Opublikowano 3 stycznia 200916 l Konsola chodziła przez półtora tygodnia non-stop? Jednak nie do zdarcia był ten PSX. Nom, tyle chodziła no ale cuda z nią robiliśmy... wystawialiśmy przez okno, stawialiśmy obok wiatrak a i tak przegrzana była i zadławiła sie na filmiku ahhh.. to były czasy Edytowane 3 stycznia 200916 l przez timo86
Opublikowano 3 stycznia 200916 l Też miałem włączoną konsole przez kilka dni, no może tylko trzy, ale to było "duże" PS2 i przechodziliśmy z bratem Dark Cloud, a brak memorki robił swoje... Doszliśmy już prawie do końca i nie wiedzieliśmy co zrobić i skończyliśmy wtedy grać, bo już nam się nie chciało.
Opublikowano 3 stycznia 200916 l jak włącza mi sie faza to gram po pare godzin codziennie jak nie mam czasu to nie gram wcale, bo nie cierpie włączać konsoli na pół h najdłużej chyba grałam w fajnala ósmego i siódmego, przy tym ostatnim, pamiętam, ze spałam z padem w rękach, budziłam sie jak Imndianin razem ze wschodem słońca ;\ i grałam dalej a kiedy byłam nerdem i grałam na pc w Heroes M&M 3 to nie pamiętam ile dni to trwało nadal gram w tą wspaniałą gre <jednak nadal jest nerdem> a no i time splitters: future perfect na raz ;| Edytowane 3 stycznia 200916 l przez ogicool
Opublikowano 3 stycznia 200916 l HMM Heroł piękna gra chętnie bym pograł , ale gdzieś pudełko mi wsiąkło. U mnie w ciągu tygodnia gram mało czasem jakieś multi , krótka misyjka na 2 h max Za to w weekendy (to jest od piątku) do prawie oporu czyli z piątku na sobotę około 10 h , potem rano jakaś krótka drzemka , orzeźwiająca wannienka i wypad z kumplami w miasto , po powrocie zazwyczaj jeszcze na chwilkę odpalam konsolkę na trochę i idę pod kołderkę Ale moim rekordem z przed 3 lat jest całotygodniowe granie w Guild Warsa, co jest wyczynem którego , w życiu już nie powtórzę . Cała moja Epicka historia miała miejsce w wakacje , gdy dostałem GW tak mnie ta gra wciągnęła ,że miałem tylko przerwy na jedzenie i na WC . Tak grałem przez 2 dni później po prostu zasypiałem w krześle i budziłem się po jakimś czasie , nieświadom ,że spałem i najzwyczajniej w świecie grałem dalej .Doszło do tego ,że gdy moi kumple przyszli mnie odwiedzić to spytali się czy ja czegoś nie biorę . Ja odpowiedziałem ,że nie (raczej wymamrotałem , bo nie byłem w stanie nic powiedzieć po ludzku),zagryzając chleb kabanosem (i będący pewny ,że chleb to kabanos a kabanos to chleb) Druga przygoda jest w miarę normalna otoż kumpel pożyczył mi Civilizacje IV na Pc. więc po zaliczeniu kampanii załączyłem multi i rozpocząłem nową potyczkę i teraz uwaga :JEDNA potyczka trwała 12 GODZIN (fakt ,że były to ekstremalne ustawienia mapy i czasu gry ) .Przeciwnicy się zmieniali ,a ja trwałem niewzruszenie na posterunku jak prawdziwy przywódca. No i opłaciło się wygrałem po czym , nie wyłączając PC poszedłem prosto do łóżka. Edytowane 3 stycznia 200916 l przez Heviro (Fanboy BDG)
Opublikowano 3 stycznia 200916 l Ja generalnie gram w dzień, parę godzin, zależnie od tego, jak mi obowiązki pozwolą. Chociaż zdarzyło mi się zarwać nockę na CSie z Bojanem Swego czasu właśnie CS mnie przyciągał na długi czas, teraz najwięcej mi zabiera TF2 i GTAIV. Za Football Managera się nie biorę, bo zazwyczaj wyglądało to tak, ze siadaliśmy koło 9:00, a kończyliśmy rozgrywkę o północy, albo lepiej (grywałem z kumplami po necie). Nie chcę sobie życia niszczyć ;P Ech, tak, FM zdecydowanie najbardziej wciągał, ale to specyficzna gra, od której można odejść podczas rozgrywki na 15 minut nic nie tracąc, stąd tak długi czas gry non-stop. Edytowane 3 stycznia 200916 l przez Linek
Opublikowano 4 stycznia 200916 l Kiedyś skonczyłem Syberię za jednym posiedzeniem. Nie wiem ile to godzin było ale to jedyna gra która potrafiła mnie przykuć na tak długo do kompa. Za jednym posiedzeniem skoczyłem też halo 3 ale to już inna bajka.
