Nemesis 1 277 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 Ok proste pytanie. Dlaczego interakcja jest w tej grze tak zbiedzona? To już w MGS2 można było rozwalać owoce w drobny mak. Dlaczego pływanie ograniczono do jakiegoś debilnego FPP? Gdzie widok z MGS2? Dlaczego w CQC przydaje się tyko jedna kombinacja? Mianowicie mocny rzut o glebę przeciwnikiem (działa to lepiej niż strzelanie), reszta jest zbędna. Dlaczego co save'a muszę słuchać debilnych komentarzy Para-Medic, jasne, można to przewijać ale ile razy można? Dlaczego machanie nożem to jakaś żenada? Spróbuj tak zabić przeciwnika, gdzie ten po kilku uderzeniach zostaje odrzucony? Dlaczego przy strzelaniu muszę przechodzić w jakiś śmieszny FPP, gdzie broń znajduje się na środku ekranu i ogranicza widok? Dlaczego całe te gadanie o super skradance ogranicza się do przebiegnięcia większości lokacji na pałę? Przeciwnicy nawet nie zdążą zareagować, jak przebiegamy szybko z lokacji do lokacji. Dlaczego mamy tak ograniczone środowisko, gdzie co planszę muszę czekać na jakieś loadingi? Dlaczego kamera zamiast pomagać, przeszkadza? Dlaczego przy leczeniu najpierw mogę sobie zaszyć ranę, potem zdezynfekować, a na koniec wyjąć kulę? Dlaczego cały ten system kamuflaży jest w większości przypadków mało przydatny, bo wystarczy używać 2-3 na zmianę, by spokojnie przejść dalej? Dlaczego ograniczono miejsce w inwentarzu do 8 przedmiotów? Później muszę wchodzić do menu i specjalnie zmieniać, jak chcę wymienić jakieś przedmioty. Dlaczego ta gra tak momentami zwalnia, polecam level gdzie mamy jezioro Chyornyj Prud i poobracać kamerą. Dlaczego momentami i tak przegięto z ilością dialogów/filmików? Początek gry się kłania, albo od pierwszego spotkania Sokolova. Dlaczego każdy czepia się RE, że nie można strzelać podczas chodzenia, a w MGS w trybie FPP to co? xD Ja swojego zdania nie zmienię, gameplay dla mnie w tej grze to max 7/10, natomiast fabularnie 10/10. Ocena końcowa 9-/10 Nudzi Ci się? Cytuj
Zwyrodnialec 1 729 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 Słupek czepiam się akurat tego, co mi w gameplayu nie odpowiada, jasne, że niektóre z podpunktów to kwestia indywidualna, ale jeśli twórcy dają mi możliwość przebrnięcia przez połowę lokacji na chama, bez kombinowania to z tego korzystam i wrzucam to jako minus. Bo to ma być niby skradanka? Splinter Cell jeśli chodzi o sam sposób skradania zawsze był lepszy od MGS'a. Być może nie oferował tyle możliwości, ale każdy gadżet, czy broń miała swoje zastosowanie. W MGS-ie dostajemy tonę gadżetów i jasne, można z tego korzystać, tylko po co się wysilać, jeśli są prostsze sposoby na pokonanie drogi. Więc większość jest "żeby była", bo może komuś będzie się chciało kombinować. Jak dla mnie MGS jeśli chodzi o gameplay nie ma własnej tożsamości, jest to w pewnym sensie skradanka, gra akcji, celowniczek na szynach, a nawet biedny FPP :]. I w każdym z tych elementów jest dobra, ale inne gry są jeszcze lepsze. :} NEMESIS US, a co Twój post wnosi do tematu? Nie wiem czy zauważyłeś, ale odpisywałem na post Kazuo jakoby gameplay w MGS3 był tak wspaniały, więc podałem swoje argumenty, dlaczego się z tym nie zgadzam. Chyba mam do tego prawo? Cytuj
Nemesis 1 277 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 (edytowane) Ok, zaspamowałem. Początkowo miałem zamiar odpisywać na każde Twoje pytanie i nawet zacząłem, ale ostatecznie sam siebie spytałem jaki jest sens wytykanie grze z 2004 roku na PS2, że nie ma interakcji albo czemu jest pływanie w trybie fpp. Co do kamery to masz wspaniałą, bardzo rozbudowaną edycję Subsistence (tylko bez argumentów o wyłudzaniu kasy, bo Subsistence jest naprawdę warta swojej ceny). Co do CQC to są rożne przydatne kombinacje w zależności od sytuacji, tak samo jak wspomniane przez Ciebie przechodzenie "na pałę". Polecam w takim razie najwyższy poziom trudności gdzie jednostki wroga reagują na każdy szelest. Infiltracja zależy od Ciebie ja każdą sekcję lubiłem przechodzić na kilka różnych sposobów eliminacji wroga lub skradanki. Contentu do zebrania w tej kwestii jest mnóstwo. Edytowane 13 czerwca 2010 przez NEMESIS US Cytuj
