Skocz do zawartości

Hit, którego fenomenu nie pojmujecie


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gran Turismo. Specjalnie dla tej gry kupiłem PS3 wraz z kierownicą Logitech DF GT i jestem totalnie zawiedziony. W tę grę nie da się normalnie grac po kilkudziesięciu godzinach z FM. Już o wiele większe wrażenie zrobiła na mnie beta SuperCar Challenge.

Opublikowano

Seria Overlord - jedyna byla nudna i slaba, doczekala sie dodatku nawet, port na 360, srednia 76%. Przeczytalem zapowiedz 2 w PE i czekalem na nia. Zagralem, pobawilem sie kilka godzin ale potem schematy zabily gre. Ok w fpp zabijasz, w racerach sie scigasz ale gdy to robisz ponownie daje ci to fun ale znow robienie tego samego w OL2 nudzilo potwornie.

Opublikowano

Co to za faza, że "albo lubisz wszystko co związane z "science fiction", albo nic" ? Też nie podoba mi się klimat Halo, a SW bardzo lubię.

Zresztą design to jedno, ta gra to dla mnie średnia strzelanina jako całokształt, naprawdę monotonna w singlu, a multi się nie bawiłem. Zdaję sobie sprawę, że multiplayer to inna bajka i pewnie by mi przypasował, ale nie będę przez ten pryzmat oceniał całej gry.

Opublikowano (edytowane)

Batman Arkham Asylum - całkiem spoko nawalanka, ale ciężko powiedzieć, czy lepsza od Wolverine.

Onimusha 3 - generalnie seria Onimusha mi nigdy nie podeszła, chociaż uwielbiam te klimaty.

Halo - no nie rozumiem tego fenomenu, nie miałem w ogóle przyjemności podczas gry, wolę w Killzone'a, albo w Blacka pograć w temacie poważniejszych fpp z past-genów.

Resistance - dla mnie crap - słaby graficznie, z dziwnymi przeciwnikami, nieciekawymi lokacjami.

Edytowane przez Linek
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Seria Diablo. Nie rozumiem skąd taki fenomen tej serii, wg. mnie to nawet nie jest pełnoprawny RPG. Nie przeszkadza mi hack 'n slash, ale denerwuje mnie mała ilość klas postaci do wyboru, brak możliwości customizacji wyglądu, czy nawet płci postaci. Dla mnie to to samo co Golden Axe które było grą wydaną nieco wcześniej i fakt na swoje czasy kultową :P

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Jest sporo takich tytulow, ktorych fenomenu nie pojmuje...a na szybko to przychodzi mi do glowy Little Big Planet. Wszyscy sie strasznie ta gra podniecaja i ogolnie maja (pipi)zke, a ja pogralem w demo i skasowalem. OMG,co za shit gra...

Opublikowano

GTA - wcale nie trawię tej serii. Nudy jak flaki z olejem. Do dziś mam czwórkę, której nie daję rady dokończyć.

 

God Of War - to jest dziwne, bo uwielbiam chodzone nawalanki jak DMC i NG, gdzie przeważnie staram się też wymasterować.

 

 

MGS. Tylko jedynka mi się podobała. Jednak w parodię komandosa kryjącego się w kartonie jakoś nie daję rady więcej grać. Do trójki kilka razy podchodziłem po namowach kumpli, ale wymiękłem. Dla mnie padaka.

 

Wszystkie sportowe.

 

Amerykańskie RPG z Oblivionem i Fallout3 na czele. Kocham za to klasycznie liniowe jRPG, czy liniowe hack&slash (Diablo).

Opublikowano

GTA - przecież to jest nudne jak flaki z olejem, tylko soundtrack niezły

 

Counter Strike - zawsze wolałem Enemy Territory ;)

 

Final Fantasy VII - Xenogears jest duuuużo lepsze ;)

 

wszelkich popierdółek na wii - na trzeźwo to dla mnie niestrawne :)

 

NFSy - przecież to jest 3 liga przy PGR / Forza / Burnout ;)

 

Oblivion - nuda....

Opublikowano

GTA - przecież to jest nudne jak flaki z olejem, tylko soundtrack niezły

Tak czytam te wasze posty...moglibyście czasem pomyśleć zanim wymienicie tu jakąś grę.

 

 

Killy, San Andreas, największa, najbardziej rozbudowana, mega doładowana bajerami gra na ps2. Serio nie pojmujesz jej fenomenu?

Opublikowano (edytowane)

Ja też nie pojmuje fenomenu GTA i co zrobisz? Nie lubie tej gry, nudzi mnie, nie widze w niej nic fajnego, a w dodatku nie widziałem, żadnej czesci tej gry poza London, ktora chodziła płynnie.

