Skocz do zawartości

Dead Rising 2


Jacobss

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie działają "tylko w coopie"

to jest darmowa rzecz tylko po to żebyś mógł grać z kimś kto kupił te stroje (jak wyjdą)

te darmowe dlc ktore teraz są nie dają nic naszej postaci, ani w coopie ani na singlu nie da sie ich uzywac bo są darmowe, są po to zeby umozliwic gre z kims kto ma płatne dlc (ktore jeszcze nie wyszlo)

jesli sie kupi płatne to to darmowe nie bedzie juz potrzebne

Opublikowano (edytowane)

przynajmniej widac ze to prawdziwe dlc a nie odblokowanie czegoś co i tak jest na płycie, bo gdybysmy mieli to na plycie to dalo by sie grac odrazy z ludzmi ktory to kupili

a tak to widac że żeby móc oglądac te stroje trzeba je dossać

 

(podobny problem jest w RDR - ludzie ktorzy nie kupili dlc nie widzą skinów, i dopiero patch-dlc ma to rozwiązac, a capcopm wybrał taką opcje rozwiazania tej sytuacji)

Edytowane przez Yano
Opublikowano (edytowane)

ciekawe ze taki soulcalibur 4 takiego problemu nigdy nie mial i bez problemu sie gralo z ludzmi ktorzy kupili yode czy ktorys z pakietow skinow.

no ale nie ma co narzekac bo zawsze moze byc gorzej.

 

ktos chetny na przejscie calej na co-op?

Edytowane przez Gattz
Opublikowano

Ja pier)*** ,jaka ta gra jest trudna .Odechciewa się ją włączać, bo wiem ,że zaraz będę się gotował. Ze świrów tylko tego karmiącego swojego pasiastego frienda udało mi się pokonać . Hardkor dosłownie ,czekam ,aż coś nowego wyjdzie ,to wypchnę tego crapa :P

Opublikowano

Elektryczne grabki , piz.dnięcie psychola , unik = koniec z problemami i lajtowe przejscie gry.

 

DR1 była trudna ,ale "dwójka" to bananek więc nie wiem jakie tu problemy można miec ,nawet na niższych poziomach.

Opublikowano (edytowane)

Kupilem, odpalilem, sie wku***lem...

 

Sorry, ta gra jest absolutnie beznadziejnia. Mam obecnie jakas godzine za soba, i mnie nosi za te 200zl wywalone w bloto. Czuje sie ekselentnie wyje**any w anusa, tak przez recenzenta z PE (dzieki, ku**wa, Kali!), jak i tutejszych podniecaczy. Kocham tematyke zombie, jako starego byka tylko te poczwary potrafia wywolac we mnie dreszcz. W tej grze... tego nie ma! Czemu? Ilosc przeciwnikow jak w rasowym slasherze, ale slasher z tego zaden! Kombinacji z bronia pelno, ale sposoby ich wykorzystania wolaja o pomste do nieba. Jeden przycisk akcji, ale mashowanie go nic nie daje, bo glowny bohater jest anemiczny i ma 2 animacje uzywania przedmiotu na umarlaku. Grafika to jakies nieporozumienie. Chuck porusza sie jak lekki niedorozwoj, a gra jest dokladnie tak dynamiczna, jak dynamiczni sa glowni przeciwnicy. Irytujace randomowe chwytanie i podgryzanie sie zdechnietych wywoluje juz we mnie atak epilepsji i efekt piany na ryj. Do tego "genialne" misje z cyklu "wyjdz ze schronu do punktu A i wroc". Nie tego spodziewalem sie po grze, ktora wyrwala 9 w szanujacym sie miesieczniku o grach i wywoluje ogolne koniobicie na forach! Ta pozycja nie daje mi nic, co mogloby przyciagnac mnie do konsoli, co sprawialoby, ze z przyjemnoscia wrzucalbym ja w gebe PS3! Po raz kolejny, po Yakuzie 3, przekonalem sie, ze japonscy bracia nie radza sobie z nowymi systemami, i zawiesili sie gdzie miedzy PSOne a PSTwo! Niestety, z uwagi na to, ze wpadly mi 2 (ku**wa!) trofea, zmuszony jestem meczyc sie i cisnac kloca popychajac akcje do przodu.