Kazuo 134 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 A mi się trochę nudziło, więc postanowiłem odpowiedzieć Panu Malkontentowi na kilka z wymienionych przez niego kwestii: Dlaczego interakcja jest w tej grze tak zbiedzona? To już w MGS2 można było rozwalać owoce w drobny mak. A w MGS2 też mogłeś wchodzić na drzewa i łazić po gałęziach? Też uginała się pod Tobą trawa, wciągało Cię bagno? Mogłeś zrzucić ul z pszczołami na łeb strażnika albo wpaść w pułapkę? Przyczepiały się do Ciebie pijawki, kąsały pająki, chciały zeżreć krokodyle? Racja, zniszczalność otoczenia jest znikoma, ale spójrz na to z szerszej perspektywy - w jakiej innej grze masz taką interakcję z otaczającą Cię florą i fauną? Moim zdaniem rekompensata jest należyta. Dlaczego pływanie ograniczono do jakiegoś debilnego FPP? Gdzie widok z MGS2? Zwróć uwagę, że widok TPP dość mocno ogranicza widoczność, a że w MGS3 rzadko kiedy pływasz w krystalicznie czystej wodzie przez którą wszystko widać + często roi się w niej od wszelakiej maści niebezpieczeństw, to chyba jednak kamera FPP wydaje się bardziej wskazana. Dlaczego w CQC przydaje się tyko jedna kombinacja? Mianowicie mocny rzut o glebę przeciwnikiem (działa to lepiej niż strzelanie), reszta jest zbędna. Czyżby? Podcinanie gardła też nie jest złym rozwiązaniem, jeżeli chcesz dość szybko (i na dobre) pozbyć się przeciwnika, duszenie z kolei (jeżeli dobrze pamiętam) sprawia że koleś dłużej jest nieprzytomny niż przy zwykłym powaleniu na glebę. Przy ostrzejszej akcji za pomocą CQC możesz wykorzystać adwersarza jako żywą tarczę, a i pozostaje jeszcze opcja przesłuchiwania, dzięki której możesz dowiedzieć się m.in. ilu w danej lokacji występuje wartowników, a także uzyskać numer do odwołania alarmu. Tak więc wiesz... Dlaczego co save'a muszę słuchać debilnych komentarzy Para-Medic, jasne, można to przewijać ale ile razy można? Komentarze są genialne, a nie debilne - to raz. Masz na padzie przycisk (chyba trójkąt), dzięki któremu błyskawicznie możesz skrócić rozmowę, więc nie widzę problemu - to dwa. Dlaczego machanie nożem to jakaś żenada? Spróbuj tak zabić przeciwnika, gdzie ten po kilku uderzeniach zostaje odrzucony? Od załatwiania przeciwników masz CQC i gnaty, nuż służy głównie do polowania na zwierzaki. Jak chciałeś grać w slashera to trzeba było odpalić Devil May Cry. Dlaczego przy strzelaniu muszę przechodzić w jakiś śmieszny FPP, gdzie broń znajduje się na środku ekranu i ogranicza widok? Może po to żeby zwiększyć celność? Zwroć uwagę, że przy każdej broni masz muszkę, dzięki której możesz nawet z bardzo dużej odległości wykonać head-shot. Kto jak kto, ale Ty po graniu w RE4 (gdzie postać zasłania pół ekranu), powinieneś być do takich rzeczy przyzwyczajony ;] Dlaczego całe te gadanie o super skradance ogranicza się do przebiegnięcia większości lokacji na pałę? Przeciwnicy nawet nie zdążą zareagować, jak przebiegamy szybko z lokacji do lokacji. To spróbuję z innej strony - Ninja Gaiden. Czemu to całe gadania o super bijatyce skoro większość przeciwników można kompletnie olać, nawet nie wdając się w walkę? Wszystko zależy od grającego, jeżeli kupuje skradankę to raczej nie po to, żeby sobie pobiegać po lokacjach. Zresztą spróbuj tak zrobić na stopniu wyższym niż normal, przy większcyh miejscówach może uda Ci się dobiec do połowy. Dlaczego mamy tak ograniczone środowisko, gdzie co planszę muszę czekać na jakieś loadingi? Oczywiście loadingi nie są żadnym usprawiedliwieniem, ale sam podział terenu na mniejsze lokacje to IMO dobry pomysł. Zakładając, że cała gra składałaby się z 10 dużych miejscówek - dałbyś radę przejść każdą z nich bez wzbudzania alarmu? Zresztą, podobną "niedogodność" masz zaserwowaną w całej masie innych gier (nawet w Twoim ukochanym RE4 czy DMC3). Dlaczego kamera zamiast pomagać, przeszkadza? Bo jest niedopracowana. Ale i tak lepszy taki rzut izometryczny, niż kamera zamontowana centralnie nad łbem Snejka (MGS). Poza tym, przy przyleganiu do ściany pozycjonuje się idealnie tak, aby widać było co masz za plecami, a ponad to możesz analogiem delikatnie