Skocz do zawartości

Demon's Souls


McDrive

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Wzywam wszystkich masterów DS do opisania paru rad jak skutecznie zacząć przygodę z grą raz jeszcze.

 

Jaką klasę obrać na sam początek?

 

Jak wypracować kompromis pomiędzy szybkością a wytrzymałością w pierwszych godzinach?

 

Jaką broń na początek?

 

Czy od razu w Boletarii 1-2 farmić dusze?

 

Inwestować w rozwój broni czy zbroi?

 

Jak często naprawiać? Po każdorazowym powrocie do Nexusa?

 

W walce lepsze są uniki czy defensywa na minimalne zredukowanie obrażeń?

 

Czy obejdzie się bez używania magii w walce?

 

Czy u większości przeciwników można sparować ataki?

 

 

 

Dam plusa za porady!

Opublikowano (edytowane)

1) Magician, ew. Royalty.

2) Używaj czarów, nie będziesz musiał się wtedy starać, tylko możesz spamować mocki z dystansu.

3) Jeśli uważasz, że ich potrzebujesz, to śmiało.

4) Zważywszy na to, że w Demonsach nie można upgrejdować zbroi, odpowiedź jest tylko jedna.

5) Tak.

6) Zależy od twojej zręczności i umiejętności.

7) Tak, ale po co się starać, skoro magia jest imba.

8 ) Humanoidalnych, tak.

Edytowane przez Qjon
  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

1. Rozwijaj głównie staminę 

2. W dalszej kolejności str, dex i hp

3. Zacznij grę klasą Royality jeśli walka wręcz jest za trudna i dbaj o rozwijanie związanych z nią statystyk

4. Staraj się wracać do Nexusa by ulepszyć broń lub statystyki, kiedy uznasz że masz za dużo dusz do straty (lepiej kupić lepszy sprzęt za 5000 dusz, niż ryzykować utratę 10k odkładanych na najlepszy dostępny w sklepie)

5. W świecie 1.1 postaraj się znaleźć ring który doda ci 25% hp w formie astralnej, oraz tarczę anty ogniową 

6. Dbaj by postać nie była nigdy obciążona. Przedmioty i materiały do robienia broni możesz magazynować u magazyniera siedzącego obok kowala

7. Pamiętaj by naprawiać broń u kowala gdy wartość waluty za naprawę wyniesie więcej niż 300 dusz

8. Naucz się ataków przeciwnika by wiedzieć kiedy wyprowadzić kontratak

Edytowane przez nobodylikeyou
  • Plusik 2
Opublikowano

Jak już znajdziesz Cling ring(ad. 5 nobodylikeyou), to w pobliżu jest szata, nie pamiętam dokładnie nazwy ornament coś, za nią dostaniesz od Thomasa pierścień, który się bardzo przyda jak twoja postać będzie przeciążona. Warto go zdobyć.

 

Magia rzeczywiście jest silna, ale ja polecam grać bronią, dużo większa frajda. Jedynie bossa w 2-1 zabiłem z magii. Co do farmienia, to najlepszy jest chyba 4-1, ale najpierw musisz opanować trochę tę grę, żeby tam iść. 

W 2-2 można znaleźć Dragon long sword, który po ulepszeniu do +5 jest naprawdę bardzo mocny przez długi czas.

  • Plusik 1
Opublikowano

Od Thomasa dostaje sie ring ale za zwrot "zabawki" z 1-1, ktora zdobywa sie odcinajac dwa ciala (idac w gore/dol po jeden stronie schodow jest wneka prowadzaca na balkon z lancuchami, ktore trzeba przeciac).

 

Moim zdaniem na poczatku gry najlepiej farmic w 4-2 na pierwszym kosiarzu. Potrzebny luk. A jesli celuje sie w platyne to i tak masa dusz wpadnie przy farmieniu pure blade stone, a ja osobiscie wuchte nabilem na mantach w 4-4 bo tez mi jakiegos kamienia brakowalo.

  • Plusik 1
Opublikowano

Sorry za post pod postem ale

grałem wczoraj ponad dwie godzinki i faktycznie obrałem sobie klasę Royal (magia bardzo się jednak przydaje) tylko teraz jak ja mam kuffa zabić tego Tower Knighta w Boletarii 1-2? Nie mogę się przed nim obronić, ktoś zostawił wiadomość, żeby walić w łeb tylko typek nie za bardzo chce się odsłonić zza tej ogromnej tarczy, w dodatku wokół pełno łuczników. Jakieś małe rady, mistrzowie?

 

Opublikowano

Sorry za post pod postem ale

grałem wczoraj ponad dwie godzinki i faktycznie obrałem sobie klasę Royal (magia bardzo się jednak przydaje) tylko teraz jak ja mam kuffa zabić tego Tower Knighta w Boletarii 1-2? Nie mogę się przed nim obronić, ktoś zostawił wiadomość, żeby walić w łeb tylko typek nie za bardzo chce się odsłonić zza tej ogromnej tarczy, w dodatku wokół pełno łuczników. Jakieś małe rady, mistrzowie?

 

Najpierw wbiegasz na schody i rozwalasz wszystkich łuczników. Potem schodzisz do tower knighta i walisz go w pięty, po jakimś czasie padnie na glebę i podbiegasz do jego głowy i bijesz. Powtarzasz czynność. Dobrze w tej walce być zwinnym i szybkim(kosztem np zbroi) żeby latać mu pomiędzy nogami i szybko uciekać.