Edytowane przez gekon
Opublikowano

Batman Arkham Asylum - zwykły średniak z niezła grafiką, powinien przepaść w czeluściach wielu tytułów na licencji a nie aspirować do gry roku.

 

 

Pfff... Aktualnie to moja gra roku, prawdziwe dzielo sztuki. Zobaczymy, co przyniosa ostatnie dwa miesiace, choc i tak najwiekszy wygrzew szykuje sie w pierwszych dwoch miesiacach 2010 roku.

 

Nie pojmuje fenomenu wyscigow, bijatyk. Czyli Tekkeny, symulator tramwaju w postaci Gran Turismo i tym podobne.

Takze nie gram w gry "dziwne", bo mnie to nie bawi. Little Big Planet, jakies Patapony itd. Do kibla z tym.

Opublikowano

Ja też nie pojmuje fenomenu GTA i co zrobisz? Nie lubie tej gry, nudzi mnie, nie widze w niej nic fajnego, a w dodatku nie widziałem, żadnej czesci tej gry poza London, ktora chodziła płynnie.

Ale to nie jest temat pod tytułem "jakiej gry/serii gier nie lubisz". Przecież możesz sobie nie lubić GTA (pytanie tylko skąd to wiesz jeżeli nie miałeś z tą serią do czynienia od 98' :thumbsup: ), wali mnie to, ale no kurfa nie wmówisz mi, że nie rozumiesz czemu miliony ludzi zagrywają się w to jak porąbani.

 

 

 

Ja nie rozumiem fenomenu Dragon Questa. Seria masakrycznie oldschoolowa (patrz: ósemka na ps2), ledwie grywalna ze względu na każdorazowo mega-sztampową fabułę i przestarzały system, lata świetlne chociażby za Final Fantasy, a w Japonii żadne inne RPG nie ma do niej startu. No i to pamiętne 9+ w PE...

Opublikowano

Konsolowo:

 

Seria MGS - wybaczcie panowie, ale mieszanie poważnej (powiedzmy) fabuły z kartonami noszonymi (i innymi cudami) w kieszeni do mnie nie przemawia... dziwne, że gra ma tylu fanów

Shadow of Colossus - ok, graficznie i technicznie całkiem, całkiem, ale reszta.... ech... i tu też pokaźne grono wielbicieli.

FFVII - wokół tej gry powstał niemal krąg kultu - co jest dziwne... fakt, była to właściwie pierwsza gra okraszona naprawdę niezłą grafiką, z cudnymi cutscenkami, ale ileż można... kolejne gry, film... //z serią jestem ciut zaznajomiony (VI, VIII - niedokończone, XII - bardzo mi się podobało)

 

A zaskakuje mnie popularność:

wszelakich gier rytmicznych - japończycy to uwielbiają, ale japończycy to japończycy :)

Rock Band - kupa kasy na sprzęt, a i tak nie nauczysz się grać na instrumentach :D

Opublikowano (edytowane)

Ja też nie pojmuje fenomenu GTA i co zrobisz? Nie lubie tej gry, nudzi mnie, nie widze w niej nic fajnego, a w dodatku nie widziałem, żadnej czesci tej gry poza London, ktora chodziła płynnie.

Ale to nie jest temat pod tytułem "jakiej gry/serii gier nie lubisz". Przecież możesz sobie nie lubić GTA (pytanie tylko skąd to wiesz jeżeli nie miałeś z tą serią do czynienia od 98' :thumbsup: ), wali mnie to, ale no kurfa nie wmówisz mi, że nie rozumiesz czemu miliony ludzi zagrywają się w to jak porąbani.

 

No nie lubie i nie rozumiem jak miliony ludzi może to podniecać. Gdzie napisałem, że nie miałem kontaktu z grą od 98? Próbuje się przekonać do tej gry za każdą czescią, własnie dlatego, że gra w to miliony osob, a od 98 to ja nie widzialem części, która nie miałaby problemu z klatkami animacji.

Edytowane przez gekon
Opublikowano

No nie lubie i nie rozumiem jak miliony ludzi może to podniecać. Gdzie napisałem, że nie miałem kontaktu z grą od 98? Próbuje się przekonać do tej gry za każdą czescią, własnie dlatego, że gra w to miliony osob, a od 98 to ja nie widzialem części, która nie miałaby problemu z klatkami animacji.

 

w dodatku nie widziałem, żadnej czesci tej gry poza London, ktora chodziłaby płynnie

Teraz cała Twoja wypowiedź nabrała sensu. No, prawie cała.

