Mejm 15 296 Opublikowano 19 grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 19 grudnia 2013 No nie wiem, z tego co wiem, jest dosyc odporny na magię. Poza tym, magia jest dla ciot, hehe :3 Dlatego za pierwszym razem meczylem sie knightem (ze 20min) i ubilem za 6 podejsciem. A najbardziej nie wkur.wialo mnie, ze gine tylko, ze musze jechac ta je.bana winda do gory. Za drugim gdy gralem magiem koles poszedl w 2min. jak ktos tu radzil: soul arrow Cytuj Odnośnik do komentarza
Figaro 8 203 Opublikowano 19 grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 19 grudnia 2013 A który mieliście soul level podczas kończenia swego pierwszego playthrough? Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość mate5 Opublikowano 19 grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 19 grudnia 2013 (edytowane) mimo szczątkowej fabuły. http://www.gamefaqs.com/ps3/954345-demons-souls/faqs/62697 Dałem ci plusa Figaro bo mi się pomylił allant z doranem Alanta za pierwszym razem pokonałem <skromny> Edytowane 19 grudnia 2013 przez mate5 Cytuj Odnośnik do komentarza
Zarathustra 616 Opublikowano 19 grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 19 grudnia 2013 W sumie racja, chłonąłem gadki NPC'ów aż im się kwestie wyczerpały, bardzo fajny motyw. Niektóre postaci podczas pierwszego przechodzenia, kiedy nie korzystałem z żadnych pomocy internetowych w ogóle przegapiłem. A który mieliście soul level podczas kończenia swego pierwszego playthrough? Chyba 81 miałem, z magii/czarów używałem praktycznie tylko przenoszenia się do Nexusa. A tak poza tym powinna być minigierka, gdzie można umyć stopy Maiden in Black. Cytuj Odnośnik do komentarza
raven_raven 12 013 Opublikowano 25 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 25 stycznia 2014 Dobra, Phalanx pokonany. Trochę mnie poniosło i wszystkie bomby zużyłem, no ale cóż ^_^. Nie było tak źle, ale domyślam się, że to tylko wstęp. Właściwie to całe 1-1 bez zginięcia zrobiłem, ale ogrywałem ten level już kilka razy . Z tego co czytałem powinienem teraz raczej ogrywać 2-1, 3-1, 4-1, 5-1, tak? Czy raczej iść dalej w 1-2, 1-3, ...? Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość mate5 Opublikowano 25 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 25 stycznia 2014 (edytowane) Dobra, Phalanx pokonany. Trochę mnie poniosło i wszystkie bomby zużyłem, no ale cóż ^_^. Nie było tak źle, ale domyślam się, że to tylko wstęp. Właściwie to całe 1-1 bez zginięcia zrobiłem, ale ogrywałem ten level już kilka razy . Z tego co czytałem powinienem teraz raczej ogrywać 2-1, 3-1, 4-1, 5-1, tak? Czy raczej iść dalej w 1-2, 1-3, ...? Powinieneś iść tam gdzie masz ochotę, gdzie podoba ci się opis lokacji, wygląd kamienia w nexusie itd. Jeśli dostaniesz wpier.dol spróbuj w innym. W grze jest parę momentów, gdzie bez pytania innych jest bardzo ciężko, ale to będziesz miał później. Ale jeśli już mam odpowiedzieć to: Przejdź 1-2 i... ...wróć z pytaniem, które zadaje większość graczy za pierwszym podejściem (w tym ja), czyli: "O co chodzi z tym archdemonem? Edytowane 25 stycznia 2014 przez mate5 Cytuj Odnośnik do komentarza
Mejm 15 296 Opublikowano 25 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 25 stycznia 2014 Po 1-1 to raczej 1-2. A jesli sie zdecydujesz udac gdzies indziej (a juz w szczegolnosci 2-1) to najpierw 4-1 celem zdobycia pewnej broni. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość mate5 Opublikowano 25 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 25 stycznia 2014 Używanie tej broni to taki trochę poziom easy, więc nie polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza
Mejm 15 296 Opublikowano 25 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 25 stycznia 2014 Ale zeby ja dorwac to jednak trzeba sie troche pomeczyc. Lub spamowac luk. Cytuj Odnośnik do komentarza