 

Stad moje tez pytanie: czy po przejsciu tej kupy jest mozliwosc rozpoczecia nowej gry posiadajac zdobyty wczesniej level?

 

Wrooooc, nie doczytalem z poprzedniej strony.

 

Wobec tego nowe pytanie: najlatwiejszy sposob na przejscie tego kloca?

Edytowane przez Haro
Opublikowano

Napisze, bo widze ciezka sprawa z domysleniem sie.

 

Generalnie jestem czlowiekiem majacym szacunek do pieniadza, ktory zarobi. Wydaje go ostroznie, chociaz czasem trafi sie kamien w prezerwatywie, vide Dead Rising 2. Pieniedzy na sprzet czy szpile nie daja mi rodzice. Odlozenie gry byloby zmarnotrawieniem kasy, na ktora ciezko pracowalem. Sprzedanie rozpakowanej gry to rowniez pieniadze w plecy, wiec tego nie praktykuje. Stad chce, chocby na sile, wycisnac z tej gry odrobine miodu, ktorej poki co doszukac sie nie moge.

  • Minusik 1
Opublikowano

Kupilem, odpalilem, sie wku***lem...

 

Sorry, ta gra jest absolutnie beznadziejnia. Mam obecnie jakas godzine za soba, i mnie nosi za te 200zl wywalone w bloto. Czuje sie ekselentnie wyje**any w anusa, tak przez recenzenta z PE (dzieki, ku**wa, Kali!), jak i tutejszych podniecaczy. Kocham tematyke zombie, jako starego byka tylko te poczwary potrafia wywolac we mnie dreszcz. W tej grze... tego nie ma! Czemu? Ilosc przeciwnikow jak w rasowym slasherze, ale slasher z tego zaden! Kombinacji z bronia pelno, ale sposoby ich wykorzystania wolaja o pomste do nieba. Jeden przycisk akcji, ale mashowanie go nic nie daje, bo glowny bohater jest anemiczny i ma 2 animacje uzywania przedmiotu na umarlaku. Grafika to jakies nieporozumienie. Chuck porusza sie jak lekki niedorozwoj, a gra jest dokladnie tak dynamiczna, jak dynamiczni sa glowni przeciwnicy. Irytujace randomowe chwytanie i podgryzanie sie zdechnietych wywoluje juz we mnie atak epilepsji i efekt piany na ryj. Do tego "genialne" misje z cyklu "wyjdz ze schronu do punktu A i wroc". Nie tego spodziewalem sie po grze, ktora wyrwala 9 w szanujacym sie miesieczniku o grach i wywoluje ogolne koniobicie na forach! Ta pozycja nie daje mi nic, co mogloby przyciagnac mnie do konsoli, co sprawialoby, ze z przyjemnoscia wrzucalbym ja w gebe PS3! Po raz kolejny, po Yakuzie 3, przekonalem sie, ze japonscy bracia nie radza sobie z nowymi systemami, i zawiesili sie gdzie miedzy PSOne a PSTwo! Niestety, z uwagi na to, ze wpadly mi 2 (ku**wa!) trofea, zmuszony jestem meczyc sie i cisnac kloca popychajac akcje do przodu.

 

Stad moje tez pytanie: czy po przejsciu tej kupy jest mozliwosc rozpoczecia nowej gry posiadajac zdobyty wczesniej level?

 

Wrooooc, nie doczytalem z poprzedniej strony.

 

Wobec tego nowe pytanie: najlatwiejszy sposob na przejscie tego kloca?