  • Plusik 1
Opublikowano

Łucznicy to priorytet, kiedy będziesz u góry to ataki magiczne Tower Knighta Cię nie dosięgną. Biegaj mu między nagami, tak aby cały czas trzymać się z tyłu. Wal w pięty krótkimi seriami i uważaj na jego kroki. Po pewnym czasie przewróci się na plecy (odsuń się żeby nie wpadł na ciebie), wtedy wal mu w głowę.

Opublikowano

w razie konieczności powtórzyć. tak naprawdę to nie musisz się z nim bić od razu. po pokonaniu pierwszego bossa stanęły przed tobą otworem 4 inne światy.

Opublikowano

w razie konieczności powtórzyć. tak naprawdę to nie musisz się z nim bić od razu. po pokonaniu pierwszego bossa stanęły przed tobą otworem 4 inne światy.

Mi tam się wydaje, że po 1-1 właśnie najlepiej iść do 1-2, ewentualnie 2-1. No ale jak kto woli zapewne.

Opublikowano

 

Sorry za post pod postem ale

grałem wczoraj ponad dwie godzinki i faktycznie obrałem sobie klasę Royal (magia bardzo się jednak przydaje) tylko teraz jak ja mam kuffa zabić tego Tower Knighta w Boletarii 1-2? Nie mogę się przed nim obronić, ktoś zostawił wiadomość, żeby walić w łeb tylko typek nie za bardzo chce się odsłonić zza tej ogromnej tarczy, w dodatku wokół pełno łuczników. Jakieś małe rady, mistrzowie?

 

Najpierw wbiegasz na schody i rozwalasz wszystkich łuczników. Potem schodzisz do tower knighta i walisz go w pięty, po jakimś czasie padnie na glebę i podbiegasz do jego głowy i bijesz. Powtarzasz czynność. Dobrze w tej walce być zwinnym i szybkim(kosztem np zbroi) żeby latać mu pomiędzy nogami i szybko uciekać.

 

 

Dzięki, wczoraj właśnie z ciekawości sprawdziłem to na YT.

Opublikowano

Jak na moje to lanca TK swobodnie dosiega na murach oprocz jednego miejsca (jak sie wejdzie na arene to na godzinie 1, lacznik z prawym skrzydlem i przednia nawa).

Opublikowano (edytowane)

Demon's Souls było „porażką” przed dołączeniem Hidetaki Miyazakiego

From Software za sprawą serii Souls inspiruje wielu innych deweloperów, ale podczas prac nad Demon's Souls sytuacja rysowała się w mniej optymistycznych barwach, a projekt był uważany wewnątrz studia za porażkę.

 

Dopiero deweloper, który dołączył do studia w 2004 roku, był w stanie zmienić obraz gry. Był to nietypowy przypadek w świecie japońskich gier wideo - mężczyzna opuścił lepiej płatną posadę w amerykańskim Oracle i chciał tworzyć gry.

Miał wtedy 29 lat i żadnego doświadczenia, a From Software było jedyną zainteresowaną firmą. Rozpoczął jako programista serii Armored Core, ale gdy usłyszał o problemach z Demon's Souls, Hidetaka Miyazaki był gotowy przejąć stery.

- Demon's Souls nie szło zbyt dobrze - wspomina teraz w rozmowie z serwisem The Guardian. - Projekt miał problemy, a zespół nie był w stanie przygotować atrakcyjnego prototypu. Ale gdy usłyszałem, że mowa o grze akcji z elementami RPG w świecie fantasy, natychmiast się zainteresowałem.

- Pomyślałem, że jeśli mogę przejąć kontrolę nad grą, to zamienię ją w co tylko zechcę. Co najlepsze, jeśli moje pomysły nie wypalą, to nikt się nie przejmie, bo projekt już jest porażką.

Jakie były efekty pracy, wszyscy wiemy. Miyazaki jest teraz prezydentem From Software, co autor skryptów Ema Kodaka uznał za „bezprecedensowe” wydarzenie. Na rynek trafiła właśnie kolejna produkcja - Bloodborne.

Sam deweloper unika mediów i sławy. Ma dopiero 40 lat i miejmy nadzieję, że najlepsze dopiero przed nim.

http://www.eurogamer.pl/articles/2015-04-01-demons-souls-bylo-porazka-przed-dolaczeniem-hidetaki-miyazakiego

Edytowane przez YETI
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Ufff... w końcu ta gra znika ze szczytu mojej "kupki wstydu". 

40 godzin, kilkadziesiąt zgonów i kilka nowych przekleństw wymyślonych, ale satysfakcja z oglądania napisów końcowych jest. 

Zaczynając grę myślałem nawet o zrobieniu platyny, ale widząc teraz ile musiałbym się namęczyć z tendencją świata i bohatera (w ciągu całej gry tylko raz ktoś mnie zaatakował i raz jakimś cudem udało mi się komuś pomóc), odpuściłem sobie. Cóż... uroki grania w 6-letnią grę.

Może przy Dark Souls pójdzie mi lepiej.

 

P.S.

Maneater to K***A!! (rekordowe 34 zgony zanim padł)

Opublikowano

Nie trzeba online (a nawet trzeba offline), żeby manipulować tendencjami.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...