zmieniać jej ustawienie. Jak już wcześniej pisałem - jest to słaby punkt Snake Eater'a, ale nie jest tragicznie. Dlaczego ograniczono miejsce w inwentarzu do 8 przedmiotów? Później muszę wchodzić do menu i specjalnie zmieniać, jak chcę wymienić jakieś przedmioty. To chyba logiczne. Przygotowujesz sobie zawczasu pakiet przedmiotów, które będą Ci potrzebne, żeby później (dajmy na to w czasie walki z bossem) nie przekopywać się przez multum śmieci. Logiczne i całkiem komfortowe. Dlaczego momentami i tak przegięto z ilością dialogów/filmików? Początek gry się kłania, albo od pierwszego spotkania Sokolova. Czekaj chwilę, niech się zastanowię...może dlatego, że to MGS, a jego ojcem jest bardziej reżyser filmowy niż tradycyjny twórca gry? Poza tym porównaj sobie ilość filmików z MGS3 do SoL'a lub GotP'a. Ta seria od zawsze jest przescenkowana (jedynka jest nawet bardziej niż Snake Eater btw), ale w przypadku trójki balans między graniem, a oglądaniem został całkiem przyzwoicie zrównoważony. Dlaczego każdy czepia się RE, że nie można strzelać podczas chodzenia, a w MGS w trybie FPP to co? xD Wcześniej już Ci napisałem do czego służy FPP w tej grze. Poza tym pomijasz jeden tyci tyci szczegół - RE:4 jest strzelaniną, więc od niego wręcz TRZEBA wymagać poprawnego prowadzenia ognia. Za to w SE sytuacji wymagających opróżniania magazynków należy unikać, toteż czepianie się takiego elementu to tak jakby w wyścigach psioczyć na to, że nie można zboczyć z pasa i pojechać sobie w miasto. Ja swojego zdania nie zmienię, gameplay dla mnie w tej grze to max 7/10, natomiast fabularnie 10/10. Ocena końcowa 9-/10 Generalnie większość z podanych przez Ciebie "wad" została wymieniona strasznie (przerażająco wręcz) na siłę, na niektóre nawet nie było sensu odpowiadać. Nie licząc małego ułamka to są zwyczajne pierdoły, które w praktycznie żadnym stopniu nie wpływają na całokształt grywalności. Masz swoje zdanie, ok. W końcu między innymi od tego właśnie służy forum, żeby wygłaszać swoje opinie. Nikt też nie każde Ci tego zdania zmieniać. Jednak na przyszłość - jeżeli Ty chcesz kogoś o czymś przekonać, to musisz najpierw wybierać solidniejsze argumenty :tongue: Cytuj
Słupek 2 184 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 (edytowane) Słupek czepiam się akurat tego, co mi w gameplayu nie odpowiada, jasne, że niektóre z podpunktów to kwestia indywidualna, ale jeśli twórcy dają mi możliwość przebrnięcia przez połowę lokacji na chama, bez kombinowania to z tego korzystam i wrzucam to jako minus. Bo to ma być niby skradanka? Noo dlatego ja napisałem imo. To co dla mnie może wydawać się błahe dla Ciebie stanowi przeszkodę czy minus. I na odwrót. Splinter Cell jeśli chodzi o sam sposób skradania zawsze był lepszy od MGS'a. Być może nie oferował tyle możliwości, ale każdy gadżet, czy broń miała swoje zastosowanie. W MGS-ie dostajemy tonę gadżetów i jasne, można z tego korzystać, tylko po co się wysilać, jeśli są prostsze sposoby na pokonanie drogi. Więc większość jest "żeby była", bo może komuś będzie się chciało kombinować. Tylko właśnie SC oferuje tylko skradanie. W zasadzie pierwsze 3 części. Jest tylko na to nastawiony. Z tego pewnie wynika, że skradanie, gadżety itd. są lepiej dopracowane. Mgs-y są luźniejsze w tym temacie. Przede wszystkim stawiają na zabawę. No ale poza tym mają fabułę, otoczkę, uniwersum (to chyba za mocne słowo?) cały świat przedstawiony jest o wiele bogatszy, głębszy niż SC. Zresztą pod tym względem nie ma co porównywać MGS-a do SC. SC to gameplay, a MGS to coś więcej ;] Jak dla mnie MGS jeśli chodzi o gameplay nie ma własnej tożsamości, jest to w pewnym sensie skradanka, gra akcji, celowniczek na szynach, a nawet biedny FPP :]. I w każdym z tych elementów jest dobra, ale inne gry są jeszcze lepsze. :} Dokładnie tak. Ale to źle? Ja też zawsze uważałem, za śmieszne jest jeżeli ktoś w MGS widział tylko skradanke. Bo to jest big fail. Zresztą tak może napisać jedynie osoba która nie grała w MGS-a. Jeżeli ocenialibyśmy MGS-y tylko jako skradanki to wypadałby tylko dobrze a może nawet nie. Bo wspomniany przez Ciebie SC