 

doskonale Cię rozumiem. ja męczę sie podobnie przez UFC 09, MidnightClub: LA i pare jeszcze tytułów które pożyczyłem bo miały być fajne a teraz  MUSZĘ (choroba taka) ściskać w nich z bólem platynę. Należy pamiętać, że od ocen Kaliego ujmujemy 1,5 oczka (no offence). To jest gra dla fanów jedynki (w którą pograłem 45 minut i zrezygnowałem po niekończących się loadingach, scenkach przerywnikowych  i totalnym braku dynamiki). Jest masa lepszych i ciekawszych gier a na pewno oferujących więcej za prawie 200 zł. Trzeba pamiętać, że sporo posiadaczy Xboxów na tym forum chwali i ogrywa masę gier bo nie muszą myśleć o cenie z wiadomych przyczyn (generalizuję i sorka dla prawych i sprawiedliwych posiadaczy xpudła). Dla mojego ziomka z xklockiem większość gier jest fpytkę ale jak zapytam go czy wydałby na dany spoczko tytuł 180 zł to puka się tylko w głowę. Do czego dążę? Nie należy sugerować się opiniami ludzi grających na piratach bo Ich nie obchodzi ile dostaną grania za 200 zł. W Dead Rising 2 nie grałem ale byłem niemal pewien, że jest to dopalona część pierwsza i nic więcej. PO opiniach wielu graczy widzę, że wiele się nie mylę dlatego nigdy w toto nie zainwestuje. Nadchodzi GT5, kolejne przygody Elektrycznego Cole'a, Vanquish... są lepsze gry a Zombie powycinam w RDR lub kolejnym CoD.

 

 

Opublikowano (edytowane)

Ja mialem wczesniej Xboxa 360 razem z bratem. Obecnie mam PS3, on pozostal przy klocku. Nie zmienia to jednak faktu, ze szanuje sprzet a przede wszystkim scene growa, i majac w zamysle szacunek do tworcow gry zdecydowalem sie cisnac na oryginalach (podobnie jak moj brachol), niezaleznie od sytuacji finansowej. To tak jak z autem o duzej pojemnosci: kupuj jak Cie stac na benzyne, a nie przerabiaj na gaz i zgrywaj cwaniaka. Poza tym trzymanie w rekach oryginalnego pudelka, dreszczyk przy sciaganiu folii, zapach wnetrza - moze to i zboczone, ale doswiadczenie nieporownywalne z zadnym innym. Trofea i robienie platyn nie jest dla mnie sprawa priorytetowa, ale - cholera - 2% na pasku postepu trofeow boli mnie jak zadzior na odbycie... Maly OT.

 

Tak jak miales okazje przeczytac wyzej, do gry podszedlem zupelnie wyprany z emocji, bo juz raz na czyims podniecaniu sie przejechalem. Niestety wyznacznikiem mojego wydawania pieniedzy sa oceny - w moim odczuciu - rzetelnych recenzentow. Osob, ktorym oczy nie zaslania podnieta, a ocena jest wystawiona obiektywnie, nie subiektywnie. Subiektywnie to mozna felieton napisac, nie recenzje tytulu, na ktory wielu ludziom przyjdzie wydac prawie 200zl! Czy jestem wsciekly? Tak, jestem! Zeby chociaz do tej podnietki dorzucic 3gr od innych redaktorow, potrafiacych spojrzec na tytul trzezwym okiem. Nie musze wiedziec, ze od ocen Kaliego nalezy odjac 1.5 oczka czy 2. Mnie recenzja nastawila na gre niebanalna, ponadczasowa, w 90% doskonala, a dostalem gniot, w ktorym bohater rusza sie jak skora na ch*ju, dialogi to rozwolnienie, loadingi (na ktore bylem gotow, ale nie az takie, nie w dobie BR, na litosc boska!), ktore zrywaja skalp z czaszki i walka na poziomie gibona (czyt. machnij na cepa na 2 [slownie - DWA!] rozne sposoby 50 rodzajami broni). Ah, no tak, mozna sie przebierac. W Simsach 3 tez mozna. No i gra miala byc rowniez zabawna. Faktycznie, wsadzenie zombiakowi na glowe pluszowego misia rozbawilo mnie i wyj*balem na plecy z rechotu. Szkoda wogole gadac...

 

Prosze ludzie rozsmakowujacych sie w tym tytule o wyrozumialosc. To moja prywatna ocena, mocno subiektywna. Prosze Was rowniez o pomoc w przebrnieciu przez ten tytul w mozliwie najlatwiejszy sposob.