Opublikowano 4 stycznia 200916 l Od miesięcy, prawie lat nic mnie nie przykuło do konsoli. Wiadomo początowe chwile każdej pożerającej-czas-machiny-do-grania w domu powodowały pojawianie się "bezsenności umotywowanej" ale jak już chwile konsola posiedziała to sie nawet zaczyna kurzyć. Ale do sedna - ostatnio ps2 pojawiła się spowrotem in da hause po tourne po znajomych z Torunia. Wpadłem do znajomka który chomikuje wszystko co mu wpadnie w futrzasne łapy i miał między innymi Psychonauts. Zapuściłem wieczorem - po 13 gra się skończyła . Toż to najlepsza pod względem humoru, wykonania, fabuły i grywalności platformówka... ever ? Napewno na ps2, przebija wszykie Jack'i Placki, Spyro'sy Gyrosy, Ratchett'y Kotlety. Przecież takie plansze jak umysłowe Waterloo, paranoidalny umysł Mleczarza pod przykrywką czy poukładany i zlożony w kostkę skryty świat Nein'a to cały fun jaki można znaleść w grach video. Warty każdej minuty. Edytowane 4 stycznia 200916 l przez Yahoosh
Opublikowano 4 stycznia 200916 l Ponad 2 doby z przerwami na szybkie posiłki w Golden Suna. To były czasy ;3.
Opublikowano 4 stycznia 200916 l Ponad 2 doby z przerwami na szybkie posiłki w Golden Suna. To były czasy ;3. Hah, znam to. A później żal że się przeszło całą grę w parę dni i usilne zbieranie kasy na the Lost Age'a. To były czasy... Na stacjonarce chyba w życiu nie potrafiłbym jak co poniektórzy grać dłużej niż 10 h o.O Edytowane 4 stycznia 200916 l przez Heihajin
Opublikowano 15 lipca 200915 l Fm 3 od godziny 9 rano do 23 bez przerwy, (oprocz siku), gra po prostu fantastyczna.
Opublikowano 15 lipca 200915 l 23 godziny nonstop w FIFA 2000 zaraz po tym jak kupiłem konsolę, miałem chyba 10 lat wtedy.