oferuje więcej w temacie albo choćby Tenchu. Tyle, że MGS to mix na dodatek ze swoimi pomysłami. I w takim rozrachunku sprawdza się idealnie. A raczej sprawdzał bo czwórka nie wnosi nic nowego. Przez co staje się archaiczna. A w MGS2 też mogłeś wchodzić na drzewa i łazić po gałęziach? Też uginała się pod Tobą trawa, wciągało Cię bagno? Mogłeś zrzucić ul z pszczołami na łeb strażnika albo wpaść w pułapkę? Przyczepiały się do Ciebie pijawki, kąsały pająki, chciały zeżreć krokodyle? Racja, zniszczalność otoczenia jest znikoma, ale spójrz na to z szerszej perspektywy - w jakiej innej grze masz taką interakcję z otaczającą Cię florą i fauną? Moim zdaniem rekompensata jest należyta. Jeżeli pytasz na tamte czasy to żadna. Jeżeli pytasz ogólnie to Red Dead Redemption. Edytowane 13 czerwca 2010 przez SłupekPL Cytuj
Zwyrodnialec 1 729 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 (edytowane) Argument o wyższym stopniu możecie sobie podarować, bo w tym wypadku każda gra może być wyzwaniem. Skoro domyślny jest normal, to trzeba brać tylko ten poziom pod uwagę, a nie opcjonalne. Fajnie że pominąłeś podpunkt ze spadkami animacji. No ale w sumie ta gra w ogóle jest mniej płynna od dwójki. Dodam tylko, że w drugiej części wszystko to co dzieje się na tankowcu przebija cały gameplay z trójki. Kazuo czepiasz się, że w RE4 też są loadingi. No jasne, ale nie w każdej lokacji, jak w MGS3. Dżungla to nie jest otwarty teren, tylko korytarz z kilkoma odnogami, ale i tak wyjście jest zazwyczaj jedno zakończone loadingem. Podobnie przyczepiłeś się, że postać zasłania ekran, ale nie wziąłeś pod uwagę, że przy celowaniu widać zawsze całego przeciwnika i nie ma najmniejszego problemu z namierzeniem go. Spróbuj sobie postrzelać w MGSie w normalnym trybie - powodzenia. Dobry jest Twój argument z pływaniem, bo woda nie jest krystaliczna i dlatego lepszy jest tryb FPP. No nie mam pytań. A może Kojimie znowu zabrakło mocy? :potter: NEMESIS US piszesz jaki jest sens wytykania grze z 2004, że nie ma interakcji i pływanie jest w FPP? Może dlatego, że w drugiej części to było? Aha, w żadnym wypadku nie mam zamiaru kogoś przekonywać, do swoich racji. Dla jednych to będą nic nieznaczące wady, dla mnie psują gameplay. Gdyby nie kilka dobrych walk (Shagahod, Ocelot, The End, The Boss, Volgin, The Sorrow) i jazda na motorze rozgrywkę oceniłbym jeszcze niżej. Edit: Większość tych super akcji, wygląda tylko świetnie na papierze. Całe te opcjonalne patenty jak zestrzelenie ula na żołnierzy, czy choćby czajenie się na gałęziach, to tylko opcja. A gra w żadnym wypadku nie wymusza aż takiego kombinowania, a powinna, jeśli daje się tyle możliwości. Więc po co mam czekać aż przeciwnik podejdzie pod ul, skoro mogę mu zwyczajnie posłać headshota, ewentualnie po prostu podbiec i szybko rzucić nim o glebę. Nawet jeśli zdąży się zorientować, to wskaźnik caution momentalnie spada, bo nie zaalarmował reszty. Edytowane 13 czerwca 2010 przez Zwyrodnialec Cytuj
Słupek 2 184 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 (edytowane) Fajnie że pominąłeś podpunkt ze spadkami animacji. No ale w sumie ta gra w ogóle jest mniej płynna od dwójki. Dodam tylko, że w drugiej części wszystko to co dzieje się na tankowcu przebija cały gameplay z trójki. Ja powiem więcej. Tankowiec to najlepszy hmm "gameplay, "etap" " czy jak to nazwać ze wszystkich MgS-ów. Bijący nawet jedynkę, gameplayowo. Demo zaliczyłem więcej razy niż dwójkę i trójkę razem wziętą. Zostawianie śladów ((pipi)a jaki to był bajer), czy zniszczalne arbuzy (czy melony nie pamiętam), worki, butelki. FUCK. Ale to już znowu temat na inny dział. Zaliczymy tak wszystkie tematy heh. Edytowane 13 czerwca 2010 przez SłupekPL Cytuj
Zwyrodnialec 1 729 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 Ok, dojebię do jeszcze jednej pierdoły. I znów porównanie z dwójką. Pamiętacie jakie combo robił Snake po standardowym naparzaniu w O? Uderzał dwa razy z piąchy i poprawiał kopem z obrotu. Wyglądało to fajnie. Co mamy w trójce? Praktycznie to samo, ale zakończone low-kickiem. Po którym przeciwnik zostaje w nienaturalny sposób przewrócony. I po chuj to zmieniali? Albo to już błąd w samej fabule. W pierwszym spotkaniu Sokolova z BB ten pierwszy pyta go skąd tak dobrze zna rosyjski. Ten odpowiada, że mentorka go nauczyła. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że cała gadka jest prowadzona po angielsku. 1 Cytuj
