Skocz do zawartości

Szukam książki podobnej do...


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Szukam czegoś w stylu Tożsamości Bourne'a i Testamentu Matarese`a. Czyli coś o szpiegach w czasach zimnej wojny.

Widzę że jest druga część testamentu -  Spadkobiercy Matarese`a. Warto się za to zabierać?

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Ma ktoś może jakieś informacje czwartym tomie "Cmentarza zapomnianych książek" Zafona? Lata mijają, a nic nigdzie nie znalazłem. Nawet wzmianki, a ostatnia część daje nadzieje na kolejną część.

Opublikowano

Ponowie swoje poprzednie pytanie.

Szukam czegoś w stylu Tożsamości Bourne'a i Testamentu Matarese`a. Czyli coś o szpiegach w czasach zimnej wojny.

Widzę że jest druga część testamentu -  Spadkobiercy Matarese`a. Warto się za to zabierać?

I polećcie mi jakiś kryminał. Coś typu: jest morderstwo, poznajemy historię osób otaczających zamordowanego i dopiero na końcu dowiadujemy się że mordercą był lokaj. Tylko coś takiego żeby samemu można było się domyślić kto jest mordercą, a nie że przez całą książkę nie ma wzmianki o mordercy. 

Opublikowano

Ponowie swoje poprzednie pytanie.

Szukam czegoś w stylu Tożsamości Bourne'a i Testamentu Matarese`a. Czyli coś o szpiegach w czasach zimnej wojny.

Widzę że jest druga część testamentu -  Spadkobiercy Matarese`a. Warto się za to zabierać?

I polećcie mi jakiś kryminał. Coś typu: jest morderstwo, poznajemy historię osób otaczających zamordowanego i dopiero na końcu dowiadujemy się że mordercą był lokaj. Tylko coś takiego żeby samemu można było się domyślić kto jest mordercą, a nie że przez całą książkę nie ma wzmianki o mordercy. 

Ja bym tu polecił klasyka. W zasadzie wszystkie powieści Joe Alexa. Trochę trącą mychą, ale czyta się znakomicie...

  • Plusik 1
Opublikowano

Ponowie swoje poprzednie pytanie.

Szukam czegoś w stylu Tożsamości Bourne'a i Testamentu Matarese`a. Czyli coś o szpiegach w czasach zimnej wojny.

Widzę że jest druga część testamentu -  Spadkobiercy Matarese`a. Warto się za to zabierać?

I polećcie mi jakiś kryminał. Coś typu: jest morderstwo, poznajemy historię osób otaczających zamordowanego i dopiero na końcu dowiadujemy się że mordercą był lokaj. Tylko coś takiego żeby samemu można było się domyślić kto jest mordercą, a nie że przez całą książkę nie ma wzmianki o mordercy. 

 

hmm, ostatnio czytałem trylogię Z. Miłoszewskiego, polecam z tych trzech części "Ziarno Pawdy", całkiem niezła. Część pierwsza moim zdaniem troche zawodzi, ostatnia za to wynudziła. Ziarno prawdy wydaje mi sie najciekawsze.

  • Plusik 1
Opublikowano
I polećcie mi jakiś kryminał. Coś typu: jest morderstwo, poznajemy historię osób otaczających zamordowanego i dopiero na końcu dowiadujemy się że mordercą był lokaj. Tylko coś takiego żeby samemu można było się domyślić kto jest mordercą, a nie że przez całą książkę nie ma wzmianki o mordercy.

 

Jonathan Kellerman i cąła jego seria o Aleksie Delaware. Porządne czytadło, sprawnie napisane, z dobrze prowadzona narracją, do tego sporo fajnych, plastycznie oddanych opisów  okolic LA. Troche humoru, trochę psychologicznych akcentów, w skali całego gatunku na pewno wyróżnia się na plus.

  • Plusik 1
  • 2 tygodnie później...
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Slyszeliscie o ksiazkach z mozliwoscia wyboru sciezki fabularnej? W sensie jest jakis tam opis i na przyklad druzyna jest nad jeziorem i mamy do wyboru czy plyna lodka, wplaw czy ids sciezka obok. Jest to wypunktowane pod spodem i w zaleznosci co wybierzemy przekladamy ksiazke na odoowiednia strone, np. Punkt 1 . Plyniecie wplaw (patrz strona 24).

Opublikowano (edytowane)

Slyszeliscie o ksiazkach z mozliwoscia wyboru sciezki fabularnej? W sensie jest jakis tam opis i na przyklad druzyna jest nad jeziorem i mamy do wyboru czy plyna lodka, wplaw czy ids sciezka obok. Jest to wypunktowane pod spodem i w zaleznosci co wybierzemy przekladamy ksiazke na odoowiednia strone, np. Punkt 1 . Plyniecie wplaw (patrz strona 24).

 

Miałem kiedyś za dzieciaka dwie takie ksiażki, mały format, około 200 stron. Klimaty średniowieczne, bardzo to było fajne.