Edytowane przez Haro
Opublikowano

gniot, w ktorym bohater rusza sie jak skora na ch*ju, dialogi to rozwolnienie, loadingi (na ktore bylem gotow, ale nie az takie, nie w dobie BR, na litosc boska!), ktore zrywaja skalp z czaszki i walka na poziomie gibona (czyt. machnij na cepa na 2 [slownie - DWA!] rozne sposoby 50 rodzajami broni)

hmm troche przesadzasz. wraz z lvlem Chuck dostanie bonus do szybkosci, dialogi sa imo na poziomie horroru klasy B czyli odpowiednie. loadingi moze i sa czeste ale za to krotkie i przynajmniej nie mamy loadingu przy podnoszeniu kazdego przedmiotu jak w bayonette. no a walka hmm, chyba nie spodziewales sie juggle z tekkena tutaj. sposobow atakow jest wiecej niz 2, niektore bronie sa faktycznie podobne jak macheta z mieczem swietlnym ale taki metalowy baseball i zwykly to juz 2 rozne bronie, wiaderko z wiertarkami chyba tez nie ma tych 2 atakow cepem nie wspominajac o nowych ciosach ktore chuck dostaje z lvlem. no i zawsze jeszcze masz walki z psychopatami ktorzy kazdy ma inny schemat atakow ktorego musisz sie nauczyc (nie poziom mgs oczywiscie ale zle tez nie jest)

 

polecam Ci obejrzec ten filmik: http://thatguywiththeglasses.com/bt/fr/vga/28053-vga-dead-rising-2

niezle pokazuje jaka mozna czerpac frajde z grania tutaj

 

jak najlatwiej przebrnac: jesli chodzi Ci tylko o pokonanie single raz to olewaj wezwania do powstrzymania psycholi. i skup sie na ratowaniu ocalalych do podbicia lvlu szybciej.

Opublikowano (edytowane)

Kupilem, odpalilem, sie wku***lem...

 

Sorry, ta gra jest absolutnie beznadziejnia. Mam obecnie jakas godzine za soba, i mnie nosi za te 200zl wywalone w bloto. Czuje sie ekselentnie wyje**any w anusa, tak przez recenzenta z PE (dzieki, ku**wa, Kali!), jak i tutejszych podniecaczy. Kocham tematyke zombie, jako starego byka tylko te poczwary potrafia wywolac we mnie dreszcz. W tej grze... tego nie ma! Czemu? Ilosc przeciwnikow jak w rasowym slasherze, ale slasher z tego zaden! Kombinacji z bronia pelno, ale sposoby ich wykorzystania wolaja o pomste do nieba. Jeden przycisk akcji, ale mashowanie go nic nie daje, bo glowny bohater jest anemiczny i ma 2 animacje uzywania przedmiotu na umarlaku. Grafika to jakies nieporozumienie. Chuck porusza sie jak lekki niedorozwoj, a gra jest dokladnie tak dynamiczna, jak dynamiczni sa glowni przeciwnicy. Irytujace randomowe chwytanie i podgryzanie sie zdechnietych wywoluje juz we mnie atak epilepsji i efekt piany na ryj. Do tego "genialne" misje z cyklu "wyjdz ze schronu do punktu A i wroc". Nie tego spodziewalem sie po grze, ktora wyrwala 9 w szanujacym sie miesieczniku o grach i wywoluje ogolne koniobicie na forach! Ta pozycja nie daje mi nic, co mogloby przyciagnac mnie do konsoli, co sprawialoby, ze z przyjemnoscia wrzucalbym ja w gebe PS3! Po raz kolejny, po Yakuzie 3, przekonalem sie, ze japonscy bracia nie radza sobie z nowymi systemami, i zawiesili sie gdzie miedzy PSOne a PSTwo! Niestety, z uwagi na to, ze wpadly mi 2 (ku**wa!) trofea, zmuszony jestem meczyc sie i cisnac kloca popychajac akcje do przodu.

 

Stad moje tez pytanie: czy po przejsciu tej kupy jest mozliwosc rozpoczecia nowej gry posiadajac zdobyty wczesniej level?