Kazuo 134 Opublikowano 14 czerwca 2010 Opublikowano 14 czerwca 2010 Argument o wyższym stopniu możecie sobie podarować, bo w tym wypadku każda gra może być wyzwaniem. Skoro domyślny jest normal, to trzeba brać tylko ten poziom pod uwagę, a nie opcjonalne. Biorąc pod uwagę dzisiejszy poziom "casualowości" gier wideo, to chyba nie spodziewałeś się po MGS'owym normalu czegoś nadzwyczajnego (przy okazji, wymień mi na ps2 przynajmniej 10 tytułów, które są naprawdę trudne na poziomie medium to postawię Ci piwo)? Zresztą, to jest akurat ten typ gry, w który zwyczajnie wypada grać na wyższym stopniu, żeby poczuć prawdziwy survival (podobnie ma się sprawa z takim Falloutem 3)). Fajnie że pominąłeś podpunkt ze spadkami animacji. No ale w sumie ta gra w ogóle jest mniej płynna od dwójki. Do dwójki bym nawet nie porównywał. W Snake Eater masz znacznie większe lokacje, do tego z naprawdę sporą ilością ruchomych elementów, więc siłą rzeczy trudno żeby animacja była równie stała co w Sons of Liberty, gdzie poruszasz się przez większość gry po ciasnych, niesamowicie sterylnych korytarzykach, w dodatku z maks dwoma - trzema patrolującymi strażnikami. Kazuo czepiasz się, że w RE4 też są loadingi. No jasne, ale nie w każdej lokacji, jak w MGS3. Dżungla to nie jest otwarty teren, tylko korytarz z kilkoma odnogami, ale i tak wyjście jest zazwyczaj jedno zakończone loadingem.Podobnie przyczepiłeś się, że postać zasłania ekran, ale nie wziąłeś pod uwagę, że przy celowaniu widać zawsze całego przeciwnika i nie ma najmniejszego problemu z namierzeniem go. Spróbuj sobie postrzelać w MGSie w normalnym trybie - powodzenia. Nie, ja się nie czepiam RE4, powołując się na niego chciałem Ci tylko uzmysłowić jak bardzo błahy jest to powód do narzekania. Fakt, w MGS3 loadingi pojawiają się częściej (nieznacznie - warto dodać), ale przecież i tak trwają zaledwie chwilkę. Trzeba być więc chyba mega przewrażliwionym na tym punkcie, żeby odnotować to jako minus. Co do celowania - naprawdę nie wiem jak inaczej mieliby to rozwiązać, żeby umożliwić graczowi dokładniejsze wykonanie precyzyjnego strzału. O ile się orientuję, w latach 60 nie mieli celowników laserowych... Dobry jest Twój argument z pływaniem, bo woda nie jest krystaliczna i dlatego lepszy jest tryb FPP. No nie mam pytań. A może Kojimie znowu zabrakło mocy? :potter: Niestety nie zrozumiałeś. Chodzi o widoczność, która w przypadku SE jest o tyle ważna, że pozwala w wodzie np. uniknąć wpadnięcia na krokodyla (zgon na miejscu). Zresztą co to w ogóle za narzekanie na brak TPP? Przecież animacja pływającego Raidena i tak nie porażała. No, chyba że chciałeś się ponapalać na pośladki Snejka, to faktycznie możesz się czuć rozczarowany ;] Stary, jeżeli takie ultra-giga pierdoły jak komentarze Para-medic przy save'owaniu, niemożliwość pływania w TPP czy brak fajnych kombosów nożem powodują, że spada Ci grywalność, to szczerze współczuję grania w inne tytuły. RE4 ze swoim mega skopanym sterowaniem, ograniczającą widok kamerą, anemiczną rozgrywką oraz idiotyczną fabułą musiał być dla Ciebie prawdziwą katorgą (nawet nie wspominam o tym, że nie możesz rzucać nożem jak to Leon robił na jednym z filmików, o braku możliwości odstrzelenia giry przeciwnikowi albo o tym, że Ashley ginie po jednym strzale z pistoletu kiedy to główny bohater przyjmuję bez problemu na klatę strzał z bazooki). Huh. Cytuj
