Skocz do zawartości

Dzień dobry, prawo jazdy i dowód rejestracyjny prosze


Hubi.

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jest różnica miedzy zapierdalaniem, a ZAPIERDALANIEM. Robie miesięcznie po 6 tys km służbowo i kontakt z policja na drogach mam średnio 2 razy w roku i widzę ze coniektorzy myślą, ze policja jest taka jak w uwaga pirat z TVN.

Jeśli do(pipi)ali mu 16 punktów, co wiazalo sie ze strata prawa jazdy, to musiał zrobić coś naprawdę (pipi)owego, bo za byle przekroczenie na mieście nawet o te 50 km by mu prawka nie zabrali, tylko dali mniej punktów, albo wzięli w łapę.

przy przekroczeniu ponad 50 w miescie moga z miejsca zabrac.

Kumpel tak stracil. wpadl na ograniczenie do 50 majac ok 160.

Opublikowano

Dziwię się, że nikt nie zrobił reup'a filmiku z uwaga pirat, gdzie typiara miała dwa prawka: polskie i australijskie. Namąciła, namąciła, bo nie chciała punktów, aż w końcu wyszło na jaw, że ma polskie ale go nie da :D Szkoda, bardzo szkoda, bo nadałby się tutaj ten filmik.

 

Na drodze nie ma zasady "przejechałem xxx tys. km. i jestem zawodowcem". Niestety ale na drodze nie jesteśmy sami i gdybyśmy byli samymi Stig'ami, to zawsze ktoś może nam w d*pę wjechać i koniec kariery. Pal licho jeżeli tylko auto uszkodzone, ale co jeżeli zdrowie też? No właśnie. Sam jeżdżę dość sporo i nie raz były takie sytuacje, więc kto też siedzi za kółkiem, ten zrozumie o czym mowa.

Opublikowano

Jest różnica miedzy zapierdalaniem, a ZAPIERDALANIEM. Robie miesięcznie po 6 tys km służbowo i kontakt z policja na drogach mam średnio 2 razy w roku i widzę ze coniektorzy myślą, ze policja jest taka jak w uwaga pirat z TVN.

Jeśli do(pipi)ali mu 16 punktów, co wiazalo sie ze strata prawa jazdy, to musiał zrobić coś naprawdę (pipi)owego, bo za byle przekroczenie na mieście nawet o te 50 km by mu prawka nie zabrali, tylko dali mniej punktów, albo wzięli w łapę.

przy przekroczeniu ponad 50 w miescie moga z miejsca zabrac.

Kumpel tak stracil. wpadl na ograniczenie do 50 majac ok 160.

 

Jak moga zabrac jak max co moze dostac to 10pkt i 500zl ?

Opublikowano

Policja ma prawo do zabrania prawa jazdy, jak udowodnia Ci ze nie znasz podstawowych zasad ruchu drogowego. Ale nie za to ze gnasz 150, albo skasujesz pare aut.

Nawet była taka sytuacja w drogowce na tv4 gość nie umiał zrozumieć, ze jak wyjezdza z bramy to musi ustąpić pierwszeństwa i mu prawko zabrali xd

Opublikowano

Ja kto z miejsca zabrać? Prawko zabierają tylko jak masz pow. 24 (?) punktów.

Za spowodowanie poważnego zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym mogą od kopa zabrać prawko.

 

Jest tak jak orion pisze.

 

No i mogą wje.bać więcej niż 500zł. 10 pkt i 500zł to maks ale za jedno wykroczenie, jak Cię dybną na kilku, np: przekroczenie prędkości, niezastosowanie się do znaku i coś tam jeszcze to może się uzbierać tego więcej. W ten sposób raz miałem "przyjemność" odebrać kwitek na 1000zł

Opublikowano

Jest różnica miedzy zapierdalaniem, a ZAPIERDALANIEM. Robie miesięcznie po 6 tys km służbowo i kontakt z policja na drogach mam średnio 2 razy w roku i widzę ze coniektorzy myślą, ze policja jest taka jak w uwaga pirat z TVN.

Jeśli do(pipi)ali mu 16 punktów, co wiazalo sie ze strata prawa jazdy, to musiał zrobić coś naprawdę (pipi)owego, bo za byle przekroczenie na mieście nawet o te 50 km by mu prawka nie zabrali, tylko dali mniej punktów, albo wzięli w łapę.

przy przekroczeniu ponad 50 w miescie moga z miejsca zabrac.

Kumpel tak stracil. wpadl na ograniczenie do 50 majac ok 160.

 

Jak moga zabrac jak max co moze dostac to 10pkt i 500zl ?

zabiora tylko w przypadku kiedy pojada za tobą z wideorejestratorem i zsumuja na podstawie zapisu kilka wykroczeń, np: prędkośc , ciągła , wyprzedzanie na skrzyżowaniu. jeśli "stoja w krzakach" lub tez maja wystawiony śmietnik przy drodze to interesuje ich generalnie tylko prędkośc ew niezapięte pasy. odnośnie "zapierdalania" to sam często nie żałuję prawej nogi ale NIE ŁAMIĘ żadnych innych przepisów ponad ograniczenia prędkości.
  • 11 miesięcy temu...
Opublikowano (edytowane)

Mam pytanie bo nie wiem czego oczekiwać, sprawy czy mandatu z sądu.

