Infidel 218 Opublikowano 2 października 2011 Opublikowano 2 października 2011 (edytowane) Pożegnałem się dzisiaj z polskim prawkiem. 15 pkt; przekroczenie prędkości o 51km/h (przekroczyłem o 110) i wyprzedzanie na podwójnej ciągłej. Miałem już 12 punktów. Dobrze,że mam też francuskie prawo jazdy. Edytowane 2 października 2011 przez Infidel Cytuj
Usagi 77 Opublikowano 2 października 2011 Opublikowano 2 października 2011 (edytowane) Umrzyj !!! Dobrze mu powiedziałem, grzegosz dobrze ? Edytowane 2 października 2011 przez Usagi Cytuj
Masorz 13 215 Opublikowano 2 października 2011 Opublikowano 2 października 2011 Tylko nie wsiadaj w takim stanie za kółko. 1 Cytuj
Yacek 852 Opublikowano 3 października 2011 Opublikowano 3 października 2011 Mi się przypomniała sytuacja z Wielkanocy. W sobotę pojechałem na 16:00 na rodzinny obiad, zjadłem trochę ciasta i szklanka kompotu ze śliwkami. Na drugi dzień koło 15:00 jadę do miasta na zakupy, na obwodnicy zatrzymuje mnie jadący z tyłu radiowóz. Dzień dobry dzień dobry, zmierzymy alkomatem. No to luz, zwłaszcza, że przez 3 tyg. nawet łyka piwa nie zrobiłem. Na Alkomacie wyskakuje, 0,06. Ja pobladłem, kazałem zmierzyć jeszcze raz. To gliniarz się uśmiechnął i dał znowu. Znowu 0,06. To już mało co nie pogiąłem kierownicy bo miałem zakodowane w głowie, że nie można mieć w ogóle żadnego wyniku innego niż 0,00. Ja się zezłościłem, policjant w sumie na wesoło, mówi, że nic się nie stało, można mieć do 0,1 we krwi. Już zgłupiałem bo nie wiedziałem, czy sobie jaja robi czy mnie podpuszcza. Okazało się, że do 0,1 można mieć na spokojnie. Powiedział, że pomiar mógł wskazać po kompocie, fajkach, cieście itp. Wynik mnie zaskoczył bo zawsze 0,00 a tu po 24h i jakimś cieście coś tam wyskoczyło. I teraz tak rozkminiam, że w sumie jakbym obżarł się tego ciasta, wypił ze 3 szklany tego kompotu, odczekał godzinke niech się łądnie wszystko pomiesza i pojechał po fajki do sklepu i by mnie sprawdzili to 0,15 jak nic by wyskoczyło. I już zamieszanie. Cytuj
marcin_N 61 Opublikowano 3 października 2011 Opublikowano 3 października 2011 Mi się przypomniała sytuacja z Wielkanocy. W sobotę pojechałem na 16:00 na rodzinny obiad, zjadłem trochę ciasta i szklanka kompotu ze śliwkami. Na drugi dzień koło 15:00 jadę do miasta na zakupy, na obwodnicy zatrzymuje mnie jadący z tyłu radiowóz. Dzień dobry dzień dobry, zmierzymy alkomatem. No to luz, zwłaszcza, że przez 3 tyg. nawet łyka piwa nie zrobiłem. Na Alkomacie wyskakuje, 0,06. Ja pobladłem, kazałem zmierzyć jeszcze raz. To gliniarz się uśmiechnął i dał znowu. Znowu 0,06. To już mało co nie pogiąłem kierownicy bo miałem zakodowane w głowie, że nie można mieć w ogóle żadnego wyniku innego niż 0,00. Ja się zezłościłem, policjant w sumie na wesoło, mówi, że nic się nie stało, można mieć do 0,1 we krwi. Już zgłupiałem bo nie wiedziałem, czy sobie jaja robi czy mnie podpuszcza. Okazało się, że do 0,1 można mieć na spokojnie. Powiedział, że pomiar mógł wskazać po kompocie, fajkach, cieście itp. Wynik mnie zaskoczył bo zawsze 0,00 a tu po 24h i jakimś cieście coś tam wyskoczyło. I teraz tak rozkminiam, że w sumie jakbym obżarł się tego ciasta, wypił ze 3 szklany tego kompotu, odczekał godzinke niech się łądnie wszystko pomiesza i pojechał po fajki do sklepu i by mnie sprawdzili to 0,15 jak nic by wyskoczyło. I już zamieszanie. To teraz wyobraź sobie, że w niektórych państwach rzeczywiście musi być 0,00. Cytuj