Zwyrodnialec 1 729 Opublikowano 14 czerwca 2010 Opublikowano 14 czerwca 2010 Wziąłeś pod uwagę, że taki RE4 praktycznie wyzbył się wszystkiego z czym kojarzona była seria RE? Np zapierdalanie po klucze, które ktoś ukrył na 10 piętrze posterunku policji i to w kiblu. Dalej skrzynie, taśmy do save'owania, statyczna kamera, celowanie (kierunek można było zmieniać tylko na górę i dół), wreszcie walkę z zombiakami raz na jakiś czas. Dostaliśmy nieustanną i różnorodną akcję (np ochrona Ashley, obrona domku z Luisem, pokonywanie laserów itd), wprowadzono QTE (podczas scenek również), merchanta i kupowanie broni oraz upgrade'y, znacznie lepsze walki z bossami (Del Lago na łódce, El Gigante, czy Krauser, czy Mendez w płonącej chatce), czas gry również mocno się wydłużył do 20h. Sterowanie w teorii pozostało takie samo, czyli stoimy w miejscu, ale mamy za to pełną kontrolę nad prowadzeniem ognia (widok z nad barku jest teraz w każdej grze przy strzelaniu). Fabuła ucierpiała, bo koncept gry był zmieniany kilka razy, na szczęście cała reszta daje radę i była na pewno ogromnym powiewem świeżości w skali serii (i nie tylko). Sterowania jeszcze wtedy nikt się nie czepiał, ogrom zmian po prostu przytłaczał. Co okazało się po części "wadą", bo fanboje nie mogli przeboleć, że już im zombiak nie wyskoczy z szafy. O to zaczęto się czepiać w momencie premiery RE5, bo były już na rynku takie gry jak Gears Of War, Uncharted Drake's Fortune, czy Dead Space. W sumie słusznie, no ale twórcy musieliby przyspieszyć znacznie wrogów, bądź dać im broń palną. Ale wtedy to już w ogóle nie byłby RE. Na pewno MGS3 nie odszedł tak bardzo i nie wprowadził tylu zmian względem poprzedników jak właśnie RE4. Nic dziwnego, że gra zasłużenie za innowacyjność zebrała bardzo wysokie noty i jest uważana za jedną z najlepszych gier wszech czasów. 1 Cytuj
Kazuo 134 Opublikowano 14 czerwca 2010 Opublikowano 14 czerwca 2010 Należy sobie na początku zadać pytanie - czy te wszystkie zmiany wprowadzone przez czwórkę wyszły serii na dobre? Ok, system celowania zdecydowanie zmienił się na plus, rezygnacja ze statycznych renderowanych plansz na rzecz full trójwymiarowych lokacji okazała się trafiona, podobnie wyrzucenie skrzyni, wprowadzenie QTE oraz motywu ochraniania Ashley. Jednak całkowita zmiana charakteru rozgrywki z klimatycznej przygodówki na tępą rozwalankę już niekoniecznie. Klimat, a zatem chyba najmocniejszy punkt klasycznych RE niesamowicie padł na pysk (ale jeszcze nie zeszmacił się tak jak w RE5), z kolei fabuła, która choć nigdy nie porażała (ale i tak zawsze wciągała) stała się jedną z największych wad. Jeżeli chodzi o sterowanie to oczywiście bełkoczesz - ten element stale denerwuje od czasu trójki (przed nią ukazał się m. in. Dino Crisis, który już wtedy oferował jednoczesne chodzenie i strzelanie), a przy dynamicznej formie rozgrywki RE:4 zaczął już po prostu w*urwiać. Najlepsze jest to, że to są rzeczy, które Capcom bez problemu mógłby załatać. Ale nie, bo po co. Trochę zeszliśmy z tematu, ale też nie bez powodu przypomniałem tu o RE:4. Chodzi o to, że podobnie jak MGS:3 czwarty Resident jest grą z najwyższej półki na ps2, tytułem arcymiodnym, wciagającym na długie godziny, do którego zawsze chętnie się wraca. Ale także zawierającym spore wady oraz cały pakiet mniej lub bardziej rażących ograniczeń. Być może nawet bardziej istotnych, wpływających na grywalność niż w przypadku Snake Eater'a. Dlatego ciekawi mnie, że to właśnie w tym drugim doszukujesz się na siłę nawet najgłupszych pierdół, oceniając gameplay na 7/10. W takim razie przeanalizuj teraz wszystkie "niedoróby" RE:4 (nie zapomnij o tym, że nie da się tuningować noża!) i wtedy napisz jak oceniasz jego gamepaly. Cytuj
Kazuo 134 Opublikowano 14 czerwca 2010 Opublikowano 14 czerwca 2010 (edytowane) To nie jest offtop. Przeczytaj drugi akapit, a będziesz wiedział że post jest jak najbardziej na temat. E: Zresztą, i już mi się nie chce przekonywać pana Malkontenta, więc niechaj stanie się EoT. Edytowane 14 czerwca 2010 przez Kazuo Cytuj
MYSZa7 8 962 Opublikowano 29 czerwca 2010 Opublikowano 29 czerwca 2010 Przeszedłem jeszcze raz MGS 3... nosz (pipi) ależ to jest piękna gra... przy końcówce płakać mi się chciało... mistrz ! 1 Cytuj
masaKRATOS 816 Opublikowano 13 lipca 2010 Opublikowano 13 lipca 2010 [video.] METAL GEAR SOLID 3 a sprawa Katynia. Cytuj
MYSZa7 8 962 Opublikowano 13 lipca 2010 Opublikowano 13 lipca 2010 najs... ;] Tym bardziej nie lubię Volgina Cytuj