Nie napisze nic więcej ponieważ pytanie było czy słyszałem. Tak

 

ok, znalażłem, są to gry paragrafowe, ja miałem

 

http://paragrafowegranie.republika.pl/lista.html

 

te z serii wehikuł czasu

Edytowane przez milan
  • Plusik 1
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Widziałem w Piotrze i Pawle książkę  "MASA". Ale tak patrzę w google, to są aż trzy! O bossach, porachunkach i o kobietach. Tam chyba była chyba o porachunkach, warto? Lubię książki na faktach, w pierwszej osobie - łatwo się wczuć:)


edit: chyba nawet pięć książek jest:/

Opublikowano

Nie, nie warto - polski rynek jest zalany masą fantastycznych książek non-fiction, po co brać te słabe? No chyba, że kogoś rzeczywiście interesuje przede wszystkim Masa, wtedy pewnie trzeba wszystkie (minus Sumlińskiego, pod żadnym pozorem nie nabijać mu kabzy).

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Szukam książek o mitologii egipskiej i nordyckiej. Kto coś przeczytał i poleca? "Heroje polnocy" Jerzego Rosa ktoś czytał?

Edytowane przez XM.
Opublikowano (edytowane)

Szukam książek o mitologii egipskiej i nordyckiej. Kto coś przeczytał i poleca? "Heroje polnocy" Jerzego Rosa ktoś czytał?

Mogę ci z czystym sumieniem polecić cykl Północna Droga, autorstwa Elżbiety Cherezińskiej. Składa się z czterech tomów, kolejno:

 

- Saga Sigrun

- Ja jestem Halderd

- Pasja według Einara

- Trzy młode pieśni

Edytowane przez Atos
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano (edytowane)

Ktoś czyta może japońskich autorów? Ja zaczynam i po dobrych opiniach zakupiłem dwa tomy 1Q84 od Haruki Mirakami. Zastanawiam się od czego jeszcze mógłbym zacząć. Macie co polecić?

Edytowane przez Dr1zzt
Opublikowano

Zależy czego się chce, Murakami na ten przykład nie stanowi dobrego przedstawicielstwa literatury japońskiej - jego twórczość oderwana w dużej mierze od własnej kultury, była często krytykowana  w samym KKW.  Murakami jest też trochę przereklamowany literacko - pisze tak samo, o tym samym i nie odrywa się w zasadzie od swoich na ogół jednowymiarowych postaci. Oczywiście ma i bardzo dobre tytuły w dorobku - wspomnianej trylogii do niego nie włączam, po świetnym pierwszym tomie, przyszło zniweczenie historii i wszystkie problemy prozy słynnego Japończyka znowu wypłynęły.


W sumie polecam zacząć od tych nazwisk:

Natsume Soseki
Kobo Abe
Yasunari Kawabata
Yukio Mishima
Kenzaburo Oe

To śmietanka literatury japońskiej.

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Z wymienionych powyżej czytałem Kenzaburo Oe i jego Sprawę osobistą, z którą zdecydowanie polecam się zapoznać - daje do myślenia, zwłaszcza jeśli powątpiewa się sens życia (nie oczekiwałbym jednak szczęśliwej rekonwalescencji po lekturze).

 

Do ww. listy dopisałbym autorkę Natsuo Kirino. Natknąłem się na nią właśnie w czasie poszukiwań japońskich autorów i pierwsza jej książka pochłonęła mnie bez reszty - mowa o tytule Ostateczne wyjście. Książka dramatyczna, kryminalna i nutką makabry i erotyki. Zdecydowanie polecam, a później można podejść do Prawdziwego świata lub Groteski. Jej "Wyspę Tokio" bym sobie darował.

 

Z japońszczyzny miałem jeszcze kontakt z Koji Suzuki i kultowym Ring, bardzo odmiennym od amerykańskiego filmu (skośnego nie widziałem) i wartym polecenia dramatem śledczym z domieszką horroru.

Edytowane przez Wojtq
  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Natusme Kirino to akurat stosunkowo nowa fala autorów (głównie kobiet) literatury gatunkowej (zwykle całkiem niezłej) - w sumie też mogę polecić, bo to niezła proza rozrywkowa. Jednak jestem raczej z tych osób, które narzekają na to co się stało z literaturą w KKW - i po części jestem zniechęcony do współczesnych autorów (z wyjątkami). W ogóle przykro patrzeć na to co ogólnie dzieję się w Japonii: kino straciło na znaczeniu, literatura też  - tylko muzyka się trzyma.

A najlepsze powieści związane z Japonią piszą gajini: vide Krasznahorkai, czy Mitchell.


Edit:

Do poprzedniej listy mogę dołożyć jeszcze dwa, bardzo ważne nazwiska

Ryunosuke Akutagawa - mistrz opowiadań (często nazywany ojcem krótkich opowiadań w JP)
Juni'chiro Tanizaki - w sumie obok Kawabaty najwybitniejszy (i również jak w przypadku Mishimy nie dostał Nobla, bo Kawabata zdobył nagrodę w tym okresie)

Edytowane przez Hendrix
  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Generalnie w tekście oficjalnym nadużywanie nawiasów może zostać uznane za błąd, ale zwykle nim nie jest. Już nie mówiąc o prozie postmodernistycznej, która wykorzystywała kreatywnie również znaki interpunkcyjne lub ich brak.  W mojej skromnej, forumkowej wypowiedzi, użyte są w jasny i klarowny sposób - w moim mniemaniu własne komentarze do tekstu/tematu należy zawsze odkreślać nawiasem okrągłym. Stopniowanie idące w kierunku: przecinek, myślnik, nawias ma swoje korelacje z wypowiedzią - i kiedy chcę odpowiednio je oddzielić - używam nawiasu.

Edit:

Z tekstem pisanym pracuję na co dzień - na forum piszę swobodniej.

Edytowane przez Hendrix

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...