Gość Orson Opublikowano 3 października 2011 Opublikowano 3 października 2011 (edytowane) Yacek mój kumpel miał taka akcję: zjadł loda jakiegos , chyba maryla od Korala , miał okazję dmuchac w alkomacik, wyszło mu cos ok 0,27 . No to wzieli go na krew - z pobanej krwi (po 20 min od dmuchania) wyszło 0, 0 miał sprawę w sądzie , sobie wyobraźcie że Policja wnioskowała o zabranie prawka na rok. Kolo w ciemię bity nie był, zatrudnił adwokata, ten zamówił fachową ekspertyzę i koles ofkorz wygrał, dostał jakieś zadoścuczynienie od pPolicji nawet no tyle, ze facet miał kase na prawnika, był pewny siebie (bo radzili mu ugody rózne) i głowę na karku (najważniejsze;-) Edytowane 3 października 2011 przez Orson Cytuj
marcin_N 61 Opublikowano 3 października 2011 Opublikowano 3 października 2011 To ciekawe ile Usagi musiał zjeść wtedy lodów. 6 Cytuj
Gość szpic Opublikowano 3 października 2011 Opublikowano 3 października 2011 Pożegnałem się dzisiaj z polskim prawkiem. 15 pkt; przekroczenie prędkości o 51km/h (przekroczyłem o 110) i wyprzedzanie na podwójnej ciągłej. Miałem już 12 punktów. Dobrze,że mam też francuskie prawo jazdy. a mnie za dachowanie dali 10.... gdzie ta sprawiedliwosc? Cytuj
Usagi 77 Opublikowano 3 października 2011 Opublikowano 3 października 2011 Usagi nigdy nie dmuchał w alkomat jadąc po spożyciu !!!!!!!!!!!!!!!! Nie pamiętam kiedy jechałem po alko w sumie . Pewnie w wakacje się ostatnio przytrafiało .... Minusujcie bo na rozim i macku nazbierałem +30 plusów . Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 3 października 2011 Opublikowano 3 października 2011 Tylko jak będziesz zdawał jazdę to weź wcześniej godzinkę z instruktorem by Ci mini egzamin zrobił. Bez tego prze(pipi)iesz na mieście hehe Cytuj
Infidel 218 Opublikowano 4 października 2011 Opublikowano 4 października 2011 No właśnie, jak to teraz jest? Z zamieszania zapomniałem co gliniarz do mnie mówił. Będę musiał robić egzamin praktyczny na nowo,czy tylko teorytyczny? Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 4 października 2011 Opublikowano 4 października 2011 Całość, teoria, manewrówka i miasto. Musisz zdać za 1 podejściem inaczej będziesz musiał oddać do urz. komunikacji prawko i wziąć ponowne skierowanie na egzamin. Koszt 137zł za egzamin. No i musisz przejść badania psychologiczne dla kierowców, ok 100zł. Na razie jeździć możesz na tym prawku. Czekasz na pismo z komendy kierujące na bad. psych i sprawdzenie kwalifikacji do prowadzenia auta czyli egzamin właśnie. Jak zdasz to zatrzymujesz prawko a jak nie to musisz oddać do urzędu. 1 Cytuj
Infidel 218 Opublikowano 4 października 2011 Opublikowano 4 października 2011 Ok, dzięki za odpowiedź. A jak długo mogę jeździć na tym francuskim po Polsce jeśli samochód ma francuskie rejestracje i jestem tam zameldowany? Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 4 października 2011 Opublikowano 4 października 2011 Hmmmm, chyba w ch.uj. Jeśli polskie masz na starym adresie PL a zameldowany jesteś we francji to chyba ono ważne nie jest...? 1 Cytuj
Gość yaczes Opublikowano 4 października 2011 Opublikowano 4 października 2011 Na szczescie piratom drogowym egzaminatorzy nie ulatwiaja zdania egzaminu Cytuj
