wiki1993 539 Opublikowano 25 kwietnia 2012 Opublikowano 25 kwietnia 2012 (edytowane) Szukam książki w klimatach kosmosu, która jednocześnie nie będzie zbyt science-fiction - chodzi mi bardziej o historie współczesnych (lub z niedalekiej przyszłości) ludzi, którzy zostają wysłani w dziewiczy kosmos z misją jego eksploracji itp. Może być coś z nutką horroru, bo chęć przeczytania takiej książki naszła mnie po ogarnięciu świetnego opowiadania Kinga 'Jestem bramą', w którym występował taki właśnie motyw - astronauta podróżujący w kierunku Wenus, potem oczywiście coś się pier.doli... Mam w domu '2001: Odyseja kosmiczna', wydaje mi się że będzie niezłe na początek, ale jak ktoś zna jeszcze jakieś książki w takim klimacie to prosiłbym o tytuły Edytowane 25 kwietnia 2012 przez wiki1993 Cytuj
wiki1993 539 Opublikowano 25 kwietnia 2012 Opublikowano 25 kwietnia 2012 Czytałem, moje top 5 książek Cytuj
Gość Opublikowano 25 kwietnia 2012 Opublikowano 25 kwietnia 2012 (edytowane) Nie wiem jak książka w klimatach eksploracji kosmosu nie może być zbyt s-f. Nie licząc tego kryterium, to do Twoich wymagań idealnie pasuje Ślepowidzenie Petera Wattsa, polecane już tutaj przez niżej podpisanego. Masz podróż w dziewiczy kosmos, masz nutkę horroru, rok bodajże 2082, więc to też nie jakaś taka odległa przyszłość. Jak podobał Ci się Solaris, to Ślepowidzenie również Ci się spodoba, bo według niektórych te książki są do siebie podobne. btw. szczurek... już spieszę z wyjaśnieniem odnośnie do tej całej plejady serii fantastycznych. Chodziło mi ma się rozumieć o książki fantastyczne ogólnie, z rozpędu napisałem "serie". Ja tam generalnie cykli nie czytam, bo ten czas mogę spożytkować na przeczytanie czego innego; zdecydowanie wolę czytać powieści jednolite, od biedy rozpisane na kilka tomów, jeśli faktycznie jest to warte przeczytania, ale cykli, tym bardziej takich bez zakończenia nie tykam, nie lubię telenowel. Wolę poznać 10 historii 10 autorów, niż jedną, na dodatek nieskończoną. Bo co by dobrego o PLiO nie mówić, to jednak taka fantastyczno-średniowieczna Moda na sukces. (toteż śmiałem się z Yabollka że on woli trwonić swój czas na to samo po raz wtóry i uważa się dzięki temu za czytelnika który może innym wytykać nieczytanie książek... lol, nieważne, znów pier.dole) edit: lol, ja sobie trolluje, nie musisz elaboratów pisać Edytowane 26 kwietnia 2012 przez Gość Cytuj
Yabollek007 314 Opublikowano 26 kwietnia 2012 Opublikowano 26 kwietnia 2012 (edytowane) toteż śmiałem się z Yabollka że on woli trwonić swój czas na to samo po raz wtóry i uważa się dzięki temu za czytelnika który może innym wytykać nieczytanie książek... Po raz kolejny - wtf. Wszystko zalezy od punktu widzenia, wiele osob powiedzialoby ze cala beletrystyka to strata czasu. Ty zdajesz sie tak nie uwazac, wiec nie rozumiem dlaczego uwazasz czytanie swietnej serii ksiazek za jego strate? Nie odpowiada tobie formula, historia, typ opowiesci - OK, ale nie znaczy ze to jest strata czasu (jesliby to uznac za strate czasu to trzeba uznac cala beletrystyke sa strate czasu). Chociaz wnioskujac po "Wolę poznać 10 historii 10 autorów, niż jedną, na dodatek nieskończoną." moznaby stwierdzic ze czytasz "na mase" [aby poznac jak najwiecej roznych autorow / dziel]. O ile uwazam ze duze obeznanie (w zasadzie w jakiejkolwiek dziedzinie) jest warte uznania i fajnie byloby byc naprawde oczytanym w roznych autorach, ale to nie oznacza ze mam takie cos sobie stawiac za ambicje. Czytam to co mi sie podoba / interesuje mnie i tyle. Song of Fire and Ice to wg. mnie swietna seria, wiec