 

dziś o 7rano wjechałem na jednokierunkową drogę, wyszedłem szukać apteki, nie znalazłem i wróciłem ruszyłem do przodu z 5m ale nie znałem tych uliczek to wolałem na pieszo poszukać apteki24h, wsteczny, ruszam 5 metrów do miejsca gdzie wcześniej stałem (jednokierunkowa) i widzę niebieskich włączyli sygnał i dupa. po sprawdzeniu wstępnym wszystkiego dwóch młodych kozaczków wypisuje ten mandat ciesząc japy i pyta mnie czy mam gaśnice i trójkąt, pokazałem, wracam i mówią ze 250zł + 6pkt, nawet nic nie próbowałem tłumaczyć się, powiedziałem jak było i tyle. i pyta sie mnie czy 250zl mandatu czy 50zł za gaśnice, zaspany byłem, chory, godzinę spałem dziś wiec nie skumałem nawet za trzecim razem o co chodzi z tym "czy 50zł za gaśnice" chodziło o łapówę? mówi że się nie dogadamy, ja mówię żeby wypisywał ten mandat i spadam bo dość miałem już tych chamów (3 razy miałem z nimi do czynienia w 1 miesiąc i wiem ze to nie jest miły uwaga pirat co zapieprzają 200km/h na 60 i potem jest miła rozmowa z policja) do konca nie wiem o co chodzi na 100% bo jak zapytałem czy mam dac te 50zł za gansice którą mam zamiast tyc 250zł to sie pytaja czy mam gasnice, mówie ze mam, marszczą się to mówie ze nie mam śmieją... zamknął drzwi i szybę powiedział ze kieruje do sądu sprawe i pogroził ze jak sie nie odsunę to mnie przejedzie xD

 

Napiszcie o co chodzi:) i ile moga doliczyc do mandatu jak przyjdzie z sądu.?

 

___________________________________________________________________________________________

 

Z miesiąc temu miałem też ciekawą sytuacje, jechałem wuja golfem zawieść go do roboty i stały z alkomatem spr. każdego- dmuchnąłem, pojechałem. Wracam za 5min z powrotem i znowu staje (spr mnie teraz "stary") i zaprasza na bok, nic nie mówi to mysle ze kontrola, luz. idę do radiowozu po oddaniu "papierów" i wychodzi ze wyszły mi %, ja kulturalne WTF?, on do mnie z mordą od razu żebym dmuchał, i 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10 na 3 ustnikach i nadal %, zacząłem podejrzewać ze mnie wkręcają, ale zacząłem trochę ostrzejszą gadkę bo jak pisałem do mnie z mordą non stop leciał, dmuchnąłem na ich super ustniku i wyszło zero, miszczu trochę się ogarnął i pojechałem. Nie wiem od czego to bo nic nie jadałem, piłem, perfumowałem w drodze no ale niezły sprzęcik mają, nie ma co:) miałem już za 5 dmuchnięciem prosić o zawiezienie na krew.

Edytowane przez PRQc
Opublikowano (edytowane)

nie umiesz pisać

 

 

z tego co zrozumiałem to chcieli ci popuścić i zamiast 250 zł za jazdę pod prąd, chcieli dać mandat za brak gaśnicy - 50zł.

 

którą mimo wszystko miałeś w bagażniku.

Edytowane przez sosnaa
Opublikowano

daj spokój, półprzytomny jestem nie chce mi się tego rozpisywać.

 

Ja też tak zrozumiałem że zamiast 250zł za jazdę pod prąd może być 50zł za gaśnice, i zgodziłem się na to ale mówi że ja nie rozumiem, zapytałem czy chodzi o to ze 250zł za miast 50zł to pieprzy nadal ze nie dogadamy się i po takich 3 tekstach o tej gaśnicy odjechał.

 

wiecie czego mogę się teraz spodziewać? chyba nie będę latał po sądach?

Opublikowano

Jak proszą o papiery i im je dasz a potem że nie przyjmujesz mandatu, to nie trzeba nic podpisywać i tak dostaniesz wezwanie na komende w celu złożenia wyjaśnień, jak się nie stawisz dostajesz mandat z sądu w trybie natychmiastowym z możliwością odwołania się i wtedy musisz już na rozprawe się zgłosić. Taki jest fakt nie trzeba nic podpisywać nawet jak cię do tego nakłaniają, nie musisz masz takie prawo, sprawa na 100% tak jak piszę sprawdzone na własnej skórze. (Zamiast dostać 350zl i 6 pkt. odwołałem się nie podpisując żadnego papierka i dostałem wyrok nakazowy z sądu z zapłatą 100zl a pkt zostają tak samo 6 250zl zostało w kieszeni)

Opublikowano

jaką sprawę miałeś? czego dotyczyła?

 

U mnie wygląda to tak że ja chciałem przyjąć ten mandat! oni zamknęli szybę i powiedzieli ze przyjdzie z sądu reszta. W mojej sytuacji jest sens się odwoływać?

Opublikowano

Sytuacja była taka że wracałem z roboty autkiem i do przejścia dochodziła kobitka, zatrzymała się i czekała w momencie jak byłem już autem na pasach ona zaczęła przez nie przechodzić. 30 metrów dalej głupi służbista z kogutem na dachu zatrzymał mnie i wmawiał że prawie ją potrąciłem, oczywiście komplet dokumentów i standardowe pytanie czy przyjmuje mandat w wysokości 350zl i 6pkt zero jakiejś gadki itp. powiedziałem że nie przyjmuje i żeby se pisali wniosek do sądu. Gościu oddał papiery i kazał jakieś papierki podpisywać, to uświadomiłem go że na niczym mu się nie podpisze zrobił głupawy uśmieszek odpalił auto i pojechał. Po ok 2 tyg przyszło wezwanie na policję w celu złożenia wyjaśnień, tam też się nie stawiłem to po następnych 3 tygodniach dostałem druczek do wpłaty 100zl zamiast 350zl a pkt tak samo 6.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...