Opublikowano

Fakt, źle napisałem, zmieniając moją wypowiedź na : " nie rozumiem fenomenu gier muzycznych Rock Band/Guitar Hero" i wyrzucając część zdania o cenie sprzętu będzie ok?

po pierwsze: nie, bo opinia bez uzasadnienia jest nic nie warta

po drugie, nie bo z paru zrodel ostatnio slyszalem, ze instrumenty do rb da sie wyrwac juz za 200-300zl a to nie jest kupa kasy

Opublikowano

Fakt, źle napisałem, zmieniając moją wypowiedź na : " nie rozumiem fenomenu gier muzycznych Rock Band/Guitar Hero" i wyrzucając część zdania o cenie sprzętu będzie ok?

po pierwsze: nie, bo opinia bez uzasadnienia jest nic nie warta

po drugie, nie bo z paru zrodel ostatnio slyszalem, ze instrumenty do rb da sie wyrwac juz za 200-300zl a to nie jest kupa kasy

 

Piszesz o braku uzasadnienia? Większość osób w tym temacie nie podaje żadnego. Poza tym nie wydaję opinii o czymś, a jedynie stwierdzam, że tego nie pojmuję zgodnie z tematem" Hit, którego fenomenu nie pojmujecie", a jeżeli już potrzebujesz mojej opinii o tym:

dlatego, że wciskanie przycisków, uderzanie w bębenki, czy próba śpiewania do mikrofonu (czyli udawanie czynności nawet nie zbliżonych do gry na instrumentach - no, może perkusja) jest dla mnie totalnie bez sensu i tyle.

Właściwie może dlatego GH/RB jest fenomenem, bo można "grać" zajebiste kawałki bez wysiłku, jaki wkładają w to wykonawcy.

 

A 200-300 zł nie jest może kupą kasy dla ciebie, ale mając rodzinę na utrzymaniu człowiek inaczej patrzy na każdą wydaną kwotę, kropka.

 

I się ot zrobił...

Gość Albert Wesker
Opublikowano

Bez pastelowego Halo nie byłoby gatunku fpp na konsolach, zdajesz sobie z tego sprawę?

Opublikowano

 

Piszesz o braku uzasadnienia? Większość osób w tym temacie nie podaje żadnego. Poza tym nie wydaję opinii o czymś, a jedynie stwierdzam, że tego nie pojmuję zgodnie z tematem" Hit, którego fenomenu nie pojmujecie", a jeżeli już potrzebujesz mojej opinii o tym:

dlatego, że wciskanie przycisków, uderzanie w bębenki, czy próba śpiewania do mikrofonu (czyli udawanie czynności nawet nie zbliżonych do gry na instrumentach - no, może perkusja) jest dla mnie totalnie bez sensu i tyle.

Właściwie może dlatego GH/RB jest fenomenem, bo można "grać" zajebiste kawałki bez wysiłku, jaki wkładają w to wykonawcy.

 

A 200-300 zł nie jest może kupą kasy dla ciebie, ale mając rodzinę na utrzymaniu człowiek inaczej patrzy na każdą wydaną kwotę, kropka.

 

I się ot zrobił...

wydawalo mi sie, ze wiekszosc postow zawiera uzasadnienie (mniej lub bardziej glupie)

w takim rock bandzie spiewanie jest bardzo zblizone do ekhm prawdziwego spiewania

gra na perkusji (tu sie zgadzamy) rowniez, powiem nawet, ze (zakladajac, ze sie ma poczucie rytmu) zagranie takiego For Whom the Bell Tools czy smells like teen spirit na prawdziwej perkusji to pikus przy niektorych udawanych kawalkach na expercie

gitara/bass - o ile zabawa w granie a granie na tym instrumencie oddzielaja lata swietlne tak zaryzykowalbym stwierdzenie, ze jest to jednak czynnosc zblizona do gry na prawdziwym instrumencie

 

jak rozumiem kopanie pilki, wciskanie gazu w samochodzie i zadawanie ciosu mieczem przy pomocy przycisku iks jest bardzo zblizone do wykonywania tych czynnosci w rzeczywistosci i dlatego te gry maja sens?

 

rozumiem rowniez, ze skoro masz na utrzymaniu rodzine to praktycznie kazda nowa gra (mowie o x0/ps3) nie ma dla Ciebie sensu?

bo przeciez 200zl to 200zl...

 

 

jesli Cie urazilem lub zdenerwowalem, to przepraszam, nie to bylo moim zamiarem

nie uwazam rowniez, ze skoro ja lubie rb to kazdy ma to lubiec

po prostu odnioslem wrazenie, ze nigdy nie sprobowales tego rodzaju rozrywki i jestes uprzedzony "bo tak"

pozdrawiam

 

Bez pastelowego Halo nie byłoby gatunku fpp na konsolach, zdajesz sobie z tego sprawę?

w sensie dwa pierwsze medale, duke nukem, goldeneye, tenka, turoki, perfect dark i kupa innych to wyscigi byly?

 

 

ps. oby polaczylo

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...