kontynuuje jej czytanie. Aha - i dlaczego trwonie na to samo po raz wtory? Bo wszystkie czesci sa w ramach 1 autora, 1 sagi wiec jest to caly czas to samo? Zapewne kuszac sie o bogata analize pewien schemat mozna byloby odnalesc, ale w zasadzie mozna to powiedziec o calym gatunku. Z pewnoscia wiele ksiazek ktore przeczytales sa do siebie podobne roznych plaszczyznach (na pewno nie kazda do kazdej i na kazdej plaszczyznie, ale mimo wszystko). W przypadku jednej podobienstwa sa jedynie bardziej ewidentne ze wzgledu na ten sam setting raz plejade bohaterow, ale gdyby porownac caly schemat roznych ksiazek [pomijajac takie rzeczy jak ten sam setting / plejade w przypadku jednej serii] to mozliwe zapewne okazaloby sie ze te 10 roznych ksiazek 10 roznych autorow nie koniecznie musza byc od siebie takie znowu rozne (oczywiscie ze mozesz 10 zupelnie roznych dobrac, ale teraz mowie o ogole literatury). O ile zdaje sobie sprawe ze komus moze nie odpowiadac czytanie X czesci nalezacych do 1 sagi, takie "szufladkowanie sie" w jedna serie i zamiast tego moze wolec przeczytac te 10 roznych ksiazek 10 roznych autorow, ale takie cos pozostaje w sferze osobistych preferencji, czysto subiektywnych odczuc. Jak mozna to jednak hierarhizowac i poddawac jednoznacznej ocenie, mowiac ze przeczytanie 1 beletrystyki jest stara czasu, a innej juz nie. O ile w niektorych przypadkach mozna sie o to pokusic, to w kontekscie tej konkretnej serii (zwazajac na jej bogactwo objawiajace sie na roznych plaszczyznach) jest wg. mnie nie na miejscu. Oczywiscie, mozesz uwazac ta serie za szrot kompletny, przyjmujac jednak ze ktos nie ma negatywnego zdania co do tej serii,obiektywna hierarhizacja 10 ksiazek vs 1 seria jest nie na miejscu tak dlugo, jak dlugo ta seria nie znajduje sie w stanie stagnacji / spadku poziomu. Nie wytykalem ogolnego nie czytania ksiazek, tylko sytuacje w ktorej ktos czyta ksiazki, podoba mu sie serial, chce wiedziec co bedzie dalej i bedzie czekac na kolejny sezon, a nie siega po ta serie. Kolejna rzecz, ze fakt jest taki ze po prostu nie kazdy lubi czytac ksiazki. Moje zdanie "no chyba ze nie czyta ksiazek" zostalo przez ciebie chyba poddane glebokiej nadinterpretacji. Zrozumiales je jako wyraz jakiejs arogancji, wywyzszenia i z tego co widze to twardo trwasz przy tym przekonaniu mimo prob rozjasnienia sytuacji. Zastanawiam sie czy gdyby byla odwrotna sytuacja i to ksiazka byla na podstawie serialu i bym napisal "chyba ze ktos nie oglada seriali" to tez bys to tak interpretowal. Czy tez juz wtedy moze nie, bo jesli ktos mowi o serialu to w koncu nie ma wywyzszenia, a jak o nie czytaniu to jest to juz wyraz arogancji, lol. [mozliwe ze teraz zaprzeczysz, ale jakos watpie zebys wtedy zwrocil na to wieksza uwage] Czy moglbys mi powiedziec, po (pipi) mialbym komukolwiek wytykac nieczytanie ksiazek w ogole? Jak ktos tego nie lubi to (pipi) i tyle, nie ma sensu mu wytykac ze nie czyta bo on sobie z tego doskonale zdaje sprawe. Zdaje sobie taki czlowiek rowniez sprawe ze tego nie lubi i preferuje inne medium. Czy ty myslisz ze ja skoro czytam ta sage uwazam sie za znawce literatury i osobe stajaca wyzej od reszty ludzi? Prawde mowiac to nawet nie wiem czy takie osoby na tym swiecie istnieja (jak juz to w trudnych sprawach), no ale ja wielu rzeczy jeszcze nie wiem a im wiecej czasu mija tym bardziej sobie z tego zdaje sprawe, wiec byc moze sa. Nawet jakbym byl ogromnym znawca ktory ma przeczytane wszystkie klasyki to i tak wywyzszanie, arogancja i pycha wg. mnie bylyby nie na miejscu, bo to sa jedne z dwoch cech