masaKRATOS 816 Opublikowano 13 lipca 2010 Opublikowano 13 lipca 2010 najs... ;] Tym bardziej nie lubię Volgina (pipi)@ny zwyrol , też go nigdy nie lubiłem , w subie Volgin to jedyna postać z mgs-ów , której KAŻDY gracz nienawidzi. Następny raz poproszę plusika 1 Cytuj
Metal 4 Opublikowano 14 lipca 2010 Opublikowano 14 lipca 2010 Argument o wyższym stopniu możecie sobie podarować, bo w tym wypadku każda gra może być wyzwaniem. Skoro domyślny jest normal, to trzeba brać tylko ten poziom pod uwagę, a nie opcjonalne. Fajnie że pominąłeś podpunkt ze spadkami animacji. No ale w sumie ta gra w ogóle jest mniej płynna od dwójki. Dodam tylko, że w drugiej części wszystko to co dzieje się na tankowcu przebija cały gameplay z trójki. Kazuo czepiasz się, że w RE4 też są loadingi. No jasne, ale nie w każdej lokacji, jak w MGS3. Dżungla to nie jest otwarty teren, tylko korytarz z kilkoma odnogami, ale i tak wyjście jest zazwyczaj jedno zakończone loadingem. Podobnie przyczepiłeś się, że postać zasłania ekran, ale nie wziąłeś pod uwagę, że przy celowaniu widać zawsze całego przeciwnika i nie ma najmniejszego problemu z namierzeniem go. Spróbuj sobie postrzelać w MGSie w normalnym trybie - powodzenia. Dobry jest Twój argument z pływaniem, bo woda nie jest krystaliczna i dlatego lepszy jest tryb FPP. No nie mam pytań. A może Kojimie znowu zabrakło mocy? :potter: NEMESIS US piszesz jaki jest sens wytykania grze z 2004, że nie ma interakcji i pływanie jest w FPP? Może dlatego, że w drugiej części to było? Aha, w żadnym wypadku nie mam zamiaru kogoś przekonywać, do swoich racji. Dla jednych to będą nic nieznaczące wady, dla mnie psują gameplay. Gdyby nie kilka dobrych walk (Shagahod, Ocelot, The End, The Boss, Volgin, The Sorrow) i jazda na motorze rozgrywkę oceniłbym jeszcze niżej. Edit: Większość tych super akcji, wygląda tylko świetnie na papierze. Całe te opcjonalne patenty jak zestrzelenie ula na żołnierzy, czy choćby czajenie się na gałęziach, to tylko opcja. A gra w żadnym wypadku nie wymusza aż takiego kombinowania, a powinna, jeśli daje się tyle możliwości. Więc po co mam czekać aż przeciwnik podejdzie pod ul, skoro mogę mu zwyczajnie posłać headshota, ewentualnie po prostu podbiec i szybko rzucić nim o glebę. Nawet jeśli zdąży się zorientować, to wskaźnik caution momentalnie spada, bo nie zaalarmował reszty. "Spróboj postrzelać w MGS w normalnbym trybie" Czyli w jakim? Auto Aim w ruchu? Jak widzisz, można strzelać w ruchu w przeciwieństwie do RE4, które de facto uwielbiam . Strzela sie mało celnie i o headshocie można zapomnieć, ale chciałbym zobaczyć jak Ty celujesz w biegu . W FPP można strzelać błyskawicznie i niezwykle precyzyjnie. Bardziej niż w RE4 i nie przeszkadza mi, jak mi broń w grze zasłania mniej wiecej tyle pola widzenia, co w realu. Co do animacji, przyznaję racje. Boli to, że mamy 30FPS (25 w PALu). MGS2 miał ich 60 i był znacznie płynniejszy. IMO największa wada MGS3. Gameplay lubię, bo jest dużo lepszy imo niz w MGS4. To jednak czego najbardziej nie lubię w tej grze, to podejscie konami (celowo z małej litery) Za co starczy spojrzeć na moje posty w temacie MGO Do reszty się nie ustosunkuję, bo mi się teraz nie chce ;p Cytuj
Zwyrodnialec 1 729 Opublikowano 14 lipca 2010 Opublikowano 14 lipca 2010 Argument o wyższym stopniu możecie sobie podarować, bo w tym wypadku każda gra może być wyzwaniem. Skoro domyślny jest normal, to trzeba brać tylko ten poziom pod uwagę, a nie opcjonalne. Fajnie że pominąłeś podpunkt ze spadkami animacji. No ale w sumie ta gra w ogóle jest mniej płynna od dwójki. Dodam tylko, że w drugiej części wszystko to co dzieje się na tankowcu przebija cały gameplay z trójki. Kazuo czepiasz się, że w RE4 też są loadingi. No jasne, ale nie w każdej lokacji, jak w MGS3. Dżungla to nie jest otwarty teren, tylko korytarz z kilkoma odnogami, ale i tak wyjście jest zazwyczaj jedno zakończone loadingem. Podobnie przyczepiłeś się, że postać zasłania ekran, ale nie wziąłeś pod uwagę, że przy celowaniu widać zawsze całego przeciwnika i nie ma najmniejszego problemu z namierzeniem go. Spróbuj sobie postrzelać w MGSie w normalnym trybie - powodzenia. Dobry jest Twój