No u nas tak jest, to formacja do zarabiania pieniędzy. 

Dobrze, że te radary się trochę uspokoiły, przecież mniejsze miejscowości z tego żyły. 

W Uk jak jest przejście i pali się czerwone, to można przejść. Jest pusto, na co stać? Logiczne. A u nas schowani i wyskakują zza winkla i mandacik. 

Teraz prawo jazdy ma kolejne zmiany. 8 miesięcy ma nowy kierowcy jeździć z listkiem na szybie, nie może podejmować pracy kierowcy i ofcoz musi się zgłosić na kurs dokształcający- 300zł czy lepiej.

 

Zdaje egzamin, czekam 8 miesięcy i zaczynam rozwozić gazety busem, gdzie tu nabyte doświadczenie? A i najważniejsze, gdzie tu poprawa bezpieczeństwa? 

W sumie nie wiem czy na temat. Jadę ostatnio, a gość przede mną w starym golfie konkretnie nayebany albo naćpany. Jedzie wężykiem, bardzo wolno, nie mam jak wyprzedzać, mało co nie wyebał się przed tira. Szybki szpagat na 112, jak dzwoniłem, blisko było a kobietę na pasach by potrącił. Myślałem, że będę świadkiem sytuacji jak na filmikach, gdzie jadę za typem i zaraz go łapie policja. Ale gość skręcił do baru i zatrzymał się na parkingu i pewnie poszedł dalej chlać. Ciekawe co w takiej sytuacji, skoro nie złapano go na gorącym uczynku. 

Złamał jakieś przepisy?

W dniu 1.03.2018 o 12:49, Shagohad napisał:

Ale co innego mieć prawo jazdy WAŻNE, ale zapomnieć plastiku, a co innego prawnie zawieszone.

 

nie ma czegoś takiego jak prawo jazdy "zawieszone", przecież w przypadku przekroczenia o 50km/h w terenie zabudowanym zabierają ci jedynie dokument, a nie uprawnienia.

 

tutaj sytuacja z utratą prawka

 

 

Prawo jazdy jest ZAWIESZONE od momentu odebrania go przez policję do momentu wydania decyzji starosty o zatrzymaniu prawa jazdy. To nie policja zatrzymuje prawo jazdy. Trwa to do 7 dni, więc w tym czasie grozi to tylko mandatem, po tym czasie w przypadku kontroli starosta wydłuża karę do 6 miesięcy. Jeżeli w ciągu tych 6 miesięcy kierowca ponownie zostanie złapany to starosta ODBIERA UPRAWNIENIA do kierowania pojazdami. 

No ja mam trochę inne info od kolegi policjanta ale nie będę się kłócił.

I cyk pierwszy mandacik w życiu. Chyba nie tak źle, bo przejechałem pod 200k km bez. Zmierzone 86 na 80, prędkość obniżona przez remont, ale oczywiście w niedzielę nikt tam nie pracował - poza niemieckim radarem na przyczepce.

Lepszy taki niż wpierdolić się Polówką w auto służb porządkowych i schować się po samą przednią szybę. ;/ 

 

Polecam uważać, zaraz może się okazać zgodnie z przykładem z filmików ze rolnik zjeżdżający z gruntówki złożonej z nawozu i kamieni, który położy płytę betonową na wjeździe będzie miał pierwszeństwo np. na drodze wojewódzkiej

Jutuberzy i gówno portale robią burze i tylko wzniecają durne dyskusje. Droga może być publiczna, wewnętrzna, albo prywatna, czyli też wewnętrzna. Skrzyżowania z innymi drogami zarządca dróg musi oznakować lub obowiązuje zasada prawej strony. Zjazd na pole, czy posesję prywatną nie stanie się ot tak drogą, bo ktoś sobie różnie interpretuje przepisy. Definicja skrzyżowania się zmieniła i brzmi durnie, ale to jest raczej mocno nadinterpretowane. Chociaż przyznać trzeba, że dziwnie i bezmyślnie są określone przepisy w nowych rozporządzeniach do projektowania i prawie o ruchu drogowym, do tego część niejasno określona.