Yes Man

[Cris 120]

Dziś wybieram się na premierę yes man... wieczorem skrobnę cosik.

 

 

e: ano już obejrzałem...

Nie jest to jakaś przesadnie śmieszna komedia...ale są momenty.Nie będę tu ich przytaczał bo i po co.

Nie jest to również życiowa rola Jima...ale mimo wszystko warto obejrzeć,film z przesłaniem.

Nie zawiodłem się.

 

7+/10

Edytowane 27 grudnia 2008 przez Cris

[Tori 12]

19:00, kinoplex Kielce. Sala zawalona.

 

Cały film plułem przed siebie pringlesami. Naprawdę spora ulga po irytujących świętach. Wyśmiałem przez te 2 godziny wszelkie zasoby siły na najbliższy tydzień.

[Scorp1on 8]

Warto pojsc? Bedzie nonstop brechta?

[Figaro 8 222]

Warto pojsc? Bedzie nonstop brechta?

 

Właśnie wróciłem z kina i nie będzie nonstop brechty. Film jest pozytywny, optymistyczny ale śmiałem się tylko od czasu do czasu. Ale można spróbować .

[Keymaker 25]

Jakiś tydzień temu na tym byłem...

 

Każdą komedię, która wywoła u mnie dziki napad śmiechu, zaliczam do udanych - temu filmowi się to udało. Moment z imprezą w klimatach Harry'ego Pottera dosłownie wycisnął ze mnie łzy i znowu dziewczyna się za mnie wstydziła, bo piałem jak głupi przez całą scenę, coraz to pogłębiając moje ryczenie zmieszane z odgłosem desperackiego zasysania powietrza. Film nie jest jakiś wybitny, osobiście stawiam wyżej "Kłamcę...", ale poprawia humor i nastawia człowieka do pozytywnego myślenia Polecam !

 

PS. Dziś w TV na Polsacie "Telemaniak"

[Tori 12]

Najlepszy był moment z fotograficznym joggingiem. Chcę gifa jak ten biegał z tym telefonem

[Sarge 6]

Też już obejrzałem i nie żałuję tych 15zł . Bardzo przyjemnie się oglądało, jest sporo momentów kiedy można się pośmiać i nie ma co wybrzydzać . Ja polecam dla odprężenia .

[Cris 120]

THIS IS SPARTA!

 

 

yebałem

[nWo 1]

wlasnie obejrzalem. zdecydowanie lepszy niz 23. obowiązkowo sciagne sobie dvd jak sie pojawi.

[Dakki 0]

Byłam w kinie i na szczęście się nie zawiodłam. Świetna komedia, bardzo pozytywna. Na odstresowanie jak znalazł. Polecam!

[Gość Ofeck]

zayebisty film i rzeczywiscie taki jakis pozytywny, najlepsze dla mnie byly teksty tej laski jak spiewala w tej spelunie "whore no more" i ta babcia co robila wszystkim dobrze jak wyjela szczeke hehe

[wielad 0]

nie wiem z czego na nim tak ryczeliscie ale ja z swoja wczoraj obejzelismy i wynudzilem sie strasznie, byly moze z 2-3 sceny na ktorych lekki usmiech pojawil sie na mojej twarzy a tak to zenada, smiem twierdzic ze Jim Carry traci juz swoj urok, to nie jest ten Jim z ace ventura czy ja irena i ja, albo chocby bardzoi podobnego tematycznie Kłamca Kłamca.

[Gość Ofeck]

prawda, ze to nie jest ten sam Jim Carry co kiedys i ze ten film nie jest jakas wybitna komedia, ale imo jest zdecydowanie lepszy od np. takiego Bruce Allmighty

[Scorp1on 8]

Wiesz, teraz to trudno zrobic fajna i za razem smieszna komedie. Co prawda sa wyjatki jak Wpadka, Superbad,itd ale gra w nich Seth Roger (poza Pinappe Express ktore byl nudne ze nie trwalem do konca). Byc moze Jim sie wypalil - Seth Roger mi teraz bardziej podchodzi choc kiedys Jim byl na 1 miejscu.