 

Wrooooc, nie doczytalem z poprzedniej strony.

 

Wobec tego nowe pytanie: najlatwiejszy sposob na przejscie tego kloca?

Graaaaaj, twój post to w 100% moje odczucia po odpaleniu gry. Też miałem to dziwne uczucie w dołku, że Capcom nie dostarczyło hitu godnego jedynki ale teraz już na pewno wiem że jest to dziwna gra, w której dopiero po drugim i trzecim przejściu człowiek łapie te wszystkie niuanse, expuje postać w niezłe ciosy i statsy ogółem, szybciej biega, ma więcej HP że nie trzeba się tak przejmować.

Słowem graj i odkrywaj. Daję słowo, nie zawiedziesz się. Sa tacy co też zbyt wcześnie skończyli zabawę z DR2 jak niejaki Zerociul, ale chłopa stać na granie w inne szroty i nie jest fanem tego rodzaju gier. W Twoim przypadku jestem pewien.

 

Ile to już gram w DR2? Od premiery? Kupa czasu, a nawet nie mam połowy rzeczy zrobionych :lol:

Edytowane przez Texz
Opublikowano

@Texz: No mnie to normalnie od tej gry odepchnelo. Mam teraz 6 lvl expa i anemia wylewajaca sie z ekranu mnie dobija. Sprobuje, znalazlem w necie interesujacy sposob z dobijaniem expa (6100PP na samym poczatku gry, i tak w kolko). Sprobuje dobic na starcie do 50lvl i zobaczymy jak to dalej bedzie. Denerwujace jest rowniez eskortowanie ocalalych. Jak sie jakis gdzies nie zatnie to bylby chory. Do tego nie zawsze eskortujac wieksza grupe ludzi nie wszyscy przenosza sie do kolejnych pomieszczen, mimo tego, ze czekam az te lebiegi podbiegna do mnie stojacego przy drzwiach. Irytujace. W DR1 nie gralem, wiec nie mialem zadnych oczekiwan poza tymi, na ktore nakrecil mnie Kali. Pogram dluzej, zobacze co z tego wyjdzie.

 

@Gattz: no faktycznie chlopaki bawia sie przednio. DO mnie wczoraj wpadl znajomy, chcialem pokazac mu DR2, po pol godziny poprosil zebym wlaczyl "cus innego". Nie wiem, moze podejscie mielismy troche inne.

Opublikowano (edytowane)

To szkoda, że nie grałeś w jedynkę. Tam to dopiero była tragedia, w porównaniu z nią w DR2 jest mistrzostwo świata bo biegniesz na pałę i wystarczy że musisz poczekać na ekipę.

edit: dobij tak mniej więcej do 15 lv. i już możesz przechodzić grę, psycholi na razie sobie odpuść

Edytowane przez Texz
Opublikowano

Rób tylko te co Ci się uda, dla PP. Jak grę poznasz na tyle, że część z nich będziesz kojarzyć przy nowej grze zrobisz 50 uratowanych osób bez większego problemu.

  • Plusik 1
Opublikowano

Robię zadanie, zabijam 300 zombie, jakieś poboczne zadanie do tego i jakiś randomowy zgon mi sie trafia, ch.uj load sejwa sprzed 2 godzin. CZEMU W TEJ GRZE NIE MA AUTOSAVE JA SIE PYTAM? Ginę co jakiś czas i mam kilka godzin gry w du.pę. Sama rozgrywka nudna niesamowicie i ogranicza się tak naprawde do zrobienia broni, zabicia 50 zombie aż do jej zniszczenia, sklecenia kolejnej i tak w kółko. Mogliby chociaż jakoś urozmaicić system walki, a nie 1 czy 2 uderzenia i koniec. Ograniczenia czasowe misji to kolejna pomyłka. Zamiast wesoło pohasać i zrobić rozpier.dol, szybko trzeba zawijać żeby uratować komuś du.pę, czy zrobić jakieś kolejne nudne zadanie. Co za gów.no.