argument z pływaniem, bo woda nie jest krystaliczna i dlatego lepszy jest tryb FPP. No nie mam pytań. A może Kojimie znowu zabrakło mocy? :potter: NEMESIS US piszesz jaki jest sens wytykania grze z 2004, że nie ma interakcji i pływanie jest w FPP? Może dlatego, że w drugiej części to było? Aha, w żadnym wypadku nie mam zamiaru kogoś przekonywać, do swoich racji. Dla jednych to będą nic nieznaczące wady, dla mnie psują gameplay. Gdyby nie kilka dobrych walk (Shagahod, Ocelot, The End, The Boss, Volgin, The Sorrow) i jazda na motorze rozgrywkę oceniłbym jeszcze niżej. Edit: Większość tych super akcji, wygląda tylko świetnie na papierze. Całe te opcjonalne patenty jak zestrzelenie ula na żołnierzy, czy choćby czajenie się na gałęziach, to tylko opcja. A gra w żadnym wypadku nie wymusza aż takiego kombinowania, a powinna, jeśli daje się tyle możliwości. Więc po co mam czekać aż przeciwnik podejdzie pod ul, skoro mogę mu zwyczajnie posłać headshota, ewentualnie po prostu podbiec i szybko rzucić nim o glebę. Nawet jeśli zdąży się zorientować, to wskaźnik caution momentalnie spada, bo nie zaalarmował reszty. "Spróboj postrzelać w MGS w normalnbym trybie" Czyli w jakim? Auto Aim w ruchu? Jak widzisz, można strzelać w ruchu w przeciwieństwie do RE4, które de facto uwielbiam . Strzela sie mało celnie i o headshocie można zapomnieć, ale chciałbym zobaczyć jak Ty celujesz w biegu . W FPP można strzelać błyskawicznie i niezwykle precyzyjnie. Bardziej niż w RE4 i nie przeszkadza mi, jak mi broń w grze zasłania mniej wiecej tyle pola widzenia, co w realu. No właśnie strzelanie z rzutu izometrycznego jest niewygodne i pozostaje tylko FPP, przy którym sobie nie pobiegasz. :] Zresztą ten tryb w tej grze trzeba wrzucać co chwilę by się dobrze rozejrzeć, bo kamera jest tak zjebana. Cytuj
dawdi17 57 Opublikowano 17 grudnia 2010 Opublikowano 17 grudnia 2010 Mam pewnie najbardziej noob'owe pytanie jakie słyszeliscie - jak się w tej grze restartuje/wczytuje? Wiecie, włącza się alarm, chce wczytać chechpointa. Musze się dać zabić czy jest inny sposób? Cytuj
Zwyrodnialec 1 729 Opublikowano 17 grudnia 2010 Opublikowano 17 grudnia 2010 R1+L1+L2+R2+start+select ta kombinacja wychodzi z gry. Cytuj
szawello 7 Opublikowano 17 grudnia 2010 Opublikowano 17 grudnia 2010 jesli wywolasz alarm i dasz sie zabic i przejdziesz ten fragment jeszcze raz bez alarmu to i tak na koncu zaliczy ci ten alarm + zgon wiec lepiej zrestartowac. Cytuj
Spuczan 74 Opublikowano 16 września 2011 Opublikowano 16 września 2011 Zawsze się zastanawiałem jak będzie wyglądała walka z Sorrow'em jak się zepnę i zabije tyle przeciwników ile trzeba. Dlatego właśnie zacząłem wszystkie 3 od nowa. Oj czeka mnie długa droga. Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 21 czerwca 2013 Opublikowano 21 czerwca 2013 przechodze po długim czasie ponownie gre, i powiem wam że nie podoba mi sie juz tak jak kiedys, mimo dodania nowej kamery to topornosc i megauproszczenia sa straszne, prawda jest taka ze cierpie podczas gameplayu, jako tako bawie sie z bossami, i tylko czekam na filmiki. Niedawno przechodzilem mgs1 i mgs2 i one az tak nie straciły w moich oczach. Moze dlatego ze cobras to najbardziej bezplciowy zestaw bossow w serii, zmiana kamuflazy jest irytujaca, nie ma do kogo dzwonic bo zero paramedic i tym bardzeij murzyn sig zniechecaja do 20 krotengo dzwonienia, dostaje sie bronie ktorych sie nie chce zawet zaekwipowac bo zmiana broni tez irytuje, nie mowiac ze jak giniesz to musisz przerabiac kamuflaze i plecak na nowo jeszcze raz, naprawde słabo ta gra wypada po latach. A fabularnie fajnie, ale teraz dopiero chłodnym okiem zauwazam mnostwo dziwolągów w scenkach i dialogach. 1 1 Cytuj
[InSaNe] 2 510 Opublikowano 21 czerwca 2013 Opublikowano 21 czerwca 2013 Spoko... Graliśmy w inne gry :potter: Cytuj
Mejm 15 368 Opublikowano 21 czerwca 2013 Opublikowano 21 czerwca 2013 Moim zdaniem MGS3 mial (ale pewnie za pierwszym razem) najlepsze rozmowy przez codec ze wszystkich metali. No i wtedy sie jeszcze nie wiedzialo do kogo sie dzwoni. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.