raven_raven 12 013 Opublikowano 25 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 25 stycznia 2014 Swoją drogą śmiechłem przy pierwszym spotkaniu Ostravy. Myślałem, że to jakiś przeciwnik i bez większej kozery przywitałem go przeszyciem (jego) brzucha od tyłu i w efekcie zrzuciłem go niżej, w tłum przeciwników. On tylko rzucił "What are you doing?", później rozprawił się ze zgrają i kiedy zeskoczyłem na dół... podziękował za pomoc. Nie ma za co, przyjacielu ^_^. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość mate5 Opublikowano 25 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 25 stycznia 2014 Ale zeby ja dorwac to jednak trzeba sie troche pomeczyc. Lub spamowac luk. Nie trzeba przecież pokonać dual katana szkieletora, ja podniosłem tę broń w pierwszym przejściu ale nie wypróbowałem jej i całą grę przeszedłem włócznią Cytuj Odnośnik do komentarza
Mejm 15 296 Opublikowano 25 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 25 stycznia 2014 No tak, mozna obejsc koscieja. Nie pomyslalem o tym. Tzn. nie wiedzialem tego jak gralem pierwszy raz. Cytuj Odnośnik do komentarza
raven_raven 12 013 Opublikowano 26 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 stycznia 2014 Dobra, Tower Knight już bardziej po du,pie mi dał . Jejku, ale ta gra daje radość. Jest taka... przyjemna. U samych podstaw. Szkoda, że nie mam teraz za bardzo czasu grać, bo ochota jest ogromna. Cytuj Odnośnik do komentarza
Krzysztof Tomczak 945 Opublikowano 26 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 stycznia 2014 Mnie Demon's Souls sprawiło duża przyjemność, ale nie taką jak Dark Souls, nie wiem niby mechanika ta sama, zasady podobne, ale jakoś była strasznie prosta dla mnie i liniowa, a jednak w Dark Souls była ta nuta zagubienia i brak jakikolwiek pojęcia dokąd się udać i co zrobić. Może dlatego że grałem najpierw DkS a potem w DnS? Cytuj Odnośnik do komentarza
raven_raven 12 013 Opublikowano 27 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 27 stycznia 2014 Tower Knight i lekcja numer dwa: lockowanie się na przeciwniku nie jest zawsze najlepszym pomysłem. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość mate5 Opublikowano 27 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 27 stycznia 2014 Tower Knight i lekcja numer dwa: lockowanie się na przeciwniku nie jest zawsze najlepszym pomysłem. Grałeś w SotC? Ładne nawiązanie, prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza
raven_raven 12 013 Opublikowano 27 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 27 stycznia 2014 Nie grałem za dużo w SotC więc być może nie do końca wyłapałem nawiązanie (jedyne co mi się kojarzy to drugi kolos, ale nie wiem, czy o to Ci chodzi). Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość mate5 Opublikowano 27 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 27 stycznia 2014 (edytowane) W sumie to żaden spoiler, ale dotyczy walki z tower knightem: Cała walka z Tower Knightem to nawiązanie do Sotc, nie tylko dlatego że boss jest ogromny, tylko dlatego, że jak walisz mu w nogi, to zaczyna z niego uchodzić "energia życiowa" w podobny sposób jak kolosom w Sotc, ma chyba nawet ten sam kolor Edytowane 27 stycznia 2014 przez mate5 Cytuj Odnośnik do komentarza
raven_raven 12 013 Opublikowano 27 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 27 stycznia 2014 A to fakt, racja racja. Z czymś mi się to kojarzyło i dopiero teraz mi uświadomiłeś z czym . SotC dopiero przede mną, czeka na dysku na lepsze czasy (jak milion innych moich gier). Now, onwards. Cytuj Odnośnik do komentarza
