustalane poprzez jakas tam srednia czy mediane innych graczy na serwerze... prawda to? w takim wypadku na ng+ lepiej juz grac offline?
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.