A trofea to już w ogóle jakieś przegięcie. Zabicie 72 tysięcy zombie już pominę (a trzeba temu poświęcić całe jedno przejście gry, robiąc tylko główny wątek :potter: ), ale wykorzystanie każdej z 24987 broni, czy ubranie każdego z 15362 ciuszków? Powoli zaczynam żałować wydanych pieniędzy.

Opublikowano

heh a ktos cie zmusza kogos ratowac czy czegos uzywac? :>

piekno tej gry polega tez na tym ze robisz co chcesz. nie chce ci sie ratowac nikogo to nie ratujesz, chcesz sobie biegac i tylko zabijac to wlasnie to robisz.

 

i jesli dobrze pamietam to trofeum jest za wykorzystanie kazdego rodzaju broni i a nie kazdej broni. ponownie nikt nikogo nie zmusza do wbijania platyny, a skoro robisz cos z wlasnej nieprzymuszonej woli to raczej mozesz narzekac tylko na siebie :P

 

dla mnie ta gra to po prostu pure fun :D

Opublikowano (edytowane)

Zgadzam się po części z Qra.

 

Nie wciągnęła mnie ta gra a odrzuciła. Beztroskie hasanie ?

 

Popodbijałem sobie level , uratowałem ludzi i czasu nie starcza na zrobienie głównego questu z np reporterka i wszystko przepadło i trzeba od nowa grać bo i tak gra się kończy. Robienie wszystkiego co chcesz jest bardzo na wyrost i tak musisz ciągle patrzyć na czas.

 

Nie trafia do mnie te ciągłe kontrolowanie czasu, nudne zadania, bardzo średniacka fabuła , sielankowy komiksowy klimacik. Może się jeszcze wciągnę ale na razie zrobiłem sobie przerwę.

 

A do kupujących , lepiej gdzieś przetestujcie tą grę jeśli spotykacie się z serią pierwszy raz. Jest to gra bardzo specyficzna, i możecie później żałować wydanej gotówki. Szkoda,że Kali nie ostrzegł przed tym w recenzji. 

Edytowane przez Sebastian Ś.
Opublikowano

Dobilem do 15 levelu Chuck'a. Musze przyznac, ze beztroskie wybijanie zgnilcow daje kupe frajdy, ale tylko w dobrym towarzystwie dookola (padalismy ze smiechu smigajac na tym malym rozowym rowerku :D). Laczenie przedmiotow tez przynioslo mi mase zabawy, i wspolnie zastanawialismy sie "Co by tu jeszcze z czym". Przybijam Ci Texz pione w tej kwestii, bo miales slusznosc. Obawiam sie odrobine samego brniecia przez scenariusz, ale to chce rozpoczac dopiero w momencie kiedy dobije do 50 poziomu postaci.

 

Co do specyficznosci gry, przyznaje 100% racji. Gra nie posmakuje kazdemu. Albo sie ja kocha, albo nienawidzi. W moim odczuciu, na przestrzeni czasu spedzonego z PS3 i wieloma tytulami, jest to gra na 6+. Graficznie bez fajerwerkow, fabularnie rowniez. Trzeba sprobowac tej przygody zeby sprawdzic, czy Ci przypasuje czy nie. Po tym co przeczytalem w PE (a znajac chlopakow wiem, ze maja profesjonalne podejscie do tematu) spodziewalem sie czegos duzo lepszego. Nie chce zwalac tutaj winy na sam miesiecznik, bo na calym swiecie panuje ogolne Dead Risingowe szalenstwo. Mowie tutaj bardziej o profesjonalnym podejsciu PSX Extreme do tematu recenzowania. Postaram sie napisac o tym do Sciery, bo moze sie to przydac na przyszlosc. Kazda gra w okolicach 9-tki, jesli juz rzucona do recenzowania zakochanemu w tytule, powinna posiadac rowniez 3-groszowki recenzentow, ktorzy nie mieli stycznosci wczesniej z ta gra, ewentualnie maja duzo bardziej obiektywne podejscie do tytulu. Dzieki temu wiedzialbym, ze gra nie jest hitem tysiaclecia, lecz posiada rowniez wady, ktore moglyby mnie od niej odrzucic lub sprawic, ze bede zalowac wydanych pieniedzy.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...