ktorych najbardziej u ludzi nie cierpie - nawet jakbym dostal nagrode nobla w dziedzinie literatury to bym nie byl arogancki (tak mi sie przynajmniej wydaje, mam 99% pewnosc, ten 1% to mimo wszystko mozliwa szansa ze jednak (pipi)nela by mi woda sodowa do glowy). Jedyne co wiem na 100% co do czytania ksiazek, to ze lepiej czytac niz nie czytac bo ponoc ma to pozytywny wplyw na rozne rzeczy. Ja jednak jestem zbyt leniwy zeby samemu czytac z takiego powodu. A skoro sam jestem zbyt leniwy, to daleki jestem do wytykania innym nie czytania ksiazek jako jakas ujme. Dla mnie ksiazka to nic innego jak nosnik roznego rodzaju tworczosci, ktora lubie pochlaniac z czysto egoistycznych pobudek: z ciekawosci lub dla przyjemnosci. A wiec, skoro sam biorac do reki ksiazke kieruje sie jakas swoja egoistyczna pobudka, dlaczego mialbym innym wytykac robienie tego samego? W koncu nie czytaja bo nie sprawia im to przyjemnosci, bo tego nie lubia. Przeciez unkanie nieprzyjemnego to reakcja jak najbardziej naturalna i powszechnie wystepujaca u ludzi. U mnie rowniez wystepuje. De facto wytykajac innemu nieczytanie ksiazek per se, atakowalbym rowniez wlasna osobe. Bo przeciez pod przykrywka nie czytania krylyby sie czysto egoistyczne pobudki, ktorymi w koncu osobiscie rowniez sie kieruje podejmujac dana lekture. PS Sorry za sciane tekstu, ale taka zniewaga mego sprostowania niezwlocznie wymaga. W sumie to moze pod pewnymi wzgledami przesadzilem, ale nie chce mi sie tego redagowac. A jak ty Grigori dalej obstajesz przy swoim no to trudno, Don Kichotem nie jestem. Edytowane 26 kwietnia 2012 przez Yabollek007 Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 26 kwietnia 2012 Opublikowano 26 kwietnia 2012 no dobra, ale nadal nie zobaczyliśmy ani jednego tytułu. chętnie coś ciekawego poczytam jak już skończe "starcie królow" - no, ale to to za jakieś 60 posiedzeń na moim skromnym tronie. Cytuj
Gość Opublikowano 26 kwietnia 2012 Opublikowano 26 kwietnia 2012 W klimacie jakim? Przecież w ciemno polecać nie będę, ani toplisty tworzyć, a pojęcie fantastyka jest dość szerokie. Od biedy co ostatnio mi się podobało - "Nakręcana dziewczyna", zgarnęła wszystkie nagrody w branży w 2010, nie wiem czy jeszcze uda Ci się kupić, bo z tego co wiem, nakład jest wyczerpany. Widzę że na allegro dwóch sprzedawców tylko ma. Cytuj
Mq 73 Opublikowano 28 kwietnia 2012 Opublikowano 28 kwietnia 2012 Chetnie zapodam pare tytulow. Fantasy jest gatunkiem obfitym jesli chodzi o ilosc ksiazek, lecz niestety bardzo skromnym jesli chodzi o ilosc dobrych ksiazek. Swoje rekomendacje podziele na dwie kategorie. Pozycje, ktore moge polecic osobiscie, oraz te, ktore mnie z roznych powodow nie przekonaly ale ciesza sie uznaniem i popularnoscia - byc moze przypadna do gustu komus innemu. Dobre: Cykl Czarna Kompania - niejako klasyka, ale nadal dobra, szczegolnie dzieki nowym wydaniom, ktore zawieraja pare ksiazek w jednym tomie. Interesujacy zamysl - ksiazka napisana jako kronika spisana przez czlonka kompanii najemnikow. Postacie nie sa konwencjonalnymi bohaterami, w istocie sa raczej dosc zlymi ludzmi i jak przyznaje sam narrator, nie powinno sie calkowicie ufac, ze to co pisze jest prawda. Polecam przynajmniej pierwszy tom. Kolejnych jeszcze nie przeczytalem, ale ponoc seria troche obniza loty w dalszych czesciach. Joe Abercrombie - Jesli chodzi o styl ksiazki oraz bohaterow chyba najbardziej Martinowaty autor poza samym Martinem (poza tym, ze nie rozpisuje sie tak jak Martin). Mroczne fantasy, intrygi, niedoskonali ale interesujacy bohaterowie etc. Jest trylogia (Pierwsze Prawo) oraz dwa sequele/prequele. Jeden problem - z powodu opieszalosci wydawnictwa w Polsce ukazaly sie tylko dwie pierwsze czesci trylogii oraz sequele. Mozna wiec albo czekac az sie rusza z trzecim tomem, albo przeczytac po angielsku, albo przeczytac kontynuacje narazajac sie na spoilery do trylogii. Nieprzekonany: Malazanska Ksiega Poleglych - dlugi cykl, zarowno pod wzgledem ksiazek jak i ich objetosci. Tak jak u Martina budowany jest bogaty swiat, z wieloma postaciami, ktorych poczynania maja wplyw na siebie nawzajem, nawet jesli nie jest on na poczatku oczywisty. Odwrotnie niz w Piesni Lodu i Ognia elementy "fantasy" sa jednak o wiele bardziej obecne. Bez kitu, prawie na kazdej stronie pojawia sie jakis nowy dziwaczny magiczny s(pipi),ysyn. Autor ma rowniez maniere nie dostarczania wystarczajaco duzo informacji o postaciach i swiecie, wiec czytelnik jest rzucony na gleboka wode i musi sie domyslac co sie wlasciwie dzieje. Umarkowanie mi sie to podoba, bo za kazdym razem jak sie zaczyna ksiazke trudno sie polapac o co biega, ale jest pewna satysfakcja gdy sie juz zrozumie. Zarzucilem cykl po chyba drugiej...albo trzeciej? ksiazce. Drugi tom mi sie podobal ale jest cos nuzacego w stylu pisania Eriksona i ciagla parada magicznych pajacow srednio mi pasowala bo preferuje malo magiczne fantasy. Bez watpienia jednak autor duzo energii wlozyl w budowanie swiata, wiec pewnie kogos bardziej to zainteresuje. Trylogia Ksiaze Nicosci Bakkera - mroczne fantasy z ambicjami. Bardzo unikalny bohater glowny, ktory wzbudzal we mnie wyjatkowa wscieklosc. Duzo filozofowania. Bardzo dziwne sceny seksu, ktore zapewne mialy wzbudzac niepokoj ale u mnie wzbudzaja watpliwosci co do stanu umyslowego autora. Prawdopodobnie wroce do trylogii, ale szczerze mowiac jest to dosc specyficzna i ciezkawa lektura. 2 Cytuj
AiszA 91 Opublikowano 17 maja 2012 Opublikowano 17 maja 2012 Szukam dobrego horroru, zaznaczam że czytałam już te najlepsze Mastertona, Kinga, Koontza... Ostatnio w księgarni rzuciła mi się w oczy przykuwająca uwagę okładka "Potomstwa" - Jacka Ketchuma, czytał ktoś? Zastanawiam się też nad "Kobietą w czerni" - Susan Hill. Co moglibyście mi polecić? Cytuj
Gość Opublikowano 18 czerwca 2012 Opublikowano 18 czerwca 2012 Szukam polecenia czegoś od forumowych wrażliwców:) Bardzo upodobałem sobie takie książki jak "Cień wiatru", "Sto lat samotności", "Spóźnionych kochanków", czy "Drogę do szczęścia" - piękne, inteligentne i magiczne książki - jeśli ktoś czuje klimat, proszę o jakieś nakierowanie na coś podobnego. Cytuj
michal 558 Opublikowano 18 czerwca 2012 Opublikowano 18 czerwca 2012 Ale jaka wrażlwiość??? bardziej życiowo - romantyczna czy może filozoficzno-egzystencjalna?? Cytuj
Canon 22 Opublikowano 18 czerwca 2012 Opublikowano 18 czerwca 2012 Poszukuję czegoś podobnego do "Głupcy umierają" autorstwa Puzo. Będę wdzięczny jeśli ktoś może coś polecić. @Aem- Twój awatar przepięknie wpasował się w szukaną przez Ciebie wrażliwość. Cytuj
Canaris 304 Opublikowano 13 sierpnia 2012 Opublikowano 13 sierpnia 2012 Szukam książki fantasy z wątkiem wedrówki. Druzyna bohaterów wyrusza żeby coś tam coś tam , po drodze przeżywajac w kij przygód itp . Moze byc lekko sztampowa , nie przeszkadza mi to Cytuj
Gość Opublikowano 14 sierpnia 2012 Opublikowano 14 sierpnia 2012 A tak dla przeciwwagi, choć wiem, że nie szukasz przyziemnej historyjki - polecam "Pamiętam jak biegłem". Cała książka to opis wędrówki bohatera i jego stopniowej przemiany, okraszony oczywiście wieloma przygodami. Cytuj