Opublikowano 15 lipca 200915 l Syberia 2 - jedno posiedzenie MGS3 - dwa posiedzenie (jedno to było jakoś (ponad ?) 8 gdzin) Oczywiście przerwy na sranie/jedzenie Wiem, lajcik
Opublikowano 20 lipca 200915 l W zamierzchlych czasach spedzilem dziesiatki godzin nad X-Com Terror from the Deep a pozniej nad UFO Enemy Unknown... Pozniej na PS2 grubo ponad 100h spedzilem nad FFX i co najmniej kilkadziesiat nad kazda z bijatyk takich jak VF4, oraz Soul Calibur 2 & 3. A obecnie najwiecej godzin na liczniku mam nad SF4 (tez pewnie kolo 100)
Opublikowano 20 lipca 200915 l Jednorazowe rekordy: MGS1-skończony w jeden dzień(12h) MGS4-skończony w 3 dni,dziennie po ok 8h Niestety dłuższych maratonów nigdy nie robiłem ani też takowych nie lubiłem Najwięcej godzin spędzonych przy jednej grze: Final Fantasy VII-3 razy skończyłem,z czego jeden raz z wymasterowaniem wszystkiego w 180h,teraz przechodzę na ps3 czwarty raz więc już łącznie z ponad 300h spędziłem z tą grą Final Fantasy VIII- jak wyżej z tym,że kończyłem tylko trzy razy-łącznie z 200h Final Fantasy X-skończone dwa razy,na jednym savie mam 190h i jeszcze nie wszystko zrobione Z gier z tej generacji tylko w jednej przekroczyłem 100h- Killzone 2,aktualnie 113h w multi i 26h w singlu i dalej rośnie
Opublikowano 20 lipca 200915 l W wieku 10 lat 18 pokemonów na 100 lvl w Pokemon Red na sejwie miałem bodajże ponad 300h, które nasrałem w 1,5 miesiąca. \m/ HC 100% Edytowane 21 lipca 200915 l przez Pelipe
Opublikowano 20 lipca 200915 l Dawno temu 14h w GTA Vice City ale pamiętam do do dziś. Z nowszych to tylko koło 8h w GTAIV
Opublikowano 20 lipca 200915 l Deus Ex skończony w trzy dni - około 6h dziennie, łącznie zajął mi 18h 22m
Opublikowano 24 lipca 200915 l Nie mój rekord, ale bardzo zacny i nadal trwający - trwający tydzień non-stop maraton Final Fantasy. To się dopiero nazywa maniactwo. http://www.thespeedgamers.com/
Opublikowano 25 lipca 200915 l Czytając posty przypomniało mi się jak w któreś wakacje, bodajże 3 lata temu, dzień w dzień katowaliśmy, z kumplem, hirołsów trójkę i tak pewnego dnia od około godziny 16, 17 do 2 nad ranem i przesiadliśmy się na podobną gierkę Age of... coś tam, już nie pamiętam tytułu i wracałem do domu o godzinie 7. Może to nie wielki wyczyn, ale miałem niezłe zdziwko jak zobaczyłem słońce na podwórku xD Poza tym miałem też kilkunastogodzinne sesje w Warcrafta 3 po 12 godzin. Był jeszcze Medal of Honor Heroes na PSP w trybie multi, a to już od godzin porannych 10-11, do godziny 4-5. Jak kupiłem X360, to w Obliviona od popołudnia (15-16) do około 3-4, poszedłem spać i po dwóch godzinach wstałem i do około 20 grałem xD To moja najdłuższa sesja. Jak tylko mam wolne i spędzam dzień w domu, nigdzie nie wychodząc to gram ile wlezie. Edytowane 25 lipca 200915 l przez Cold
Opublikowano 26 lipca 200915 l Resident Evil 3: Nemesis, Silent Hill i Legacy of Kain: Soul Reaver na PSX`ie zaliczone za jednym podejściem ( na zmianę z bratem ), ale co by nie mówić ok. 30h non stop przed TV dla 9 latka to spory wyczyn ( bynajmniej kiedyś teraz to bachory tłuką w te tibie i inne tam wow`y dniami i nocami. o 24 godzinnych turniejach w ISS Pro z ziomkami nawet nie wspominam. Z nowszych z biegu przejście za pierwszym razem Resident Evil 4 - jak listowy przyniósł koło 15-stej tak od konsoli wstałem dopiero 12-stej dnia następnego, oczywiście 30-sto sekundowe speed runy do lodówki czy kibelka included Podobnie jak RE4 pękł Metal Gear solid 4 z tym, że żarło donosiła mi mamuśka do pokoju Edytowane 16 sierpnia 200915 l przez butch.stein
Opublikowano 26 lipca 200915 l Wipeout FURY ponad 22 godziny Zaczęłam grać o 17:50 23.07 i skończyłam o 16:00 24.07 bez przerwy. Wyścig za wyścigiem, cell za cellem i dograłam do końca.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.