Zarathustra 616 Opublikowano 28 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 28 stycznia 2014 Tower Knight to cienki bolek, za pierwszym razem go obaliłem (co prawda najpierw ułatwiłem sobie sprawę załatwiających tych typków z kuszami). Poniżej moje odczucia względem bossów. Boletarian Palace Phalanx - mega słabizna, tyle że ma pełno tego śmiecia przy sobie. Tower Knight - wolny gigant, wystarczy nie lecieć na pałę. Penetrator - przy nim ze dwa razy zginąłem (potem jak się wie, co i jak i mamy pewnego kompana jest lightowo). False King Allant - największy zakapior tej gry. Old King Doran - twardziel, może nie tak zabójczy jak fałszywy król, ale ubicie go wcale nie jest łatwizną. Stonefang Tunnel Armor Spider - odrobinę wymagający, ale jakoś za pierwszym podejściem padł. Flamelurker - kilka razy przy nim zdechłem, dosyć mocne strzały zapodaje. Dragon God - trudno to nazwać walką. Blue Dragon/Red Dragon - łuk, sporo strzał i cierpliwości. Tower of Latria Fool's Idol - dobrze, że latałem i każdy zakątek sprawdzałem, bo gdybym przystąpił do tej walki od razu to chyba bym się zaciął, ogólnie prościutki boss. Maneater - najbardziej wkurzające typy z całej gry według mnie. Pole walki jest wąskie i te ich ataki na pałę tyle razy mnie zrzucały w dół, że gorączki dostawałem. Old Monk - kolejna walka żart nie mająca w sobie żadnego wyzwania. Shrine of Storms Adjudicator - atak jęzorem trochę denerwujący, ale stosunkowo słaby jegomość. Old Hero - dosyć łatwy drań. Storm King - następny super przeciwnik, przy którym prawie się nie traci życia. Podobnie jak Phalanx ma pełno przydupasów. Vanguard - można się odpłacić za tutoriala. Całkiem silny, ale większość i tak pewnie go z łuku/kuszy odprawiła. Valley of Defilement Leechmonger - chyba najłatwiejszy bossik w grze. Dirty Colossus - ten brudas też nie zachwycił niczym szczególnym. Maiden Astraea - może niezbyt trudna (o ile nie się wpieprzyło w te bajorko płodów), ale zdecydowanie ciekawa walka. King Allant - nie wiem, czy to w ogóle kwalifikuje się na bossa, tak czy siak finałowy wymoczek nie dostarcza wrażeń... Dark Souls sobie teraz zamierzam sprawić, ale poczekam jeszcze jak dwójka wyjdzie to może ludziska będą po taniości wyprzedawać. Opłaca się brać Prepare to Die Edition? Cytuj Odnośnik do komentarza
Mejm 15 296 Opublikowano 28 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 28 stycznia 2014 Podbijam pytanie o Prepare to Die Edition. Cytuj Odnośnik do komentarza
Jeez_PS 834 Opublikowano 28 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 28 stycznia 2014 Tak opłaca sie, w PTD są dodatkowe lokacje, bossy, bronie i zbroje, a więcej Dark Souls = Win. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
Qjon 276 Opublikowano 28 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 28 stycznia 2014 (edytowane) Co do Old Monka Old Monk - kolejna walka żart nie mająca w sobie żadnego wyzwania. Nie uważałbyś tak gdybyś grał w trybie Online (czyli tak, jak się w tym przypadku powinno) Edytowane 28 stycznia 2014 przez Qjon Cytuj Odnośnik do komentarza
raven_raven 12 013 Opublikowano 28 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 28 stycznia 2014 Tower Knight to cienki bolek, za pierwszym razem go obaliłem (co prawda najpierw ułatwiłem sobie sprawę załatwiających tych typków z kuszami). No już już, imponujesz mi, naprawdę. Cytuj Odnośnik do komentarza
Zarathustra 616 Opublikowano 28 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 28 stycznia 2014 Wiem, wymiatacz ze mnie. Mój sekret to 99 herbików w inwentarzu. Dojście do Tower Knighta jest bardziej wymagające, niż sama walka z nim. W porównaniu z kolejnym oponentem w tym świecie sam zobaczysz, że to leszcz. Co do Old Monka Old Monk - kolejna walka żart nie mająca w sobie żadnego wyzwania. Nie uważałbyś tak gdybyś grał w trybie Online (czyli tak, jak się w tym przypadku powinno) Konsole miałem podpiętą do neta, ale nic szczególnego nie zauważyłem, coś trzeba było zrobić? Co do online to ze 20 razy próbowałem w tych wyznaczonych miejscach się do kogoś dołączyć i nigdy mnie nie łączyło... Raczej niezbyt wiele osób już w to pogrywa i pewnie w złych porach to robiłem stąd pustki. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.