Wojtq 809 Opublikowano 14 sierpnia 2012 Opublikowano 14 sierpnia 2012 Szukam książki fantasy z wątkiem wedrówki. Druzyna bohaterów wyrusza żeby coś tam coś tam , po drodze przeżywajac w kij przygód itp . Moze byc lekko sztampowa , nie przeszkadza mi to "Krwawy południk" Cormac McCarthy - ociekający krwią western. "Droga" tego samego autora też się sprawdzi. Cytuj
Andreal 2 123 Opublikowano 14 sierpnia 2012 Opublikowano 14 sierpnia 2012 Polecam cały cykl Legend Ethshar Lawrence Watt-Evans, lekkie i przyjemne fantasy lub cykl Ewy Białołęckiej: Kroniki Drugiego Kręgu: Naznaczeni Błękitem, Kamień na szczycie, Piołun i miód, niestety tom ostatni: Czas złych baśni będzie dopiero wydany, prawdopodobnie jeszcze w tym roku. Cytuj
Ownon 5 Opublikowano 14 sierpnia 2012 Opublikowano 14 sierpnia 2012 ale gdzie u mccarthyego sztampa, fantasy i w kij przygód? toc to cięzkie klimaty, książki rewelacyjne, zwłaszcza droga, ale jednak dla poszukującego innej prozy czytelnika Sent from my Lumia 800 using Board Express Cytuj
Wojtq 809 Opublikowano 14 sierpnia 2012 Opublikowano 14 sierpnia 2012 OK, z tym fantasy nie doczyłem, ale Canaris stwierdził, że może być lekko sztampowa, a nie musi. "Mroczna Wieża" Stephena Kinga - 7 tomów w drodze. Cytuj
wiki1993 539 Opublikowano 15 sierpnia 2012 Opublikowano 15 sierpnia 2012 No ale w 'Drodze' nie ma zbyt wielu przygód, nie ma bandy bohaterów fantasy, tylko ojciec z synem, nie wpasowuje się to raczej w opis Canarisa, jedyne co się zgadza to motyw wędrówki Już prędzej Metro 2033, tam przygód masz od chu.ja, kompania też jakaś jest, motyw wędrówki obecny, tyle że po dość specyficznym terenie, jakim jest tytułowe metro. Jak lubisz post-apo to gorąco polecam, chociaż jeśli lubisz to pewnie już przeczytałeś Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 19 sierpnia 2012 Opublikowano 19 sierpnia 2012 poszukuje fajnego sci-fi. uwielbiam dicka, ale przeczytalem juz wiekszosc wartych uwagi (wg roznych list i spisow), razem ladnych kilkanascie ksiazek. chce czegos w tym stylu. tematyka obojetna - moga byc to wyprawy w poszukiwaniu obcej cywylizacji, ale tez cyberpunk itp. Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 19 sierpnia 2012 Opublikowano 19 sierpnia 2012 (edytowane) saga hyperion/endymion i olimp/ilion Dana Simmonsa, wiecej nie bedziesz szukał. Jak nie wierzysz mi, to pogadaj z janolem który mi uwierzył. Edytowane 19 sierpnia 2012 przez _Milan_ Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 19 sierpnia 2012 Opublikowano 19 sierpnia 2012 (edytowane) filmy na ogol polecasz przecietne/ch.ujowe, zobaczymy jak ksiazki. cala saga jest w bibliotece kolo mnie wiec bez lipy. a to slepowidzenie to nie jest jakies hard sci-fi? jak to sie czyta? blizej lema czy dicka? Edytowane 19 sierpnia 2012 przez Ölschmitz Cytuj
Yabollek007 314 Opublikowano 19 sierpnia 2012 Opublikowano 19 sierpnia 2012 (edytowane) A jakis dobry cyberpunk moglby ktos polecic? Ostatnio jakos naszlo mnie na te klimaty a nic w sumie nie znam - w zasadzie to jedynie gralem w Deus Ex'a i widzialem moze pare jakichs filmow z ktorych najlepszy i najbardziej zapadajacy w pamiec byl oczywiscie lowca androidow (oprocz tego jeszcze z anime widzialem Akire i Ghost in the Shell). Oprocz tego zna ktos co dobrego o piratach? Z tym ze pragne zaznaczyc, ze poszukuje czegos bardziej w ujeciu realistycznym, przygodowo-disney'owskie podejscie rodem z piratow z karaibow mnie akurat za bardzo nie interesuje (obejrzalem pierwsze 2-3 czesci i mi styka). Edytowane 19 sierpnia 2012 przez Yabollek007 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.