Infidel 218 Opublikowano 4 października 2011 Opublikowano 4 października 2011 Nie masz nic rzeczowego do powiedzenia,to won z tematu. Widze,ze nie umiesz sie powstrzymac od osobistych podjazdow. 1 1 Cytuj
Hlipo 3 Opublikowano 4 października 2011 Opublikowano 4 października 2011 Nie został przypadkiem wprowadzony obowiązek oglądania mielonki na drodze po przekroczeniu 24 punktów, a po 48 dopiero egzamin? Cytuj
Gość yaczes Opublikowano 5 października 2011 Opublikowano 5 października 2011 A gdzie tutaj osobisty "podjazd"? Wyobraz sobie, ze normalni ludzi uwazaja, ze piraci drogowi powinni siedziec w pudle. Zaluje jedynie, ze nie zlapali Cie, piracie, jak jechales 275 km/h (czym oczywiscie raczyles sie pochwalic). Jestes zagrozeniem, mozesz doprowadzic do smierci postronnych osob, ale masz to w (pipi)e. Nie dorosles do prawa jazdy. Znalazl sie (pipi)a Kubica. Poza tym pozujesz na dobrego, niezwykle doswiadczonego kierowce (co wielokrotnie podkreslales), na znawce ruchu drogowego, udzielasz innym rad, a ZABRALI CI PRAWO JAZDY. Nie wstyd Ci? Cytuj
MichAelis 5 625 Opublikowano 5 października 2011 Opublikowano 5 października 2011 Przekroczyl o 110 wiec mial 160 w miescie(albo wiecej po za) i jeszcze (pipi)a na podwojnej ciaglej wyprzedzanie. (pipi) z predkoscia, ale takich co wyprzedzaja pod gorke, na zakretach czy ciaglych liniach to bym za(pipi)ał serio. Jeszcze jadac 110 za duzo xDD Ale generalnie i tak wspolczuje. Duzo jezdze i zabranie prawo jazdy to trauma dla mnie Cytuj
hooki 194 Opublikowano 5 października 2011 Opublikowano 5 października 2011 łapiąc 15 punktów "na raz" trzeba być mocno niepoważnym i nieodpowiedzialnym kierowcą, tutaj nie ma co mówić że "akurat stali przy drodze" ("akurat zapi.erdalałem ponad 100kmh za dużo i postanowiłem wyprzedzać w miejscu gdzie tego robić nie wolno - na szczęście dla pozostałych uczestników dróg że była tam policja"). "jeżdżę dużo i jestem doświadczonym kierowcą" - przez doświadczenie ja rozumiem coś więcej niż 100000000000000000000 przejechanych km. i to wcale nie podjazd, mówię ogólnie o wszystkich kierowcach Cytuj
Gość yaczes Opublikowano 5 października 2011 Opublikowano 5 października 2011 Ta, skacza po pasach, jezdza dwa, albo 3 razy szybciej niz mozna, a po 3 minutach mija sie ich jak probuja cos "tlumaczyc" policjantom nerwowo gestykulujac xD Klasyk. Cytuj
marcin_N 61 Opublikowano 5 października 2011 Opublikowano 5 października 2011 Standardem jeszcze jest: "ch.uj tam z mandatem, gorzej z punktami" Cytuj
POSNANIAK 50 Opublikowano 13 października 2011 Opublikowano 13 października 2011 wszyscy święci się qr... znalezli. :rofl2: 3 Cytuj
Yacek 852 Opublikowano 14 października 2011 Opublikowano 14 października 2011 Ta, wszyscy tacy prawi tutaj, jezdza tylko przepisowo a jak forum nie patrzy to zapier dalaja az milo. 1 Cytuj
MichAelis 5 625 Opublikowano 14 października 2011 Opublikowano 14 października 2011 Jest różnica miedzy zapierdalaniem, a ZAPIERDALANIEM. Robie miesięcznie po 6 tys km służbowo i kontakt z policja na drogach mam średnio 2 razy w roku i widzę ze coniektorzy myślą, ze policja jest taka jak w uwaga pirat z TVN. Jeśli do(pipi)ali mu 16 punktów, co wiazalo sie ze strata prawa jazdy, to musiał zrobić coś naprawdę (pipi)owego, bo za byle przekroczenie na mieście nawet o te 50 km by mu prawka nie zabrali, tylko dali mniej punktów, albo wzięli w łapę. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.